Brzost napisal(a): Ponoć Balcer nie najlepiej sobie radził na tym kampusie.
Obejrzałem fragment i było to naprawdę żałosne. Lepiej mu jednak wychodzi pisanie na tt, na żywo bardziej widać odklejenie.
Niestety, owo odklejenie ma między innymi źródło także w tym, że jest zdaniem uczestników niedostatecznie lewacki, np. nie bije pokłonów religii klimatycznej. Sam nie wiem, komu w takim sporze kibicować.Oczywiście cieszę się, gdy wśród "onych" narastają nieporozumienia i podziały :-) Jednocześnie jednak martwię się, że wyrosło całe pokolenie dla którego liderami są Nitrasy i Lemparty.
Brzost napisal(a): Ponoć Balcer nie najlepiej sobie radził na tym kampusie.
Obejrzałem fragment i było to naprawdę żałosne. Lepiej mu jednak wychodzi pisanie na tt, na żywo bardziej widać odklejenie.
Niestety, owo odklejenie ma między innymi źródło także w tym, że jest zdaniem uczestników niedostatecznie lewacki, np. nie bije pokłonów religii klimatycznej. Sam nie wiem, komu w takim sporze kibicować.Oczywiście cieszę się, gdy wśród "onych" narastają nieporozumienia i podziały :-) Jednocześnie jednak martwię się, że wyrosło całe pokolenie dla którego liderami są Nitrasy i Lemparty.
Młodym, a dlaczego? Czy cokolwiek, co Balcerowicz powiedział powinno nas dziwić? Czy to cokolwiek odkrywczego? Nie, to krótkie streszczenie, jak było za III RP, przed 2015 r. Hejtowanie niezależnych dziennikarzy, potęgowanie nierówności majątkowych, brak ochrony środowiska innej niż przez "wygaszanie zakładów", niskie płace, wysokie stopy procentowe itd. Dla dzisiejszej młodzieży jednak pewne "zdobycze" ostatnich lat, jak faktyczny pluralizm medialny, 500+ i podobne świadczenia, coroczne podwyżki płacy minimalnej czy podwyżek dla budżetówki, stały wzrost gospodarczy, brak bezrobocia to są oczywistości. Oni nie pamiętają innej Polski. I dobrze, że ktoś im przypomniał, że taka była, jaka była i że ta obecna nie jest dana raz na zawsze.
A ja się wogóle zdziwiłem, że ktoś z takim pytaniem, podejściem do POwskiego guru i bohatera walki o nową demokrację, nie został przesiany i niedopuszczony do Campusu!
A Balcerowicz, nim się ogarnął z odpowiedzią (przemyślaną), palnął w emocjach (nieprzemyślane, odruchowe), że to go obraża!
Moje ulubione z wystąpienia Balcerowicza: "-Panie profesorze jaka jest recepta na wysokie ceny mieszkań, nieosiągalne dla młodych ludzi? -Zmienić rząd." Oklaski
A co do Prezydenta, to nadal daje lekcje z liderszipu: "Mimo, że mam emeryturę prezydencką, ale też czuję, że chcę się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem w budowaniu dobrego imienia Polski w świecie. Spotykałem się z przywódcami państw, z królami, z Papieżem, chętnie przekażę doświadczenia i wiedzę w polskich firmach, wezmę udział w ich promocji na świecie, by budować realną wartość polskiej gospodarki".
los napisal(a): Niesamowite jest to, że gościa długo uznawaliśmy za inteligentnego i obdarzonego klasą. A przecież to zwykły debil i cham.
He, a młodzi to dosyć dobrze wyczuwają. Było widać jak z każdą minutą traci respekt na sali. A zaczynał z dużym kredytem zaufania jako profesor-legenda. W końcu któryś mu wytknął, że niby nawołuje do szanowania różnych poglądów, a proste pytania wywołują u niego atak wścieklizny.
los napisal(a): Niesamowite jest to, że gościa długo uznawaliśmy za inteligentnego i obdarzonego klasą. A przecież to zwykły debil i cham.
Moja mama dostała niedawno biografię Balcerka, przejrzałem - na czytanie szkoda było czasu. Ale utkwiło mi że Balcerek sam przyznawał: "przeczytałem to i tamto i zrozumiałem, że trzeba zrobić to i tamto" Ja się zastanowiłem, czy aby facet po prostu nie wdrażał tego co przeczytał, bez jakiegoś aparatu krytycznego, czy większej refleksji - ale wyglądało to słabo, bo takim ministrem to ja też mógłbym być.
A to że jest bucem, to widać było za pierwszego PiSu już - wcześniej to wiedzieli tylko dobrze poinformowani.
los napisal(a): Niesamowite jest to, że gościa długo uznawaliśmy za inteligentnego i obdarzonego klasą. A przecież to zwykły debil i cham.
He, a młodzi to dosyć dobrze wyczuwają. Było widać jak z każdą minutą traci respekt na sali. A zaczynał z dużym kredytem zaufania jako profesor-legenda. W końcu któryś mu wytknął, że niby nawołuje do szanowania różnych poglądów, a proste pytania wywołują u niego atak wścieklizny.
los napisal(a): Niesamowite jest to, że gościa długo uznawaliśmy za inteligentnego i obdarzonego klasą. A przecież to zwykły debil i cham.
He, a młodzi to dosyć dobrze wyczuwają. Było widać jak z każdą minutą traci respekt na sali. A zaczynał z dużym kredytem zaufania jako profesor-legenda. W końcu któryś mu wytknął, że niby nawołuje do szanowania różnych poglądów, a proste pytania wywołują u niego atak wścieklizny.
W pewnym momencie na to co mówi z sali pada takie niemieckie "ja!"
Balcerek, za pierwszego PiSu wymyślił sobie hasło, z którym chodził po mediach: "PiS psuje pieniądz". Nie było odważnego dziennikarza, który poprosiłby o rozwinięcie tej myśli, nie wypadało o to pytać Wielkiego Profesora Marksisty.
Trochę przesadzacie z tą krytyką. Balcerowicz to cudowne dziecko polskiej ekonomii. W wieku 4 lat wiedział już o niej tyle, co dziś.
Innym symptomem, że tam musi być nie halo, jest sprawa z Ryżartem. Wieść gminna głosi, że gdy niemcy chcieli stworzyć kolejną redundantną partię, która miała pozwolić skanalizować głosie skąpromitowanej platformy, udali się do Balcerka i pedzieli: - Dej nam tu zara swojego najlepszego podwładnego!
Komentarz
Młodym, a dlaczego?
Czy cokolwiek, co Balcerowicz powiedział powinno nas dziwić? Czy to cokolwiek odkrywczego? Nie, to krótkie streszczenie, jak było za III RP, przed 2015 r. Hejtowanie niezależnych dziennikarzy, potęgowanie nierówności majątkowych, brak ochrony środowiska innej niż przez "wygaszanie zakładów", niskie płace, wysokie stopy procentowe itd. Dla dzisiejszej młodzieży jednak pewne "zdobycze" ostatnich lat, jak faktyczny pluralizm medialny, 500+ i podobne świadczenia, coroczne podwyżki płacy minimalnej czy podwyżek dla budżetówki, stały wzrost gospodarczy, brak bezrobocia to są oczywistości. Oni nie pamiętają innej Polski. I dobrze, że ktoś im przypomniał, że taka była, jaka była i że ta obecna nie jest dana raz na zawsze.
A Balcerowicz, nim się ogarnął z odpowiedzią (przemyślaną), palnął w emocjach (nieprzemyślane, odruchowe), że to go obraża!
Normalka forum i zarazem jego urok. Niczym swobodna dyskusja na Piffku :-)
Mein Kamps.
"-Panie profesorze jaka jest recepta na wysokie ceny mieszkań, nieosiągalne dla młodych ludzi?
-Zmienić rząd."
Oklaski
"Mimo, że mam emeryturę prezydencką, ale też czuję, że chcę się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem w budowaniu dobrego imienia Polski w świecie. Spotykałem się z przywódcami państw, z królami, z Papieżem, chętnie przekażę doświadczenia i wiedzę w polskich firmach, wezmę udział w ich promocji na świecie, by budować realną wartość polskiej gospodarki".
https://flexi.pl/specjalisci/lech-walesa-2
Ale utkwiło mi że Balcerek sam przyznawał: "przeczytałem to i tamto i zrozumiałem, że trzeba zrobić to i tamto"
Ja się zastanowiłem, czy aby facet po prostu nie wdrażał tego co przeczytał, bez jakiegoś aparatu krytycznego, czy większej refleksji - ale wyglądało to słabo, bo takim ministrem to ja też mógłbym być.
A to że jest bucem, to widać było za pierwszego PiSu już - wcześniej to wiedzieli tylko dobrze poinformowani.
U Kożuszka jest ten fragment, na początku
Nie było odważnego dziennikarza, który poprosiłby o rozwinięcie tej myśli, nie wypadało o to pytać Wielkiego Profesora Marksisty.
Innym symptomem, że tam musi być nie halo, jest sprawa z Ryżartem. Wieść gminna głosi, że gdy niemcy chcieli stworzyć kolejną redundantną partię, która miała pozwolić skanalizować głosie skąpromitowanej platformy, udali się do Balcerka i pedzieli:
- Dej nam tu zara swojego najlepszego podwładnego!