Katolicka kanonizacja jest aktem nieomylnym. Natomiast posoborowi papieże wyrzekli się nieomylności, wobec czego jest niemożliwe, by jakiekolwiek odprawiane przez nich ceremoniały, jakkolwiek oficjalnie nazywane, mogły być prawdziwymi kanonizacjami.
Czyli co, Franciszek jest katolickim papieżem, ale odprawiane msze nie są katolickie? Więc wracamy do pkt wyżej, czy i to co robi się niżej w hierarchii to są ważne sakramenty.
W_Nieszczególny napisal(a): W jaki sposób "wyrzekli się nieomylności"?
Zwłaszcza, że tego nie można się wyrzec, bo to9 jest... dogmat! Porzucić katolicki dogmat można tylko wraz porzuceniem (automatycznym, nie trzeba tego ogłaszać na twitterze) Kościoła katolickiego. Wtedy nie można być tego Kościoła papieżem....
To jest kwadratura koła. Coś jak fizyka w Star Treku czy w Star Warsie.
W_Nieszczególny napisal(a): W jaki sposób "wyrzekli się nieomylności"?
Uprzejme domniemanie (czyli przypisywanie możliwie najlepszej wersji) byłoby takie, że ... nie skorzystali z nieomylności, bo nie wyrzekli nic ex cathedra. Co teoretycznie jest prawdą... druga jej strona (czyli przedsoborowa) jest taka, że w ten sposób papież to wyrzekł raz, Pius XII o Niepokalanym Poczęciu.
zgrzyt: Po pierwsze, to dotyczy Mszy. A kiedy kończy się katolicka Wigilia, czyli obowiązek postu? Według Pasterki, czy według północy? Można w praktyce uznać pytanie za nieistotne, o ile w praktyce nie ma Pasterek przed północą.
Dla diecezji w Polsce, na specjalną prośbę abpa Stefana Wyszyńskiego, nie wprowadzono całej reformy papieża Pawła VI z 1966 roku, który łagodząc posty, ten na 24.XII zniósł całkowicie (decyzja z 3.12.1966).
W tej chwili obowiązuje w tym dniu wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, czyli post jakościowy, bo faktycznie do 1966 roku obowiązywał post ścisły, czyli jakościowy plus ilościowy.
II Polski Synod Plenarny zatwierdził kontynuację tego wyjątku dla Polski i ogłosił 28.02.2001 roku: „Należy zachować wstrzemięźliwość od spożywania mięsa w każdy piątek, chyba że w tym dniu przypada uroczystość, oraz w Wigilię Bożego Narodzenia” (II Polski Synod Plenarny (1991-1999), Pallottinum 2001, s. 210, nr 121).
KEP przypomniał o tym również w liście 21.11.2003 roku: „Zachęcamy też, zgodnie z postanowieniami II Polskiego Synodu Plenarnego, do zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w Wigilię Bożego Narodzenia, ze względu na wyjątkowy charakter tego dnia w Polsce”.
Czy więc Paweł VI również nie jest papieżem w tym katolickim Kościele, w którym jest kol. zgrzyt?
_ Ale faktycznie, nie wiem jak to było z praxis kolacji wigilijnej a postem przed 1966 roku. Aż do dzisiaj myślałem, że chodziło o post do momentu rozpoczęcia wieczerzy wigilijnej...
Ale faktycznie, nie wiem jak to było z praxis kolacji wigilijnej a postem przed 1966 roku. Aż do dzisiaj myślałem, że chodziło o post do momentu rozpoczęcia wieczerzy wigilijnej... __________________
To dziwne, po co tradycyjne potrawy byłyby w takim razie postne... a są bez wyjątku.
rozum.von.keikobad napisal(a): Czyli co, Franciszek jest katolickim papieżem
Z tego że jest papieżem, nie wynika że katolickim. Bo katolicyzm to wiara, a papiestwo to urząd - różne dziedziny. Prywatnie mam go za modernistę, ale formalnie udowodnić tego nie mogę. Nawet sedecy tego nie potrafią, chociaż chcieliby chyba najbardziej, bo z góry na to konto głoszą nieważność tych wszystkich papieży. Ale gdyby mu to udowodniono, byłoby to podstawą do pozbawienia urzędu.
ale odprawiane msze nie są katolickie?
O ile wiem, odprawia tylko NOM. A NOM to nie jest katolicka Msza Święta.
Więc wracamy do pkt wyżej, czy i to co robi się niżej w hierarchii to są ważne sakramenty.
Przyznaję że nie wgłębiałem się w tę sprawę, bo mnie osobiście nie dotyczy. Ale wg mojej wiedzy, ważność zreformowanych sakramentów jest generalnie niepewna, z powodu zmienionych rytów. Wszystko tu zależy od intencji szafarza, ale katolickiemu musiałoby specjalnie zależeć, gdy modernistycznemu jest o wiele łatwiej uzyskać nieważność sakramentu przez samą intencję. A pozostają "eksperymenty" z materią i formą.
W_Nieszczególny napisal(a): W jaki sposób "wyrzekli się nieomylności"?
Uprzejme domniemanie (czyli przypisywanie możliwie najlepszej wersji) byłoby takie, że ... nie skorzystali z nieomylności, bo nie wyrzekli nic ex cathedra. Co teoretycznie jest prawdą...
Dziękuję za uprzejmość. Rzeczywiście, użyłem formuły wieloznacznej. Rzeczywiście, miałem na myśli wyrzeczenie się używania.
druga jej strona (czyli przedsoborowa) jest taka, że w ten sposób papież to wyrzekł raz, Pius XII o Niepokalanym Poczęciu.
A tego nie rozumiem. Nieomylne są wszystkie dogmaty, a było ich całkiem sporo.
romeck napisal(a): KEP przypomniał o tym również w liście 21.11.2003 roku: „Zachęcamy też, zgodnie z postanowieniami II Polskiego Synodu Plenarnego, do zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w Wigilię Bożego Narodzenia, ze względu na wyjątkowy charakter tego dnia w Polsce”.
Czy więc Paweł VI również nie jest papieżem w tym katolickim Kościele, w którym jest kol. zgrzyt?
Czy mam to traktować jako zachętę do rozważań, czy KEP jest poza tym Kościołem, w którym Paweł VI jest papieżem?
Odnoszę się do pierwszego postu bo już trochę tu napisano.
Można się przyczepić do wielu rzeczy gdy chodzi o biskupów. Kolega postanowił się przyczepić do jakiejś pierdoły, w wypowiedzi która jest zresztą potrzebna i w dobrej sprawie. Przydałoby się znacznie, znacznie więcej przykładów aby na koniec napisać "katolikiem nie jest".
romeck: Ale faktycznie, nie wiem jak to było z praxis kolacji wigilijnej a postem przed 1966 roku. Aż do dzisiaj myślałem, że chodziło o post do momentu rozpoczęcia wieczerzy wigilijnej...
__________________
To dziwne, po co tradycyjne potrawy byłyby w takim razie postne... a są bez wyjątku.
koledze zgrzytowi nie pasuje wogóle uczta przed północą! do tego piję.
E, jeden zacny b. forumkowicz to nawet pojechał do dentysty na Słowację, po warunkowy chrzest sub conditione, bo kto wie, może normalny się nie przyjął.
Ślimak z motorkiem? Nie pamiętam tej historii.
ü@ -- to był strasznie miły awatarek!
Ale nie, to był jeden b. kolega z jakimś srogim militarystą w awiatorze, spotkaliśmy się paszczowo przy okazji sopockiego zlotu, gdzieśmy nocowali u smoka Scathy zmoczonego. Tak było!
A czy czasami papież nie jest nieomylny tylko w kwestiach dogmatycznych - jeśli chodzi o ogłaszamy dogmat a wszystkie inne decyzje mogą być obarczone błędem.
rozum.von.keikobad napisal(a): Rozumiem, że sam jesteś teologiem, prawda?
A co wmawiam i komu?
Może odpowiedz najpierw na pytanie, zanim zadasz kolejne? Elementarna kultura tego wymaga. Co wmawiasz? Jeżeli zapomniałeś, to przeczytaj jeszcze raz to, co sam mapisałeś: PRÓBUJESZ WMAWIAĆ, ŻE KSIĄDZ ARCYBISKUP MAREK JĘDRASZEWSKI NIE JEST KATOLIKIEM. Komu wmawiasz? Czytelnikom tego forum. Twoja próba jest nieudana, bo wszyscy odpowiadający w tym wątku uznali ją za tanią prowokację antykatolickiego trolla. Apage, mącicielu
Katolicka kanonizacja jest aktem nieomylnym. Natomiast posoborowi papieże wyrzekli się nieomylności, wobec czego jest niemożliwe, by jakiekolwiek odprawiane przez nich ceremoniały, jakkolwiek oficjalnie nazywane, mogły być prawdziwymi kanonizacjami.
Czyli ci nieomylni papieże pomylili się ogłaszając na czym polega papieska nieomylność? Dobrze rozumiem?
KAnia napisal(a): Może odpowiedz najpierw na pytanie, zanim zadasz kolejne? Elementarna kultura tego wymaga.
Swoim pytaniem zwróciłem uwagę Rozumowi na kontekst mojej wypowiedzi, do której się odniósł, a którego wyraźnie nie załapał. Czyli jest to tak zwane pytanie retoryczne. Przypomnienie elementarnej kultury jest cenne. Ja przypomnę, że najlepiej zaczynać jej stosowanie od siebie.
Co wmawiasz? Jeżeli zapomniałeś, to przeczytaj jeszcze raz to, co sam mapisałeś: PRÓBUJESZ WMAWIAĆ, ŻE KSIĄDZ ARCYBISKUP MAREK JĘDRASZEWSKI NIE JEST KATOLIKIEM.
Nie próbuję wmawiać, tylko wywnioskowałem z jego własnych słów i na tej podstawie twierdzę, że abp Jędraszewski nie jest katolikiem. Ale jeśli masz argumenty na rzecz przeciwnej tezy, to chętnie je poznam.
Świat szaleńca jest doskonały i kompletny, jego słabością nie jest brak wewnętrznej logiki, bo tej jest aż nadto, ale to, że nie przystaje do świata zewnętrznego. Mówimy, że szaleniec stracił rozum, i nasza ocena jest nietrafna - on rozumu nie stracił, on stracił wszystko poza rozumem. Nasi przodkowie byli mądrzejsi - mówili, że stracił zmysły.
Komentarz
Katolicka kanonizacja jest aktem nieomylnym. Natomiast posoborowi papieże wyrzekli się nieomylności, wobec czego jest niemożliwe, by jakiekolwiek odprawiane przez nich ceremoniały, jakkolwiek oficjalnie nazywane, mogły być prawdziwymi kanonizacjami.
Więc wracamy do pkt wyżej, czy i to co robi się niżej w hierarchii to są ważne sakramenty.
Porzucić katolicki dogmat można tylko wraz porzuceniem (automatycznym, nie trzeba tego ogłaszać na twitterze) Kościoła katolickiego. Wtedy nie można być tego Kościoła papieżem....
To jest kwadratura koła. Coś jak fizyka w Star Treku czy w Star Warsie.
W tej chwili obowiązuje w tym dniu wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, czyli post jakościowy, bo faktycznie do 1966 roku obowiązywał post ścisły, czyli jakościowy plus ilościowy.
II Polski Synod Plenarny zatwierdził kontynuację tego wyjątku dla Polski i ogłosił 28.02.2001 roku: „Należy zachować wstrzemięźliwość od spożywania mięsa w każdy piątek, chyba że w tym dniu przypada uroczystość, oraz w Wigilię Bożego Narodzenia” (II Polski Synod Plenarny (1991-1999), Pallottinum 2001, s. 210, nr 121).
KEP przypomniał o tym również w liście 21.11.2003 roku: „Zachęcamy też, zgodnie z postanowieniami II Polskiego Synodu Plenarnego, do zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w Wigilię Bożego Narodzenia, ze względu na wyjątkowy charakter tego dnia w Polsce”.
Czy więc Paweł VI również nie jest papieżem w tym katolickim Kościele, w którym jest kol. zgrzyt?
_
Ale faktycznie, nie wiem jak to było z praxis kolacji wigilijnej a postem przed 1966 roku.
Aż do dzisiaj myślałem, że chodziło o post do momentu rozpoczęcia wieczerzy wigilijnej...
Ale faktycznie, nie wiem jak to było z praxis kolacji wigilijnej a postem przed 1966 roku.
Aż do dzisiaj myślałem, że chodziło o post do momentu rozpoczęcia wieczerzy wigilijnej...
__________________
To dziwne, po co tradycyjne potrawy byłyby w takim razie postne... a są bez wyjątku.
O ile wiem, odprawia tylko NOM. A NOM to nie jest katolicka Msza Święta.
Przyznaję że nie wgłębiałem się w tę sprawę, bo mnie osobiście nie dotyczy. Ale wg mojej wiedzy, ważność zreformowanych sakramentów jest generalnie niepewna, z powodu zmienionych rytów. Wszystko tu zależy od intencji szafarza, ale katolickiemu musiałoby specjalnie zależeć, gdy modernistycznemu jest o wiele łatwiej uzyskać nieważność sakramentu przez samą intencję. A pozostają "eksperymenty" z materią i formą.
A tego nie rozumiem. Nieomylne są wszystkie dogmaty, a było ich całkiem sporo.
Można się przyczepić do wielu rzeczy gdy chodzi o biskupów.
Kolega postanowił się przyczepić do jakiejś pierdoły, w wypowiedzi która jest zresztą potrzebna i w dobrej sprawie. Przydałoby się znacznie, znacznie więcej przykładów aby na koniec napisać "katolikiem nie jest".
Dla mnie to jest strzelanie do swoich.
Pozdrawiam!
Ale nie, to był jeden b. kolega z jakimś srogim militarystą w awiatorze, spotkaliśmy się paszczowo przy okazji sopockiego zlotu, gdzieśmy nocowali u smoka Scathy zmoczonego. Tak było!
O szczegółach można poczytać:
https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/693
https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/2815
Co wmawiasz? Jeżeli zapomniałeś, to przeczytaj jeszcze raz to, co sam mapisałeś:
PRÓBUJESZ WMAWIAĆ, ŻE KSIĄDZ ARCYBISKUP MAREK JĘDRASZEWSKI NIE JEST KATOLIKIEM.
Komu wmawiasz?
Czytelnikom tego forum.
Twoja próba jest nieudana, bo wszyscy odpowiadający w tym wątku uznali ją za tanią prowokację antykatolickiego trolla.
Apage, mącicielu
Przypomnienie elementarnej kultury jest cenne. Ja przypomnę, że najlepiej zaczynać jej stosowanie od siebie.
Nie próbuję wmawiać, tylko wywnioskowałem z jego własnych słów i na tej podstawie twierdzę, że abp Jędraszewski nie jest katolikiem. Ale jeśli masz argumenty na rzecz przeciwnej tezy, to chętnie je poznam.
Złość piękności szkodzi.
A za seksistowskie odzywki daję w papę, internetowy napinaczu.