Skip to content

TSUE wydał wyrok w sprawie polskich sędziów. "Pytania prejudycjalne niedopuszczalne"

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-01-09/tsue-wydal-wyrok-w-sprawie-polskich-sedziow/

Czy to coś istotnego, jak wszędzie piszą? Co to oznacza w praktyce? Prosimy o wytłumaczenie jakiegoś forumowego prawnika.

«1

Komentarz

  • Większość krajów UE od dawna używa wyroków TSUE jako papieru w wygódce.

  • Zależy, jak rozpatrujesz - politycznie czy prawnie.
    Prawnie, TSUE powiedział tyle, że w żadnej z tych dwóch spraw odpowiedź na zadanie pytanie nie będzie miała wpływu na rozstrzygnięcie.
    Politycznie, TSUE zawiódł oczekiwania sędziowskich radykałów i części elektoratu, ja ich nazywam "silnych razem".

    Ale czy zawiódł rząd? Tu mam poważne wątpliwości. Operacja podważenia powołań ok. 1/3 sędziów w Polsce, a w konsekwencji także ich orzeczeń to niewyobrażalny chaos - już nie tylko do pooglądania w tv czy na yt (jak w sprawie ułaskawienia czy TVP), ale w realnym życiu wielu ludzi. Więc istnienie wyroku TSUE, żeby tego nie robić, może pomóc rządowi w relacjach z "silnymi razem". Natomiast jeśli rząd chciał iść na zwarcie, to też musi czuć się zawiedziony.

    Ja wiem, że niekoniecznie musicie wiedzieć, jak wyglądają sądy i ich działanie od środka.
    Ale wyobraźcie sobie dowolną firmę, w której nagle zwalniacie 1/3 ludzi i reszta musi jeszcze powtórzyć ich pracę za ostatnie kilka lat.

  • Ej, ale równocześnie obok idzie brat bliźniak takiego rozumowania: "Sąd Najwyższy nie może doprowadzić uchwałą do stwierdzenia nieważności wyborów (vel podważenia ważności wyborów), bo będziemy mieli chaos w kraju". "My sobie nie zdajemy sprawy, co się stanie". (cytaty z rozmowy)

  • Jeszcze lepiej. To znaczy gorzej.

  • @MiejSen powiedział(a):
    Ej, ale równocześnie obok idzie brat bliźniak takiego rozumowania: "Sąd Najwyższy nie może doprowadzić uchwałą do stwierdzenia nieważności wyborów (vel podważenia ważności wyborów), bo będziemy mieli chaos w kraju". "My sobie nie zdajemy sprawy, co się stanie". (cytaty z rozmowy)

    Nie bardzo rozumiem czy to w tym wątku... Ten wyrok TSUE dotyczył sędziów sądów powszechnych, nie SN.

  • Dzięki! Czy rozbieżność między opinią rzecznika generalnego TSUE a wyrokiem to coś nietypowego/ciekawego, czy nie za bardzo?

  • @polmisiek powiedział(a):
    Dzięki! Czy rozbieżność między opinią rzecznika generalnego TSUE a wyrokiem to coś nietypowego/ciekawego, czy nie za bardzo?

    Rzadziej niż częściej, ale się zdarza.

    Pierwszy wyrok TSUE w sprawie "nowej KRS" (w rzeczywistości w sprawie Izby Dyscyplinarnej - już nieistniejącej) sprzed ponad 4 lat, też miał tę rozbieżność. I też było to dokładnie w ten sam sposób - rzecznik postulował jakieś radykalne tezy, TSUE napisał coś ogólnikowego.

    Wstrzemięźliwość TSUE jest zrozumiała, bo w wielu krajach sędziowie są powoływani w sposób dużo bardziej upolityczniony niż u nas. Stwierdzenie, że każdy taki sędzia jest źle powołany w rozumieniu prawa UE to kwestionowanie sędziów w Hiszpanii, Niemczech, Czechach, Holandii itd.

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):
    Ej, ale równocześnie obok idzie brat bliźniak takiego rozumowania: "Sąd Najwyższy nie może doprowadzić uchwałą do stwierdzenia nieważności wyborów (vel podważenia ważności wyborów), bo będziemy mieli chaos w kraju". "My sobie nie zdajemy sprawy, co się stanie". (cytaty z rozmowy)

    Nie bardzo rozumiem czy to w tym wątku... Ten wyrok TSUE dotyczył sędziów sądów powszechnych, nie SN.

    W obu przypadkach ocena dotyczy negatywnych skutków wyroku/uchwały.. Podjęcie uchwały przez SN na korzyść składających protesty spowoduje chaos i płonące koty na ulicach. Wyrok TSUE na korzyść rzecznika oskarżenia spowoduje chaos i płonące psy na ulicach. Oj, to poproszę telefon do przyjaciela.

  • Niezależenie kto na jakich instrumentach gra i gdzie, nawet jeżeli to wszystko jest po coś, należy to szaleństwo przerwać.

  • @MiejSen powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    @MiejSen powiedział(a):
    Ej, ale równocześnie obok idzie brat bliźniak takiego rozumowania: "Sąd Najwyższy nie może doprowadzić uchwałą do stwierdzenia nieważności wyborów (vel podważenia ważności wyborów), bo będziemy mieli chaos w kraju". "My sobie nie zdajemy sprawy, co się stanie". (cytaty z rozmowy)

    Nie bardzo rozumiem czy to w tym wątku... Ten wyrok TSUE dotyczył sędziów sądów powszechnych, nie SN.

    W obu przypadkach ocena dotyczy negatywnych skutków wyroku/uchwały.. Podjęcie uchwały przez SN na korzyść składających protesty spowoduje chaos i płonące koty na ulicach. Wyrok TSUE na korzyść rzecznika oskarżenia spowoduje chaos i płonące psy na ulicach. Oj, to poproszę telefon do przyjaciela.

    Ok, teraz rozumiem w czym rzecz.
    Ale przecież tak się rozumuje sprawując jakąkolwiek władzę. A władza sądownicza to też władza. To jest realizm prawniczy, a nie naiwny idealizm.

    Przy czym żeby było jasne - jakieś zamieszki zawsze mogą być. Przyjedzie policja albo się zmęczą. Albo rząd da protestującym kamerę i publice się znudzą po miesiącu, tak robił Morawiecki.
    Natomiast podważanie sędziów w połowie europejskich krajów (a choćby i tylko 1/3 u nas, przy naiwnym założeniu, że to się nie przeniesie gdzie indziej) to coś, czego do tej pory nie testowaliśmy.

    I nie słuchajcie, że był już precedens z "sędzią z Islandii". To była jedna sędzia w mikrokraju i o ile wiem zakwestionowano jeden jej wyrok.

  • Problem polega trochę na tym, może poza sprawą Turowa, że ten cały TSUE wobec Polski na rympał nie orzekał,
    a były wyroki na korzyść Polski.

    I warcholstwo jakie PIS zastosował wobec tej instytucji, było kamieniem milowym do przegranej, bo UE musiała z tym coś zrobić.
    Warto było ?

  • @7my powiedział(a):
    Problem polega trochę na tym, może poza sprawą Turowa, że ten cały TSUE wobec Polski na rympał nie orzekał,
    a były wyroki na korzyść Polski.

    I warcholstwo jakie PIS zastosował wobec tej instytucji, było kamieniem milowym do przegranej, bo UE musiała z tym coś zrobić.
    Warto było ?

    Jakie znowu warcholstwo?

  • Uprzedzałem.

  • @7my powiedział(a):
    Problem polega trochę na tym, może poza sprawą Turowa, że ten cały TSUE wobec Polski na rympał nie orzekał,
    a były wyroki na korzyść Polski.

    I warcholstwo jakie PIS zastosował wobec tej instytucji, było kamieniem milowym do przegranej, bo UE musiała z tym coś zrobić.
    Warto było ?

    To warcholstwo to głównie Ziobro ale jak pamiętamy Beata Szydło również stała na stanowisku, że "nie będzie nam Bruksela mówić, co mamy robić", tak że kto wie - może z takim premierem skończyłoby się jeszcze gorzej, albo szybciej, albo i szybciej i gorzej.

  • edytowano 10 January

    Problem z "warcholstwem" był lustrem problemu z "rympałem".
    Polska wykonywała te wyroki TSUE, które jakoś miały umocowanie w dotychczasowym orzecznictwie i traktatach. Nie wdając się w szczegółowe uzasadnienie, TSUE nie Polsce, lecz bodajże Portugalii, pierwszy raz powiedział, że nie można przymusowo odsuwać kobiet szybciej od pracy niż mężczyzn, a wersja reform z końca 2017 r. to właśnie zakładała. I w tej sprawie po polskiej stronie wyrok wykonano.
    Natomiast sytuacji, żeby sąd unijny nakazał zlikwidowanie jakiegoś organu w danym państwie nigdy nie było.

  • O ile znam zachodniaków (a po kilkudziesięciu latach kontaku i kilkunastu latach między nimi chyba trochę znam) żaden argument do nich lepiej nie przemawia niż pranie po pysku a żaden gorzej niż grzeczność i układność.

  • @los powiedział(a):
    O ile znam zachodniaków (a po kilkudziesięciu latach kontaku i kilkunastu latach między nimi chyba trochę znam) żaden argument do nich lepiej nie przemawia niż pranie po pysku a żaden gorzej niż grzeczność i układność.

    w tym być może tkwi sekret relacji Zachód- Rosja

  • loslos
    edytowano 11 January

    Przede wszystkim - na tzw. Zachodzie nie wymordowano 20% populacji, nie zburzono do ziemi znaczącej ilość miast w tym stolicy, nie wymuszono emigracji elity politycznej i gospodarczej, nie przesunięto znacząco granic, nie przesiedlono prawie połowy ludności, nie prowadzono 50 lat absurdalnej polityki społecznej i gospodarczej. Miało to różne skutki a między innymi ten, że tam ciągle jest społeczeństwo stanowe. W wyniku tego, jak dwaj ludzie się spotykają, najpierw muszą ustalić wzajemne relacje, stąd te rozmowy o pogodzie i sporcie. Miętolenie czapki w ręku jest sygnałem podrzędności a taką konwencję rozmowy z Zachodem przyjęła Polska: brzydkiej panny bez posagu, co to najwyżej puszczać się może. Zauważcie, że Hiszpania wstępując do UE (czy tam EWG) zachowywała się zupełnie inaczej.

  • edytowano 10 January

    Ciekawe, bo ja mam wrażenie, że rząd PiS generalnie grał z Brukselą bardzo układnie. Tj. bułkę przez bibułkę i defensywnie. To oczywiście subiektywne wrażenie.

    Nie mylicie przypadkiem polityki wobec Brukseli z polityką wobec Berlina? Niby ostatecznie zwykle wychodzi na jedno, no ale.

    EDIT: to oczywiście do kwestii warcholstwa.

  • W odróżnieniu od 7-mego nie znam detali, więc nie mogę zrecenzować szczególnym posunięć, podaję tylko ogólne wrażenie. Choć nie, jeden detal znam - opisywaną już transakcję Marka B z MFW czy BŚ polegającą na podarowaniu im kilku miliardów. Gdyby był beneficjentem tej transakcji, wiedziałbym, że mogę Polskę bezkarnie upokarzać i krzywdzić w dowolny sposób.

  • 7my7my
    edytowano 10 January

    @los powiedział(a):
    W odróżnieniu od 7-mego nie znam detali, więc nie mogę zrecenzować szczególnym posunięć, podaję tylko ogólne wrażenie. Choć nie, jeden detal znam - opisywaną już transakcję Marka B z MFW czy BŚ polegającą na podarowaniu im kilku miliardów. Gdyby był beneficjentem tej transakcji, wiedziałbym, że mogę Polskę bezkarnie upokarzać i krzywdzić w dowolny sposób.

    Ja nic nie wiem,

    ale czemu Prezes Glapiński przedłużył obowiązywanie tej mowy z MFW skoro była taka niekorzystna ?

    https://www.bankier.pl/wiadomosc/NBP-wydluza-pozyczke-6-mld-euro-dla-MFW-na-kolejne-lata-Za-darmo-7506951.html

    Może warto być solidarnym wobec innych skoro samemu liczy się w razie czego na pomoc ?

    Jakie jest ryzyku pożyczanie pieniędzy podmiotowi typu MFW ?

  • To tylko połowa transakcji, jej uroda jest widoczna dopiero po zestawieniu obu połówek. Co z drugą połową - nie wiem. Przyczyn przedłużenia też nie znam. Po prostu - teraz niewiele wiem. Kiedyś wiedziałem więcej.

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    @polmisiek powiedział(a):
    Dzięki! Czy rozbieżność między opinią rzecznika generalnego TSUE a wyrokiem to coś nietypowego/ciekawego, czy nie za bardzo?

    Rzadziej niż częściej, ale się zdarza.

    Pierwszy wyrok TSUE w sprawie "nowej KRS" (w rzeczywistości w sprawie Izby Dyscyplinarnej - już nieistniejącej) sprzed ponad 4 lat, też miał tę rozbieżność. I też było to dokładnie w ten sam sposób - rzecznik postulował jakieś radykalne tezy, TSUE napisał coś ogólnikowego.

    Wstrzemięźliwość TSUE jest zrozumiała, bo w wielu krajach sędziowie są powoływani w sposób dużo bardziej upolityczniony niż u nas. Stwierdzenie, że każdy taki sędzia jest źle powołany w rozumieniu prawa UE to kwestionowanie sędziów w Hiszpanii, Niemczech, Czechach, Holandii itd.

    Chaos w KRS (i SN) zapewnia nam wyrok trybunału praw człowieka w Strasburgu z listopada ub.r. (sprawa z powództwa Wałęsy).

    https://hfhr.pl/aktualnosci/zapadl-wyrok-etpc-w-sprawie-prezydenta-lecha-walesy

    TSUE może sobie odpuścić, bo już inny pałkarz nas obija.

  • @los powiedział(a):
    W odróżnieniu od 7-mego nie znam detali, więc nie mogę zrecenzować szczególnym posunięć, podaję tylko ogólne wrażenie. Choć nie, jeden detal znam - opisywaną już transakcję Marka B z MFW czy BŚ polegającą na podarowaniu im kilku miliardów. Gdyby był beneficjentem tej transakcji, wiedziałbym, że mogę Polskę bezkarnie upokarzać i krzywdzić w dowolny sposób.

    I przez 8 lat nie bylo okazji, aby zapuszkować za: niemanie świateł, krzywy płot, zbyt wysokie stężenie PM z kominka, nieprawidłową żarówkę w limuzynie itd itp...

  • My tacy nie jesteśmy, hehe.

  • qizqiz
    edytowano 10 January

    Jutro PiS ma szansę zaliczyć pierwszy etap odpizdeczkowania. Jakoś w to nie wierzę. Będą Czarnki, Lichockie i świniak Sakiewicz. Może hanukiję przyniosą?

    Tak, właśnie za konkrety poleciała Szydło, Macierewicz, Naimski, a solidnego cyngla Misiewicza "nasi" sami niszczyli, zamiast bronić.

  • No bo my tacy nie jesteśmy. A najważniejsze są czyste uszy.

  • edytowano 11 January

    @los powiedział(a):
    Przede wszystkim - na tzw. Zachodzie nie wymordowano 20% populacji, nie zburzono do ziemi znaczącej ilość miast w tym stolicy, nie wymuszono emigracji elity politycznej i gospodarczej, nie przesunięto znacząco granic, nie przesiedlono prawie połowy ludności, nie prowadzono 50 lat absurdalnej polityki gospodarczej. Miało to różne skutki a między innymi ten, że tam ciągle jest społeczeństwo stanowe. W wyniku tego, jak dwaj ludzie się spotykają, najpierw muszą ustalić wzajemne relacje, stąd te rozmowy o pogodzie i sporcie. Miętolenie czapki w ręku jest sygnałem podrzędności a taką konwencję rozmowy z Zachodem przyjęła Polska: brzydkiej panny bez posagu, co to najwyżej puszczać się może. Zauważcie, że Hiszpania wstępując do UE (czy tam EWG) zachowywała się zupełnie inaczej.

    Mam podobne doświadczenia. W zasadzie od 10 lat jestem na saksach w USA (pracując też dużo z UK), tyle tylko, że pracuję zdalnie z Polski. Z Zachodniakiem nie możesz pokazać, że siebie nie szanujesz. Możesz negocjować do bólu, potem uśmiech i żarcik i jest dalej gitara. W Polsce podobnie się zachowując będziesz uchodził za buca (ale tego akurat nie jestem pewien, od strony korpo to po tylu latach lepiej znam USA niż Polskę).

  • edytowano 11 January

    Jeszcze dodam, że na Zachodzie łatkę buca można dostać zachowując się po prostu niegrzecznie (chociaż w takiej np. Francji może jest inaczej, nie wiem). Wszystko musi być grzecznie (z zewnątrz), ale treść żądań może być bardzo ostra. W Polsce można się wysławiać w formie bylejakiej, ważne, żeby ogólnie było miło. Mogę się pochwalić, że metodami tymi, wypracowanymi przez kilka lat, mając stosunkowo niską pozycję i pracując z Kazachstanu czy tam Polski (wszystko jedno dla Amerykanina) całkiem sporo ugrałem, przy piwie zdradzam szczegóły.

  • qizqiz
    edytowano 11 January

    @polmisiek powiedział(a):
    Mogę się pochwalić, że metodami tymi, wypracowanymi przez kilka lat, mając stosunkowo niską pozycję i pracując z Kazachstanu czy tam Polski (wszystko jedno dla Amerykanina) całkiem sporo ugrałem, przy piwie zdradzam szczegóły.

    Zapraszam na piwo ;)

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.