Albo Kolega nie zna terminologii forumowej. Tutak esteta ma nieco odmienne niż potoczne znaczenie. Własnie takie jak podał los. Czy Kolega jest takim estetą?
celnik.mateusz napisal(a): Bo ja przyznam, że nie jestem w stanie oglądać TVP i pan Rachoń jest jednym z powodów. Zaraz za nim jest pani Holecka.
Estetyczne przyczyny takiej postawy są zrozumiałe: TVP w żadnym razie nie jest telewizją obiektywną (pomijając nieistotny fakt, że nie ma na Ziemi telewizji obiektywnej) a propaganda przez nią uprawiana jest mało subtelna, esteta zwykle obrusza się na coś tak mało wyrafinowanego.
Zmysły ci krzyczą: Nie! Nie znajdujesz piękna w przekazie TVP. A jak z dobrem? Czy jest dobre oddanie Polaków we władzę absolutną Schetyny i Biedronia? Zapowiadali oni bardzo wprost i wiele razy ogrom ludzkiej krzywdy, zaczątek jej dają nam posmakować szczując tłuszczę na panią Ogórek.
Propaganda TVP stara się przed czymś takim Polskę uchronić. Czy jest to dobre? Aby na to pytanie musisz użyć umysłu spekulacyjnego. Jedna uwaga tylko - nie możesz się wynosić nad mróweńki, które ze swej wysokości będziesz osądzać, musisz sam usiąść w tym samochodzie i być opluwany i wyzywany. Cokolwiek uczyniliście najmniejszemu z moich...
O, przegapiłem wpis Losa. To jest argument z Vlada Palownika i pytanie, czy cel uświęca środki. Ja wierzę, że nie, ale rozumiem odmienny punkt widzenia
"Cel uświęca środki..." To jest chyba największy wkład Polaków w popkulturę, powiedzonko chyba znane we wszystkich językach a autorem jego był niejaki Hieronim Zahorowski wyrzucony z zakonu jezuitów. Umieścił je w fałszywce "Monita secreta Societatis Jesus" autorstwa niby ówczesnego generała zakonu Claudio Acquavivy. Wszyscy wiedzą, że Protokoły Mędrców Syjonu to fałszywka, a nikt nie wie o Monita.
Wcześniej niby Owidiusz napisał exitus acta probat ale probat to raczej ocenia a nie uświęca.
To jest oczywiście nie tylko fałszywka ale i bzdura, bo nawet najświętszy cel nie uzasadnia wszelkich środków.
Niemniej etyka chrześcijańska ocenia w pierwszej kolejność intencje w odróżnieniu od Talmudu, który dzieli czynności na czyste i nieczyste. Dziś byśmy rzekli, że moralność żydowska jest bezkontekstowa w odróżnieniu od kontekstowej chrześcijańskiej.
Estetyzm ma jeszcze jedną konsekwencję: jednolite traktowanie transcendentaliów.
Antynomią piękna jest brzydota. Poszukiwanie piękna jest w wielkim stopniu tożsame z ucieczką od brzydoty, ponieważ wobec brzydoty jesteśmy poniekąd bezbronni - nie uporządkujemy sąsiadowi podwórka wbrew jego woli, jedyne co możemy, to nie patrzeć w tamtą stronę.
Antynomią dobra jest zło ale już walka o dobro nie jest tożsama z ucieczką od zła, bo wobec zła bezbronni nie jesteśmy. Dyskutujmy czy słusznie Vlad Tepes nawdziewał Turków na pale ale czy słusznie stanął przeciw nim w polu, nikt poczytalny wątpliwości mieć nie będzie.
Wydaje mi się, że źródłem nieporozumień jest jak zwykle Talmud, który przedmioty i działania dzieli na koszer i tref. Ryba z łuską na ten przykład jest koszer a ryba bez łuski tref. W chrześcijaństwie przedmioty są bez znaczenia, dobre jest jedynie to, że ludzka dusza kieruje się ku Chrystusowi, a złe, że kieruje się przeciw Niemu. Może to mieć bardzo różne formy zewnętrzne. Jednym z bardziej niegodziwych czynów opisanych w Ewangeliach jest pocałunek.
Może barany zrozumiały że te wybory rozegrają się w obszarze emocji a media dostarczą paliwa i interpretacji. Znaczy barany nic nie zrozumiały. Jak zawsze Prezes zdecydował a poradzili pijarowct Pana Mateusza.
Komentarz
Zmysły ci krzyczą: Nie! Nie znajdujesz piękna w przekazie TVP. A jak z dobrem? Czy jest dobre oddanie Polaków we władzę absolutną Schetyny i Biedronia? Zapowiadali oni bardzo wprost i wiele razy ogrom ludzkiej krzywdy, zaczątek jej dają nam posmakować szczując tłuszczę na panią Ogórek.
Propaganda TVP stara się przed czymś takim Polskę uchronić. Czy jest to dobre? Aby na to pytanie musisz użyć umysłu spekulacyjnego. Jedna uwaga tylko - nie możesz się wynosić nad mróweńki, które ze swej wysokości będziesz osądzać, musisz sam usiąść w tym samochodzie i być opluwany i wyzywany. Cokolwiek uczyniliście najmniejszemu z moich...
Wcześniej niby Owidiusz napisał exitus acta probat ale probat to raczej ocenia a nie uświęca.
To jest oczywiście nie tylko fałszywka ale i bzdura, bo nawet najświętszy cel nie uzasadnia wszelkich środków.
Niemniej etyka chrześcijańska ocenia w pierwszej kolejność intencje w odróżnieniu od Talmudu, który dzieli czynności na czyste i nieczyste. Dziś byśmy rzekli, że moralność żydowska jest bezkontekstowa w odróżnieniu od kontekstowej chrześcijańskiej.
Antynomią piękna jest brzydota. Poszukiwanie piękna jest w wielkim stopniu tożsame z ucieczką od brzydoty, ponieważ wobec brzydoty jesteśmy poniekąd bezbronni - nie uporządkujemy sąsiadowi podwórka wbrew jego woli, jedyne co możemy, to nie patrzeć w tamtą stronę.
Antynomią dobra jest zło ale już walka o dobro nie jest tożsama z ucieczką od zła, bo wobec zła bezbronni nie jesteśmy. Dyskutujmy czy słusznie Vlad Tepes nawdziewał Turków na pale ale czy słusznie stanął przeciw nim w polu, nikt poczytalny wątpliwości mieć nie będzie.