Najwieksze lemingi to słoiki
Opublikowali mapę wyborów w Gdańsku. Najlepszy wynik Adamowicz uzyskał w górnym tarasie gdzie jest najwięcej przyjezdnych z prowincji. Najwięcej głosów na Płażyńskiego padło w starych dzielnicach jak Brzeźno czy Orunia podobnie jak na Pradze gdzie więcej głosów miał Jaki
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
(chce pomóc odkryć, że rzeczy niewidzialne, "duchowe" sa jak najbardziej realne)
"
- Jest coś, co ma każdy, ale tego nie widać.
- ???
- Rozum.
- Aaa, wychowawczyni godo, że mamy, ale nie używamy!
"
Te kompleksy najbardziej zapewne widać w Warszawie - w Krakowie jakby mniej, ale problem też występuje.
Pewna koleżanka z klasy, mieszkająca w małopolskiej wsi, gdzie wiadomo - różne rzeczy się zdarzają, ale do kościoła wszyscy chodzą - wyjechała studiować na SGH.
Słuchy o niej chodziły, że wracając używała sformułowania "u nas w Warszawie".
Wyborów politycznych jej nie znam, ale ją znam - i stawiam dolary przeciw orzechom, że to patentowany leming.
Spora ich część - albo prawie wszyscy - to takie właśnie osobniki. Wychowani w poczuciu niższości które za wszelką cenę chcą stłumić poprzez wywyższanie się. A bycie lemingiem i górowanie nad "ciemnym pospólstwiem" to jeden z przejawów.
Bez miłości stron rodzinnych będziem mieli takie westernowe kule z cierni co to sie z wiatrem toczą.
Zaczyna sie od beki ze strojów ludowych. Ze starych pieśni
( vivat Adam Strug! )
Ze starych technik : ogrzewania, gotowania, klepania kosy,
Tylko w tej szkole i TVP... króle, szlachta, zabory, Piłsudski Dmowski i Koneczny
Takiego z krótkim korzonkiem łacniej wyrwać
A pedagogika wstydu wciskana latami przez Michnika i michnikoidy (95% skurwiałych dziennikarzy) zrobiła swoje.
Wstydu przed religijnością, byciem patriotą, byciem Polakiem.
Owszem. Miasto, zwłaszcza w przypadku w miarę dobrej i stabilnej pracy mocno odrywa od rzeczywistości. Do tego więcej tu "singli".
Gdańska nie znam, to się nie wypowiem, ale w Krakowie / GOP na co już ostatnio zwracałem uwagę wyróżniłbym trzy strefy:
- tradycyjna zabudowa (przeciętne wyniki)
- osiedla robotnicze / post-robotnicze, tj. górnicze w GOP i NH w granicach Krakowa (wychylenie w stronę PiSu)
- deweloperka (wychylenie w stronę KO / lewicy)
I teraz byśmy to musieli skonfrontować z tym, kto gdzie mieszka. I powiem tak, nie wiem czy w deweloperce na ogół mieszkają przyjezdni. Bo w NH to raczej te rodzinki po 100 lat nie mają, przyjezdni z czasów wczesnej i średniej komuny i ich dzieci. Z kolei zarówno w deweloperce, jak i tradycyjnej zabudowie mogą mieszkać lokalsi, jak i przyjezdni.
Jeszcze jeden aspekt. Wychylenie w stronę PiS niekoniecznie bierze się z większego tradycjonalizmu. Dość powiedzieć, że są całe regiony, które w 1995 r. głosowały na Kwaśniewskiego p. Wałęsie, a teraz są wręcz bastionami PiSu (np. świętokrzyskie czy łódzkie poza Łodzią). I to samo może być w osiedlach robotniczych albo i w całych kawałkach regionów (zagłębie miedziowe).
Generalnie w Zagłębiu lewica od dobrych 100 lat (teraz już naprawdę 100) ma kosmiczne wyniki w stosunku do reszty kraju. W pewnym sensie to tradycja tego regionu, tyle że taka z ogólnopolskiego punktu widzenia nietradycyjna
Dość ciekawe jest np. porównanie dominicantes w diecezjach po obu stronach Brynicy.
PPS
KPP (ZPMW)
Te wybory w mieście przerzniete ale o post słoiki można zawalczyć. Trza przestać ich wpedzac w kompleks jako pseudoelity i sprzedawczylow. Trza pokazać jaki to obciach podlizywać się i płaszczyć przed brukselczykiem. Trza im pokazać że sa lepsi niż brukselczycy i mają się tam dobijać o swoje jak PIS. No i PIS musi znowu się upominać o swoje a nie posylac tam delfina z kreta gadka w uklonach. I parę innych ważnych rzeczy.
A czemu się wstydzą? To też już było, ludzie bez właściwości szukają swojego Hameln.
YMMD!
ludzie bez właściwości szukają swojego Hameln
Słoiki to słoiki czyli przyjezdni we wczesnej fazie co wracają na weekend do domu po słoiki. W każdym razie wracają i są rozdarci. To nie prowincjusze zakotwiczeni w metropolii - kariera i pieniądze. Słoiki wynajmuja kawalerkę a nie kupują apartament w miasteczku Wilanów.
Prowincjusze wykupuja się więc w postkumuszy i platfusowy układ. Postkumuszy wymiera a spadkobierców mało bo.oni nie mieli głowy do interesów. Co ukradli w większości stracili i przejedli. Reszta to leberaly nihilistyczo kosmopolityczne. Gonić komisjami prokuratura, wojewoda, zabierać wpływy, przejmować układy z kapitałem bo on na to pójdzie a pseudoelity ma w domu dupie. Wtedy stopniowo przejmie się.miasta. Trzeba czasu, pokory i determinacji.