Skip to content

Czy w Białymstoku wydarzyło się coś ważnego?

2»

Komentarz

  • edytowano July 2019
    Tak bardzo chciał dostać po ryju i być męczennikiem sprawy LGBT że w zamyśleniu i rozmarzeniu spadł z rowerkiem z wału i sobie pyszczek poturbował. No a potem skłamał i partnerka też, ale przecież w słusznej sprawie. To moja hipoteza oparta na osobistym doświadczeniu. Wieloletnia praca z komuchami, postkomuchami i nihilistami zwykle tego rodowodu nauczyła mnie że kłamstwo jest dla nich zupełnie normalną i powszechnie stosowaną bez żadnych oporów metodą radzenia sobie w życiu. Sprawne i skuteczne kłamstwo jest dla nich powodem do dumy i podziwu wśród znajomych tej samej maści.
  • Napierdalać. Tyle, że konsekwentnie, to bardzo ważne. Bo do pewnego momentu to będzie wyłącznie pożywka dla mediów i robienia histerii, ale jeżeli zrozumieją że tak czy siak ryje obite będą i nikt nie będzie się wstydził, zaczną kalkulować. Strach zwycięży, bo to tchórze totalni.
  • U nasz ciepły prezydent Sutryk wymalował na Robotniczej tęczowe pasy.
    Dwa dni się uchowały, duch w zawsze polskim Wrocławiu nie ginie :)image
  • Wrocław OK! :-)
  • No, no. A już myślałam, że cały Wrocław jest lewacki. :)
  • edytowano July 2019
    Refleksja mnie naszła po wykryciu związku tego wątku z postami w wątku o Niemczech w sprawie klimatu - że to tam sprawa najważniejsza przynajmniej dla mediów głównego nurtu.

    No więc lewica historycznie zajmowała się obroną praw i interesów pokrzywdzonych. Ci pokrzywdzeni byli w większości więc po zmobilizowaniu ich do buntu lewica miała duże szanse wygrać. I wygrywała kolejne rewolucje. Te jednak "zjadały swoje dzieci" czyli były przejmowane przez spryciarzy ze starego establishmentu z równoczesną fizyczną lub tylko cywilną likwidacja przywódców. Czasem dokonywali tego sprytni zdrajcy z ich szeregów.

    Czas leciał i dobrobyt rósł. Dawni czołowi rewolucjoniści jakoś tak bogacili się najszybciej. Uciskane większości nie były już uciskane i się różnicowały. Establishment, w tym postrewolucyjny, jednak uciskał i wyzyskiwał nadal z rosnącym okresami natężeniem i zróżnicowanie różne grupy społeczne. Z tym walczyli liberałowie czyli miłośnicy wolności. Tez wygrywali różne batalie - a to o wolność gospodarczą dla burżuazji znaczy fabrykantów, a to o wolność od pańszczyzny i ziemi coby fabrykanci mieli tanich robotników, a to o prawa kobiet coby poszły z domu do roboty w fabrykach itd. Ich retoryka opierała się na obronie wolności i praw mniejszości nawet wtedy gdy ta mniejszość była większością jak kobiety. Wygrywali więc obszar wolności się powiększał i coraz trudniej było walczy o nią skoro była i o prawa skoro zostały dane i były z grubsza przestrzegane.

    W związku z kurczącym się obszarem działania i topniejącym gronem zwolenników do obrony sytuacja lewicy i liberałów, poprzednio często będących w konflikcie, bardzo się upodabniała. Poparcie społeczne i elektorat we wprowadzonych w międzyczasie demokracjach topniał. Wspólnie i żywiołowo lub z wyrachowania, mało istotne które prawdziwe, wymyślili remedium w postaci generowania kolejnych mniejszości i wmawiania im i społeczeństwu ich dyskryminacji. Występowali oczywiście w ich obronie i w ten sposób zapewniali sobie poparcie społeczne i władzę. To trwa do dziś. Teraz bronią LGBT i imigrantów. Dlatego będą ściągać imigrantów milionami i indoktrynować dzieci aby stawały się LGBT. Jak już wygrają to wymyślą coś nowego. Niewykluczone że zaczną bronic hetero i katolików, szczególnie jeśli będzie ich mało i bezobjawowych.
  • edytowano July 2019
    Rafał
    Jak se to czytam, to stanął mi przed oczy reportaż o operatorzy z. ATM albo jakimś raperze, który przyjął islam i wyjechał do Kairu.
    Właśnie mówił, że tam jest świat poukladany. Jeszcze nie mieli Voltairego i Diderota
  • Ibrahim Piotr Kalwas
  • Jasne że piekło jest poukładane. Aż za bardzo.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.