Skip to content

Wojna jest gdzie indziej

13»

Komentarz

  • Motes napisal(a):
    Podawanie nielicznych w gruncie rzeczy przykładów w celu zasugerowania powszechności zjawiska.
    Wiadomix: każdy przykład, który pasuje nam do tezy to przejaw ogólnej zasady, a każdy który nie pasuje -- to nieistotna, jednostkowa anegdota.
  • TecumSeh napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    W Krakowie też masz takie akademiki - katolickie. Dobra, bagaże chyba pozwalają wnieść, ale generalnie facet wejść nie może.
    No właśnie. A to nie były "protestanckie" akademiki, tylko akademiki pracowników parku rozrywki. I nikt tam nie chciał nocować, ani nawet wejść w celach towarzystkich - chodziło tylko o bagaże. Ciężkie na tyle że się koleżanka popłakała jak usłyszała że nie możemy jej pomóc (była ogólnie wtedy przemęczona i w kiepskim stanie psychicznym). Baba w recepcji (tak koło 50tki) jednak w dupie to miała.

    No więc właśnie chodzi o to "dobra, dobra, ale żeby mie to było przedostatni raz!" i to "generalnie".
  • W Hameryce takie rzeczy nigdy nie przechodzą. Są generalnie życzliwi ale boją się pozwów jak diabeł wody święconej. Słusznie się boją.
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    Dobrze że nie kazała wam wypierdalać.
    Nie te czasy. Rok 2003 - paanie:)
    MarianoX napisal(a):
    Ot dość dawna już w odbiorze pewnych kręgów społecznych klnący facet to zwykły cham, bluzgająca kobieta - postać przebojowa i postępowa.
    Oczywiście. Ale tylko pewnych kręgów.
    MarianoX napisal(a):
    Coraz częściej stykam się w pracy z następującym rodzajem kobiet: niesympatyczna, arogancka i wulgarna, a przy tym mimo stosunkowo młodego wieku (20-30-kilka lat) wyjątkowo nieestetycznie otyła i zaniedbana. Światopogląd oczywiście wiadomy. Zastanawiam się skąd się bierze (udawana?) pewność siebie i tupet takich osób...
    Cham zwykle ma tupet, burak zwykle jest pewny siebie. A jak dwa w jednym...
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    No więc właśnie chodzi o to "dobra, dobra, ale żeby mie to było przedostatni raz!" i to "generalnie".
    los napisal(a):
    W Hameryce takie rzeczy nigdy nie przechodzą.
    Dokładnie.
    los napisal(a):
    Są generalnie życzliwi ale boją się pozwów jak diabeł wody święconej. Słusznie się boją.
    Też, ale mam wrażenie że w tym przypadku nie o to chodziło. Po prostu - zasady i koniec.
    Analogicznie przy rekrutacji jeszcze w Polsce - pani po prostu odsiewała tych co nie umieli się w miarę bezproblemowo dogadać. Podejrzewam że gdybym się zająknął przez chwilę (co mi się zdarza po polsku nawet), to by mnie po prostu nie przyjęła.

    To było wszystko na szybko - kolejka jak za mięsem, każdy podchodził do biurka i zamieniał kilka słów z babkami. Słyszałem zatem koło siebie inne rozmowy - tak, nie, zero wyjątków, tłumaczeń. Procedury i koniec.
  • TecumSeh napisal(a):
    Po prostu - zasady i koniec.
    No ale taka jest Ameryka. U nich prawo jest bożkiem.

    Pamiętacie jak wpadł Bernie Madoff? Otóż, stary wygadał się synowi przy kominku, a ten polazł wprost na komisariat.

    A pozew można dostać faktycznie za byle gówno. I USA ma taki problem, że dramatem jest nie tyle przegranie procesu, co jego rozpoczęcie. Bo musisz zapłacić własnym prawnikom. A płacisz im słono, bo pozew jest, powiedzmy, na milion.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    Po prostu - zasady i koniec.
    No ale taka jest Ameryka. U nich prawo jest bożkiem.

    Pamiętacie jak wpadł Bernie Madoff? Otóż, stary wygadał się synowi przy kominku, a ten polazł wprost na komisariat.

    A pozew można dostać faktycznie za byle gówno. I USA ma taki problem, że dramatem jest nie tyle przegranie procesu, co jego rozpoczęcie. Bo musisz zapłacić własnym prawnikom. A płacisz im słono, bo pozew jest, powiedzmy, na milion.
    Bariera wejścia Gdy ktoś tam nie ma (sytuacja b. częsta) wykupionego drogiego ubezpieczenia zdrowotnego i poważnie zachoruje, wówczas.....nie jest dobrze*.

    *jak w pewnej anegdocie
  • edytowano October 2020
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    "Te wyszczekane, młodociane suki zmiażdżą waszych synów, wasze wnuki, one jeńców nie biorą".

    - I zdechną z głodu.
    !!!
  • JORGE napisal(a):
    Tekst główny, przez dziwne znaki się skrócił, teraz jest cały.
    'dziwne' znaki z postów na FB lepiej usuwać...
    silnik forum szuka, szuka, co to jest, nie ootrafi wyświetlić i jako error kasuje co pomiędzy nimi
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    Dzisiaj widziałem mamusię podwożacą SUVem za 300k z podwarszawskiej miejscowości córeczki na protest. Córeczki miały znaki hitlerjugend wymalowane na czołach i tekturki z hasłami "wypierdalać". Mama miała doklejoną do tylnej klapy rybkę chrześcijańską.
    a pewnie jeszcze dzieci ze szkoły (brata) Giertycha...
  • edytowano October 2020
    los napisal(a):
    https://en.wikipedia.org/wiki/Cherry_picking
    "zrywanie czereśni" ! ale fajne wyrażenie na to, co opisuje!
  • MarianoX napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Typuję, że liczba małżeństw z cudzoziemkami (Ukraina, Białoruś, Ameryka Południowa, Azja P-W, Afryka nawet) wystrzeli w górę w najbliższych latach.
    To już się dzieje
    kolega peterman napisał że WYSTRZELI! :)
  • edytowano October 2020
    los napisal(a):
    W Hameryce takie rzeczy nigdy nie przechodzą. Są generalnie życzliwi ale boją się pozwów jak diabeł wody święconej. Słusznie się boją.
    Ostatnie nagrania Project Veritas (oszustwa wyborcze w Teksasie) zdają się dowodzić, że sytuacja ulega zmianie.

    https://mobile.twitter.com/JamesOKeefeIII/status/1321481854751526915
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.