Skip to content

Luther prekursorem demokracji

loslos
edytowano January 2022 w Forum ogólne
Przez tysiąclecia ludzie kierowali się posłuszeństwem. Czasem podstawą posłuszeństwa było zaufanie, czasem tylko przymus. Dlatego katolicy nie mieli nic przeciw niezrozumiałej łacinie w liturgii, starczało im zaufanie do księdza proboszcza.

Luther to wszystko unieważnił. Powiedział tak: każdy przeczyta sobie Biblię sam, jeśli łaciny nie zna, to przeczyta ją we własnym języku niemieckim, i sam samodzielnie wyprowadzi z niej zasady, jakimi będzie się kierować w życiu.

Było to absurdalne już na początku, bo Biblia nie jest książką kucharską, i z każdym rokiem robiło się absurdalne jeszcze bardziej. Dziś Biblię uznajemy za nieco anachroniczną literaturę ale ciągle wierzymy w lutrową zasadę: każdy sam samodzielnie ma ustalać zasady, jakimi będzie się kierować w życiu. Władza dziś nie nakazuje ale manipuluje, bo chyba jest oczywiste, że ludzie generalnie rozumieją bardzo niewiele i tylko ci zdolniejsi z nich po latach ciężkiej pracy zrozumieją ogólną teorię względności albo gramatykę gruzińską (jeśli to nie jest ich język ojczysty). Ale nie ma takich, którzy zrozumieją zasady konstrukcji elektrowni atomowych, systemy emerytalne w świecie, zasady rozprzestrzeniania się wirusów, historyczne obciążenia Niemców, Francuzów, Amerykanów i innych narodów czyli - wszystko to, co zrozumieć powinien obywatel, by racjonalnie zagłosować.
«1

Komentarz

  • Luther praojcem Greków.

    A serio, zawsze się zastanawiałem skąd się wziął współczesny ustrój państw Zachodu, bo jakby... z powietrza.
  • Platon greckiej demokracji zarzucał to samo co ja zarzucam obecnej - że pospólstwo kieruje się nie rozumem a odruchami w wyniku czego prawdziwą władzę mają demagodzy czyli manipulanci umiejący grać na uczuciach tłumu.
  • Demokracja Ateńska była dość specyficzna, bo procent wykluczeń był znaczny, np kobiety
  • Czyli ten tekst o Lutherze jest faktycznie krytyką demokracji. Tak zgadzam się, ona nie ma już żadnego sensu.
  • nie ma sensu, ale ile jeszcze te złudzenie będzie trwało?
  • janosik napisal(a):
    nie ma sensu, ale ile jeszcze te złudzenie będzie trwało?
    Ale miała. Świat się po prostu radykalnie zmienił.
  • JORGE napisal(a):
    janosik napisal(a):
    nie ma sensu, ale ile jeszcze te złudzenie będzie trwało?
    Ale miała. Świat się po prostu radykalnie zmienił.
    Słowo demokracja to rodzaj dźwięku pustego, w zależności od podstawionego desygnatu ma albo nie ma sensu.
    Ja jestem zwolennikiem, że tyle udziału w decyzjach ile partycypacji w ponoszeniu kosztów i odpowiedzialności.


  • janosik napisal(a):
    nie ma sensu, ale ile jeszcze te złudzenie będzie trwało?
    Raczej długo, będzie jak w cesarstwie rzymskim -- instytucje demokratyczne będą dalej działać, tylko ośrodki władzy będą już gdzie indziej.
  • Nuale tak jest i tak było w Atenach (jeśli wierzyć Platonowi) - rządzi niby lud a tak naprawdę manipulujący nim demagodzy.

    Najlepszy był system hybrydowy czyli monarchia średniowieczna albo IRP - król, senat i sejm w równowadze.
  • edytowano February 2022
    Czesterton powiedział był, że demokrację rozumie jako ustrój gdy najsłabszego członka społeczeństwa pytamy jak ma być.
  • Coś takie może zrobić tylko pewien swej pozycji król, nigdy władca demokratycznie wybrany - trony oparte na kaprysie motłochu nie stoją stabilnie.

    Ech, te paradoksy...
  • Sens monarchii zrozumiałem dopiero po poczytaniu twórczości Raspaila. Król jako gwarant ładu, pilnujący aby silni nie gnębili słabych.
  • Takie rzeczy to raczej w bajkach niestety
  • los napisal(a):
    Coś takie może zrobić tylko pewien swej pozycji król, nigdy władca demokratycznie wybrany - trony oparte na kaprysie motłochu nie stoją stabilnie.

    Ech, te paradoksy...
    W obecnym świecie system rosyjski wcale nie jest zły - mamy kogoś na kształt króla, którego wybór naród potwierdza w cyklicznych wyborach, w praktyce oczywiście mając gówno do gadania. Ale pozory są, nikt się nie czepia że coś nie tak.
  • Wataha napisal(a):
    Takie rzeczy to raczej w bajkach niestety
    Komunizm i postkomunizm powodują, że ludziom wysychają serca i nie wierzą już w dobro. A jednak święci istnieli...
  • edytowano February 2022
    TecumSeh napisal(a):
    W obecnym świecie system rosyjski wcale nie jest zły - mamy kogoś na kształt króla, którego wybór naród potwierdza w cyklicznych wyborach, w praktyce oczywiście mając gówno do gadania. Ale pozory są, nikt się nie czepia że coś nie tak.
    W zasadzie to tak, problemem jest jedynie odpychająca cywilizacja rosyjska. Smród, brud i głód. Gdyby była atrakcyjna, to Ukraińcy, Gruzini a może nawet Polacy nie chcieliby tak ochoczo od niej uciekać. W Singapurze też mają takiego Putina, ale cywilizacyjnie stoją lepiej.
  • loslos
    edytowano February 2022
    Rosyjski system jest zły, bo lud istotnie składa carowi hołd co 6 lat ale car nie odwzajemnia hołdu obietnicą opieki. Ordą mi to zalatuje i wyborami chana.
  • polmisiek napisal(a):
    W zasadzie to tak, problemem jest jedynie odpychająca cywilizacja rosyjska.
    To tak oczywiste, że aż nie napisałem:)
    Im cokolwiek by dać - najnowocześniejszą technikę, najlepszy system szkolnictwa, itp, dalej będą ruskimi, i użyją to wszystko wyłącznie do podboju, bo nic innego nie potrafią. I w rezultacie i tak będą mieli jak mają.
    Sytuację może naprawić tylko powszechna wiara, ale ichniejsze prawosławie to sługa państwa, realizująca jego cele i w zasadzie nic innego, albo niewiele.

  • edytowano February 2022
    los napisal(a):
    Rosyjski system jest zły, bo lud istotnie składa carowi hołd co 6 lat ale car nie odwzajemnia hołdu obietnicą opieki. Ordą mi to zalatuje i wyborami chana.
    Tak od 700 lat - ale ruscy książęta podbici przez Ordę, byli znacznie gorsi dla swojego ludu niż chan dla swojego, bo musieli udowadniać chanowi swoją lojalność kosztem swojego ludu, chan nic nikomu udowadniać nie musiał. Orda przeminęła, a zwyczaje zostały.

    Pisze o tym Pipes w "Rosja carów" - książka którą mi polecił człowiek urodzony i wychowany w ZSRR, i mimo jego niechęci do Zachodu, polecił mi ją jako najlepszą książkę, która pozwala obcokrajowcowi zrozumieć Rosję.

    Dla niego komunizm to następny odcinek tego samego serialu, inna chorągiewka a filozofia ta sama.

    Nie wiem dlaczego Pipes uważa że kapitalizm, otwarte granice, internet, itp - ucywilizuje Rosjan. Chciałbym żeby on się nie mylił, a ja tak - oby.
  • Brzost napisal(a):
    Sens monarchii zrozumiałem dopiero po poczytaniu twórczości Raspaila. Król jako gwarant ładu, pilnujący aby silni nie gnębili słabych.
    Oczywiście dotyczy to głownie chrześcijańskiej monarchii czasów feudalizmu. Bo w innych miejscach i czasach to już różnie bywało.
  • Tylko o tym piszemy. Król, możni i lud w równowadze, król broniący ludu przed możnymi, lud broniący króla przed możnymi, lud i możni nie pozwalający królowi na dominium absolutum.
  • A jak zorganizować w dzisiejszych czasach monarchię? Bo problemem starej monarchii było przekazanie władzy.
  • My nie twierdzimy, że to ma szanse wrócić. Bo nawet nie tyle o króla idzie co o równowagę.
  • Też racja, brakuje tej trzeciej strony, ja bym to nazwał niepodważalnym autorytetem. Przez monment tym kimś był śp kard. Wyszyński.
  • TecumSeh napisal(a):

    To tak oczywiste, że aż nie napisałem:)
    Im cokolwiek by dać - najnowocześniejszą technikę, najlepszy system szkolnictwa, itp, dalej będą ruskimi, i użyją to wszystko wyłącznie do podboju, bo nic innego nie potrafią. I w rezultacie i tak będą mieli jak mają.
    Sytuację może naprawić tylko powszechna wiara, ale ichniejsze prawosławie to sługa państwa, realizująca jego cele i w zasadzie nic innego, albo niewiele.

    Podbój chyba sam w sobie nie jest taki zły, ekspansja to zdrowy objaw żywego organizmu. Wojska Rzeczpospolitej też były w Moskwie. Problem raczej leży w tym że nam zabrakło sił witalnych w pewnym momencie. Mamy teraz znów od Boga szansę na silne, niepodległe państwo Polskie, Rosja wydaje sie teraz duzo slabsza niz w przeszlosci. Czy skorzystamy?
  • janosik napisal(a):
    A jak zorganizować w dzisiejszych czasach monarchię? Bo problemem starej monarchii było przekazanie władzy.
    Na wzór rosyjski - czyli pozorując demokrację.
    Ale do tego musiałaby być "grupa trzymająca władzę" - czyli odpowiednia ilość odpowiednich ludzi w odpowiednich instytucjach.
    Kłopot w tym że to trudne do zrealizowania, no ale jeśliby się udało - sporo problemów naszego narodu udałoby się rozwiązać niemal natychmiast.
  • makos napisal(a):
    Podbój chyba sam w sobie nie jest taki zły, ekspansja to zdrowy objaw żywego organizmu.
    Niemniej dziś ekspansja jest zwykle bez użycia czołgów, rakiet itp - a w co innego ruscy grać nie potrafią po prostu.
    makos napisal(a):
    Mamy teraz znów od Boga szansę na silne, niepodległe państwo Polskie, Rosja wydaje sie teraz duzo slabsza niz w przeszlosci. Czy skorzystamy?
    Silna Rosja nie będzie dla nas zagrożeniem jeśli tylko my będziemy wystarczająco silni by nie opłacało się nas podbić militarnie i nie udawało się podbić gospodarczo, mentalnie i duchowo. Także wszystko w naszych rękach, acz na razie słabo to wychodzi.
  • Noale monarchia musi być z Bożej łaski.
  • christoph napisal(a):
    Noale monarchia musi być z Bożej łaski.
    Gdyby się w Polsce udało taki system faktycznie wprowadzić - to chyba tylko z Bożą pomocą.
  • christoph napisal(a):
    Noale monarchia musi być z Bożej łaski.
    Nie musi, często nie był. Władza pochodzi od Boga, władca niekoniecznie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.