Skip to content

Po co oni prochy psują?

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
https://wpolityce.pl/polityka/590943-reportaz-saltiwka-charkowska-dzielnica-upiorow

Sałtiwka, wielka sypialnia Charkowa, gęsto usiana wysokimi blokami mieszkalnymi północno-wschodnia dzielnica, jest nieomal pusta. Rakiety i bomby spadają tam nieprzerwanie od pierwszego dnia wojny, bo od tej strony Rosjanie chcieli wejść do drugiego po Kijowie miasta Ukrainy. Przed inwazją mieszkało tu około 400 tysięcy ludzi, z których przytłaczająca większość wyjechała jeszcze w lutym. Nie sposób się tam dostać, bo Sałtiwka - będąc cały czas ostrzeliwana - jest wyłączona z ruchu miejskiego, jest gettem, którego murem są eksplozje i wybuchy.
[...]
Wybite okna, powyginane framugi, czarne ślady pożarów - to następne osiedle. I następne. Według oficjalnych komunikatów w Charkowie Rosjanie zbombardowali 800 budynków mieszkalnych. Osiedlem co chwile wstrząsają nowe uderzenia, choć przecież nie ma tu ani obiektów wojskowych, ani nawet ludzi, których można by zastraszyć. Zamknięte przestrzenie wysokich blokowisk wywołują echo potęgując wrażenie siły kolejnej eksplozji.
[...]
Oto wymarzona Ukraina Kremla - opustoszała, upiorna, w której zostali tylko szaleńcy, ci, którzy nie mają dokąd uciec i ci, którym jest już wszystko jedno. Z dzielnicy wielkości Szczecina pozostało betonowe pustkowie straszące dziurami po bombach.

Wiecie, co to znaczy? Że nie ma żadnego planu B i C, Moskalom wojna wyrwała się spod kontroli i nikt tym nie zarządza. Niektórym może się wydawać, że ma sens bombardowanie ludności cywilnej (nie ma!) ale sensu bombardowania betonowej pustyni nie ma na pewno. Moskwa przegrała i każdego dnia bardziej w tę przegraną się osuwa.
«1

Komentarz

  • Na logikę tak
  • A co więcej - psują prochy, które są im bardzo potrzebne. Bomb nowej generacji już się pozbyli, teraz zrzucają zabytki i strzelają Katiuszami sprzed 50 lat. Jeszcze miesiąc i Rosja będzie bezbronna, każdy będzie mógł ją zająć. Tylko kto zechce?
  • los napisal(a):
    Jeszcze miesiąc i Rosja będzie bezbronna, każdy będzie mógł ją zająć.
    A może tak wygląda sabotaż i przewrót/ atak na Putina.
    los napisal(a):
    Tylko kto zechce?
    Ci co sabotują?
  • Demilitaryzacja Rosji postępuje, wzmocnienie Armii Ukraińskiej też. Jak wytrzymają jeszcze ze dwa tygodnie ...
  • Ruskie wytrzymają oczywiście? Ukraińcy nie mają co wytrzymywać, bo armia moskiewska straciła zdolność manewrową, do przodu się już nie posuną, nawet jakby oporu nie napotkali.
  • los napisal(a):
    Ruskie wytrzymają oczywiście? Ukraińcy nie mają co wytrzymywać, bo armia moskiewska straciła zdolność manewrową, do przodu się już nie posuną, nawet jakby oporu nie napotkali.
    Pytanie czy Ukraińcy są w stanie odzyskać zajęte tereny ? To trochę odmienna kwestia.
  • Chyba trochę cienko u nich z bronią pancerną i lotnictwem, które na kontrofensywę jak znalazł. No to trudno, wojna się trochę przeciągnie i wygra ją gienierał Gołod. Tym razem walczy po ukraińskiej stronie.
  • jednak mają społeczeństwo i świętą Ruś, za którą będą ginąć jako partyzanci, trza by jakiego Samozwańca, który jako swój i święty ogarnął społeczeństwo
    opukacja może być jednak trudna, kwiatami witać nie będą, tradycja napoleońska i wielkiej wojny ojczyźnianej żywa
  • Wg mnie chcą zlikwidować wszelkie materialne warunki dla ukraińskiej partyzantki. No i oczywiście brakuje im ludzi, żeby zdobywać budynek po budynku.,a zdają sobie sprawę, że gdy tylko zaprzestana tam bombardowania i spuszczą desanty, to
    natychmiast wejdą oddziały ukraińskie, żeby ich "godnie' przywitać i odbija teren. Tak się właśnie stało dziś w Chersoniu, z powrotem jest ukraiński .
  • Ruskie nie są idiotami , to perfidne, przebiegłe zregenerowane dbanie.
    Dziś ruskie ogłosiły, że chcą wymieniać porwanych cywilów - kobiety, dzieci - na swoje wojsko wzięte do niewoli przez Ukrainę. Domagają się przez różne konta anglojęzyczne, żeby przestrzegano wobec nich konwencji genewskiej, której sami w najmniejszym stopniu nawet nie próbują przestrzegać.
  • a zdążyli już ją podpisać?
  • KAnia napisal(a):
    Tak się właśnie stało dziś w Chersoniu, z powrotem jest ukraiński .
    Chodzi chyba o Czernihów.
  • Argument jest zawsze ten sam, do, znudzenia przecwiczony w Polsce: nie możecie być przecież tacy sami, jak ci bandyci, wiec musicie zachowywać się wobec nich po rycersku.
    A nieprawda, bo tylko wobec rycerza obowiązuje kodeks rycerski.
  • edytowano March 2022
    Potraktuję wątek jako czysto spekulatywny.
    Założenia:
    - Rosja posiada minimalne cele takie jak:
    1.Stworzenie lądowej drogi na Krym.
    2. Zaopatrzenie Krymu w wodę.
    3. Odsunięcie granic od miast na południowym zachodzie Rosji.
    4. Inne
    Realizacja tych celów prawie się udała, więc obecne działania toczą się w celu zdobycia terytorium do ustępstw.
    Największą przeszkodą ale i szansą na sformalizowanie tych zdobyczy jest Władymir Putin.
    Scenariusz rozwoju 1:
    - przewrót pałacowy na Kremlu ze skutkiem śmiertelnym, z propozycją natychmiastowego zawieszenia broni.
    Otwarte pytanie, jakich ustępstw od Ukrainy zażądają 'hybrydowi przyjaciele' aby przywrócić 'normalne stosunki' z Rosją?
  • KAnia napisal(a):
    Argument jest zawsze ten sam, do, znudzenia przecwiczony w Polsce: nie możecie być przecież tacy sami, jak ci bandyci, wiec musicie zachowywać się wobec nich po rycersku.
    A nieprawda, bo tylko wobec rycerza obowiązuje kodeks rycerski.
    Otóż to - tak samo jest to wyłożone choćby w kodeksie honorowym Boziewicza.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Rosja posiada minimalne takie jak:
    1.Stworzenie lądowej drogi na Krym.
    2. Zaopatrzenie Krymu w wodę.
    Chyba jednak nie taki cel realizowali a i to nie do końca im się udało.

    Mam jedno pytanie: Jak się zabezpieczyli przed kontrofensywą na Mariupol?
  • loslos
    edytowano March 2022
    A w kwestii hipotetycznej - co zrobiłaby (rozbrojona) Moskwa, jeśliby wojska polsko-litewsko-ukraińskie zajęły Białoruś i ogłosiły restytucję Rzeczpospolitej? Albo Chińczycy zajęli Syberię? Albo i jedno i drugie? Turcy też pewnie mają jakieś własne pomysły.

    Brzmi to fantastycznie ale jakby mniej niż miesiąc temu.

    Idzie na to, że to Jelcyn miał rację - Rosja powinna się maksymalnie wycofać, skonsolidować na tych (ciągle sporych) zasobach, które jej zostały, i dopiero potem próbować odgrywać jakąś rolę w światowej polityce.
  • Chcą być imperium nie mając choćby minimum siły na bycie imperium, czyli postępują zgodnie ze swoją naturą a nie rozsądkiem.
  • los napisal(a):
    A co więcej - psują prochy, które są im bardzo potrzebne. Bomb nowej generacji już się pozbyli, teraz zrzucają zabytki i strzelają Katiuszami sprzed 50 lat. Jeszcze miesiąc i Rosja będzie bezbronna, każdy będzie mógł ją zająć. Tylko kto zechce?
    Dodam ostrzeliwanie celów lądowych rakietami przeciwokrętowymi.

    Cóż, zostają jeszcze dwie skrajne opcje: kamienie oraz broń A. Z tą ostatnią przytomni reflektowaliby się w związku z ryzykiem obsunięcia się niezawodnego sowieckiego atomu na własny łeb.
    Tyle że ta przytomność to dyskusyjna jest.
  • Za Jelcyna ta konsolidacja to akurat szła średnio, żeby nie powiedzieć źle. Putin jednak - oczywiście przy sprzyjających okolicznościach (tj. wzroście cen surowców) - jakoś się za to wziął, skończyło się rozkradania majątku przez oligarchów, zaczęły być wypłacane emerytury, z czasem Rosja mogła się pokusić o inwestycje, nawet takie na pokaz i prestiżowe, ale zawsze. Wyobraża sobie ktoś mundial albo olimpiadę za Jelcyna? No właśnie.
    I razem z tym szła polityka uzależniania od siebie innych krajów, odbudowywanie strefy wpływów. Ciągle istniało WNP, były pomysły bliższej współpracy. W 2004 r. wydawało się, że niektóre kraje chcą na zachód, ale i to przetrzymano, prozachodnie władze pociągnęły 1 kadencję (Ukraina) albo 2 (Gruzja) i strefa wracała do normy.

    Jakimś przełomem był Majdan. Po "pomarańczowej rewolucji" Putin wiedział, że znowu może wygrać wybory i znowu mieć całą przyjazną Ukrainę. Majdan chyba wymknął się spod kontroli, było już wiadomo, że całej Ukrainy w pokojowy sposób nie zajmie. Na przełomie tego roku dowiedział się, że nie zajmie jej przy pomocy gróźb skierowanych do zachodu. W marcu dowiedział się, że nie zajmie jej także zbrojnie. Pozostaje mu ją zniszczyć.
  • Motes napisal(a):
    KAnia napisal(a):
    Tak się właśnie stało dziś w Chersoniu, z powrotem jest ukraiński .
    Chodzi chyba o Czernihów.
    Dziś to odbity Makarów. Rzeczywiście mój błąd, sorry. A wcześniej był też Czernihów.
  • Tymczasem niejaki Oleksiy Arestovych w 2020 przedstawił precyzyjnie plan wojny, podał dokładnie graniczną datę i podał przyczynę dla której ruskie mają intencję zniszczyć na proch całą infrastrukturę. Od 7 minuty.
  • A zajęcie Rosji wojskami konwencjonalnymi robi się coraz bardziej wykonalne - moskiewskie wojska konwencjonalne pokazały swą niewygórowaną skuteczność a poza tym utraciły zdolność bojową w stopniu znaczącym. W rosyjskiej doktrynie wojennej nie ma chyba użycia broni A na własnym terytorium. Skoro to wiem ja, wiedzą to też zawodowcy: amerykańscy, chińscy i tureccy. Wiedzą to też Rosjanie i całkiem możliwe, że wie Putin.
  • los napisal(a):
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Rosja posiada minimalne takie jak:
    1.Stworzenie lądowej drogi na Krym.
    2. Zaopatrzenie Krymu w wodę.
    Chyba jednak nie taki cel realizowali a i to nie do końca im się udało.

    Mam jedno pytanie: Jak się zabezpieczyli przed kontrofensywą na Mariupol?
    Jakie były początkowe cele wojny to wie Putin, bo wojna to inny sposób prowadzenia polityki.
    Zabezpieczeniem może być zmiana lokatora na Kremlu ;)
    Militarnie są w czarnej...ziemi stepowej ;) nie osiągnęli lewego brzegu Dniepru na całym odcinku, zdobycie Chersonia i wyjście na prawy brzeg nic w obecnej sytuacji nie dało poza groźbami odcięcia wojsk uderzeniowych.


  • Te groźby to straszenie babci kożuchem. A ma Ukraina jakieś wojska uderzeniowe, które byłyby w stanie odbić Chersoń i Mariupol przy okazji unikając okrążenia? Czy ukraiński potencjał militarny zasadza się na kilku Piorunach i Javelinach? Bo Bayraktary to chyba wszystkie zostały wystrzelane. Zna ktoś jakieś statystyki?

    Acha, muszę przeprosić ukraiński sztab, który przez pewien czas podejrzewałem o nieistnienie. Okazało się, że są tam porządni, dobrze wykształceni Sowieci z dawnych czasów, którzy porządnie realizują porządną radziecką doktrynę wojny obronnej. Putin z kolei opiera się wyłącznie na bezpiecznikach, bo korporacyjna mądrość całkiem słusznie każe mu się bać wojskowych.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    nie osiągnęli lewego brzegu Dniepru na całym odcinku, zdobycie Chersonia i wyjście na prawy brzeg nic w obecnej sytuacji nie dało poza groźbami odcięcia wojsk uderzeniowych.
    Ja się może nie znam ale ten lewy brzeg Dniepru to mógł być racjonalny cel.

  • W rosyjskiej armii nastąpiła selekcja negatywna, której skutki teraz widać.
  • edytowano March 2022
    los napisal(a):
    Te groźby to straszenie babci kożuchem. A ma Ukraina jakieś wojska uderzeniowe, które byłyby w stanie odbić Chersoń i Mariupol przy okazji unikając okrążenia? Czy ukraiński potencjał militarny zasadza się na kilku Piorunach i Javelinach? Bo Bayraktary to chyba wszystkie zostały wystrzelane. Zna ktoś jakieś statystyki?
    Nie znam się ale piszą, że muszą dużo wojska trzymać koło Kijowa. Do tego cały czas Białoruś straszy, niby to samo barachło, ale Wolski policzył ile tego barachła jest no i trochę może namieszać, więc ciężko zostawić zachód niezabezpieczony.
  • Nagle sobie uświadomiłem, że Putin nie zwariował i zrobił jedyne rozsądne. Zrobił to w desperacji, wszystko mu się posypało, więc jest w jeszcze większej desperacji, ale rozumu nie stracił. Popaczcie sobie na mapę

    image

    Przecież Ukraina to mientkie podbrzusze Rosji. Z Sum do Moskwy jedzie się kilka godzin. Moskale muszą szybko zmienić doktrynę wojenną, dotąd zakładali, że atak będzie z Zachodu, teraz Południe jest bardziej niebezpieczne.

  • Fuckt!
    Ukraina dla nich to jak Czechosłowacja w 1939!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.