Nie wiem jakie wymiary ma w rzeczywistości koszyczek zanętowy ale słuj musiałby być okrótny rzeby on tam wlaz. I ile tego obierania burokuw, ile czosnku i wody... Tak, woda droga.
marniok napisal(a): Nie wiem jakie wymiary ma w rzeczywistości koszyczek zanętowy ale słuj musiałby być okrótny rzeby on tam wlaz. I ile tego obierania burokuw, ile czosnku i wody... Tak, woda droga.
10 dni, już chyba mu starczy. Czy można go, znaczy zakwas, przedobrzyć? Jakieś szczególne cechy oprócz koloru i zapachu świadczą o dojrzałości specyfiku?
@Marniok; cieszę się, że dobrze wyszło. A zakwas na żurek kupuję gotowy w prywatnym sklepiku, ale widzę, że jest i w naszym (polskim) markecie. Jest b. dobry. Sama nigdy nie robiłam.
Najważniejsze to chyba czystość i jałowość, a więc słoik/słój i łyżki wyparzyć dobrze. Buraki obrałem, resztę wrzuciłem i samo się zrobiło. Praktycznie nie miałem żadnego szlamu, jakieś 2 łyżki i to samej pianki w drugim dniu. Potem tylko pilnowałem żeby buroki topić czosnkiem.
Kupuję mąkę, która nazywa się "Mąka Żurek" i kiszę w saganku kamionkowym. Może być też mąka żytnia, a nawet krupcztka.. Z kaszy nigdy nie robiłam..
2 lub 3 łyżki mąki zalewam ok.1/2 l. wody, dodaję ze 3 ząbki czosnku, i mieszam mątewką. Przykrywam płócienną (lnianą) serwetką, stawiam w ciepłym miejscu, w kuchni i czekam. Podobno dobrze jest zostawić mątewkę w środku. W drewnie też są zasiedlone dobre kultury bakterii. Ja ją zawsze lekko myję w czystej wodzie i nie wyparzam. Pierwszy raz czeka się ok. tygodnia, kolejny raz wystarczy kilka dni. Można codziennie zajrzeć i zamieszać mątewką. Gdy poczujesz charakterystyczny zapach, żurek gotowy
Żur warto kisić na okrągło, bo można nim zakwaszać wszystkie zupy, zamiast octem. Należy do zup nieskomplikowanych i ubogich. Aczkolwiek jeśli jest na tyle, można z niej uczynić danie iście królewskie. Wyjdzie nawet z samymi ziemniakami i usmażoną na oleju cebulą. Ważny jest kawałek grzybka, laurowy liść i duuużo majeranku. Ot, taka zdrowa zalewajka
Dobrze jest dodać pierwszy raz do rozmąconej w wodzie mąki kawałek kromki suchego chleba na zakwasie. Następnym razem wystarczy dodać łyżkę żurku uprzednio ukiszonego. Działa też łyżka soku z kiszonej kapusty czy z kiszonych ogórków. Chodzi o te dobre kultury bakterii, które namnażając się kiszą żur, a nie psują.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Żurek z przepisu który podałem mi nie wyszedł. Skisnął.
A co do zakwasu buraczanego. W przepisie stoi że jako zaczyn dodaje się łyżkę wody spod ogórków kiszonych lub kapusty. A czy można dodać łyżkę zakwasu buraczanego z wcześniejszej partii?
marniok napisal(a): Żurek z przepisu który podałem mi nie wyszedł. Skisnął.
A co do zakwasu buraczanego. W przepisie stoi że jako zaczyn dodaje się łyżkę wody spod ogórków kiszonych lub kapusty. A czy można dodać łyżkę zakwasu buraczanego z wcześniejszej partii?
Oczywiście, nieco poprzedniego będzie najlepsze. Chodzi o te dobre kultury bakterii.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Komentarz
Redakcjo! Co robić?
ale wcześniej wygotować przez 4 h.
Nie musi być gotowana...
Ino szybko, bo sie topie!
U mnie tego w sumie mało, na obrzeżach słoja mam taką coś jakby pianę.
Pachnie pierwsza klasa.
Białe toto maczne, bez połysku ca. 1/4 powierzchni, na srodku
Jakieś szczególne cechy oprócz koloru i zapachu świadczą o dojrzałości specyfiku?
Idealny mi wyszedł ten zakwas.
Dziękuję @Maniu.
Same od siebie
Smakuje jak woda z ogorkow
A buroki jak czypsy. Dobre
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Mam taki i nastawiłem.
1 główka czosnku
300g niepalonej lub palonej kaszy gryczanej
3 l niegazowanej wody źródlanej
Czosnek obieramy i kroimy wzdłuż na pół, kasze wsypujemy do słoja, zalewamy wodą i dodajemy czosnek.
Odstawiamy na tydzień.
Coś skromny ten przepis i czegoś chyba w nim brakuje?
A zakwas na żurek kupuję gotowy w prywatnym sklepiku, ale widzę, że jest i w naszym (polskim) markecie. Jest b. dobry. Sama nigdy nie robiłam.
Kupuję mąkę, która nazywa się "Mąka Żurek" i kiszę w saganku kamionkowym.
Może być też mąka żytnia, a nawet krupcztka.. Z kaszy nigdy nie robiłam..
2 lub 3 łyżki mąki zalewam ok.1/2 l. wody, dodaję ze 3 ząbki czosnku, i mieszam mątewką. Przykrywam płócienną (lnianą) serwetką, stawiam w ciepłym miejscu, w kuchni i czekam. Podobno dobrze jest zostawić mątewkę w środku. W drewnie też są zasiedlone dobre kultury bakterii. Ja ją zawsze lekko myję w czystej wodzie i nie wyparzam.
Pierwszy raz czeka się ok. tygodnia, kolejny raz wystarczy kilka dni.
Można codziennie zajrzeć i zamieszać mątewką. Gdy poczujesz charakterystyczny zapach, żurek gotowy
Żur warto kisić na okrągło, bo można nim zakwaszać wszystkie zupy, zamiast octem.
Należy do zup nieskomplikowanych i ubogich.
Aczkolwiek jeśli jest na tyle, można z niej uczynić danie iście królewskie.
Wyjdzie nawet z samymi ziemniakami i usmażoną na oleju cebulą. Ważny jest kawałek grzybka, laurowy liść i duuużo majeranku.
Ot, taka zdrowa zalewajka
Dobrze jest dodać pierwszy raz do rozmąconej w wodzie mąki kawałek kromki suchego chleba na zakwasie. Następnym razem wystarczy dodać łyżkę żurku uprzednio ukiszonego.
Działa też łyżka soku z kiszonej kapusty czy z kiszonych ogórków. Chodzi o te dobre kultury bakterii, które namnażając się kiszą żur, a nie psują.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
A co do zakwasu buraczanego. W przepisie stoi że jako zaczyn dodaje się łyżkę wody spod ogórków kiszonych lub kapusty. A czy można dodać łyżkę zakwasu buraczanego z wcześniejszej partii?
Chodzi o te dobre kultury bakterii.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia