Geopolityka czyli śladem Bartosiaka
Jak wygląda Ojropa? Jest Rosja z Białorusią i Ukraina, które toczą wojnę, więc problemy mają inne niż reszta. Poza tym jest pewna ilość państw, większość jest maleńka i bez znaczenia, dwa tak trochę większe ale nadal za małe na samodzielność, dwa sporawe, trzy całkiem duże (ale jedno z nich naburmuszone i odwrócone tyłem do reszty) i jedno odrobinę większe od tych dużych ale nadal nie tak wielkie: Niemcy. Niemcy mogą uznać, że są równi pozostałym, mogą też próbować Ojropę zdominować ale nie zrobią tego tak jak to zrobiły Prusy z Rzeszą Niemiecką i później próbował zrobić Hitler - wpierdalając wszystkim pozostałym, muszą grać. Jak grać, nauczyli ich już Habsburgowie: wziąć za pysk mniejsze narody ze Wschodu i opierając się na nich zdominować Zachód. W tej grze kluczowa jest Polska - gambit może się uda, jak Polacy posłusznie posłużą za dywanik, nie ma szansy się udać, jak będą hardzi. A w Polsce kluczowy jest Tusk, bo tylko jego charyzmie, energii, inteligencji i bezwzględności Niemcy zawdzięczają dominację na Polską, bez niego ZiS nigdy by nie przejął władzy.
Przekleństwem Niemiec jest to, że są za duzi, by sobie pokojowo koegzystować z innymi państwami na równych prawach, i za mali, by tak wszystko wziąć za pysk jak Chiny Azję Wschodnią, USA obie Ameryki, Rosja Wschodnią Europę a Prusy Europę Zachodnią 150 lat temu.
Komentarz
Ale nie wydaje się by Tusk był ostatnio dobrze przez Niemców traktowany.
Wybatożenie niewolnika nie oznacza, że przestał być on niewolnikiem.
Najlepsze, że w Rajchu dziś kabare.
Kiedy Trump wygrał wybory, ogłosili przedterminowe wybory. Ale łysy powiedział, że nie da rady wydrukować karty wyborczych, bo za dużo z tym roboty.
I że papieru nie ma, Tusk napisał że Polska może pożyczyć.
https://excathedra.pl/discussion/comment/527796/#Comment_527796
Mieli nieprzewidziane zużycie papieru toaletowego i im się nie zbilansowało. A jak ze sznurkiem u nas? Do snopowiązałek oczywiście.
U zarania Wspólnoty Węgla i Stali leżał pomysł unifikacji w jedno państwo, obecnie jest to realizowane, co prawda w dość obłędny status.
Ot jakie czasy taka realizacja ideałów karolińskich.
Nie uda się, z Rzeszą Bismarck i Moltke mieli bardziej przekonywujące argumenty.
>
...tj. za mali do geopolityki, po pierwsze, dlatego chcą robić geopolitykę z Moskwą, po drugie - czego (pierwszego) świadomość mieli i o czym (drugim) pisali już najstarsi niemieccy klasycy geopolityki
...teraz podstawowe pytanie geopolityczne w kontekście Europy brzmi: czy USA zaryzykują po raz trzeci oparcie swoich wpływów w Europie na Niemcach, którzy już dwa razy próbowali ich wystawić? Narażając na rozmaite niedogodności i koszty.
I nie ma opcji, by nie próbowali po raz trzeci, bo przecież działają w swoim interesie.
A na kim innym mogą oprzeć porządek w Europie, oczywiście że postawią na Niemcy.
...czyli na Moskwę i Pekin?
Zmiana rządu w Polsce i stawianie na Polskę. Zawsze myślałem, że USA nic o Polsce nie wiedzą. Jeden tweet JD Vance'a do randomowego podatnika uzmysłowił mi, że kolejny raz okazałem się idiotą.
Ja dostrzegam w tej parze nieprawdopodobną wprost jak na biały świat dawkę rigczu.
Nie będę zawiedziony, gdy te marzenia się nie ziszczą. Za stary już jestem na to. Ale obecny skład BD nie postawi na niemcy. Za mądrzy na to są.
...i to jest zbyt podstawowa sprawa. Oś Berlin-Moskwa-Pekin to realne zagrożenie interesów USA.
Nic porównywalnego nie wykiełkuje na Dalekim Wschodzie, gdzie ChRL jest otoczona przez państwa wrogie i ma wielkiego konkurenta (Indie)
Sankcje na Rosję j cła na Chiny zostały zniesione?
❓️
Realna polityka Przemka i 7my'ego.
...no chyba że
Tak rozumując powinni w Azji Wschodniej postawić na Chiny a w Zachodniej na Iran. A nie, czekaj...
Dopóki mogli to na Iran stawiali, tak samo postawili na Chiny, z czego cały dzisiejszy ich problem.
Nie uważa kolega, że takie sztuczki sofistyczne obrażają nie tylko nas ale i kolegę? Nie ma najmniejszych ale to najmniejszych wątpliwości, że mowa jest nie o nieokreślonej przeszłości ale o dniu dzisiejszym.
Dzień dzisiejszy jest taki, że nie jest to dobry argument, ponieważ Iran poszedł w rewolucję islamską a Chiny wyrosły na głównego konkurenta.
Ale kiedyś, jak było to możliwe, Amerykanie właśnie te kraje wybierali.
Nic takiego nie dzieje się z Niemcami, co więcej tam Amerykanie mają bazy wojskowe, inwestycje, różne transatlantyckie fundacje czy Axela Springera. A niedługo będą mieli rząd Merza.
W sumie jak będzie befehl żeby lizać buty Trumpowi to cały naród się będzie w tym ścigać. Taka nacja.
I dużego klienta na gaz i ropę.
U zarania Wspólnoty Węgla i Stali raczej pomysłem było aby wziąć Niemcy za ryj. W latach 50-90, póki Francja była mocniejsza to jeszcze miało sens. Teraz Francuzi są zagubieni. W sumie to ciekawe jak to się stało, że Franca nie wykorzystała szansy żeby trwale zbudować przewagę nad Niemcami. USA celowo osłabiało Francję i wzmacniało Niemcy i UK żeby była równowaga w Europie? Europa chyba skazana jest na słabość z tyloma silnymi ośrodkami i bez spoiwa jakim kiedyś było chrześcijaństwo.
W Chinach też mieli inwestycje. Nie znam za bardzo Chin ale mam wrażenie, że Niemcy Ameryki nienawidzą sto razy bardziej niż Chińczycy i nie odpuszczą żadnej okazji, by jej zaszkodzić. Powierzenie Europy Niemcom byłoby skrajną głupotą ale oczywiście nie należy niedoceniać potęgi głupoty. Tym bardziej, że Ameryka daje się prowadzić lobbies a niemieckie lobby jest bardzo mocne - mimo, że głównego gracza niedawno diabli wzięli.
Wojskowe bazy amerykańskie w niemczech są po to, by zapobiec trzeciej wojnie światowej. Utrudniają one niemcom napaść zbrojną na sąsiadów.
Dokładnie. Wojskowe bazy amerykańskie w Niemczech nie są wyrazem miłości niemiecko-amerykańskiej ale wręcz odwrotnie. Powiedzmy sobie wprost: są to siły okupacyjne. Ech, to nieustanne rżnięcie głupa...
To raczej de Gaulle osłabił Francję wypinając się na USA, bo po wielkim laniu od Niemców nagle poczuli się mocarstwem. Amerykanie zamierzali się oprzeć w Europie właśnie na Francji tylko nie znaleźli pary do tanga.
No ale ten komunista ma jednak pewne zasługi, jak chociażby rozkazał zmajstrować bombiczkę -- i zmajstrowano. Nie wiem, czy atomówki też kazał zmajstrować, ale w sumie dzięki różnym izotopom Franca stoi w sposób zauważalnie piękny.
no właśnie bardzo nieładnie to ciągle robić.
Nie pisałem o afektach, tylko że jest to instrument wpływu.