Easy Rider - cytaty
Robię tak: Wyszukuję go na X, przewijam losowo wstecz i wklejam tutaj tezy. Przedstawienie tez jest uproszczone, ale nie prześmiewcze, nie poprzekręcane. Nie obiecuję, że będzie od razu dużo. W wolnych chwilach będę to robił - nie żeby systematycznie, ale żeby pokazać z kim mamy do czynienia (każdy wyciąga wniosek na własną rękę).
1.
PiS przegrali, bo mieli media. Jak nie mieli to wygrali (wątek). A w ogóle to media powinny być apolityczne.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Bez komentarza:
(opis) Pojawił się plakat imprezy sportowej, ten pośrodku grafiki. Easy poprawił ten plakat. Trzeba kliknąć, żeby się cały pojawił.
Bez komentarza:
4.
Tu jest postulat, żeby sprawy rodzinne rozstrzygała administracja, nie sądy. Kto chce, niech czyta. Musicie mi uwierzyć, że choć w sądach zdarzają się skandaliczne wyroki, to jednak ogląd sytuacji mają oni stokroć lepszy niż administracja.
no i w wątku standardowy postulat:
System opieki społecznej powinien zostać doinwestowany, tak żeby zaczęli tam pracować ludzie odważni i kompetentni. I takim ludziom należy wtedy przekazać odpowiedzialność za podopiecznych, kończąc z fikcją praworządności. Niech oni decydują, dokładnie tak jak Jugendamty. I - oczywiście - niech odpowiadają za te decyzje. Niech sądy taką wyposażoną w duże uprawnienia administrację socjalną nadzorują. Niech popełnienie błędu będzie kosztowne, a odszkodowania dla skrzywdzonych ewentualną decyzją urzędnika niech będą wysokie.
Takie postulaty małego Jasia korwinisty.
Do tego urocza niekonsekwencja. Mają decydować urzędnicy, bo są lepsi od sądów, ale sądy mają nadzorować decyzje urzędnicze.
Tu wchodzi drugi element. Etosu nie da się wykreować na zamówienie. Trzeba najpierw zbudować instytucję, właściwe procedury, stworzyć system naboru przyciągający wartościowych ludzi. I płacić im, do cholery. Wiecie co jest najgorsze?
Zasługuje koleżka na naszą uwagę? Jeden z wielu klonów Antoniego Dudka. Bo jemu chyba trzeba oddać pierwszeństwo.
O obronie wizerunku JPII
Rozumiecie? Święty Jan Paweł II jako proboszcz-grzesznik, od którego słabości odwracamy głowę, żeby mógł nas „zbawić”.
No i posłowie PiS "w imię tej tożsamości popełnili masę świństw"
Są też śmiesznostki:
Jest jeszcze jedna sprawa. Z jednej strony krytykowana jest grupa nieco zbyt energicznych elektorów ZiS - z drugiej politycy PiS. Na te kilkaset wpisów, które czytałem, nie spotkałem się z krytyką Tuska (dla przykładu).
Jeszcze chwilka.
6.
PiS dążył wtedy do załatwienia sprawy "raz a dobrze": jeżeli embargo na polskie mięso (spełniające standardy dopuszczenia do rynku UE), jest atakiem na całą UE, a ta się Putinowi skutecznie - cała - postawi, to szansa, że drugi raz wywinie on podobny numer, znacznie zmaleje. Tusk zgodził się na negocjacje 2-stronne, zdejmując Merkel kłopot z głowy i stawiając docelowo Polskę w słabszej pozycji, gdyż odtąd rosyjscy weterynarze mogli zgłaszać zastrzeżenia do polskich produktów, kiedy tylko Rosja zapragnęłaby coś na nas w ten sposób wymusić. Czy zrobił to bo był agentem Putina? xD Zrobił to, bo naciskało PSL, lobbujące za interesami wielkich przedsiębiorców rolnych. I stało się: embargo powróciło w 2014 przy okazji Krymu. Tylko że wtedy polski eksport do Rosji wynosił 5% całości i to ona na tym straciła. Podsumowując, Kaczyński miał wtedy rację, a Tuskowi się udało. Tak bywa w polityce; i szczerze to mam wrażenie, że to był w dużej mierze paradygmat polityki Tuska. Który mógł zresztą działać, gdyby świat się nie zmieniał, tj. gdyby UE pozostała dość silna, a Rosja dość słaba. Jednak Tusk zbudował też gazoport i w tej kwestii polityka PiSu i PO okazała się zadziwiająco komplementarna: decyzję o inwestycji podjął jeszcze rząd Kaczyńskiego w 2006 (on też powołał spółkę Polskie LNG), zaś rząd Tuska ją zrealizował, chociaż opóźnienia były haniebne. Po części wynikało to zapewne z działań Rosji: jednego agenta GRU aresztowano. Jednak raport NIK z 2015 wskazywał raczej na typowo polski burdel, biurokratyczne spory, spychalizm i brak kompetencji w zarządzaniu wielkimi projektami. Ot, collective action problem.
...
Tusk nie zamierzał realizować tych projektów (śp. Lecha Kaczyńskiego), z prostego powodu: ponieważ uważał, że sprawa jest już przegrana. I chyba faktycznie była. Pomiędzy 2005 a 2014 zmianie uległy zasadnicze determinanty polskiej polityki międzynarodowej. I Polska nie bardzo mogła coś z tym zrobić.
Weszłam na X i paczę, że tego Easy Ridera dawno temu zablokowałam. Skoro nie jest @silnyrazem, ani @je*ać pisem (których wycinam automatycznie) - musiał mnie do siebie zbrzydzić czymś stokroć gorszym.
Chwilowo kończę, ale by ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, mogę jeszcze poczytać i powklejać.
Aaa, no i oczywiście Maciarewicz paranoik:
Wesołe żarciki z Maciarewicza w zasadzie wykluczają. Czyli EOT.
Pytanko do tych, co czytali książkę w całości: czy jest wspomniane choćby słowem o mafiach vatowskich i paliwowych?
Jest. Tytuł książki powinien być "Najnowsza historia Polski przez nieuważnego obserwatora spisana" a nie jakiś Transnaród, o narodzie nie ma nic, są tylko płytkie i pobieżne obserwacje ważniejszych zdarzeń. Z pominięciem tego najważniejszego. Ot, typowy mundrala z Klubu Jagiellońskiego.
Nie czytać, nie czytać, zamykać oczy !
Na pewno nie ! Zszedłem z barykady i na nią nie wrócę ...
A czytaj. Tylko to frajda podobna do kąpieli w kałuży. Interesujące rzeczy o Polsce mają do powiedzenia tylko starcy: Zybertowicz, Roszkowski, Krasnodębski, Legutko, Nowak. Niekoniecznie trzeba się zgodzić ale ich teksty dają do myślenia. Na wielką syntezę trzeba naprawdę wiele przeżyć i wiele przemyśleć. A do chłoptasiów z Klubu Jagiellońskiego stosuje się stare powiedzenie: w dupie był, gówno widział.
O Dzikim Kamieniu było wspomnieć... wspominany Gdula, zanim trafił do polityki, też bywał interesujący.
losie, jak przywołujesz to w całości:
Dziki Kamień senior tak ale Gdula junior nie, właśnie ze względu na wiek. Może mieć wartościowe jednostkowe obserwacje ale na syntezę to musimy poczekać jeszcze 20 lat.
Jest 6 afer: Orlenu, Amberu, Rywina, taśmowa, gruntowa (wszystkie PO). Ale nie ma też o aferach pedofilskich w Kościele! W ogóle afery są mało ważne w tej opowieści, za to ważne są przemiany w Sejmie i to jak Marek Jurek i Bronisław Komorowski (i jego "Bez Pis na sali sprawy nie muszą wyglądać trudniej") wprowadzili nową anty-jakość marszałkowania, które przestało być konsensualne, a zaczęło stronnicze i jak to przełożyło się na zaostrzenie debaty w Polsce.
Z moich rozmów z kilkoma osobami na różnych stanowiskach (oficer wojska, biznesmen z firmą z sukcesami, prezes czegoś dużego), które pytałem o włączenie w walkę o media wyszło, że mają dość grania na wysokim C i sporu opartego na wykluczaniu i otwieraniu frontów, które potem nie wiadomo jak zamknąć (aborcja, sądy, trybunał).
W ogóle jaki jest postulaty obecnego sporu o TVP? Planuję być 11 I, ale nie wiem jakie są postulaty konkretne. Trwa od kilkunastu lat walka, ale nie wiem o co, poza tym, że "tamci nie mają racji". A że Sokołowski się śmiał z Macierewicza na amerykańskiej stronie? Jak ktoś przeżywa, co ktoś napisał na amerykańskich stronach jak X, czy fb, to jedyne, co mogę to odsyłam do Ingacowego Żyda ze Skopje.
Z grubsza o to, że zamordowano polską elitę, prawdopodobnie przy znacznym współudziale Polaków, Polacy też odgrywali zasadniczą rolę przy matactwach mających na celu uniemożliwienie ukarania winnych a przynajmniej wyjaśnienia sprawy. A także kilka drobniejszych rzeczy, które jako drobniejsze ominiemy. Cieszę się, że pomogłem, nie ma za co.
Oś sporu jest wcześniejsza. Wspomniani Marszałkowie Sejmu byli przed Smoleńskiem. A spór ma jakiś limit trwania, co pokazało pojawienie się nowego elektoratu w ostatnich wyborach i rekordowa frekwencja.
Wcześniej były te drobniejsze, niewarte uwagi rzeczy.
Tak
Nie, były grube ale nie aż tak dobitne. Zniszczenie śp marszałka Kerna przez zdemolowanie mu rodziny, zamordowanie Faltzmana i Pańko, poseł Gruszka z PESELU z komisji Orlenowskiej, Lepper od rozbrojenia sprawy Klewek po Zasamobójstwowanie się,
Tego było dużo ale nie w takim natężeniu. Na zapleczu było gorzej, jak mój kumpel z podziemia, wstapił do nowych Służb pojechał z partnerem do ruskich, gdzie już na nich czekano, on miał farta i przeżył, ale później go niszczono mafią sądowo-prokuratorską na polecenie jednego z polityków... znam więcej takich historii z prowincji.
Gabriel Janowski- za obronę polskich cukrowni- struty narkotykiem przez lekarza-esbeka.
https://i.pl/tajemnica-sprzed-22-lat-gabriel-janowski-ujawnia-kto-podal-mu-narkotyki/ar/c1-16895309
O, to mnie interesuje. Wątpliwości odnośnie czego? Jaka jest teza tego wątka?
Chodziło o książkę "Transnaród" Sokołowskiego, w której streszcza wiele narracji najnowszej historii Polski. Jorge się do niej odnosił, a Trep wkleja wpisy Sokołowskiego z X dla pokazania Jorgemu, że facet nie zasluguje na uwagę.
Przecież to tak nie działa !