Ale on trzyma kodziki na PO a nie na PiS. A w PO walka. Nie ma kodzików na każdego i na każdą frakcję. Nie się zagryzają albo wysadzają nawzajem przy pomocy jego kodzików. Pytanie co ma na Schetynę i kto komu może bardziej zaszkodzić. Gawłowski chyba nieco się przecenia. Schetyna ryzykuje stanowiskiem, a Gawłowski wieloletnim więzieniem i dodatkowo pewnymi ryzykami na spacerniaku. Być może walczy tylko o gwarancje bezpieczeństwa a nie o żadną zmianę władzy w PO.
Michał5 napisal(a): Ta fotka - jaka piekna wiadomośc do wajchowego- to nasza kamanda jest gotowa. Oto MY,
Na miejscu wajchowego stawiałbyym teraz raczej na ZSL i PZPR. Placforma jest potrzebna tylko do obsługi segmentu hardcore anty-PiS, a na tym daleko nie zajadą.
Swoją drogą, daleką drogę przeszła Placforma - od centroprawicowej partii liberalno-rynkowej, z lekkim odcieniem konserwatywnym do jakiejś zupełnej brei, której jedynym spójnym przekazem jest "bić PiS!!!!!!!" Nawet lewackie srutu-tutu obyczajowe ćwiczyli w 2015, a teraz już chyba sami nie wiedzą czego chcą.
1. Będziemy walczyć o pełne prawa w Europie dla polskiej tożsamości narodowej, o obecność polskiego języka i równoprawne traktowanie Polski i Polaków przez inne narody Europy. 2. Będziemy zabiegać o rozwój i obecność w Europie polskiej kultury i literatury, polskich książek i dziel polskich twórców. 3. Będziemy bronić praw religii, rodziny i tradycyjnego obyczaju, bo tych wartości szczególnie potrzebuje współczesna Europa. 4. Będziemy walczyć o interesy gospodarcze polskich przedsiębiorców, polskich przedsiębiorców, polskich pracowników i polskich rolników, o ich prawo do rozwoju i ekspansji na zagranicznych rynkach. 5. Będziemy zabiegać o polityczną i gospodarczą atlantycką solidarność zjednoczonej Europy i Ameryki, bo tylko w tej solidarności upatrujemy najgłębszych korzeni cywilizacyjnej potęgi całego Zachodu
U podnóża Wawelu, gdzie złożone są szczątki naszych królów i wieszczów – przysięgamy wszystkim Polakom, że od tych zasad nigdy nie odstąpimy.
los napisal(a): 1. Będziemy walczyć o pełne prawa w Europie dla polskiej tożsamości narodowej, o obecność polskiego języka i równoprawne traktowanie Polski i Polaków przez inne narody Europy. 2. Będziemy zabiegać o rozwój i obecność w Europie polskiej kultury i literatury, polskich książek i dziel polskich twórców. 3. Będziemy bronić praw religii, rodziny i tradycyjnego obyczaju, bo tych wartości szczególnie potrzebuje współczesna Europa. 4. Będziemy walczyć o interesy gospodarcze polskich przedsiębiorców, polskich przedsiębiorców, polskich pracowników i polskich rolników, o ich prawo do rozwoju i ekspansji na zagranicznych rynkach. 5. Będziemy zabiegać o polityczną i gospodarczą atlantycką solidarność zjednoczonej Europy i Ameryki, bo tylko w tej solidarności upatrujemy najgłębszych korzeni cywilizacyjnej potęgi całego Zachodu
U podnóża Wawelu, gdzie złożone są szczątki naszych królów i wieszczów – przysięgamy wszystkim Polakom, że od tych zasad nigdy nie odstąpimy.
Ba! Za wolność naszą i waszą! Przypominam zapytańie polskich europarlamentarzystow w sprawie cenzury w Niemczech. Każdy skrzywdzony naród europejski znajdzie obronę w Polsce. Norwegowie przed odebraniem im dzieci jak exemplum
los napisal(a): U podnóża Wawelu, gdzie złożone są szczątki naszych królów i wieszczów – przysięgamy wszystkim Polakom, że od tych zasad nigdy nie odstąpimy.
Otóż to właśnie. Wspaniały koalicjant do PO-PiS-u. Jakoś się to z czasem, nie wiedzieć czemu, rozlazło.
Jedno jednak wiem na pewno: Żeby być dobrym PO-wcem, trzeba gardzić Polską wschodnią i prowincjonalną. Gardzić chłopem pańszczyźnianym, który od czasu reformy rolnej nie wynalazł nawet prostego lasera gazowego, nie wziął kredytu i nie uruchomił startapu w branży medtech. Pewnie nawet nie ma portfela na bitkojny.
Bywam ostatnio w Niemczech - i imponuje mi, że wolno tam być prostym człowiekiem. Wolno być kelnerem, który całe życie gania z jadłem pomiędzy kuchnią a stolikami i może dość zarobić, żeby się utrzymać i być zwykłym, godnym człowiekiem.
Natomiast w Polszcze metanarracja jest od 30 lat taka, że każden jeden jest milionerem, tylko że przechodzi chwilowo pewne problemy z kesz flołem, natomiast twardo uważa że biedniaków trzeba jebać, a amatorów wina Arizona właściwie należałoby wystrzelać, bo żadnego z nich pożytku.
Self-hejt. Największe zagęszczenie platfusów jest w korpo, gdzie jednocześnie jest najmniejsze zagęszczenie miejscowych. Jakieś sto lat temu pracowałem w firmie Delojt, gdzie byłem jedynym miejscowym w zasięgu wzroku.
W mojem obecnem korpo panuje dyplomatyczne milczenie malopolsko-podkarpackie z elementami ślunskimi odkąd hałaśliwe demonsrująca swoje postępowe poglady gwiazda z Ozorkowa wyniosła się, czemu towarzyszyło ciche westchnienie ulgi. Coś jest na rzeczy.
Wcale nie wypadł gorzej. Banda się podzieliła i zakamuflowała pod różnymi chorągwiami. W sumie dostali trochę więcej niż KE i poprzekraczali progi. Teraz starają się bandę skrzyknąć z powrotem w KE.Jakkolwiek im to widzie w średnim okresie (do końca kadencji?) źle dla nich: - Jak im się uda każdy będzie widział ze to podzielenie się to było zwykłe kłamstwo. Że to bezprogramowa sitwa walcząca o koryto. Nie będą w stanie uzgodnić żadnego sensownego projektu poza skandalizującymi. Lewactwo i zadymiarze bardzo prędko ich zdominują. Notowania będą im spadać, posłowie i senatorowie uciekać. - Jak im nie wyjdzie to będą musieli się ostro różnicować i walczyć ze sobą. W różnych sprawach będą mieli sojusznika w PiS i będą musieli go popierać bo walka o przywództwo i głosy opozycyjne będzie dla nich ważniejsza niż walka z PiS.
Rafał napisal(a): Wcale nie wypadł gorzej. Banda się podzieliła i zakamuflowała pod różnymi chorągwiami. W sumie dostali trochę więcej niż KE i poprzekraczali progi. Teraz starają się bandę skrzyknąć z powrotem w KE.Jakkolwiek im to widzie w średnim okresie (do końca kadencji?) źle dla nich: - Jak im się uda każdy będzie widział ze to podzielenie się to było zwykłe kłamstwo. Że to bezprogramowa sitwa walcząca o koryto. Nie będą w stanie uzgodnić żadnego sensownego projektu poza skandalizującymi. Lewactwo i zadymiarze bardzo prędko ich zdominują. Notowania będą im spadać, posłowie i senatorowie uciekać. - Jak im nie wyjdzie to będą musieli się ostro różnicować i walczyć ze sobą. W różnych sprawach będą mieli sojusznika w PiS i będą musieli go popierać bo walka o przywództwo i głosy opozycyjne będzie dla nich ważniejsza niż walka z PiS.
Dopsz. To pojedynek B-29 z Zero, który nawet na martwym ciągu nie osiągał pułapu B-29. Nawet przy maksymalnej mobilizacji i najlepszej konfiguracji antypis przegrywa z PiSem.
uhrr napisal(a): Co takiego sie stalo miedzy wyborami do PE a krajowymi, ze PiS wypadl w nich gorzej?
Nic się nie stało.
Europejskie: PiS 45,38% KE + Wiosna + Razem + Kukiz 49,46% Konfa 4,55%
Parlamentarne: PiS 43,59% KO + Lewica + PSL 48,51% Konfa 6,81%
Różnice: PiS -1,79% opozycja -0,95% Konfa +2,26%
Na początek: czemu takie zestawienie: tylko takie pozwala porównać dokładnie te same komitety po stronie opozycji, bo nie rozdzielimy np. wyniku PSL z KE albo Kukiza z PSL. Musimy zsumować wszystkie w obu wyborach. Biorąc pod uwagę istotny wzrost frekwencji (45,68% --> 61,74%) to tak niewielkie różnice pokazują raczej stabilność niż nie wiadomo jakie zmiany. Można pospekulować, że różnicą był start PSL z Kukizem, zamiast z resztą opozycji. Pozwoliło to na zatrzymanie części wiejskiego elektoratu, który w PE poszedł na PiS (stąd minimalna strata PiS), a jednocześnie wepchnęło dotychczasowych wyborców Kukiza do elektoratu Konfy (stąd jedyny w zestawieniu wzrost powyżej 2% i ogólna, minimalna strata sumarycznego wyniku opozycji). Równie dobrze te zmiany mogą wynikać z przepływów frekwencyjnych.
I na koniec ciekawostka: PiS + SPZZ + PRJG w 2014 r. 38,92% PiS + SPZZ + PRJG w 2015 r. (na jednej liście) 37,58% Różnica: -1,34%
Istotnie pruski, ale tam mieszkają głównie potomkowie repatriantów ze wschodu. Bliżej Kongresówki gdzie mieszkała ludność polska przewaga KO mniejsza. Za to duże miasta i Białorusini za KO.
Komentarz
Swoją drogą, daleką drogę przeszła Placforma - od centroprawicowej partii liberalno-rynkowej, z lekkim odcieniem konserwatywnym do jakiejś zupełnej brei, której jedynym spójnym przekazem jest "bić PiS!!!!!!!" Nawet lewackie srutu-tutu obyczajowe ćwiczyli w 2015, a teraz już chyba sami nie wiedzą czego chcą.
2. Będziemy zabiegać o rozwój i obecność w Europie polskiej kultury i literatury, polskich książek i dziel polskich twórców.
3. Będziemy bronić praw religii, rodziny i tradycyjnego obyczaju, bo tych wartości szczególnie potrzebuje współczesna Europa.
4. Będziemy walczyć o interesy gospodarcze polskich przedsiębiorców, polskich przedsiębiorców, polskich pracowników i polskich rolników, o ich prawo do rozwoju i ekspansji na zagranicznych rynkach.
5. Będziemy zabiegać o polityczną i gospodarczą atlantycką solidarność zjednoczonej Europy i Ameryki, bo tylko w tej solidarności upatrujemy najgłębszych korzeni cywilizacyjnej potęgi całego Zachodu
U podnóża Wawelu, gdzie złożone są szczątki naszych królów i wieszczów – przysięgamy wszystkim Polakom, że od tych zasad nigdy nie odstąpimy.
Za wolność naszą i waszą!
Przypominam zapytańie polskich europarlamentarzystow w sprawie cenzury w Niemczech.
Każdy skrzywdzony naród europejski znajdzie obronę w Polsce. Norwegowie przed odebraniem im dzieci jak exemplum
Jedno jednak wiem na pewno: Żeby być dobrym PO-wcem, trzeba gardzić Polską wschodnią i prowincjonalną. Gardzić chłopem pańszczyźnianym, który od czasu reformy rolnej nie wynalazł nawet prostego lasera gazowego, nie wziął kredytu i nie uruchomił startapu w branży medtech. Pewnie nawet nie ma portfela na bitkojny.
Bywam ostatnio w Niemczech - i imponuje mi, że wolno tam być prostym człowiekiem. Wolno być kelnerem, który całe życie gania z jadłem pomiędzy kuchnią a stolikami i może dość zarobić, żeby się utrzymać i być zwykłym, godnym człowiekiem.
Natomiast w Polszcze metanarracja jest od 30 lat taka, że każden jeden jest milionerem, tylko że przechodzi chwilowo pewne problemy z kesz flołem, natomiast twardo uważa że biedniaków trzeba jebać, a amatorów wina Arizona właściwie należałoby wystrzelać, bo żadnego z nich pożytku.
Z tej strony https://wbdata.pl/wyniki-wyborow-do-sejmu-2019-na-mapach/
Na drugiej mapie są podsumowani.
- Jak im się uda każdy będzie widział ze to podzielenie się to było zwykłe kłamstwo. Że to bezprogramowa sitwa walcząca o koryto. Nie będą w stanie uzgodnić żadnego sensownego projektu poza skandalizującymi. Lewactwo i zadymiarze bardzo prędko ich zdominują. Notowania będą im spadać, posłowie i senatorowie uciekać.
- Jak im nie wyjdzie to będą musieli się ostro różnicować i walczyć ze sobą. W różnych sprawach będą mieli sojusznika w PiS i będą musieli go popierać bo walka o przywództwo i głosy opozycyjne będzie dla nich ważniejsza niż walka z PiS.
Europejskie:
PiS 45,38%
KE + Wiosna + Razem + Kukiz 49,46%
Konfa 4,55%
Parlamentarne:
PiS 43,59%
KO + Lewica + PSL 48,51%
Konfa 6,81%
Różnice:
PiS -1,79%
opozycja -0,95%
Konfa +2,26%
Na początek: czemu takie zestawienie: tylko takie pozwala porównać dokładnie te same komitety po stronie opozycji, bo nie rozdzielimy np. wyniku PSL z KE albo Kukiza z PSL. Musimy zsumować wszystkie w obu wyborach.
Biorąc pod uwagę istotny wzrost frekwencji (45,68% --> 61,74%) to tak niewielkie różnice pokazują raczej stabilność niż nie wiadomo jakie zmiany. Można pospekulować, że różnicą był start PSL z Kukizem, zamiast z resztą opozycji. Pozwoliło to na zatrzymanie części wiejskiego elektoratu, który w PE poszedł na PiS (stąd minimalna strata PiS), a jednocześnie wepchnęło dotychczasowych wyborców Kukiza do elektoratu Konfy (stąd jedyny w zestawieniu wzrost powyżej 2% i ogólna, minimalna strata sumarycznego wyniku opozycji). Równie dobrze te zmiany mogą wynikać z przepływów frekwencyjnych.
I na koniec ciekawostka:
PiS + SPZZ + PRJG w 2014 r. 38,92%
PiS + SPZZ + PRJG w 2015 r. (na jednej liście) 37,58%
Różnica: -1,34%
Pamiętacie, czy wśród więźniów SLD miało podobny mir jak PO?