Wielki Miron bardzo na czasie!
Ballada o zejściu do sklepu
Najpierw zeszedłem na ulicę
schodami,
ach, wyobraźcie sobie,
schodami.
Potem znajomi nieznajomych
mnie mijali, a ja ich.
Żałujcie,
żeście nie widzieli,
jak ludzie chodzą,
żałujcie!
Wstąpiłem do zupełnego sklepu;
paliły się lampy ze szkła,
widziałem kogoś – kto usiadł,
i co słyszałem?… co słyszałem?
szum toreb i ludzkie mówienie.
No naprawdę
naprawdę
wróciłem.
Miron Białoszewski
Najpierw zeszedłem na ulicę
schodami,
ach, wyobraźcie sobie,
schodami.
Potem znajomi nieznajomych
mnie mijali, a ja ich.
Żałujcie,
żeście nie widzieli,
jak ludzie chodzą,
żałujcie!
Wstąpiłem do zupełnego sklepu;
paliły się lampy ze szkła,
widziałem kogoś – kto usiadł,
i co słyszałem?… co słyszałem?
szum toreb i ludzkie mówienie.
No naprawdę
naprawdę
wróciłem.
Miron Białoszewski
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Zaten wiersz
A nie za cytat z Putina go kochamy
schodami,
ach, wyobraźcie sobie,
schodami."
O, to zupełnie tak jak ja :-) W naszym bloku są 3 windy - 2 zwykłe i 1 towarowa. Do towarowej wolno teraz wsiąść 2 osobom, do zwykłej - jednej. I właśnie w ostatnich dniach towarowa się rozpieprzyła i remont zapowiada się na 2 tygodnie. Tak więc tworzą się kolejki do wind a ja chwalę sobie, że mieszkam na szóstym piętrze a nie na piętnastym :-)
Dyskont niemiecki Wielicka
Spulchnię ziemię na zboczu i pestkę winogron w niej złożę
A gdy winnym owocem gronowa obrodzi mi wić
Zwołam wiernych przyjaciół
I serce przed nimi otworzę...
Bo doprawdy - czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Cóż, czym chata bogata! Darujcie, że progi za niskie
Mówcie wprost, czy się godzi
Siąść przy mnie, ucztować i pić
Pan Bóg grzechy wybaczy
I winy odpuści mi wszystkie...
Bo doprawdy - czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Dopóki Ziemia kręci się,
Dopóki jest tak czy siak,
Panie, ofiaruj każdemu z nas,
Czego mu w życiu brak:
Mędrcowi darować głowę racz,
Tchórzowi dać konia chciej.
Sypnij grosza szczęściarzom
I mnie w opiece swej miej!
Dopóki Ziemia kręci się,
O Panie, daj nam swój znak,
Władzy spragnionym uczyń,
By władza im poszła w smak.
Hojnych puść między żebraków,
Niech się poczują lżej.
Daj Kainowi skruchę
I mnie w opiece swej miej!
Ja wiem, że Ty wszystko możesz,
Wierzę w Twą moc i gest,
Jak wierzy żołnierz zabity,
Że w siódmym niebie jest.
Jak zmysł każdy chłonie z wiarą
Twój ledwie słyszalny głos,
Tak wszyscy wierzymy w Ciebie,
Nie wiedząc, co niesie los.
Panie zielonooki,
Mój Boże jedyny, spraw,
Dopóki Ziemia się toczy,
Zdumiona obrotem spraw,
Dopóki czasu i prochu
Wciąż jeszcze wystarczy jej,
Daj nam, każdemu po trochu
I mnie w opiece swej miej!
Daj nam, każdemu po trochu
I mnie w opiece swej miej!
Dziś u nich leci disco polo/polo techno i rock symfoniczny.
Brak rękawiczek, za to płynów dezynfekcyjnych w opór.
Żadnych braków, towaru aż za dużo.
Kupiłam jabłuszka.
skąd te zielone oczy, ktoś wie?