Filioquist napisal(a): ps. nie piłem wódki z policjantami z USA, może oni są inni, ale
...mi to śmierdzi na milę prowokacją służb...
1.Też nie znam policjantów z USA. 2. Że niby chińskie służby w Minneapolis by to montowały? Kompletnie bez sensu, jak Chiny to raczej Zachodnie Wybrzeże. Jak rozgrywka wewnętrzna, to mamy powtórkę z Nixon'a, tz intryga elit przeciwko urzędującemu prezydentowi. W moim przekonaniu zbyt ryzykowne, ale nie znam elit demokratów z USA ani tych republikańskich.
U nas policja posłuchała apelów i Czarnych nie zabija.
za Interią:
W niedzielę w nocy (7 czerwca) do budynku komendy w Kolbuszowej wtargnął 42-letni mężczyzna i zaatakował jednego z policjantów. Po interwencji z użyciem paralizatora został obezwładniony. Podczas oczekiwania na pogotowie mężczyzna zasłabł. Pomimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, do budynku kolbuszowskiej komendy w niedzielę około godziny 1.20 w nocy wszedł mężczyzna. Był bardzo pobudzony, krzyczał, kopał w drzwi - relacjonuje policja. Następnie 42-latek zaatakował policjanta krzesłem znajdującym się w poczekalni. W wyniku uderzenia funkcjonariusz doznał urazu twarzy i wstrząśnienia mózgu. ------------------------------
Jestem pewien, że wszystkie powyżej opisane wydarzenia są prawdziwe, co najwyżej kolejność była nieco inna, ale nie bądźmy zbyt drobiazgowi.
W niedzielne popołudnie amerykański dziennik „The New York Times” ogłosił, że szef opinii gazety James Bennet odchodzi z redakcji, a jego obowiązki przejmuje (tymczasowo) dziennikarka Katie Kingsbury. Z pracy w gazecie rezygnuje także zastępca Benneta, Jim Dao. Obaj zaś odchodzą pod presją własnych kolegów, którym nie spodobał się umieszczony na łamach gościnny komentarz republikańskiego senatora z Arkansas Toma Cottona. (..) Dziennikarka działu opinii „NYT” Bari Weiss natomiast twierdzi, że w redakcji gazety toczy się od dłuższego czasu swoista „wojna domowa” między „starymi liberałami (40 +), którzy są za zachowaniem minimum pluralizmu oraz młodymi Millenialsami, którzy są zwolennikami kultury „bezpieczeństwa” - czyli „prawa ludzi do bycia chronionym emocjonalnie i psychologicznie przed poglądami, które mogliby uznać za obraźliwe”. W takim ujęciu sprawy nie ma już żądnego miejsca dla wolności słowa.
Całość, tego zasmucającego tekstu. Nowi liberałowie czyli mentalnie starzy komuniści. Piękne prawda?
starałem się synowi1 tłumaczyć, że te protesty to przykrywka, że śmierć porno-aktora to pretekst... a ten nic, młody lewicowiec, antyTrumpowiec (on i policja mają krew na rękach itp), że to usańska komuna (komunizm)...
Pani_Łyżeczka napisal(a): A kto za młodu nie był socjalistą ten na starość będzie...Hartmanem
Lepiej być za młodu socjalistą jeśli wynika to z (choćby nie do końca właściwie pojmowanego) idealistycznego altruizmu i chęci obrony słabych niż liberałem w typie randowsko-darwinowskim.
starałem się synowi1 tłumaczyć, że te protesty to przykrywka, że śmierć porno-aktora to pretekst... a ten nic, młody lewicowiec, antyTrumpowiec (on i policja mają krew na rękach itp), że to usańska komuna (komunizm)...
podeślę mu linka
@romeck - nie wiem czy to syna umocni w postawie antyTrump, natomiast wszyscy 3 poniżej byli biali:
Generałowie zawsze są przygotowani do poprzedniej wojny. Ta metoda była dobra na królów (choć angolski król się cwanie wyślizgał) sto lat temu. Już z rozlazłymi demokratami 50 lat temu nie bardzo się udało, teraz uzyskają tyle, że dostaną wpierdol. I dobrze.
a, pisałem czasem w bokotematach, łącznie w modlitewnym...
Brzost napisal(a):
trep napisal(a): Jak mogłeś do tego dopuścić??!?
Pytanie z gatunku głupich.
...czy ja wiem?
MarianoX napisal(a):
trep napisal(a): Jak mogłeś do tego dopuścić??!?
Romek do niczego nie "dopuszczał" - takie zachowanie dzieci, niejako "w kontrze" do rodziców, to raczej standard niż wyjątek.
Całe otoczenie (szkola, grupy rówieśnicze, popkultura) nie sprzyja postawom katolickim i prawicowym.
no, katolicy wśród społeczeństwa to niemal jak tradsi wśród... katolików!
robert.gorgon pocieszył: Ten wirus trzeba przechorować, zwykle się z tego wychodzi z odpornością na całe życie.
Pani_Łyżeczka pocieszyła: A kto za młodu nie był socjalistą ten na starość będzie...Hartmanem
uhrr napisal(a):
trep napisal(a): Jak mogłeś do tego dopuścić??!?
nie sadze zeby bylo to pytanie z gatunku głupich.
i Brzost i trep mają rację! bo głupie, gdyż oczywistość; bo nie głupie, gdyż gdzieś wychowanie/nadzór zawiodło
u syna1 to nie jest kontra przeciw mnie, tylko chłopak oczytany, w angielsko-języcznym świecie siedzi, IQ155, masę książek czyta, NIE OGLĄDA TV OD ZAWSZE (internet, vlogi) - notto mądry jest, nie?
Powiedz mu, że Biełomorkanał był zbudowany przez białych niewolników, a poganiaczami byli jego ukochani lewicowcy. Jak ma IQ 155, to powinno wystarczyć do wywołania dysonansu poznawczego, chociaż...
romeck napisal(a): i Brzost i trep mają rację! bo głupie, gdyż oczywistość; bo nie głupie, gdyż gdzieś wychowanie/nadzór zawiodło
u syna1 to nie jest kontra przeciw mnie, tylko chłopak oczytany, w angielsko-języcznym świecie siedzi, IQ155, masę książek czyta, NIE OGLĄDA TV OD ZAWSZE (internet, vlogi) - notto mądry jest, nie?
Przede wszystkim to ciężko kogoś przekonać do czegokolwiek, jeśli ten ktoś nie ma w sobie choćby grama woli ku temu. Choćby się miało idealne argumenty.
Jeśli o apologetykę samej wiary w Boga chodzi, to dla inteligentnego człowieka siedzącego w anglojęzycznym świecie nie ma lepszych rzeczy niż te, które wyprodukował Alexander Pruss. Jeśli syn nie chce to to i tak niewiele pomoże, ale może warto mu wspomnieć, że głupio by było zdecydować się na ateizm bez choćby pobieżnego poznania najlepszych argumentów strony przeciwnej. Taki zakład Pascala w wersji bardzo light - jeśli Bóg jednak istnieje, to byłoby głupio o tym się nie dowiedzieć jedynie z tego powodu, że się nie chciało włożyć wysiłku i woli w przeczytanie i zrozumienie pewnych rzeczy.
Z Prussem problem jedynie może być taki, że to filozof pracujący na przodku, więc do zrozumienia jego najlepszych kawałków trzeba mieć jakieś podstawy logiki modalnej i paru innych rzeczy, no ale IQ155 zobowiązuje...
Komentarz
...mi to śmierdzi na milę prowokacją służb...
2. Że niby chińskie służby w Minneapolis by to montowały? Kompletnie bez sensu, jak Chiny to raczej Zachodnie Wybrzeże. Jak rozgrywka wewnętrzna, to mamy powtórkę z Nixon'a, tz intryga elit przeciwko urzędującemu prezydentowi. W moim przekonaniu zbyt ryzykowne, ale nie znam elit demokratów z USA ani tych republikańskich.
za Interią:
W niedzielę w nocy (7 czerwca) do budynku komendy w Kolbuszowej wtargnął 42-letni mężczyzna i zaatakował jednego z policjantów. Po interwencji z użyciem paralizatora został obezwładniony. Podczas oczekiwania na pogotowie mężczyzna zasłabł. Pomimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, do budynku kolbuszowskiej komendy w niedzielę około godziny 1.20 w nocy wszedł mężczyzna. Był bardzo pobudzony, krzyczał, kopał w drzwi - relacjonuje policja. Następnie 42-latek zaatakował policjanta krzesłem znajdującym się w poczekalni. W wyniku uderzenia funkcjonariusz doznał urazu twarzy i wstrząśnienia mózgu.
------------------------------
Jestem pewien, że wszystkie powyżej opisane wydarzenia są prawdziwe, co najwyżej kolejność była nieco inna, ale nie bądźmy zbyt drobiazgowi.
https://threadreaderapp.com/thread/1270001361715892224.html
podeślę mu linka
Całe otoczenie (szkola, grupy rówieśnicze, popkultura) nie sprzyja postawom katolickim i prawicowym.
Sprawa która mnie najbardziej poruszyła - Kelly Thomas, bezdomny schizofrenik, zatłuczony przez 6 policjantów, umierając wzywał swojego tatę - https://en.wikipedia.org/wiki/Death_of_Kelly_Thomas
Daniel Shaver, kazali mu się czołgać, zastrzelony gdy poprawiał opadające spodnie - https://en.wikipedia.org/wiki/Shooting_of_Daniel_Shaver
Tony Timpa, sam wezwał policję, został zakuty, wgnieciony w trawę i uduszony - https://www.dallasnews.com/news/investigations/2019/07/31/you-re-gonna-kill-me-dallas-police-body-cam-footage-reveals-the-final-minutes-of-tony-timpa-s-life/
Procedury na takie sytuacje, owszem są - https://books.google.pl/books?id=ACTW6Nhl_x4C&lpg=PA133&ots=Pd5OdUfJnB&dq=Prone+position+arrest++IACP&pg=PA134&redir_esc=y#v=onepage&q=Prone position arrest IACP&f=false ale zawodzą, bo mogą być błędne, bo mogą nie brać pod uwagę stanów szczególnego naspawania jak u Floyda, bo operują na nich ludzie. Również tacy którzy w policji znaleźć się nie powinni, a więc zawiodła procedura rekrutacji. Poza tym są procedury nieformalne, prawdaż? Chronić swoich, rezygnować masowo z pracy gdy za rozwalenie łba staruszkowi ktoś zostaje zawieszony - https://www.smh.com.au/world/north-america/fifty-seven-police-officers-resign-after-suspension-of-officers-who-shoved-man-75-during-floyd-protest-20200606-p55033.html
Policjanci w USA mają pewnie rocznie miliony udanych i poprawnych interwencji. Mimo wszystko wolę Europę.
bo głupie, gdyż oczywistość; bo nie głupie, gdyż gdzieś wychowanie/nadzór zawiodło
u syna1 to nie jest kontra przeciw mnie, tylko chłopak oczytany, w angielsko-języcznym świecie siedzi, IQ155, masę książek czyta, NIE OGLĄDA TV OD ZAWSZE (internet, vlogi) - notto mądry jest, nie?
No ale - wysokiej jakości rzeczy w j. angielskim linkuje Ed Feser, tutaj w temacie zamieszek - może się przydadzą: http://edwardfeser.blogspot.com/2020/06/pod-people.html
Jeśli o apologetykę samej wiary w Boga chodzi, to dla inteligentnego człowieka siedzącego w anglojęzycznym świecie nie ma lepszych rzeczy niż te, które wyprodukował Alexander Pruss. Jeśli syn nie chce to to i tak niewiele pomoże, ale może warto mu wspomnieć, że głupio by było zdecydować się na ateizm bez choćby pobieżnego poznania najlepszych argumentów strony przeciwnej. Taki zakład Pascala w wersji bardzo light - jeśli Bóg jednak istnieje, to byłoby głupio o tym się nie dowiedzieć jedynie z tego powodu, że się nie chciało włożyć wysiłku i woli w przeczytanie i zrozumienie pewnych rzeczy.
Z Prussem problem jedynie może być taki, że to filozof pracujący na przodku, więc do zrozumienia jego najlepszych kawałków trzeba mieć jakieś podstawy logiki modalnej i paru innych rzeczy, no ale IQ155 zobowiązuje...