Skip to content

Stefan Michnik nie żyje

2»

Komentarz

  • MarianoX napisal(a):
    W grypserze kira od "kirzyć" czyli nadużywać napojów wyskokowych. Spotkałem się z tym określeniem i to w środowiskach nie związanych z szeroko rozumianym wieziennictwem.
    można kirać gołdę, odwrotnie trudniej
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    MarianoX napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Wikipedyja pisze tak:
    Zmarł 27 lipca 2021 w Göteborgu o czym 3 dni później poinformowała Gazeta Wyborcza na swojej stronie internetowej.
    O wiele plątanie się Gazowników we własne nogawki uważam za przednie, to jednak wydawało mi się, że są jakieś granice absurdu.
    Chociaż, wuj ich tam wie, kilka lat temu była lista podparcia czegośtam i wydrukowali nazwisko "Gouda Tencer". A więc wszystko jest możliwe.
    W pewnych środowiskach "gouda" oznacza to samo co "kira", może to aluzja była?
    Dafuq???

    Kira – imię żeńskie
    Kira – miasto w Ugandzie
    Kira – wieś w Palestynie
    Kira – wieś na Cyprze
    kira – tradycyjny strój kobiet w Bhutanie
    (1156) Kira – planetoida

    Zobacz też

    Kira-kira

    ...kiedyś była jeszcze red. Kira Obornik - kto pamięta?
  • Chyba Kiara. (? Spotkałem się z takim imieniem osobiście.)
  • edytowano July 2021
    red. Kira Obornik i red. Marek Grzmot (jego wejściu na antenę zawsze towarzyszył grzmot), a także dr Zygmunt Stary, komentator, tak zapamiętałem, ale może pamięć nie ta
  • Córka Gałczyńskiego miała imię Kira.
    Jak można skrzywdzić dziecko takim imieniem!
  • edytowano July 2021
    Mania napisal(a):
    Córka Gałczyńskiego miała imię Kira.
    Jak można skrzywdzić dziecko takim imieniem!
    Kira (lub Cyra) to żeńska forma męskiego Cyrus (z gr. Kyrios : władca; mistrzyni,/dama) (po słowacku: Ćirka)
    Podobnie jak Ksenia, żeńska forma męskiego Szymon.

    Krzywdzić greką? ;)
    → Znalazłem świętą Kirę, pustelnicę z V wieku)
  • OTUA - lewacki stan umysłu

    Nie żyje Stefan Michnik, syn Hindy Michnik i Samuela Rosenbuscha, brat Adama Michnika. Działacz partii komunistycznych, współpracownik komunistycznych służb, sędzia, zbrodniarz stalinowski.

    Wielokrotnie skazywał na śmierć żołnierzy, patriotów. Jego ofiary to m.in.:
    - major Zefiryn Machalla
    - pułkownik Maksymilian Chojecki
    - major Andrzej Czaykowski, w którego egzekucji uczestniczył
    - major Jerzy Lewandowski
    - pułkownik Stanisław Wecki, wykładowca Akademii Sztabu Generalnego (13 lat więzienia, zmarł torturowany)
    - major Zenon Tarasiewicz
    - pułkownik Romuald Sidorski
    - podpułkownik Aleksander Kowalski
    - major Karol Sęk, artylerzysta, przedwojenny oficer, potem oficer Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (wyrok śmierci, stracony w 1952)
    - kapitan żeglugi wielkiej Edward Gubała

    W 1969 wyjechał do Szwecji.

    Zmarł nieosądzony.
  • Romuald Rzeszutek

    To, że morderca Michnik nie został skazany jest hańbą polskiego państwa... wystarczy jako przykład wymienić całą bezwzględność z jaką Izrael tropił i osądzał niemieckich zbrodniarzy!!!

    "– Jestem zadowolony, że sprawiedliwości może stać się zadość. W końcu człowiek, który spowodował śmierć naszych bohaterów, będzie osądzony i mam nadzieję skazany – tak na Europejski Nakaz Aresztowania wysłany za Stefanem Michnikiem zareagował kpt. Zbigniew Radłowski, żołnierz AK, powstaniec warszawski. Wie co mówi, bo to w jego domu ukrywał się po wojnie mjr Andrzej Rudolf Czaykowski, cichociemny skazany na śmierć przez sąd z Michnikiem w składzie. Stalinowski sędzia uczestniczył też w egzekucji majora." - źr. TVP Info

    "Sędzia" stefan michnik, który nie miał skończonych studiów prawniczych, karierę prawniczą zawdzięczał przynależności do organizacji komunistycznych. Ilu takich było - nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera???

    Niestety ziemska sprawiedliwość nie dopadła tego ludobójcy-zbrodniarza komunistycznego, mordercy który otrzymał 93 zarzuty popełnienia w 1952 i 1953 roku w Warszawie przestępstw stanowiących zbrodnie komunistyczne i wyczerpujących znamiona zbrodni przeciwko ludzkości, które polegały na wydaniu bezprawnych wyroków orzekających kary śmierci, kar długoletniego więzienia oraz bezprawnych postanowień w przedmiocie stosowania tymczasowego aresztowania wobec osób działających na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

    Przeklinam cię i tobie podobnych!
  • Nowe Średniowiecze

    Zmarł Stefan Michnik. Tak, zmarł nieosądzony. Ale wiecie co? Westchnijcie do Boga za jego duszę. Za dusze tych, którzy między innymi przez niego cierpieli, też się pomódlcie, jeśli znajdziecie moment.

    Już Bóg osądzi go najbardziej sprawiedliwie. Tego nie uniknie nikt i tam nie będzie mówienia, że coś się przedawniło.

    Memento mori. [bk]
  • edytowano July 2021
    Jakiś ponury sk*****l umiera, a po naszej stronie zawsze ktoś poczuwa się do wzdychania i wezwań do modlitwy. Dlaczego tych wezwań nigdy nie widać, kiedy taki ponury sk*****l jeszcze żyje, wszakże to tu i teraz waży się nasze zbawienie, więc kluczowe powinny być modlitwy o nawrócenie takiego osobnika. Urban padnie, też się zaczną wzdychania.

    Poza tym mógłbym wymieniać – i każdy inny mógłby – tysiąc za tysiącem nazwisk różnych postaci, których zbawienia nie można być pewnym, a za którymi można "westchnąć". Ba, co ja gadam, poza ludźmi, którzy promieniowali świętością, to niczyjego zbawienia nie można być pewnym, zbawienia bliskich też. Jakbym miał wzdychać jeszcze za ponurymi sk********i, to dnia by nie starczyło.

    Jeśli się nawrócił na koniec i wyraził żal doskonały, to spoko, niech czeka w kolejce, pokutując dalej, jak się nie nawrócił, to cóż. Bóg wyda wyrok sprawiedliwy, jak coś, to weźmie go od razu do nieba, nie wiem, po co ja mam tu jeszcze wzdychać.

    ---

    To tak w kontekście zacytowanych przez Romecka uberkatolików z NŚ, nie powyższych wpisów, ale też po latach obserwowania podobnych wątków.
  • edytowano July 2021
    Musiałby najpierw rządzić ktoś kto by chciał coś w tej sprawie robić.
    Mieć wywalone na wszystko i wydać rozkaz - "poślijcie tam naszych chłopaków i rozwalcie tego śmiecia, tylko niech dziad odrazu nie zdechnie, skatujcie go porządnie".

    Morawiecki opowiadał ckliwe bzdety jak to on był związany z rodziną Ks. Popiełuszki. Jedna z najważniejszych osób w Państwie i w sprawie śmierci Ks. Popiełuszki nie zrobił nic.

    Jedyny ruch w stronę komuszych ścierw wykonał rząd za Szydło - uciął ubekom emerytury

    Edit:
    Gdzie ma się wśród rządzących pojawić chęć wyjaśnienia sprawy kurestwa nieznanych ludzi sprzed lat. Jak nawet Smoleńsk zakopali.
  • Ja nadal nie jestem pewien, w której drużynie gra pan Mateusz.
  • Państwo polskie uczyniło wszystko, żeby postawić Stefana Michnika przed polskim wymiarem sprawiedliwości - powiedział PAP prok. Marcin Gołębiewicz naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie.
    A ja zarydzykuję tezę, że państwo izraelskie w kwestii Eichmanna zrobiło więcej.
  • Ale w Izraelu jest wiele konkurujących frakcji, ale wszystkie patriotyczne
  • polmisiek napisal(a):
    Ale w Izraelu jest wiele konkurujących frakcji, ale wszystkie patriotyczne
    + 1

    Deficyt patriotyzmu to bodaj największy problem
  • edytowano July 2021
    polmisiek napisal(a):
    Ale w Izraelu jest wiele konkurujących frakcji, ale wszystkie patriotyczne
    Oni wszyscy wiedzą, że cały swiat ich nienawidzi. Nie wszyscy tutaj w Polsce to zrozumieli że mamy tak samo.
  • polmisiek napisal(a):
    Ale w Izraelu jest wiele konkurujących frakcji, ale wszystkie patriotyczne
    No nie wiem. Nie mam pewności co do Żydorusów.
  • image

    👣

    🐾
    🐾

  • Aaaa, jak już tu wejszłem to ...

    image
    image
    image

    bye, bye!

    👣

    🐾
    🐾

  • " Wiele wycierpiał".
    A to paskudni Szwedzi. Torturowali biedaka, wyrywali mu paznokcie, stawiali nago w lodowatej celi i polewali wodą, kazali żreć własne odchody. A mógł żyć sobie wygodnie i żywić się emeryturą wypłacaną przez Polskę.
    Jego brat A. zapomniał dopisać, że krwawego Stefana zabił polski antysemityzm. Ale wszystko przed nami...
  • Wklejam, gdyż dziś przypadkiem trafiłem na notkę bio, której wcześniej nie znałem.

    Helena Michnik, pierwotnie Hinde Michnik, później Hinda Michnik-Rosenbusch (ur. 19 lipca 1903 w Krakowie, zm. 4 grudnia 1969[1]) – polska historyk narodowości żydowskiej, nauczycielka i działaczka ruchu komunistycznego, członkini Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

    Życiorys
    Urodziła się i wychowała w rodzinie polskich Żydów w Krakowie – była córką Hirscha Michnika i Pesel Dobrejs Dobrys z domu Grünwald[2]. Na Uniwersytecie Jagiellońskim ukończyła historię i filologię klasyczną; doktorat z historii uzyskała w 1926[3]. Po studiach pracowała jako nauczycielka w Państwowym Gimnazjum im. Króla Władysława Jagiełły w Drohobyczu (od 1928 jako kandydatka stanu nauczycielskiego na stanowisku praktykantki)[4][5].

    Działała w Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej „Życie”, Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy i Komunistycznej Partii Polski[3]. Była współorganizatorką komunistycznej Wszechzwiązkowej Organizacji Pionierskiej imienia W.I. Lenina w Polsce.

    Od około 1936 żyła w związku z poznanym we Lwowie Ozjaszem Szechterem. Wspólnie wychowywali jego syna z wcześniejszego małżeństwa z Sabiną Chatz – Jerzego oraz syna Hinde Michnik z wcześniejszego związku z Samuelem Rosenbuschem – Stefana. Matka Adama Michnika (ur. 1946), któremu nadano jej nazwisko ze względu na nieślubny związek z Ozjaszem Szechterem[6].

    W 1939 znalazła się na terenie wcielonym po napaści do ZSRR. Po ataku Niemiec na ZSRR w czerwcu 1941, wraz z O. Szechterem i dziećmi, uciekła w głąb ZSRR i zamieszkała w Kotlinie Fergańskiej. W Namanganie została nauczycielką w szkole dla uchodźców polskich. Po rozpoczętej pod koniec 1942 wędrówce z Armią Andersa przez Azję Środkową, Irak, Iran i Palestynę razem z synami dotarła do Europy Zachodniej, skąd wróciła do Polski pod koniec 1945[7]. Wykładała w szkole Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego podległego Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego[8][9]. Później była nauczycielką historii i autorką podręczników szkolnych (Historia Polski do roku 1795 napisana z Ludwiką Mosler; 11 wydań na przełomie lat 50. i 60. XX w.).

    Na przełomie lat 50. i 60. pełniła funkcję dyrektora sieci Klubów Międzynarodowej Prasy i Książki[10].

    Zmarła w 1969 na atak serca; została pochowana na cmentarzu Powązkowskim (kwatera 249, rząd 5, grób 8)[11].

    Wybrane publikacje
    Historia: komentarz metodyczny dla kl. 9 korespondencyjnego liceum ogólnokształcącego do podręcznika E. Kosminski „Historia wieków średnich” i A. W. Jefimow „Historia nowożytna”, Warszawa: Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych 1955.
    Marks i Engels o Polsce: zbiór materiałów w dwóch tomach, Warszawa: „Książka i Wiedza” 1960.
    Fryderyk Engels, Teoria przemocy: rola przemocy i ekonomiki przy tworzeniu nowej Rzeszy Niemieckiej, tł. Kazimierz Piesowicz, red. i do dr. przygotowali Jerzy Rudzki i Helena Michnik, Warszawa: „Książka i Wiedza” 1961.
    (współautor: Ludwika Mosler), Historia Polski do roku 1795, Warszawa: Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych 1956 (wiele wydań).
    (oprac. wraz ze Stefanem Bergmanem), Karol Marks, Przyczynki do historii kwestii polskiej. Rękopisy z lat 1863–1864, Warszawa: „Książka i Wiedza” 1971.

  • Pesel Dobrejs Dobrys to nie jest postać z Gałczyńskiego?

  • I do kompletu - ostatnie fragmenty pasują do rozgrzanego wątku jak i z tego z trybunałami.

    Ozjasz Szechter (ur. 23 sierpnia 1901 w Witkowie Nowym, zm. 20 sierpnia 1982 w Warszawie) – polski dziennikarz i działacz komunistyczny pochodzenia żydowskiego, skazany w tzw. procesie łuckim w 1934 roku, od lat 60. XX wieku dysydent.

    Życiorys
    Działalność do 1939
    Pochodził z żydowskiej rodziny: był synem Natana i Klary (z domu Steinwurcel), miał brata Szymona. Jako nastolatek angażował się we działalność młodzieżowej komunistycznej grupy samokształceniowej we Lwowie, a w 1920 wstąpił do Komunistycznej Partii Galicji Wschodniej[1]. Następnie wyjechał do Wiednia na studia, które przerwał i w 1923 powrócił do Lwowa[1]. Od 1925 zaangażował się w działalność nielegalnej Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, dążącej do oderwania od Polski części jej wschodnich ziem oraz przyłączenia ich do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej[1], w której pełnił liczne funkcje we władzach różnych szczebli. Był m.in. sekretarzem komitetu miejskiego we Lwowie, okręgowym sekretarzem w Stanisławowie, członkiem Centralnego Wydziału Zawodowego Komitetu Centralnego oraz zastępcą członka i członkiem Komitetu Centralnego[1]. Z powodu działalności w KPZU był wielokrotnie zatrzymany, aresztowany, sądzony i więziony przez organy państwowe II RP[1]. Przez pewien czas ukrywał się przed policją[1].

    W 1934, w ramach tzw. procesu łuckiego Ozjasz Szechter został uznany przez Sąd Okręgowy w Łucku winnym tego, że „od stycznia 1930 do 18 listopada 1930 na terenie państwa polskiego - w szczególności Wołynia, wschodniej części województwa lubelskiego i Małopolski Wschodniej, należąc do Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, weszli przez to w porozumienie z innymi osobami i między sobą w celu zmiany przemocą ustroju państwa polskiego i zastąpienia go ustrojem komunistycznym oraz oderwania od państwa polskiego południowo-wschodnich województw”, a następnie skazany na 8 lat więzienia[2]. Wyszedł na wolność w ramach amnestii w 1936 i ponownie podjął działalność w kierownictwie KPZU, którą kontynuował aż do jej rozwiązania przez Komintern w 1938[1].

    Działalność w latach 1939–1968
    Po zajęciu Lwowa przez Armię Czerwoną, został zatrudniony w Obwodowym Banku Państwowym[1], a w obliczu inwazji niemieckiej, został ewakuowany do Uzbekistanu, gdzie kontynuował pracę w bankowości[1]. W 1943 został zmobilizowany do Armii Czerwonej, w której służył do 1945[1]. W 1945 wstąpił do Związku Patriotów Polskich i Polskiej Partii Robotniczej[1]. Pełnił funkcję inspektora w Zarządzie Głównym, a następnie kierownika sekcji w Zarządzie Obwodowym ZPP we Lwowie[1].

    W 1946 na polecenie KC PPR przybył do Polski. Podjął pracę jako kierownik Wydziału Prasowego Centralnej Rady Związków Zawodowych oraz kierownik działu ekonomicznego pisma „Związkowiec”[1]. W 1947 wstąpił do Związku Zawodowego Dziennikarzy RP, a rok później został członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej[1]. Był sekretarzem komitetu PZPR w CRZZ[1]. Od 1950 do 1951 pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego pisma związkowego „Głos Pracy”. W 1953 został redaktorem w wydawnictwie Książka i Wiedza, gdzie był członkiem egzekutywy POP PZPR, a zawodowo zajmował się edycją dzieł klasyków marksizmu[1]. Popierał przemiany października 1956, a następnie zaprzestał czynnej aktywności politycznej[1].

    Działalność po 1968
    W trakcie wydarzeń marcowych z 1968 roku został obiektem nagonki antysemickiej[1]. W reakcji na te ataki oraz aresztowanie jego syna, wystąpił z PZPR[1]. Związał się następnie ze środowiskami kontestującymi system polityczny PRL. Był wówczas inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Został zwolniony z pracy i przeszedł na emeryturę[1]. Uniemożliwiano mu m.in. wyjazdy zagraniczne. W maju 1977 roku wziął udział w odbywającej się w warszawskim kościele św. Marcina głodówce protestacyjnej przeciwko uwięzieniu przez władze PRL kilkudziesięciu działaczy Komitetu Obrony Robotników. Opublikował wówczas także obszerny list, w którym wyjaśniał swoje wybory życiowe i przyznawał, że jego zdaniem „Marx i Engels jednak się pomylili”, a swoją dotychczasową działalność polityczną ocenił negatywnie[2][3].

    Życie prywatne
    Z małżeństwa z Sabiną Schatz (lub Chatz) miał syna Jerzego (1929-2020[4]). Jego synem z nieformalnego związku z Heleną Michnik jest Adam Michnik.

    Jest pochowany na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie (kwatera 249, rząd 5, grób 8)[5].

    Sprawa szpiegostwa na rzecz ZSRR
    W monografii Marzec 1968 w dokumentach MSW wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej w przypisie wydawcy do nazwiska Adama Michnika znalazła się informacja, że jego ojciec Ozjasz Szechter był w 1934 roku aresztowany i skazany w tzw. procesie łuckim za szpiegostwo na rzecz ZSRR (jeden z redaktorów naukowych monografii, Piotr Gontarczyk (który w publikacji pt. „Zwyczajna agentura”[6] podaje, że „w trakcie przesłuchań część zatrzymanych potwierdziła informacje przekazane policji przez Kozaka, obciążając tym samym siebie i współ­towarzyszy. Wśród zeznających był również Ozjasz Szechter, który opowiedział o swojej dzia­łalności w KPZU, metodach działalności partii. Wymienił także nazwiska innych działaczy.”), w swojej wydanej później książce Nowe kłopoty z historią napisał, że informacja dotycząca Szechtera „okazała się niedokładna”)[2]. W związku z tym Adam Michnik zażądał od IPN sprostowania informacji o rzekomej działalności szpiegowskiej ojca, a wobec odmowy skierował sprawę do sądu, żądając 50 tysięcy złotych odszkodowania na cel społeczny oraz przeprosin w „Gazecie Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”[7][8][9]. Sąd pierwszej instancji 17 marca 2009 roku oddalił pozew Adama Michnika, przychylając się do argumentów reprezentujących IPN prawników, którzy twierdzili, że czyn, za który Ozjasz Szechter faktycznie został skazany, zdrada stanu, był według ówczesnego polskiego prawa zagrożony wyższą karą niż szpiegostwo[9].

    20 listopada 2009 roku sąd apelacyjny zmienił wyrok sądu pierwszej instancji i nakazał IPN-owi przeprosić Adama Michnika za podanie nieprawdziwych informacji o jego ojcu[10]. IPN przeprosił za nazwanie Ozjasza Szechtera „szpiegiem” na swojej stronie internetowej oraz w gazecie „Rzeczpospolita”[11].

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.