romeck napisal(a): natomiast nadmiar niebieskiego, którego teraz - w dobie wszędobylskich monitorów - doświadczamy juz jest niebezpieczny
Ja zrozumiełem ideje zes to komurkowo nowinko iszby wiency pendzieć życie oflajn: medyteć albosz i czasę poczyteć analogowe ksiomszkie.
Czelisz na komurkie wogule nie paczeć. Cusz mie zatem i mojim oczodołą za rużnica czy nie bede paczeć na komurkie zes ejinkię za tałzena czy na zwykło staro komurkie za czydzieści złoty?
Pozatę niebieski to umniłowany korol Matki Boski. Czy na Matkie Boskie tysz mam sie dugo nie paczeć jakbysz mie sie akuratno objawieła? Aj sapołs manipulejszyn albosz i masońsko propagande.
Na pierwsze zdanie udziela się odpowiedzi pozytywnej, Na drugie zdanie udziela się odpowiedzi neutralnej. Na trzecie zdanie udziela się odpowiedzi negatywnej.
ad.1 barzo dobszsz... ad.2. a co mnie to obchodzi? ad.3. umiłowany jest wręcz na przeciw, czyli nawet i leczy
romeck napisal(a): wyświetlacz LCD świeci po oczach i je niszczy... (pogarsza się zwrok) a nie każdy podświetlenie daje prawie na zero (jak ja) i jeszcze ściąga apkę do zażółcenia* monitora (jak ja) * zmiana temperatury barwowej z ciemnoniebieskiej na żółtą
nie pamiętam, bo soniak mi padł (szybka) a w starym zastępczym nawet FB i Insta nie mam!
a coś "noc" miała w nazwie i księżyc w logu w każdym razie sporo jest
miałem z tajmerem dzień-noc, sama się przestawiała na nocny, mosniejszy tryb (2.700 K, czyli żółć żarówki żarówkoej) pierwsze wrażenie paskudne, ale wzrok )mózg) się "ustawia" na inny balans bieli
Telefon do dzwonienia - bez internetu, aparatu - można kupić starszej generacji. Robią takie telefony, można kupić na allegro i nie tylko, za cenę o wiele mniejszą niż cena smartfona. Jeśli faktycznie używamy go do dzwonienia, to "inkowy" ekran nie jest potrzebny, nie ma potrzeby patrzeć w telefon, gdy się rozmawia, jeśli nie używamy opcji głośnomówiącej, i tak trzymamy go przy uchu. Przewaga "inkowego" telefonu jest tylko, gdyby się telefonu używało jak kiedyś pagera (pamięta ktoś?), czyli do intensywnej wymiany sms-ów i nie chciało nią obciążać wzroku. Obawiam się, że docelowa grupa takich odbiorców jest bardzo niewielka. Albo gdyby "inkowy" był tańszy niż model starej generacji - w co szczerze wątpię.
"Młody powiem krótko: w ramach pozerstwa/medytacji, wiedźminowskiej sławy i nietypowego designu zabierzesz Apple 1% rynku w Polsce. W pierwszym kwartale 2019 sprzedało się u nas 168 tysięcy ajfonów. Za sztukę produktu bierzesz 1000 złotych. Produkcję finansują klienci. Matematykę zostawiam tobie."
jako że problem smartfonowy w domu narasta za sprawą syna2 (4,5 roku)
szukałem czegoś w internecie na ten temat (porady raczej, jak "oderwać" malolata)
- znalazłem artykuły o ogromnych wadach rozwojowych u dzieci szkolnych (tzn. dopiero w szkole/ przedszkolu zdiagnozowanych), co prawda ogromny problem w Azji (Japonia, Korea) ale i w USA i wielkimi krokami nadchodzący do Polski Dzieci do lat trzech nie powinny mieć kontaktu z monitorem (komputer, smartfon - który de facto jest komputerem dziś) W Japonii jest zakaz uzywania (?, jeden artykuł) smartfonu/tabletu przez dzieci do lat 12 (szkoły?) (na szybko )
- i tu odświeża się wątek o telefonie (tylko telefonie) BEZ ekranu (świecące diody), ale z e-ink (elektronicznym tuszem)
wuala: telefon wielkości karty kredytowej bez applikacji (programów), tylko do 1) telefonowania oraz 2) esemesowania Light Phone (kolejny start up z USA)
Kolega chyba lubi rzeczy w tym stylu. Kupić w końcu dla siebie i nie marudzić
U mnie sprawa telefonów jest rozwiązana następująco: - nastolatki mają godzinny limit na włączony ekran telefonu, potem ekran może odblokować rodzic, użytkownicy mają dostęp do odbierania/nawiązywania połączeń - dziecko level 7, jako najbardziej zazdrosne o "dorosłość" nastolatków, ma niby swój telefon, który leży w niedostępnym miejscu. Do 3-4 razy w tygodniu dostaje go na pół godziny, żeby porysować palcem, poukładać elektroniczne puzzle lub obejrzeć bajkę - trzylatek nie ma telefonu, ma klocki, samochody i piłkę. Plusem ujemnym jest konieczność uczestnictwa w zabawach, ale przecież to sama radość
szukałem telefonino z małym SRA (SAR?) i wyszło że Na szczycie listy najbezpieczniejszych dla naszego zdrowia smartfonów znalazł się model Samsung Galaxy S7 edge W sumie w top 10 urządzeń o najmniejszej emisji SAR znalazło się aż 4 modele tego producenta.
Pupularne smartfony z najniższym współczynnikiem SAR:
romeck napisal(a): jako że problem smartfonowy w domu narasta za sprawą syna2 (4,5 roku)
szukałem czegoś w internecie na ten temat (porady raczej, jak "oderwać" malolata)
- znalazłem artykuły o ogromnych wadach rozwojowych u dzieci szkolnych (tzn. dopiero w szkole/ przedszkolu zdiagnozowanych), co prawda ogromny problem w Azji (Japonia, Korea) ale i w USA i wielkimi krokami nadchodzący do Polski Dzieci do lat trzech nie powinny mieć kontaktu z monitorem (komputer, smartfon - który de facto jest komputerem dziś) W Japonii jest zakaz uzywania (?, jeden artykuł) smartfonu/tabletu przez dzieci do lat 12 (szkoły?) (na szybko )
Co do dzieciąt ze smartfonem tutaj całkiem nieźle podsumowano:
Wynalazek e-inkowy wygląda ciekawie, ale (głośne zastanowienie) czy w przypadku dziecięcia nie jest to aby taka guma-papieros? Niby nie szkodzi, ale nawyki wyrabia.
W tomacie uzależnień. Zwierzę się szanownym, że niespodziewanie odkryłam tak jakby metodę na zbyt częste zerkanie w teflon. Owóż stało się tak za sprawą sprytnego zegarka z funkcją powiadomień. Dane z ostatniego miesiąca: spadek czasu spędzonego przed ekranem -38%, liczba aktywacji ekranu -32%.
Dodatkowo eksperyment ten potwierdzają badania na moich kuzyniętach, które dostały pod choinkę po sprytnym zegarku i wg. relacji rodziców odkleiły się od ekranów komputera. Od świąt podstawową czynnością dzieci jest "nabijanie liczby kroków" i konkurowanie między sobą, kto zrobi lepszy wynik
Notto napisal(a): W tomacie uzależnień. Zwierzę się szanownym, że niespodziewanie odkryłam tak jakby metodę na zbyt częste zerkanie w teflon. Owóż stało się tak za sprawą sprytnego zegarka z funkcją powiadomień. Dane z ostatniego miesiąca: spadek czasu spędzonego przed ekranem -38%, liczba aktywacji ekranu -32%
To jak koleżanka tak zachwala te zegary to czy może jakiś polecić? Bo rozważam zakup w niedalekiej przyszłości
Mnie osobiście szpieguje Withings Steel HR Sport. Zalety: 15 dni na jednym ładowaniu baterii, analogowy wygląd, dobra appka. Wady: czasem czujnik tętna nie zaskakuje, budzik wibracjami może być za słaby dla śpiochów. Młodzież ma Xiaomi smartband 4. Tu na temat wad i zalet wypowiedzieć się nie mogę. Brak danych.
Smartbandy Xiaomi są popularne i dość dobrze odbierane przez użytkowników (tych, których znam). Ogólnie Chińczyki trzymają się mocno w tym segmencie, tak sądzę.
Withingsy są bardzo ładne. Kudy Polarom i Garminom (w większości) do ich estetyki.
A co do uzależnień. Dzielnie mnie telefon raportuje co tydzień. Orbituję w zakresie 3-4 godzin dziennie, ale najbardziej mnie przeraża liczba wybudzeń per day.
Komentarz
Czelisz na komurkie wogule nie paczeć. Cusz mie zatem i mojim oczodołą za rużnica czy nie bede paczeć na komurkie zes ejinkię za tałzena czy na zwykło staro komurkie za czydzieści złoty?
Pozatę niebieski to umniłowany korol Matki Boski. Czy na Matkie Boskie tysz mam sie dugo nie paczeć jakbysz mie sie akuratno objawieła? Aj sapołs manipulejszyn albosz i masońsko propagande.
Na drugie zdanie udziela się odpowiedzi neutralnej.
Na trzecie zdanie udziela się odpowiedzi negatywnej.
ad.1 barzo dobszsz...
ad.2. a co mnie to obchodzi?
ad.3. umiłowany jest wręcz na przeciw, czyli nawet i leczy
a coś "noc" miała w nazwie i księżyc w logu
w każdym razie sporo jest
miałem z tajmerem dzień-noc, sama się przestawiała na nocny, mosniejszy tryb (2.700 K, czyli żółć żarówki żarówkoej)
pierwsze wrażenie paskudne, ale wzrok )mózg) się "ustawia" na inny balans bieli
Przewaga "inkowego" telefonu jest tylko, gdyby się telefonu używało jak kiedyś pagera (pamięta ktoś?), czyli do intensywnej wymiany sms-ów i nie chciało nią obciążać wzroku. Obawiam się, że docelowa grupa takich odbiorców jest bardzo niewielka.
Albo gdyby "inkowy" był tańszy niż model starej generacji - w co szczerze wątpię.
W mojej ocenie rynków nie zawojuje.
szukałem czegoś w internecie na ten temat (porady raczej, jak "oderwać" malolata)
- znalazłem artykuły o ogromnych wadach rozwojowych u dzieci szkolnych (tzn. dopiero w szkole/ przedszkolu zdiagnozowanych), co prawda ogromny problem w Azji (Japonia, Korea) ale i w USA i wielkimi krokami nadchodzący do Polski
Dzieci do lat trzech nie powinny mieć kontaktu z monitorem (komputer, smartfon - który de facto jest komputerem dziś)
W Japonii jest zakaz uzywania (?, jeden artykuł) smartfonu/tabletu przez dzieci do lat 12 (szkoły?) (na szybko )
- i tu odświeża się wątek o telefonie (tylko telefonie) BEZ ekranu (świecące diody), ale z e-ink (elektronicznym tuszem)
wuala:
telefon wielkości karty kredytowej bez applikacji (programów), tylko do 1) telefonowania oraz 2) esemesowania
Light Phone (kolejny start up z USA)
i filmik z konta na instagramie @ thelightphone
= = =
odtrutka również dla dorosłych
jest juz nawet wyrażenie na uzależnienie: Screen Time
i tym można szukać info w sieci
U mnie sprawa telefonów jest rozwiązana następująco:
- nastolatki mają godzinny limit na włączony ekran telefonu, potem ekran może odblokować rodzic, użytkownicy mają dostęp do odbierania/nawiązywania połączeń
- dziecko level 7, jako najbardziej zazdrosne o "dorosłość" nastolatków, ma niby swój telefon, który leży w niedostępnym miejscu. Do 3-4 razy w tygodniu dostaje go na pół godziny, żeby porysować palcem, poukładać elektroniczne puzzle lub obejrzeć bajkę
- trzylatek nie ma telefonu, ma klocki, samochody i piłkę. Plusem ujemnym jest konieczność uczestnictwa w zabawach, ale przecież to sama radość
Na szczycie listy najbezpieczniejszych dla naszego zdrowia smartfonów znalazł się model Samsung Galaxy S7 edge
W sumie w top 10 urządzeń o najmniejszej emisji SAR znalazło się aż 4 modele tego producenta.
Pupularne smartfony z najniższym współczynnikiem SAR:
Samsung Galaxy S7 edge - 0,264 W/kg
Asus ZenFone 3 - 0,278 W/kg
Samsung Galaxy A5 2016 - 0,290 W/kg
Lenovo Moto Z - 0,304 W/kg
OnePlus 3 - 0,394 W/kg
Samsung Galaxy S7 - 0,406 W/kg
HTC 10 - 0,417 W/kg
Sony Xperia XA - 0,473 W/kg
Honor 5X - 0,560 W/kg
Samsung Galaxy A3 2016 - 0,621 W/kg
oraz idea świetna (telefon jako telefon)
https://magazynpismo.pl/zombie-fonoholizm-dzieci-smartfon/
Wynalazek e-inkowy wygląda ciekawie, ale (głośne zastanowienie) czy w przypadku dziecięcia nie jest to aby taka guma-papieros?
Niby nie szkodzi, ale nawyki wyrabia.
https://www.shiftphones.com/en/
Zwierzę się szanownym, że niespodziewanie odkryłam tak jakby metodę na zbyt częste zerkanie w teflon. Owóż stało się tak za sprawą sprytnego zegarka z funkcją powiadomień. Dane z ostatniego miesiąca: spadek czasu spędzonego przed ekranem -38%, liczba aktywacji ekranu -32%.
Dodatkowo eksperyment ten potwierdzają badania na moich kuzyniętach, które dostały pod choinkę po sprytnym zegarku i wg. relacji rodziców odkleiły się od ekranów komputera. Od świąt podstawową czynnością dzieci jest "nabijanie liczby kroków" i konkurowanie między sobą, kto zrobi lepszy wynik
Młodzież ma Xiaomi smartband 4. Tu na temat wad i zalet wypowiedzieć się nie mogę. Brak danych.
Withingsy są bardzo ładne. Kudy Polarom i Garminom (w większości) do ich estetyki.
A co do uzależnień. Dzielnie mnie telefon raportuje co tydzień. Orbituję w zakresie 3-4 godzin dziennie, ale najbardziej mnie przeraża liczba wybudzeń per day.