Tylko... nie wiem, czy to można nazwać "oszołomstwem" bo ci prozwierzątkowcy jednak dokładnie wiedzą, gdzie ich interes.
Nieduży (w por. do tekstu źródłowego) fragment artykułu człowieka prowadzącego fanpage Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Endżoj!
"Poniżej zestawienie wydatków z organizacji ochrony zwierząt. I jest to pierwsze tak dokładne rozliczenie, jakie ujrzało światło dzienne, więc proszę docenić. Wszystkie kwoty są udokumentowane- tzn. mam papier na podkładkę, gdyby tak Pani Prezes postanowiła zaprzeczyć. Ale nie postanowi, bo doskonale wie, że kłamstwo ma krótkie nogi. Co warto podkreślić dotyczą one tylko jednego miesiąca - października ubiegłego roku.
Można samemu ocenić, czy to Fundacja utrzymuje zwierzęta, czy może zwierzęta utrzymują Panią Prezes.
-4870 zł - tyle z konta Fundacji wydano typowo na przyjemności Pani Prezes. Wśród konkretnych transakcji można wyróżnić takie jak:
Sephora Warszawa - 765 zł
OTCF Warszawa - 494 zł
50Style - 231 zł
JD Warszawa - 220 zł
Guess Atrium Targówek - 1777 zł
Pod konto Fundacji podpięte są/były również różne usługi, między innymi Netflix (60 zł), Cyfrowy Polsat (250 zł), Storytel (29,90 zł) oraz Tinder (54,42 zł + 111,51 zł). I nie, nie wiem co to za pakiet Polsatu. Ja nawet nie wiedziałem, że Tinder jest płatny. Do tego jakaś kawiarnia, trochę więcej ciuchów, całość blisko pięć tysięcy.
13600 zł - to wypłaty z bankomatów. Nie odważę się jednoznacznie ocenić, że te pieniądze nie miały nic wspólnego ze zwierzętami. Może istnieje jakaś przychodnia weterynaryjna, która przyjmuje tylko gotówkę. (…)"
Dla wyjaśnienia: ta fundacja utrzymuje się wyłącznie z kasy darczyńców (ew. przyjmuje też karmę od sponsorów itp.). Co i rusz pojawiają się łzawe posty: "nie mamy na leczenie piesków", "dajcie na opał bo psy zamarzną!", "zlikwidujemy fundację bo nie dajemy rady finansowo!". Ha!
W końcu czerwca do konsultacji trafił więc projekt zakładający, że w 2024 roku energia z OZE musi stanowić co najmniej 11 proc. całości, ale wersja opublikowana niedawno na stronach Rządowego Centrum Legislacji zakłada już tylko... 5 proc.
Bardzo interesująca sprawa - polecam obejrzenie parominutowego filmiku zamieszczonego pod opisem.
Dopytałam autora, co i jak - ludziom uciekł pies, panie "ynspektorki" tą drogą dotarły do nich i uznały że skoro zadzwoniły do mieszkania a w nim akurat nikogo nie było, to zwierzęta wewnątrz są "porzucone".
Komentarz
Odświeżam wątek.
Tylko... nie wiem, czy to można nazwać "oszołomstwem" bo ci prozwierzątkowcy jednak dokładnie wiedzą, gdzie ich interes.
Nieduży (w por. do tekstu źródłowego) fragment artykułu człowieka prowadzącego fanpage Czarna Lista Organizacji Prozwierzęcych. Endżoj!
"Poniżej zestawienie wydatków z organizacji ochrony zwierząt. I jest to pierwsze tak dokładne rozliczenie, jakie ujrzało światło dzienne, więc proszę docenić. Wszystkie kwoty są udokumentowane- tzn. mam papier na podkładkę, gdyby tak Pani Prezes postanowiła zaprzeczyć. Ale nie postanowi, bo doskonale wie, że kłamstwo ma krótkie nogi. Co warto podkreślić dotyczą one tylko jednego miesiąca - października ubiegłego roku.
Można samemu ocenić, czy to Fundacja utrzymuje zwierzęta, czy może zwierzęta utrzymują Panią Prezes.
-4870 zł - tyle z konta Fundacji wydano typowo na przyjemności Pani Prezes. Wśród konkretnych transakcji można wyróżnić takie jak:
Pod konto Fundacji podpięte są/były również różne usługi, między innymi Netflix (60 zł), Cyfrowy Polsat (250 zł), Storytel (29,90 zł) oraz Tinder (54,42 zł + 111,51 zł). I nie, nie wiem co to za pakiet Polsatu. Ja nawet nie wiedziałem, że Tinder jest płatny. Do tego jakaś kawiarnia, trochę więcej ciuchów, całość blisko pięć tysięcy.
13600 zł - to wypłaty z bankomatów. Nie odważę się jednoznacznie ocenić, że te pieniądze nie miały nic wspólnego ze zwierzętami. Może istnieje jakaś przychodnia weterynaryjna, która przyjmuje tylko gotówkę. (…)"
Dla wyjaśnienia: ta fundacja utrzymuje się wyłącznie z kasy darczyńców (ew. przyjmuje też karmę od sponsorów itp.). Co i rusz pojawiają się łzawe posty: "nie mamy na leczenie piesków", "dajcie na opał bo psy zamarzną!", "zlikwidujemy fundację bo nie dajemy rady finansowo!". Ha!
U nas też się coś ruszyło:
Źródło
Dale lament nad tom zbrodiom. Oby się dało
Bardzo interesująca sprawa - polecam obejrzenie parominutowego filmiku zamieszczonego pod opisem.
Dopytałam autora, co i jak - ludziom uciekł pies, panie "ynspektorki" tą drogą dotarły do nich i uznały że skoro zadzwoniły do mieszkania a w nim akurat nikogo nie było, to zwierzęta wewnątrz są "porzucone".
Strach do roboty chodzić.
https://facebook.com/czarnalistapro/videos/3705081053146802/