Losowy wynalazek podatkowy (inspirowany Jukejem, Szczurkiem i polskim ładem)
Podatek (a ściślej danina) wygląda tak: każdy płaci podatek liniowy 40% (może być ciut mniej lub więcej). A ten podatek jest taki, że najpierw jest składka zdrowotna do jakiegoś poziomu (dajmy na to tego samego dla wszystkich), potem składka emerytalna do jakiegoś poziomu (też tego samego dla wszystkich) a dopiero potem podatek właściwy. A płaci ten podatek pracodawca więc nie sposób go uniknąć (podatek od funduszu płac). Proszę krytykować.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Benzyną, kasynami?
Umowa na netto, a zakład płacił daniny.
Albo jakoś podobnie
A no, tego, biorę.
Nawet stawka się zgadza.
1. Czy jest ten podatek/danina płacony przez pracodawcę?
2. Czy system emerytalny tak tam wygląda?
3. Czy składka zdrowotna jest taka sama dla wszystkich?
Składka zdrowotna jako podatek.
Mie sie musi kasa zgadzać, a nie korwinoskie powiedzonka.
A co JDG?
był klientem IBM