Blok centralny
Zasadniczo ów blok [centralny] tworzą następujące typy ludzi:
a. Ci, którym nie udało się zrozumieć żadnego z memorandów napisanych wcześniej i jeszcze przed wieloma tygodniami rozesłanych wszystkim, którzy mieli być obecni.
b. Zbyt głupi, żeby w ogóle zrozumieć obrady. Łatwo ich rozpoznać, ponieważ mają skłonność do szeptania między sobą: „O czym ten facet gada?”
c. Głusi, którzy siedzą osłaniając ucho dłonią i mruczą: „Że też ludzie nie mogą mówić głośniej”.
d. Ci, którzy jeszcze nad ranem byli zalani w trupa, zwlekli się z łóżka (nie wiadomo po co) z piekielnym bólem głowy i z przekonaniem, że i tak wszystko nie ma sensu.
e. Starcy, których punktem honoru jest utrzymywanie dobrej formy – oczywiście lepszej niż całego mnóstwa tych młodzików. „Przyszedłem tutaj na piechotę – szepczą. – Nieźle jak na osiemdziesięciodwuletniego mężczyznę, prawda?”
f. Słabeusze, którzy niewyraźnie obiecali popierać obie strony i nie wiedzą, jak z tego wybrnąć. Zastanawiają się nad tym, czy lepiej powstrzymać się od głosowania, czy udać chorych.
a. Ci, którym nie udało się zrozumieć żadnego z memorandów napisanych wcześniej i jeszcze przed wieloma tygodniami rozesłanych wszystkim, którzy mieli być obecni.
b. Zbyt głupi, żeby w ogóle zrozumieć obrady. Łatwo ich rozpoznać, ponieważ mają skłonność do szeptania między sobą: „O czym ten facet gada?”
c. Głusi, którzy siedzą osłaniając ucho dłonią i mruczą: „Że też ludzie nie mogą mówić głośniej”.
d. Ci, którzy jeszcze nad ranem byli zalani w trupa, zwlekli się z łóżka (nie wiadomo po co) z piekielnym bólem głowy i z przekonaniem, że i tak wszystko nie ma sensu.
e. Starcy, których punktem honoru jest utrzymywanie dobrej formy – oczywiście lepszej niż całego mnóstwa tych młodzików. „Przyszedłem tutaj na piechotę – szepczą. – Nieźle jak na osiemdziesięciodwuletniego mężczyznę, prawda?”
f. Słabeusze, którzy niewyraźnie obiecali popierać obie strony i nie wiedzą, jak z tego wybrnąć. Zastanawiają się nad tym, czy lepiej powstrzymać się od głosowania, czy udać chorych.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Oczywiście są ludzie, którzy uznają istnienie mimozek co to bułkę przez bibułkę a ... Nie kontynuuję. Acha, owe mimozki z oburzeniem prychają na Qrvskiego a na Palikota sobie szczerze i radośnie rechoczą - bo przecież on yntylygent, filozof, od niego to tylko najsubtelniejsze żarciki.
Ja uważam, że mimozki dzielą się na dwie grupy:
1. Nigdy na PiS nie zagłosowali i nawet przypiekani ogniem przez Tuska nadal by głosowali na PO. A mimozki odgrywają tylko po to, by demotywować pisowców o słabym charakterze.
2. Kategoria f. w wyliczeniu Parkinsona. Słabeusz podąża za siłą a demonstrowanie podziału jest demonstrowaniem słabości. Duda odstrzelił sobie kilka procent i całkiem możliwe, że darmowe zakwaterowanie na następne cztery lata.
https://www.kontrowersje.net/nie_2_miliardy_dla_tvp_ale_ca_a_tvp_kurskiego_jest_balastem_andrzeja_dudy
które i ja w dużej mierze podzielam
Za dużo w tym gry i marnego teatru, a za mało prawdy i walki. Mordowanie takich ludzi jak Kurski dla taktycznych pierdół o kilkudniowym żywocie na dwa miesiące przed wyborami to gorzej niż świństwo - to błąd.
Balastu by przecież nie atakowali z taką zaciekłością, co nie?
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Musi to być w wydaniu Dudy jakaś ukryta motywacja, jej początki mogą sięgać pękniętej opony na autostradzie. Opony, która była specjalnie tak zaprojektowana, że nie miała prawa pęknąć w taki sposób, nawet, gdyby została rozerwana ładunkiem wybuchowym. Tajming się zgadza z innymi zmianami w postawie prezydenta (jest nawet na tut. forum wątek-kronika, można to sobie dokładnie przejrzeć).
obydwaj bardziej niż siebie, więc Kurski nie ma nic do Dudy, a Duda nie ma nic do Kurskiego
tak wyszło...
=
(a na serio poważnie - jaki jest formalny powód? na papierze?)
A po drugiej kadencji kariera w NATO albo ONZ!
Kurski nie miał wyjścia. Bohater tragiczny. Esencja polskości.
Kurski nie miał wyjścia. Bohater tragiczny. Esencja polskości. Ogłaszanie było ogłaszane twarzami dumwiratu, a przegrana strona to stary Cezar.
Jarosław Kaczyński wizjoner, który zdobył też umiejętność, rzadką daną wizjonerom, sprawnego zarządzania. Z jakichś powodów postanowił, że zdobędzie władzę w Polsce. To był cały kilkudziesięcioletni proces, którego efektem było przejęcie władzy w 2015 roku. Całej władzy.
Czym był PiS 2015 ? Narzędziem, które dało Kaczyńskiemu władzę. Narzędziem pełnym kompromisów i niebezpiecznych słabych sklejeń. Tak jak Miguel Ángel Félix Gallardo zebrał do kupy w Meksyku wszystkich baronów narkotykowych, tak Kaczor zebrał całą prawicę i dał im wizję rządzenia, wspólnego zarabiania. Porównanie jest nieprzypadkowe, bo zebranie i namówienie do współpracy narko odpałów, z ich ego i dbaniem o własną dupę jest zbieżne z poziomem zacięcia ludzi prawicy. Co połączyło narkobaronów i ludzi prawicy ? Wizja większego biznesu, własnego interesu. Zagrożenia w działaniu na własną rękę.
To dlatego Kaczor wyciągnął rękę do Zbynia, chociaż ten po prostu go zdradził. To dlatego zatykając nos podał rękę Gowinowi i Żalkowi, musiał, w całej układance byli i są i potrzebni. Rolą Kaczyńskiego (podobnie jak Gallardo) jest utrzymywanie spójności. Dbaniem o to, żeby wszystkie klocki układanki pisoskiej miały cały czas interes w trwaniu w koalicji. Dlatego czasami jednym trzeba dać to, innym tamto, podjąć kontrowersyjną decyzję (wyglądającą na chaotyczną, albo niesprawiedliwą), poświęcić swojego. A czasami wręcz krzywdzić. To jest cena władzy.
Losie naprawdę uważasz, że Kaczor przychodzi do kogoś i ten ktoś czegoś nie robi ? Zasadniczo widzę, że Kaczyński zmienił styl zarządzania, chłopaki układają się sami w wielu sprawach, Patron reaguje tylko kiedy trzeba. I on nie przychodzi i nie prosi. Władza nie wynika z tego, że podwładny szanuje przełożonego. Podwładny wie, że jeżeli czegoś nie zrobi to ucierpi wtedy jego własny interes. Tak działa władza. Duda fika wg ciebie ? Jednym ruchem Kaczyński może pogrzebać całe życie Dudy. I chuj, Kaczor może oddać władze na 4 lata, dociągnie koalicję w konfiturach do końca, a później odczeka (a może już nie on), już raz to zrobił. Duda bez reelekcji będzie przegranym prezydentem, znienawidzonym i ośmieszonym przez opozycję, odepchniętym przez własne środowisko jeżeli przegnie, z banem dozgonnym za nielojalność. Jaka to pozycja negocjacyjna, co będzie miał dalej robić ze swoim życiem ? Jest skazany na łaskę Kaczyńskiego, oczywiście Jaro wie, że musi dbać o interes Dudy (wspólny wózek), ale to on ustala zakres i granice.
Tak to działa. Wszędzie i zawsze. Władza i rządzenie, w różnej skali, to są te same procesy, zależności i mechanizmy. Wszystko jest polityką.
Ministrowie spoza PiS; posłance obiecano co najmniej wice zdrowia, a jest jak PJK zwykłym szeregowym posłem, bo z regionu młodsi już są.
I spory przepływ radnych na dole z PiS do Ziobro