Skip to content

Przypowieść MSa o Hindusach

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Są usługowe teamy informatyków w Indiach, różnej wielkości. W takim teamie można znaleźć najwyżej kilka osób kumatych a szef praktycznie zawsze jest największym idiotą. Indyjska informatyka jest przereklamowana.

Jaki stąd wniosek dla Polski?
«1

Komentarz

  • Taki, że polscy informatycy zarabiają ileś razy więcej i są poszukiwani.
  • Biurowce w Krakowie będą od Bora-Komorowskiego po Plac Centralny, od Matecznego po Wieliczkę ...
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Taki, że polscy informatycy zarabiają ileś razy więcej i są poszukiwani.
    Mnie szło o wniosek o charakterze zasadniczym.
  • Pytanie, o której dziedzinie życia mówimy.
  • Grozi nam monokultura podszyta kolonialnym wyzyskiem ?!
  • Exspectans napisal(a):
    Pytanie, o której dziedzinie życia mówimy.
    Każdej! Wniosek jest ogólny.
  • Polska nie umiesię reklamować.
    Polska nie uniesie tej swojej IT potęgi.
    (ogólny)
  • edytowano January 2020
    Zatem im bardziej coś (prze)reklamowane, tym większa szansa, że kręci tym idiota?
  • Nie trzeba umić, trzeba robić
  • Dlaczego hinduski szef jest idiotą? Bo to społeczeństwo kastowe, szef musi być z właściwej kasty. A że dobry Bóg zdolności rozdziela niezależnie od tego, co ludzie sobie uroją, nie każdą firmę stać na szefa i z właściwej kasty i przy okazji nieco kumatego.

    W Polsce słychać wołanie o elity czy o ludzi z samego urodzenia wyznaczonych do przewodzenia. Żadnych elit! Jedyna szlachta to może być ta wyznaczona przez samego Pana Boga - ludzie zdolniejsi i bardziej szlachetni.
  • Jedyny powód dla którego szef i przyboczne obiboki mają robotę to stereotypowa niechęć do higieny i kontaktów międzyludzkich klasy informatyczno-kumatej?
  • los napisal(a):
    Żadnych elit! Jedyna szlachta to może być ta wyznaczona przez samego Pana Boga - ludzie zdolniejsi i bardziej szlachetni.
    Takie podejście doprowadziło do rozbioru I RP! i obecnie prowadzi do ściągnięcia obcych sił do Polski.
    (UWAGA: wpis zawiera baaaaardzo dużo ironiczno-czarnohumorowego-sarkazmu)

  • Wniosek jest też ostrzeżeniem - u nas nadal mogą wygrać kasty, choć może IT dotyczy to w mniejszym stopniu.
  • No przeca od dawna piszeta że trza kasty wyrżnąć albo wygnać. No a ja od dawna piszę ze elity są gówniane i z ludu trza brać i w ludzie nadzieja.
  • edytowano January 2020
    los napisal(a):
    W Polsce słychać wołanie o elity czy o ludzi z samego urodzenia wyznaczonych do przewodzenia. Żadnych elit! Jedyna szlachta to może być ta wyznaczona przez samego Pana Boga - ludzie zdolniejsi i bardziej szlachetni.
    A ja bym jednak zastanowił się czy przypadkiem do niektórych ról nie trzeba przygotowywać się pokoleniami. Raczej nie mam wątpliwości, że tak jest z dużymi pieniędzmi. Wejście na naprawdę wysoki pułap rodzi prawie zawsze patologię, ludzie sobie nie radzą. A nawet jeżeli ktoś ma tyle oleju w głowie, pokory że zapanuje nad sobą to wypaczy dzieci. I efekcie duże pieniądze zniszczą drugie pokolenie, nie tych którzy do kasy doszli.

    Problemem jest też fakt niskiej dzietności. Taki pan, mając sześcioro dzieci, był prawie pewien, że jedno z nich, mało że dobrze urodzone i wychowane to jeszcze będzie miało predyspozycje. Filozof, rzeźbiarz, kurwa, lider, pijak, matka Polka, wszystko z jednego pana. Kiedy ma się jedno lub dwoje dzieci prawdopodobieństwo spada.

    Sumując, dary, talenty to nie wszystko. Liczy się też szlif. Szczególnie jeżeli szukamy ludzi którzy zbudują/utrzymają wspólnotę. Elita to niekoniecznie geniusze, wybitne łby, błyskotliwość i inteligencja. Elita to poziom moralny, wspólnotowe nastawienie, umiejętności liderskie i misja do wykonania, wspólny cel. Elita to szersze myślenie, kategoriami odrzucającymi egoizm, kastowość, czy wartościowanie ludzi wg przynależności. Chyba jestem skłonny twierdzić, że pewnych tego typu przymiotów nabywa się pokoleniami, poprzez wychowanie, warunki życia, możliwości.

  • Rafał napisal(a):
    No przeca od dawna piszeta że trza kasty wyrżnąć albo wygnać. No a ja od dawna piszę ze elity są gówniane i z ludu trza brać i w ludzie nadzieja.
    No ale przecież my mamy teraz elity z ludu. Wszystko co jest lub się właśnie tworzy jest z ludu. To widać, słychać i czuć.
  • JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    W Polsce słychać wołanie o elity czy o ludzi z samego urodzenia wyznaczonych do przewodzenia. Żadnych elit! Jedyna szlachta to może być ta wyznaczona przez samego Pana Boga - ludzie zdolniejsi i bardziej szlachetni.
    A ja bym jednak zastanowił się czy przypadkiem do niektórych ról nie trzeba przygotowywać się pokoleniami.
    Niewątpliwie. Ale tu i teraz udowodnij mi swoje niewypowiedziane twierdzenie: do niektórych ról nie trzeba przygotowywać się pokoleniami.

  • loslos
    edytowano January 2020
    Jorge nie odpowiada, no to ja odpowiem, bo w końcu zrozumiałem, o co z tym wołaniem o elity idzie, Jorge mi to wyjaśnił. Tekstem, że do niektórych ról trzeba przygotowywać się pokoleniami.

    Czyli - skoro do niektórych ról trzeba przygotowywać się pokoleniami, to do ról pozostałych przygotowywać się nie trzeba. Można chlać, cudzołożyć, kraść a jak się za dużo nakaszani, to przyjdzie elita i wyrówna, po to Polakom te całe elity! By zdjąć z nich odpowiedzialność za ich własne życie.

    Nie ma tak dobrze! Wszyscy jesteśmy elitami, bo sam Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo. A potem nas rozliczy.
  • los napisal(a):
    Jorge nie odpowiada, no to ja odpowiem, bo w końcu zrozumiałem, o co z tym wołaniem o elity idzie, Jorge mi to wyjaśnił. Tekstem, że do niektórych ról trzeba przygotowywać się pokoleniami.

    Czyli - Skoro do niektórych ról trzeba przygotowywać się pokoleniami, to do ról pozostałych przygotowywać się nie trzeba. Można chlać, cudzołożyć, kraść a jak się za dużo nakaszani, to przyjdzie elita i wyrówna, po to Polakom te całe elity! By zdjąć z nich odpowiedzialność za ich własne życie.

    Nie ma tak dobrze! Wszyscy jesteśmy elitami, bo sam Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo. A potem nas rozliczy.
    Tak sobie myślę, że Ziemniak w sumie mówi coś podobnego, wywodząc stąd, dlaczego w Polsce mamy kult Piłsudskiego i upodobanie do partii wodzowskich.
  • edytowano January 2020
    los napisal(a):
    Wszyscy jesteśmy elitami, bo sam Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo. A potem nas rozliczy.
    No właśnie. Czy zwykły wiejski organista wychowywał swojego syna na Prymasa Tysiąclecia? Nie. Po prostu wychowywał go po bożemu.
  • +10000
  • los napisal(a):
    Jorge nie odpowiada, no to ja odpowiem, bo w końcu zrozumiałem, o co z tym wołaniem o elity idzie, Jorge mi to wyjaśnił. Tekstem, że do niektórych ról trzeba przygotowywać się pokoleniami.

    Czyli - Skoro do niektórych ról trzeba przygotowywać się pokoleniami, to do ról pozostałych przygotowywać się nie trzeba. Można chlać, cudzołożyć, kraść a jak się za dużo nakaszani, to przyjdzie elita i wyrówna, po to Polakom te całe elity! By zdjąć z nich odpowiedzialność za ich własne życie.

    Nie ma tak dobrze! Wszyscy jesteśmy elitami, bo sam Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo. A potem nas rozliczy.
    Trep lubi to.
    To, tj. przedostatnie zdanie, bo ostatnie nieco mniej.
  • Przejrzałem bio ceos Fortune Top 10. Elity? Tylko Walton (Walmart) i Buffet maja rodziców których można by nazwać elitami. Reszta to częściej proletariat niż nawet klasa średnia.

    Prezydenci Harvard, MIT, Stanford (Elita?) to pierwsze, drugie pokolenia w USA też startujące z niskich poziomów.

    Supreme court 2/9 to jakies elity, reszta często nawet nie klasa średnia.

    Więc jakie to są role do których TRZEBA się przygotowywać pokoleniami?
  • Człowiek
  • edytowano January 2020
    Mimochodem Koleżeństwo poszerzyło pojecie elity jakby było z gumy. Jeśli elita to ludzie przyzwoici czy w ogóle ludzie to nie ma po co strzępić sobie języka i pukać w klawiaturę. Dla jasności nie oznacza to że nie cenię ludzi przyzwoitych i że nie uważam że człowiek jest stworzony do bycia koroną wszelkiego ziemskiego stworzenia.
  • edytowano January 2020
    JORGE napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    No przeca od dawna piszeta że trza kasty wyrżnąć albo wygnać. No a ja od dawna piszę ze elity są gówniane i z ludu trza brać i w ludzie nadzieja.
    No ale przecież my mamy teraz elity z ludu. Wszystko co jest lub się właśnie tworzy jest z ludu. To widać, słychać i czuć.
    No tak, ale to skrót myślowy. Z ludu nie znaczy że każdy z ludu i bezwarunkowo. A co takiego widać słychać i czuć? Owszem czasem , może nawet najczęściej widać brzydotę, słychać głupie wulgaryzmy i czuć smród. Nie o takie źródło elit przecież chodzi. Chodzi o to co widać, słychać i czuć rzadziej. A widać wtedy piękno i prostotę, słychać prawdę i mądrość, a czuć szczerość i życzliwość. I niestety nie widać, nie słychać i nie czuć tego u obecnych elit. Mam na myśli większość elit finansowych i zawodowych (profesjonalnych) oraz medialnych, artystycznych, naukowych i politycznych.
  • los napisal(a):
    Jorge nie odpowiada, no to ja odpowiem, bo w końcu zrozumiałem, o co z tym wołaniem o elity idzie, Jorge mi to wyjaśnił. Tekstem, że do niektórych ról trzeba przygotowywać się pokoleniami.

    Czyli - skoro do niektórych ról trzeba przygotowywać się pokoleniami, to do ról pozostałych przygotowywać się nie trzeba. Można chlać, cudzołożyć, kraść a jak się za dużo nakaszani, to przyjdzie elita i wyrówna, po to Polakom te całe elity! By zdjąć z nich odpowiedzialność za ich własne życie.

    Nie ma tak dobrze! Wszyscy jesteśmy elitami, bo sam Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo. A potem nas rozliczy.
    Coś mi się wydaję, że gdyby nie bracia Kaczyńscy, wg mnie przedstawiciele klasycznej elity, to ten lud by był długo jeszcze w czarnej dupie. Tak, po to Polakom elity, żeby przeprowadzić. Wyszyński też to zrobił.
  • Nie wiem dlaczego temat elit jest tak demonizowany tu na forum. Szczególnie, że słabo potrafimy je zdefiniować. I nie rozumiem też dlaczego nie możecie zaakceptować faktu, że niektóre przymioty ludzkie rodzą się pokoleniami. Dojrzewa dana zbiorowość pokoleniami, poprzez dojrzewanie jednostek. Normalna sprawa. I tu nie chodzi o to, że syn kowala będzie dobrym, albo nawet lepszym kowalem od ojca. Bardziej mam na myśli apgrejd świadomości. Która naprawdę wymaga określonych warunków i wzrasta powoli.
  • edytowano January 2020
    los napisal(a):
    Nie ma tak dobrze! Wszyscy jesteśmy elitami, bo sam Bóg nas stworzył na swoje podobieństwo. A potem nas rozliczy.
    Nie jesteśmy równi, nie ma sprawiedliwości. Tu na Ziemi. Rozróżniono nas nawet w aspekcie pojawienia się w określonym czasie. Czym się różnimy od ludzi, którym było dane żyć w czasach głodu, wojen, chorób ? Dlaczego nam dano szansę a im nie ? Gdzie tu sprawiedliwość ? Nie mam żadnej wątpliwości, że podobnie jest z ludźmi dobrze urodzonymi, ich szanse rozwój są nieporównywalnie większe niż tych na dole. A że tym na dole udaje się czasem złamać bariery i zaświecić pełnym blaskiem ? I to jest najwspanialsze na tym świecie. Co nie zmienia faktu isttnienia pewnych prawidłowości.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.