Mnie się wydaje, że lewakom okołorazemkowym brakuje (?) tylko jednego do zrozumienia - żeby Polska była krajem zdatnym do życia dla obywateli, najpierw musi być Polską a nie kolonią. Chyba się trochę budzą, mam trochę nadziei.
Razemki nie zauważyli ostatnich dwu stuleci, co ich nieco dyskwalifikuje intelektualnie. Ciągle widzą biednych robotników pracujących od świtu do nocy na folwarkach albo w manufakturach, niedożywione kobiety rodzące kilkanaście dzieci, z których połowa przeżywa, upasionych klechów niuniających się z dziedzicami i fabrykantami. A chyba lepiej brać wiedzę z życia niż z nieco przechodzonych książek.
Ja jednak widzę, że oprócz punktów stycznych istnieje z nimi protokół rozbieżności, którego punkty są ważniejsze od obiadów w szkole - są to kwestie podstawowe.
Bo wiesz - kiedy niedożywione kobiety rodziły kilkanaście dzieci, z których połowa przeżywała, powszechna aborcja mogła się wydawać jakimś rozwiązaniem tego problemu. Argument, że lepiej umrzeć przed urodzeniem niż z głodu w wieku lat dwu, mógł do niektórych trafiać. Kiedy urodzenie nieślubnego dziecka w wieku lat 17 nie prowadziło do Belwederu tylko na dno, byli ludzie, do których trafiała propaganda aborcji. Oczywiście do nich nie należę ale nie powinniśmy zamykać oczu na to, że tacy ludzie istnieli. Pod warunkiem, że dwieście lat temu.
A warto, by Zandbergowi ktoś to otwarcie powiedział. Być może jest cyniczny i tylko gra a naprawdę znakomicie wie, gdzie leżą konfitury. Ale jest możliwe, że wziął jakąś pożółkłą książkę i przejął się niesprawiedliwościami opisanymi na kartkach obszczanych przez pokolenia myszy. Warto mu pokazać, że dziś świat wygląda zupełnie inaczej. Nadal jest w nim niesprawiedliwość ale ma ona zupełnie inną formę.
Trump blokujący aborcję jest mi bliższy, to jasne, Bosak oderwany od Mentzena również. Z razemkami może się da zrobić cokolwiek, z Tuskiem nie sądzę by cokolwiek wchodziło w grę.
Komentarz
Mnie się wydaje, że lewakom okołorazemkowym brakuje (?) tylko jednego do zrozumienia - żeby Polska była krajem zdatnym do życia dla obywateli, najpierw musi być Polską a nie kolonią. Chyba się trochę budzą, mam trochę nadziei.
Razemki nie zauważyli ostatnich dwu stuleci, co ich nieco dyskwalifikuje intelektualnie. Ciągle widzą biednych robotników pracujących od świtu do nocy na folwarkach albo w manufakturach, niedożywione kobiety rodzące kilkanaście dzieci, z których połowa przeżywa, upasionych klechów niuniających się z dziedzicami i fabrykantami. A chyba lepiej brać wiedzę z życia niż z nieco przechodzonych książek.
Ja jednak widzę, że oprócz punktów stycznych istnieje z nimi protokół rozbieżności, którego punkty są ważniejsze od obiadów w szkole - są to kwestie podstawowe.
Bo wiesz - kiedy niedożywione kobiety rodziły kilkanaście dzieci, z których połowa przeżywała, powszechna aborcja mogła się wydawać jakimś rozwiązaniem tego problemu. Argument, że lepiej umrzeć przed urodzeniem niż z głodu w wieku lat dwu, mógł do niektórych trafiać. Kiedy urodzenie nieślubnego dziecka w wieku lat 17 nie prowadziło do Belwederu tylko na dno, byli ludzie, do których trafiała propaganda aborcji. Oczywiście do nich nie należę ale nie powinniśmy zamykać oczu na to, że tacy ludzie istnieli. Pod warunkiem, że dwieście lat temu.
Tak, ja odpowiadałem Kubie. Nie było jeszcze twojego wpisu.
A warto, by Zandbergowi ktoś to otwarcie powiedział. Być może jest cyniczny i tylko gra a naprawdę znakomicie wie, gdzie leżą konfitury. Ale jest możliwe, że wziął jakąś pożółkłą książkę i przejął się niesprawiedliwościami opisanymi na kartkach obszczanych przez pokolenia myszy. Warto mu pokazać, że dziś świat wygląda zupełnie inaczej. Nadal jest w nim niesprawiedliwość ale ma ona zupełnie inną formę.
Trump blokujący aborcję jest mi bliższy, to jasne, Bosak oderwany od Mentzena również. Z razemkami może się da zrobić cokolwiek, z Tuskiem nie sądzę by cokolwiek wchodziło w grę.
ryży to zło absolutne - ale on nie jest "libkiem". On nie reprezentuje żadnej ideologii politycznej, społecznej.
Wydaje mi się, że jest patriotą.
Dokładnie tak, że nie ma się co bać bo to tylko prysznice, to dla naszego dobra.
Spluwam soczystym charkiem sobie w brodę, że nie potrafiłem zapobiec temu nieszczęsnemu zdarzeniu.
Bank już rozbity, ale dodatkowo przyznaję im nagrodę imienia Steva Buscemiego za najlepszy podszyw pod młodocianych.
"czterdziestoletnia młodzież znowu atakuje", z tym że już pięćdziesięcioletnia.
Jak ten czas leci... Ledwo dziesięć lat i już dziesięciolecie.
Bez wątpienia. I nawet wiadomo, którego narodu i kraju