Luther to wszystko unieważnił. Powiedział tak: każdy przeczyta sobie Biblię sam, jeśli łaciny nie zna, to przeczyta ją we własnym języku niemieckim, i sam samodzielnie wyprowadzi z niej zasady, jakimi będzie się kierować w życiu.
Luter niewątpliwie przyczynił się do takiego rozwoju rzeczy, ale jednak uczciwie rzecz biorąc był oczywiście normalnym zamrodystą i w luteranizmie bezlitośnie heretyków względem niego prześladował. Przetłumaczył zaś Pismo nie by każdy mógł sobie interpretować, tylko by każdy Niemiec mógł sam przeczytać i zobaczyć, że papież ich od 1000 lat robi w bambuko i on to Luter demaskuje właśnie.
(inna kwestia oczywiście, że zniechęcanie ludu do lektury Pisma to też modernizm ze strony papieży, w antyku wstyd było nie czytać, no i herezje przynajmniej poważne były)
A jak zorganizować w dzisiejszych czasach monarchię? Bo problemem starej monarchii było przekazanie władzy.
Po odrzuceniu gavelkindów i przyjęciu primogenitur co zapobiegło takim rozbiciom jak nasze dzielnicowe, ciągły burdel na rusi czy rozpad imperium frankijskiego to po prawdzie przekazanie stało się banalne byle przestrzegać prawa co zwykle robiono jednak.
Tak od 700 lat - ale ruscy książęta podbici przez Ordę, byli znacznie gorsi dla swojego ludu niż chan dla swojego, bo musieli udowadniać chanowi swoją lojalność kosztem swojego ludu, chan nic nikomu udowadniać nie musiał. Orda przeminęła, a zwyczaje zostały.
Niby tak ale i przed Ordą ledwie św. Włodzimierz odszedł na łono Abrahama to jego potomkowie zaczęli taką wojnę domową uskuteczniać, że horda weszła w miętkie. Przecież nawet względnie szanowani książęta jak Jarosław Mądry to ciągle się z rodziną tam prali, nasze Rozbicie to przy tym było małe piwo i cywilizowane dosyć.
Luther to wszystko unieważnił. Powiedział tak: każdy przeczyta sobie Biblię sam, jeśli łaciny nie zna, to przeczyta ją we własnym języku niemieckim, i sam samodzielnie wyprowadzi z niej zasady, jakimi będzie się kierować w życiu.
Luter niewątpliwie przyczynił się do takiego rozwoju rzeczy, ale jednak uczciwie rzecz biorąc był oczywiście normalnym zamrodystą i w luteranizmie bezlitośnie heretyków względem niego prześladował.
Tu rzeczywiście nie był drogowskazem, który idzie w stronę, którą pokazuje. Podobnie Kalwin, który Serweta spalił. Ale drzwi już zostały otwarte, każdy mógł sobie wziąć Biblię, otworzyć i powiedzieć: Co za dureń z tego Lutra, to przecież nie jest książka kucharska.
Społeczeństwem opartym na posłuszeństwie rządził rozkaz. Rozkaz potrafi być niegodziwy ale zawsze jest w jakimś sensie uczciwy - bo pokazuje prawdziwe intencje rozkazującego, nie ma on żadnego powodu, by je ukrywać. Społeczeństwem opartym na przekonaniu rządzi argument. Lutrowi się zdawało (a przynajmniej tak twierdził), że najbardziej przekonywujący jest argument uczciwy. Tak oczywiście nie jest, choćby z tego powodu, że argument uczciwy rzadko jest krótki a ludzie nie mają cierpliwości. Wytworzyła się sztuka przekonywania tłumu (bo strukturę ma tylko społeczeństwo oparte na posłuszeństwie), która nie jest uczciwa, to jest sztuka kłamstwa. Luter uczynił świat gorszym.
los napisal(a): Społeczeństwem opartym na posłuszeństwie rządził rozkaz. Rozkaz potrafi być niegodziwy ale zawsze jest w jakimś sensie uczciwy - bo pokazuje prawdziwe intencje rozkazującego, nie ma on żadnego powodu, by je ukrywać. Społeczeństwem opartym na przekonaniu rządzi argument. Lutrowi się zdawało (a przynajmniej tak twierdził), że najbardziej przekonywujący jest argument uczciwy. Tak oczywiście nie jest, choćby z tego powodu, że argument uczciwy rzadko jest krótki a ludzie nie mają cierpliwości. Wytworzyła się sztuka przekonywania tłumu (bo strukturę ma tylko społeczeństwo oparte na posłuszeństwie), która nie jest uczciwa, to jest sztuka kłamstwa. Luter uczynił świat gorszym.
Nie było uczciwszych argumentów w historii niż te stosowane przez Scholastyków. Tomasz Akwinata miał bardzo uczciwe i długie argumenty, więc przekonał Kościół do wielu rzeczy. Więc Luter miał rację
los napisal(a): Społeczeństwem opartym na posłuszeństwie rządził rozkaz. Rozkaz potrafi być niegodziwy ale zawsze jest w jakimś sensie uczciwy - bo pokazuje prawdziwe intencje rozkazującego, nie ma on żadnego powodu, by je ukrywać. Społeczeństwem opartym na przekonaniu rządzi argument. Lutrowi się zdawało (a przynajmniej tak twierdził), że najbardziej przekonywujący jest argument uczciwy. Tak oczywiście nie jest, choćby z tego powodu, że argument uczciwy rzadko jest krótki a ludzie nie mają cierpliwości. Wytworzyła się sztuka przekonywania tłumu (bo strukturę ma tylko społeczeństwo oparte na posłuszeństwie), która nie jest uczciwa, to jest sztuka kłamstwa. Luter uczynił świat gorszym.
Przykład maseczek, szczepień etc. Książę ogłasza: Drodzy poddani, od dziś nosicie na pyskach maseczki i ustawiacie się w kolejkach do szczepień, bo moi medycy uznali, że to najlepszy sposób na zarazę. Pewnie mają rację, bo już lata w tym zawodzie robią a jeden z nich uleczył mnie z reumatyzmu. Ale jeśli nawet racji nie mają, to innych medyków nie mam, więc się słucham tych co mam. Bo kogo niby, kawiarnianych mądrali? Obiecuję wam jednak widowiskową egzekucję, jeśli na czymś coś przekręcili. Kto się nie podporządkuje, to szubienica, bo w czasach zarazy się nie patyczkujemy. Dziękuję za uwagę.
A dziś? Jakieś statystyki, argumenty, wystąpienia... Argument jest tylko ciągiem słów a każdemu ciągowi słów można przeciwstawić inny ciąg słów. Ktoś to sprawdzi? Żarty.
Komentarz
(inna kwestia oczywiście, że zniechęcanie ludu do lektury Pisma to też modernizm ze strony papieży, w antyku wstyd było nie czytać, no i herezje przynajmniej poważne były)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Biblia_Wacława_IV
https://pl.wikipedia.org/wiki/Biblia_Mentelina
A dziś? Jakieś statystyki, argumenty, wystąpienia... Argument jest tylko ciągiem słów a każdemu ciągowi słów można przeciwstawić inny ciąg słów. Ktoś to sprawdzi? Żarty.