Skip to content

Kanalie z GazWyb - bezczelność trudna do zrozumienia, czyli pean po śmierci Jana Olszewskiego

2»

Komentarz

  • Aż z ciekawości1 poproszę o namiary na ten antykwariat. Za 2 tygodnie będę w Edynburgu. Chociaż 50 pozycji na pewno nie zakupię ;-)
  • Nie rozumiem zupelnie nostalgii za ksiazka papierową, za tym "cudonym szelestem i zapachem papieru".
  • Limit bagażu? Można nadać paczką
  • uhrr napisal(a):
    Nie rozumiem zupelnie nostalgii za ksiazka papierową, za tym "cudonym szelestem i zapachem papieru".
    Dla węchowców to ma znaczenie :-) Niektóre zapachy kojarzą mi się z konkretnymi książkami.
  • uhrr napisal(a):
    Nie rozumiem zupelnie nostalgii za ksiazka papierową, za tym "cudonym szelestem i zapachem papieru".
    Zupełnie co innego. Mam takie uczucie,że o ile powieść od biedy można przeczytać na kindlu,to inne książki po prostu ciężko . Możliwość odwrócenia kilku kartek do tyłu zerknięcia na tabelę , ilustrację ułatwia zrozumienie i zapamiętanie. Nie wiem czy są w tym temacie jakieś badania ,ale mam wrażenie ,że przestrzenna prezentacja wiedzy w książce papierowej sprzyja zapamiętaniu i zrozumieniu .I to nie tylko moja obserwacja
  • SigmundvonBurak napisal(a):
    uhrr napisal(a):
    Nie rozumiem zupelnie nostalgii za ksiazka papierową, za tym "cudonym szelestem i zapachem papieru".
    Zupełnie co innego. Mam takie uczucie,że o ile powieść od biedy można przeczytać na kindlu,to inne książki po prostu ciężko . Możliwość odwrócenia kilku kartek do tyłu zerknięcia na tabelę , ilustrację ułatwia zrozumienie i zapamiętanie. Nie wiem czy są w tym temacie jakieś badania ,ale mam wrażenie ,że przestrzenna prezentacja wiedzy w książce papierowej sprzyja zapamiętaniu i zrozumieniu .I to nie tylko moja obserwacja
    Absolutnie zgadzam się.

  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    SigmundvonBurak napisal(a):
    uhrr napisal(a):
    Nie rozumiem zupelnie nostalgii za ksiazka papierową, za tym "cudonym szelestem i zapachem papieru".
    Zupełnie co innego. Mam takie uczucie,że o ile powieść od biedy można przeczytać na kindlu,to inne książki po prostu ciężko . Możliwość odwrócenia kilku kartek do tyłu zerknięcia na tabelę , ilustrację ułatwia zrozumienie i zapamiętanie. Nie wiem czy są w tym temacie jakieś badania ,ale mam wrażenie ,że przestrzenna prezentacja wiedzy w książce papierowej sprzyja zapamiętaniu i zrozumieniu .I to nie tylko moja obserwacja
    Absolutnie zgadzam się.



    Też się zgadzam. W papierze brakuje mi tylko przycisku ctrl+F, który odruchowo próbuję wcisnąć jak chce szybko wrócić do jakiejś myśli. Idealnie byłoby mieć wszystkie książki w obu wersjach papier + ebook. A do tego jakaś appka integrująca księgozbiór, coś w stylu lex ale nie do przeglądania aktów prawnych, tylko do przeglądania wykupionych książek.
  • SigmundvonBurak napisal(a):
    uhrr napisal(a):
    Nie rozumiem zupelnie nostalgii za ksiazka papierową, za tym "cudonym szelestem i zapachem papieru".
    Zupełnie co innego. Mam takie uczucie,że o ile powieść od biedy można przeczytać na kindlu,to inne książki po prostu ciężko . Możliwość odwrócenia kilku kartek do tyłu zerknięcia na tabelę , ilustrację ułatwia zrozumienie i zapamiętanie. Nie wiem czy są w tym temacie jakieś badania ,ale mam wrażenie ,że przestrzenna prezentacja wiedzy w książce papierowej sprzyja zapamiętaniu i zrozumieniu .I to nie tylko moja obserwacja


    Tak, i podobno właśnie są badania, które potwierdzają, że kształt kodeksu, czyli naszej książki papierowej, ułatwia zapamiętywanie.
  • A zakładka z palca w drukowanej jest skuteczniejsza niż klik w kindlowej
  • I czytnik, i książka mają swoje zalety.
    A jakie? Najpierw książka, bo tu jest ich mniej, choć są istotne.
    1. książka dla bardzo wielu osób ma po prostu wielki efekt przyzwyczajenia. Serio, ani trochę nie kpię, bo to bardzo istotne.
    2. format książki pozwala na lepsze i bardziej czytelne prezentowanie przypisów, tabel, map czy obrazków.
    3. książki są bardziej starannie wydawane niż e-booki. To oczywiście może się zmienić i pewnie się zmieni.
    4. choć to różnica w zasadzie już znikoma, papier ciągle jest i zapewne w minimalnym stopniu, ale jednak, pozostanie bardziej przyjazny dla oka.

    Teraz czytniki:
    1. masa i objętość - rewelacyjne w podróż czy do małych mieszkań
    2. możliwość dostępu przez internet do praktycznie każdej pozycji na świecie, w tym obcojęzycznej - z poziomu średniego miasta w Polsce to różnica niebagatelna
    3. cena - a ściślej mówiąc jej brak dla tysięcy pozycji z wygasłymi prawami autorskimi (czyli m. in. większością klasyki literatury)
    4. możliwość dostosowania wielkości czcionki do indywidualnych upodobań - m. zd. wiele książek papierowych ma po prostu za małą czcionkę, przy czytniku ten problem znika
    5. czytniki idealnie nadają się do czytania krótkich "form", które inaczej musielibyśmy drukować i zszywać czy spinać, np. artykułów naukowych czy orzeczeń
    6. możliwość podświetlenia - pozwala na czytanie także w warunkach ograniczonego oświetlenia, np. podczas jazdy autobusem czy pociągiem
    7. dostęp do słownika przez kliknięcie w słowo - rewelacyjne przy czytaniu książek obcojęzycznych
    8. ja tego nie używam, ale jest możliwość zaznaczania tekstu czy robienia notatek bez trwałego szpecenia tym książki

    Mam kindle'a od prawie 2 lat. Z książek papierowych nie zrezygnowałem, ale kindle po pierwsze zaoszczędził mi kserowania / drukowania szeregu papierów, które potrzebowałem przeczytać, a nie ma ich w wersji książkowej tylko miałem je na dysku (i już na samym tym jego cena się zwróciła i to z nawiązką), po drugie otworzył mi możliwości czytania książek - głównie obcych - których inaczej nie miałbym szansy przeczytać... no chyba że też drukując je w całości i bindując czy zszywając. Obecnie najczęściej czytam równolegle jakąś książkę papierową w domu i z kindle'a w busach.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    5. czytniki idealnie nadają się do czytania krótkich "form", które inaczej musielibyśmy drukować i zszywać czy spinać, np. artykułów naukowych czy orzeczeń
    6. możliwość podświetlenia - pozwala na czytanie także w warunkach ograniczonego oświetlenia, np. podczas jazdy autobusem czy pociągiem
    7. dostęp do słownika przez kliknięcie w słowo - rewelacyjne przy czytaniu książek obcojęzycznych
    Zwłaszcza punkt 7 to wielka zaleta.
    Czytniki mają kilka wad. Dla mnie dość istotna wada to możliwość cenzurowania i zmieniania treści książek. Już w tej chwili można się nadziać na zniekształconą polipoprawnie klasykę obcojęzyczną.Orwell się kłania.
    No i trzeba dbać .. . Irytują rysy i pyłki na czytniku. Czekamy wciąż na sensowny kolorowy e-papier.
  • Kolor, właśnie... ja to pominąłem, bo w sumie dość rzadko czytam książki kolorowe. Ale faktycznie, kiedyś czytałem książki kolorowe, np. "za moich czasów" dość kolorowe były podręczniki, więc istotnie: e-book nie prezentuje kolorów. Wada.
    I do pkt 2 przy zaletach książek oczywiście pominąłem łatwość prezentowania na papierze (i trudność na e-booku) zapisu nutowego... ale teraz znajdź wydaną w Polsce albo w ogóle dostępną w Polsce na papierze np. biografię Sibeliusa ;)
  • Co do cenzurowania i zmieniania książek to nie natknąłem się na coś takiego... ale to chyba nie jest problem technicznych możliwości tylko decyzyjny u wydawcy. Więc to samo może przecież stać się przy nowym wydaniu papierowym?
  • edytowano February 2019
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Co do cenzurowania i zmieniania książek to nie natknąłem się na coś takiego... ale to chyba nie jest problem technicznych możliwości tylko decyzyjny u wydawcy. Więc to samo może przecież stać się przy nowym wydaniu papierowym?
    Ale jak masz stare wydanie, to masz. A chyba poruszony przez kol. Sigmunda problem dotyczy bardziej technicznej możliwości zdalnej modyfikacji przez wydawcę już posiadanego tytułu w ramach "aktualizacji" itp.? Czy wybiegam zbyt daleko?
  • edytowano February 2019
    Plik jak masz, to też masz. Nie wiem czy Amazon ingeruje w pliki, które już masz. Teoretycznie tego nie wykluczam, a w praktyce - ze strony Amazona mam ściągnięte tylko słowniki, e-booki albo sobie zrobiłem sam z pdf-ów i wordów (jest to dziecinnie proste) albo ściągnąłem darmowe z gutenberg.org i archive.org. Jak się obawiasz takiej ingerencji to kindle bez podpięcia do sieci będzie działał. Pierwsze uruchomienie musi nastąpić przy użyciu wifi, ale późniejsze już nie, zresztą plik to plik można go trzymać na dysku zewn. itd.
  • Myślę, że podobnie jak telewizja nie wyrugowała kina, tak i e-boki nie zepchną na margines papierowych książek. Obydwie postacie będą istniały równolegle i to nie dlatego, że mają więcej czy mniej zwolenników, ale właśnie różne atuty.
  • edytowano February 2019
    Do zalet książek papierowych dorzucę bardzo ważny dla mnie punkt
    5. możliwość czytania od dowolnej strony, kartkowanie i łatwość znalezienia jednego z wielu ulubionych fragmentów.

    Teoretycznie pewnie wszystko to można z czytnikiem osiągnąć, ale gdy chodzi o ulubioną pozycję, zwłaszcza z tych "na chandrę", wyczytaną i znaną niemal na pamięć, to pies tańcował z kindlem ;)
    Wtedy sięgam w ciemno i mam.
    Udało mi się dorobić już podwójnych pozycji, czyli książek, które nieopatrznie nabyłam w wersji elektronicznej a później szybciutko kupowałam papierową. Tak że tak.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Plik jak masz, to też masz. Nie wiem czy Amazon ingeruje w pliki, które już masz. Teoretycznie tego nie wykluczam, a w praktyce - ze strony Amazona mam ściągnięte tylko słowniki, e-booki albo sobie zrobiłem sam z pdf-ów i wordów (jest to dziecinnie proste) albo ściągnąłem darmowe z gutenberg.org i archive.org. Jak się obawiasz takiej ingerencji to kindle bez podpięcia do sieci będzie działał. Pierwsze uruchomienie musi nastąpić przy użyciu wifi, ale późniejsze już nie, zresztą plik to plik można go trzymać na dysku zewn. itd.
    Ingeruje. W sensie ,jeśli ściągniesz na kindla książkę , do której ma prawa zostanie skasowana. Więc możliwość jest. Z tego co wiem są w USA dostępne "ulepszone " wersje książek , które jakoby w niekorzystnym świetle przedstawiają Murz... tfu Afroamerykanów. Książki Twaina przykładowo. Także tak.
  • Brzost napisal(a):
    Aż z ciekawości1 poproszę o namiary na ten antykwariat. Za 2 tygodnie będę w Edynburgu. Chociaż 50 pozycji na pewno nie zakupię ;-)
    pytanie zostało wysłane do syna1
    ;)
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    SigmundvonBurak napisal(a):
    uhrr napisal(a):
    Nie rozumiem zupelnie nostalgii za ksiazka papierową, za tym "cudonym szelestem i zapachem papieru".
    Zupełnie co innego. Mam takie uczucie,że o ile powieść od biedy można przeczytać na kindlu,to inne książki po prostu ciężko . Możliwość odwrócenia kilku kartek do tyłu zerknięcia na tabelę , ilustrację ułatwia zrozumienie i zapamiętanie. Nie wiem czy są w tym temacie jakieś badania ,ale mam wrażenie ,że przestrzenna prezentacja wiedzy w książce papierowej sprzyja zapamiętaniu i zrozumieniu .I to nie tylko moja obserwacja
    Absolutnie zgadzam się.



    i jeszcze ta możliwość - jak to nazwać? - przekartkowania kciukiem i wybrania losowo strony! :)
  • Ab ovo
    O prem. Olszewskim J. Międlar
  • romeck napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    SigmundvonBurak napisal(a):
    uhrr napisal(a):
    Nie rozumiem zupelnie nostalgii za ksiazka papierową, za tym "cudonym szelestem i zapachem papieru".
    Zupełnie co innego. Mam takie uczucie,że o ile powieść od biedy można przeczytać na kindlu,to inne książki po prostu ciężko . Możliwość odwrócenia kilku kartek do tyłu zerknięcia na tabelę , ilustrację ułatwia zrozumienie i zapamiętanie. Nie wiem czy są w tym temacie jakieś badania ,ale mam wrażenie ,że przestrzenna prezentacja wiedzy w książce papierowej sprzyja zapamiętaniu i zrozumieniu .I to nie tylko moja obserwacja
    Absolutnie zgadzam się.

    i jeszcze ta możliwość - jak to nazwać? - przekartkowania kciukiem i wybrania losowo strony! :)

    Możesz wejść na "go to" (kindle nie mają polskiej wersji :) ) i wybrać jakąś losową liczbową lokację.
  • edytowano February 2019
    mozna robic zakladki, zaznaczac fragmenty tekstu, mozna pisac komentarze do fragmentu, dzielic sie z nimi ze znajomymi na tt czy fb, przeszukiwac ksiazkę pod katem danego słowa,
    nie jest tak zle.
    I b. wazne: ustalac wielkosc czcionki. Czasem - b. często nie da sie ksiazki papierowej przeczytac bez bolu oczu tak malutka czcionką jest drukowana
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.