Skip to content

"Nie krzywdź" - akcja obrony zwierząt. Dodaliśmy istotę ludzką.

2»

Komentarz

  • edytowano October 2020
    Paaani...kto teraz cepem zboże młóci i żarnami miele a koniu ciągle żelastwo w pysk.
  • A ta k w temacie, widziałam dziś nalepkę "Nie krzywdź" na salonie manicure "Zoee" w Krakowie.
    Czy to zachęta do manicurowania psa czy deklaracja, że mu pazurów wyrywać nie będą !?
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    A ta k w temacie, widziałam dziś nalepkę "Nie krzywdź" na salonie manicure "Zoee" w Krakowie.
    Czy to zachęta do manicurowania psa czy deklaracja, że mu pazurów wyrywać nie będą !?
    (powtórzenie, ale niechtam)
    No nie, to jest jednoznaczny komunikat: "Odbiorco obrazka, przestań być zwyrolem, nie znęcaj się nad zwierzem, zapraszamy na manikjur".
  • Ech, tolerancyjnie stwierdzę że jest to zapewne odpowiednik rysowania kredkami po chodniku.

    :)

  • A ja zaś dodam, że zastanawiam się, jaki jest wpływ nasycenia noosfery tegu rodzaju komunikatami. Na zasadzie, że jak milijon razy się z tym zetknę, to przyswoję.

    Podobnie z "mikroagreszynami". Oczywiście, robienie z tego hlavnego problematu społecznego to jest bólsziet, ale mogę se wyobrazić, że w Usiech typowy Maurzyn może się czuć jak typowy pisowiec w open spejsie. I że stoją se dwaj kolesie przy ekspresie i gawędzą: Ależ się te negry rozpanoszyły, to koledze może się zrobić przykro, tak?

    Tę samą metodę z powodzeniem od lat stosują fedaini. Tyle razy powiedzmy, że fedain jest zawsze młody przystojny i bogaty, że w końcu dojdziemy do etapu, że nikomu nie będzie się chciało polimeryzować, a papież to i nawet poprze.
  • Gdyby to hasło, milionkroć powtórzone, miało skutkować rzeczywistym nie krzywdzeniem zwierząt, to super, ale ono jest raczej przejawem sprytu konkretnego producenta nalepek.
    :D
    Swoją drogą ciekawe, jakby prześledzić, kto to produkuje i od kogo to wyszło - obstawiam że na końcu (albo na początku - zależy jak na to patrzeć) tej drogi byłby jakiś chytreńki prozwierzęcy NGOs.
  • Ludzkość wraca do pisma obrazkowego.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano October 2020
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    A ja zaś dodam, że zastanawiam się, jaki jest wpływ nasycenia noosfery tegu rodzaju komunikatami. Na zasadzie, że jak milijon razy się z tym zetknę, to przyswoję.

    Podobnie z "mikroagreszynami".
    To w ogóle jakaś jakaś mikro-epoka. Jest też pojęcie mikrotransakcji, a nawet mkroromansu - wymyślone jak sadzę przez prawników rozwodowych. Otóż, gdy nie można komuś "przyszyć" rzeczywistego, szuka się mikro- bo prawie każdy/każda ma dajmy na to koleżankę/kolegę z pracy, z którą/którym od czasu do czasu rozmawia na tematy inne niż tylko zawodowe i mogła się pojawić jakaś "więż psychiczna", co nie? I już mamy romansa, z jakimś tam przedrostkiem, ale mamy.
  • I tu pojawia się plus pracy z domu, nie muszę smoltokować bo wypada, unikać mikroagresji a nawet walczyć z mikroobrzydzeniami widząc jak ktoś jęzorem skrzetnie jedzie wieczko kubka jogurtu
  • edytowano October 2020
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    I tu pojawia się plus pracy z domu, nie muszę smoltokować bo wypada, unikać mikroagresji a nawet walczyć z mikroobrzydzeniami widząc jak ktoś jęzorem skrzetnie jedzie wieczko kubka jogurtu
    No nie jestem pawian, bo jeśli Koleżanka ceni sobie pracę z domu, to może oznaczać, że przejawia podświadomie* postawy segregacjonistyczne lub też dokonuje przywłaszczenia tożsamości kulturowej wobec japońskiego zjawiska znanego jako Hikikomori. Czujność rewolucyjną należy zachowywać,

    *W sferze świadomej może być inaczej, jednak w marksizmie istnieje pojęcie "fałszywej świadomości".

  • No nieee gadam z kompem, z psem i nie przeszkadza mi jak jęzorę miskę liże a po godzinach z tym kim chcę i to na zasadzie wzajemności.
  • edytowano October 2020
    Ja pracuję z domu od marca i zauważam u siebie pewne niekorzystne zmiany tj. początki zdziczenia społecznego, na szczęście wygląda na to, że od poniedziałku idę już pracować "między ludzi", czego się trochę obawiam :)

    Starałem się organizować sobie robotę "po bożemu" tj. unikać np. pracy w piżamie, w łóżku lub w jeszcze bardziej nietypowych miejscach...
  • edytowano October 2020
    Mikroagresja medyczno-szpitalna:

    image
  • @Berek; wiem niejedno o ludzkiej bezmyślności, nawet nie chce mi się o tym pisać.
    A Lorenza nie znałam. Niesamowity gość, prawdziwy zaklinacz koni :-)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.