@Edda powiedział(a):
Niektórzy twierdzą, że tow.Stalina sprzątnął tow.Tito!
Wiadomo, że ten pierwszy wiele razy usiłował zlikwidować tego drugiego towarzysza tak, że ten
miał nawet wysłać mu taki przyjacielski liścik: „Przestań wysyłać ludzi, żeby mnie zabili. Złapaliśmy już pięciu z nich. Jeśli nie przestaniecie wysyłać zabójców,
to ja wyślę jednego swojego do Moskwy i nie będę musiał wysyłać drugiego”...
Dodam jeszcze, że ten własnoręcznie napisany przez tajsza Tito liścik do tajsza Stalina znaleziono schowanego głęboko w jego biurku po śmierci "geniusza narodów". Stalin po otrzymaniu tego liściku już więcej swoich seryjnych morderców do Jugosławii nie wysyłał.
Ps. Josip Broz Tito miał naprawdę wielkie cojones i Stalin dobrze o tym wiedział. Do dzisiaj w Chorwacji są ulice jego imienia (był Chorwatem z pochodzenia) i cieszy się powszechną estymą, pomniki i tablice poświęcone jego komunistycznej partyzantce stoją również do dzisiaj
Będąc w Dalmacji nie widziałem ani jednej ulicy im. Tito. Natomiast w Słowenii i owszem. Najlepsza sytuacja jest w Mostarze - chorwacka część ma ulice różnych chorwackich bohaterów, a w części muślimskiej jedną z głównych ulic jest marszałka Tity. Dlaczego Chorwaci nie lubią Tity - bo odebrał im całe wybrzeże Adriatyku. Wszak musieli zbudować specjalny most do Dubrownika, aby ominąć muślimskie 10 km wybrzeża. I co ciekawe, to na tym wybrzeżu mieszkają Chorwaci, ale muślimska Bośnia wg Tito musiała tyż mieć dostęp do morza.
Zrobiła to Republika Raguzy (tak się wtedy zwał Dubrownik) w 1699 roku. Traktat w Karłowicach (1699), który zakończył wojnę między Imperium Osmańskim a Ligą Świętą, przekazywał Dalmację Republice Weneckiej, która od wieków miała chrapkę na Raguzę i przez 150 lat nad nią panowała. Dlatego Republika Raguzy, chcąc uniknąć bezpośredniego sąsiedztwa z Republiką Wenecką, oddała fragment lądu Osmanom. Był to pas wokół Neum (w dzisiejszej Bośnii i Hercegowinie. Dzięki temu: Raguza nie miała granicy z Wenecją i mogła zachować swoją niezależność a Imperium Osmańskie uzyskało dostęp do Adriatyku. Dziś Neum to jedyne miasto w Bośni i Hercegowinie z dostępem do morza.
Bardzo proszę douczyć się historii Jugosławii. Banowiny dla Chorwatów to coś jak rozbiory dla Polaków, zresztą istniały tylko 12 lat. Przeciw banowinom Chorwaci zabijali ministrów i policjantów a Serbowie dokonywali egzekucji przypadkowych ludzi i wsadzali ich na dziesiątki lat do więzień. A Banowina Chorwacka powstała dopiero w roku 1939 w odpowiedzi na opór Chorwatów i istniała tylko dwa lata. Mapka kolegi to wcześniejsze antyetniczne banowiny. Ale nawet w latach 1939-1941 Neum nie należał do Banowiny Chorwackiej.
@los powiedział(a):
Bardzo proszę douczyć się historii Jugosławii. Banowiny dla Chorwatów to coś jak rozbiory dla Polaków, zresztą istniały tylko 12 lat. Przeciw banowinom Chorwaci zabijali ministrów i policjantów a Serbowie dokonywali egzekucji przypadkowych ludzi i wsadzali ich na dziesiątki lat do więzień. A Banowina Chorwacka powstała dopiero w roku 1939 w odpowiedzi na opór Chorwatów i istniała tylko dwa lata. Mapka kolegi to wcześniejsze antyetniczne banowiny. Ale nawet w latach 1939-1941 Neum nie należał do Banowiny Chorwackiej.
Kolega przegiął. Chorwaci domagali się dostępu do całego Adriatyku. A Tito zrealizował jakieś muślińskie rojenia. Banowina Chorwacka faktycznie istniała 2 lata (1939-1941), ale właśnie to ta jednostka administracyjna niwelowała to, co było niesprawiedliwością wobec Chorwatów. I właśnie być może to wpłynęło na postawę rządu Pavelicia i jego politykę wobec muslimów (czystki etniczne w Bośni).
Te rojenia to historyczna ciągłość dostępu Bośni i Herzegowiny do Adriatyku, lata bez dostępu do morza można policzyć na palcach. Zarówno za Bizancjum, jak za Węgrów i Turków, Bośnia miała dostęp do morza. Neum nigdy nie należał do Chorwacji, nawet przez dwa lata istnienia Banowiny Chorwackiej.
@Edda powiedział(a):
Niektórzy twierdzą, że tow.Stalina sprzątnął tow.Tito!
Wiadomo, że ten pierwszy wiele razy usiłował zlikwidować tego drugiego towarzysza tak, że ten
miał nawet wysłać mu taki przyjacielski liścik: „Przestań wysyłać ludzi, żeby mnie zabili. Złapaliśmy już pięciu z nich. Jeśli nie przestaniecie wysyłać zabójców,
to ja wyślę jednego swojego do Moskwy i nie będę musiał wysyłać drugiego”...
Dodam jeszcze, że ten własnoręcznie napisany przez tajsza Tito liścik do tajsza Stalina znaleziono schowanego głęboko w jego biurku po śmierci "geniusza narodów". Stalin po otrzymaniu tego liściku już więcej swoich seryjnych morderców do Jugosławii nie wysyłał.
Ps. Josip Broz Tito miał naprawdę wielkie cojones i Stalin dobrze o tym wiedział. Do dzisiaj w Chorwacji są ulice jego imienia (był Chorwatem z pochodzenia) i cieszy się powszechną estymą, pomniki i tablice poświęcone jego komunistycznej partyzantce stoją również do dzisiaj
Będąc w Dalmacji nie widziałem ani jednej ulicy im. Tito. Natomiast w Słowenii i owszem. Najlepsza sytuacja jest w Mostarze - chorwacka część ma ulice różnych chorwackich bohaterów, a w części muślimskiej jedną z głównych ulic jest marszałka Tity. Dlaczego Chorwaci nie lubią Tity - bo odebrał im całe wybrzeże Adriatyku. Wszak musieli zbudować specjalny most do Dubrownika, aby ominąć muślimskie 10 km wybrzeża. I co ciekawe, to na tym wybrzeżu mieszkają Chorwaci, ale muślimska Bośnia wg Tito musiała tyż mieć dostęp do morza.
Tak Chorwaci nie lubią Tito, że jeżdżąc wielokrotnie do tego pięknego kraju od 2005r. miałem okazję widzieć ulicę jego imienia, pomniki i tablice poświęcone jego partyzantce, a dawną letnią rezydencję na wyspie przy Istrii traktują oni jako ważną atrakcję turystyczną
@Edda powiedział(a):
Niektórzy twierdzą, że tow.Stalina sprzątnął tow.Tito!
Wiadomo, że ten pierwszy wiele razy usiłował zlikwidować tego drugiego towarzysza tak, że ten
miał nawet wysłać mu taki przyjacielski liścik: „Przestań wysyłać ludzi, żeby mnie zabili. Złapaliśmy już pięciu z nich. Jeśli nie przestaniecie wysyłać zabójców,
to ja wyślę jednego swojego do Moskwy i nie będę musiał wysyłać drugiego”...
Dodam jeszcze, że ten własnoręcznie napisany przez tajsza Tito liścik do tajsza Stalina znaleziono schowanego głęboko w jego biurku po śmierci "geniusza narodów". Stalin po otrzymaniu tego liściku już więcej swoich seryjnych morderców do Jugosławii nie wysyłał.
Ps. Josip Broz Tito miał naprawdę wielkie cojones i Stalin dobrze o tym wiedział. Do dzisiaj w Chorwacji są ulice jego imienia (był Chorwatem z pochodzenia) i cieszy się powszechną estymą, pomniki i tablice poświęcone jego komunistycznej partyzantce stoją również do dzisiaj
Będąc w Dalmacji nie widziałem ani jednej ulicy im. Tito. Natomiast w Słowenii i owszem. Najlepsza sytuacja jest w Mostarze - chorwacka część ma ulice różnych chorwackich bohaterów, a w części muślimskiej jedną z głównych ulic jest marszałka Tity. Dlaczego Chorwaci nie lubią Tity - bo odebrał im całe wybrzeże Adriatyku. Wszak musieli zbudować specjalny most do Dubrownika, aby ominąć muślimskie 10 km wybrzeża. I co ciekawe, to na tym wybrzeżu mieszkają Chorwaci, ale muślimska Bośnia wg Tito musiała tyż mieć dostęp do morza.
Tak Chorwaci nie lubią Tito, że jeżdżąc wielokrotnie do tego pięknego kraju od 2005r. miałem okazję widzieć ulicę jego imienia, pomniki i tablice poświęcone jego partyzantce, a dawną letnią rezydencję na wyspie przy Istrii traktują oni jako ważną atrakcję turystyczną
Proszę o podanie miast chorwackich, gdzie są ulice Tity i proszę załączyć mapy.
Owszem, w Chorwacji spotykałem pomniki poświęcone komunistycznej partyzantce, ale ulic Tity nie widziałem. Natomiast w Słowenii i muślińskiej Bośni i owszem.
Dla Chorwatów bohaterem jest abp. Stiepanac i nogometna reprezentacija, a Tito - to tylko epizod historii, choć oczywiście spotykałem dość rzadko Chorwatów, co Titę chwalili.
@los powiedział(a):
Te rojenia to historyczna ciągłość dostępu Bośni i Herzegowiny do Adriatyku, lata bez dostępu do morza można policzyć na palcach. Zarówno za Bizancjum, jak za Węgrów i Turków, Bośnia miała dostęp do morza. Neum nigdy nie należał do Chorwacji, nawet przez dwa lata istnienia Banowiny Chorwackiej.
@Edda powiedział(a):
Niektórzy twierdzą, że tow.Stalina sprzątnął tow.Tito!
Wiadomo, że ten pierwszy wiele razy usiłował zlikwidować tego drugiego towarzysza tak, że ten
miał nawet wysłać mu taki przyjacielski liścik: „Przestań wysyłać ludzi, żeby mnie zabili. Złapaliśmy już pięciu z nich. Jeśli nie przestaniecie wysyłać zabójców,
to ja wyślę jednego swojego do Moskwy i nie będę musiał wysyłać drugiego”...
Dodam jeszcze, że ten własnoręcznie napisany przez tajsza Tito liścik do tajsza Stalina znaleziono schowanego głęboko w jego biurku po śmierci "geniusza narodów". Stalin po otrzymaniu tego liściku już więcej swoich seryjnych morderców do Jugosławii nie wysyłał.
Ps. Josip Broz Tito miał naprawdę wielkie cojones i Stalin dobrze o tym wiedział. Do dzisiaj w Chorwacji są ulice jego imienia (był Chorwatem z pochodzenia) i cieszy się powszechną estymą, pomniki i tablice poświęcone jego komunistycznej partyzantce stoją również do dzisiaj
Będąc w Dalmacji nie widziałem ani jednej ulicy im. Tito. Natomiast w Słowenii i owszem. Najlepsza sytuacja jest w Mostarze - chorwacka część ma ulice różnych chorwackich bohaterów, a w części muślimskiej jedną z głównych ulic jest marszałka Tity. Dlaczego Chorwaci nie lubią Tity - bo odebrał im całe wybrzeże Adriatyku. Wszak musieli zbudować specjalny most do Dubrownika, aby ominąć muślimskie 10 km wybrzeża. I co ciekawe, to na tym wybrzeżu mieszkają Chorwaci, ale muślimska Bośnia wg Tito musiała tyż mieć dostęp do morza.
Tak Chorwaci nie lubią Tito, że jeżdżąc wielokrotnie do tego pięknego kraju od 2005r. miałem okazję widzieć ulicę jego imienia, pomniki i tablice poświęcone jego partyzantce, a dawną letnią rezydencję na wyspie przy Istrii traktują oni jako ważną atrakcję turystyczną
Proszę o podanie miast chorwackich, gdzie są ulice Tity i proszę załączyć mapy.
Owszem, w Chorwacji spotykałem pomniki poświęcone komunistycznej partyzantce, ale ulic Tity nie widziałem. Natomiast w Słowenii i muślińskiej Bośni i owszem.
Dla Chorwatów bohaterem jest abp. Stiepanac i nogometna reprezentacija, a Tito - to tylko epizod historii, choć oczywiście spotykałem dość rzadko Chorwatów, co Titę chwalili.
@Edda powiedział(a):
Niektórzy twierdzą, że tow.Stalina sprzątnął tow.Tito!
Wiadomo, że ten pierwszy wiele razy usiłował zlikwidować tego drugiego towarzysza tak, że ten
miał nawet wysłać mu taki przyjacielski liścik: „Przestań wysyłać ludzi, żeby mnie zabili. Złapaliśmy już pięciu z nich. Jeśli nie przestaniecie wysyłać zabójców,
to ja wyślę jednego swojego do Moskwy i nie będę musiał wysyłać drugiego”...
Dodam jeszcze, że ten własnoręcznie napisany przez tajsza Tito liścik do tajsza Stalina znaleziono schowanego głęboko w jego biurku po śmierci "geniusza narodów". Stalin po otrzymaniu tego liściku już więcej swoich seryjnych morderców do Jugosławii nie wysyłał.
Ps. Josip Broz Tito miał naprawdę wielkie cojones i Stalin dobrze o tym wiedział. Do dzisiaj w Chorwacji są ulice jego imienia (był Chorwatem z pochodzenia) i cieszy się powszechną estymą, pomniki i tablice poświęcone jego komunistycznej partyzantce stoją również do dzisiaj
Będąc w Dalmacji nie widziałem ani jednej ulicy im. Tito. Natomiast w Słowenii i owszem. Najlepsza sytuacja jest w Mostarze - chorwacka część ma ulice różnych chorwackich bohaterów, a w części muślimskiej jedną z głównych ulic jest marszałka Tity. Dlaczego Chorwaci nie lubią Tity - bo odebrał im całe wybrzeże Adriatyku. Wszak musieli zbudować specjalny most do Dubrownika, aby ominąć muślimskie 10 km wybrzeża. I co ciekawe, to na tym wybrzeżu mieszkają Chorwaci, ale muślimska Bośnia wg Tito musiała tyż mieć dostęp do morza.
Tak Chorwaci nie lubią Tito, że jeżdżąc wielokrotnie do tego pięknego kraju od 2005r. miałem okazję widzieć ulicę jego imienia, pomniki i tablice poświęcone jego partyzantce, a dawną letnią rezydencję na wyspie przy Istrii traktują oni jako ważną atrakcję turystyczną
Proszę o podanie miast chorwackich, gdzie są ulice Tity i proszę załączyć mapy.
Owszem, w Chorwacji spotykałem pomniki poświęcone komunistycznej partyzantce, ale ulic Tity nie widziałem. Natomiast w Słowenii i muślińskiej Bośni i owszem.
Dla Chorwatów bohaterem jest abp. Stiepanac i nogometna reprezentacija, a Tito - to tylko epizod historii, choć oczywiście spotykałem dość rzadko Chorwatów, co Titę chwalili.
Nie byłem w tych miastach. Byłem w Szybeniku, Splicie i w Puli i owszem, ale pomnika Tity w tymże Titov Park nie widziałem. Natomiast w Słowenii i owszem w Mariborze.
Nie ma też ulicy Tity w Zagrzebiu, a to stolica Chorwacji. I gdyby faktycznie Tito miał taką sławę wśród Chorwatów, to pewnie jedna z głównych ulic Zagrzebia nazwana byłaby jego imieniem.
@Edda powiedział(a):
Niektórzy twierdzą, że tow.Stalina sprzątnął tow.Tito!
Wiadomo, że ten pierwszy wiele razy usiłował zlikwidować tego drugiego towarzysza tak, że ten
miał nawet wysłać mu taki przyjacielski liścik: „Przestań wysyłać ludzi, żeby mnie zabili. Złapaliśmy już pięciu z nich. Jeśli nie przestaniecie wysyłać zabójców,
to ja wyślę jednego swojego do Moskwy i nie będę musiał wysyłać drugiego”...
Dodam jeszcze, że ten własnoręcznie napisany przez tajsza Tito liścik do tajsza Stalina znaleziono schowanego głęboko w jego biurku po śmierci "geniusza narodów". Stalin po otrzymaniu tego liściku już więcej swoich seryjnych morderców do Jugosławii nie wysyłał.
Ps. Josip Broz Tito miał naprawdę wielkie cojones i Stalin dobrze o tym wiedział. Do dzisiaj w Chorwacji są ulice jego imienia (był Chorwatem z pochodzenia) i cieszy się powszechną estymą, pomniki i tablice poświęcone jego komunistycznej partyzantce stoją również do dzisiaj
Będąc w Dalmacji nie widziałem ani jednej ulicy im. Tito. Natomiast w Słowenii i owszem. Najlepsza sytuacja jest w Mostarze - chorwacka część ma ulice różnych chorwackich bohaterów, a w części muślimskiej jedną z głównych ulic jest marszałka Tity. Dlaczego Chorwaci nie lubią Tity - bo odebrał im całe wybrzeże Adriatyku. Wszak musieli zbudować specjalny most do Dubrownika, aby ominąć muślimskie 10 km wybrzeża. I co ciekawe, to na tym wybrzeżu mieszkają Chorwaci, ale muślimska Bośnia wg Tito musiała tyż mieć dostęp do morza.
Tak Chorwaci nie lubią Tito, że jeżdżąc wielokrotnie do tego pięknego kraju od 2005r. miałem okazję widzieć ulicę jego imienia, pomniki i tablice poświęcone jego partyzantce, a dawną letnią rezydencję na wyspie przy Istrii traktują oni jako ważną atrakcję turystyczną
Proszę o podanie miast chorwackich, gdzie są ulice Tity i proszę załączyć mapy.
Owszem, w Chorwacji spotykałem pomniki poświęcone komunistycznej partyzantce, ale ulic Tity nie widziałem. Natomiast w Słowenii i muślińskiej Bośni i owszem.
Dla Chorwatów bohaterem jest abp. Stiepanac i nogometna reprezentacija, a Tito - to tylko epizod historii, choć oczywiście spotykałem dość rzadko Chorwatów, co Titę chwalili.
Nie byłem w tych miastach. Byłem w Szybeniku, Splicie i w Puli i owszem, ale pomnika Tity w tymże Titov Park nie widziałem. Natomiast w Słowenii i owszem w Mariborze.
@Edda powiedział(a):
Niektórzy twierdzą, że tow.Stalina sprzątnął tow.Tito!
Wiadomo, że ten pierwszy wiele razy usiłował zlikwidować tego drugiego towarzysza tak, że ten
miał nawet wysłać mu taki przyjacielski liścik: „Przestań wysyłać ludzi, żeby mnie zabili. Złapaliśmy już pięciu z nich. Jeśli nie przestaniecie wysyłać zabójców,
to ja wyślę jednego swojego do Moskwy i nie będę musiał wysyłać drugiego”...
Dodam jeszcze, że ten własnoręcznie napisany przez tajsza Tito liścik do tajsza Stalina znaleziono schowanego głęboko w jego biurku po śmierci "geniusza narodów". Stalin po otrzymaniu tego liściku już więcej swoich seryjnych morderców do Jugosławii nie wysyłał.
Ps. Josip Broz Tito miał naprawdę wielkie cojones i Stalin dobrze o tym wiedział. Do dzisiaj w Chorwacji są ulice jego imienia (był Chorwatem z pochodzenia) i cieszy się powszechną estymą, pomniki i tablice poświęcone jego komunistycznej partyzantce stoją również do dzisiaj
Będąc w Dalmacji nie widziałem ani jednej ulicy im. Tito. Natomiast w Słowenii i owszem. Najlepsza sytuacja jest w Mostarze - chorwacka część ma ulice różnych chorwackich bohaterów, a w części muślimskiej jedną z głównych ulic jest marszałka Tity. Dlaczego Chorwaci nie lubią Tity - bo odebrał im całe wybrzeże Adriatyku. Wszak musieli zbudować specjalny most do Dubrownika, aby ominąć muślimskie 10 km wybrzeża. I co ciekawe, to na tym wybrzeżu mieszkają Chorwaci, ale muślimska Bośnia wg Tito musiała tyż mieć dostęp do morza.
Tak Chorwaci nie lubią Tito, że jeżdżąc wielokrotnie do tego pięknego kraju od 2005r. miałem okazję widzieć ulicę jego imienia, pomniki i tablice poświęcone jego partyzantce, a dawną letnią rezydencję na wyspie przy Istrii traktują oni jako ważną atrakcję turystyczną
Proszę o podanie miast chorwackich, gdzie są ulice Tity i proszę załączyć mapy.
Owszem, w Chorwacji spotykałem pomniki poświęcone komunistycznej partyzantce, ale ulic Tity nie widziałem. Natomiast w Słowenii i muślińskiej Bośni i owszem.
Dla Chorwatów bohaterem jest abp. Stiepanac i nogometna reprezentacija, a Tito - to tylko epizod historii, choć oczywiście spotykałem dość rzadko Chorwatów, co Titę chwalili.
Nie byłem w tych miastach. Byłem w Szybeniku, Splicie i w Puli i owszem, ale pomnika Tity w tymże Titov Park nie widziałem. Natomiast w Słowenii i owszem w Mariborze.
No i o czym to świadczy? W Polsce też jest wielu ludzi, którzy dumnie wymieniają imiona komunistów - Jaruzela, Wiesława czy nawet Bieruta.
Bo Jaruzel nie doprowadził do wojny domowej, Wiesław postawił się Ruskim w 1956, a Bierut zbudował Nową Hutę.
Obiektywnie rzecz biorąc, to wszyscy mieszkańcy b. Jugosławii mogą chwalić Titę za to, że nie podporządkował ich sowieciarzom z Rosji.
Ale żeby gloryfikować dyktatora i twierdzić, że to on zabił Stalina swoim listem? Kolega chyba naoglądał się za dużo programów typu "Polowanie na Hitlera".
Proszę spojrzeć na mapę i pokazać, gdzie bywsza Jugosławia graniczyła z ZSRR.
@Brzost Dzięki za przypomnienie postaci W.Wysockiego (w Koszalinie jest poświęcone mu muzeum założone przez polska « fankę » : https://pl.wikipedia.org/wiki/Muzeum_Włodzimierza_Wysockiego_w_Koszalinie ).
To był prawdziwy, rosyjski bard wyśpiewywujący bolączki, choroby, nadzieje swojego społeczeństwa... Zajmował miejsce wyjątkowe oraz cieszył się powszechną miłością swych licznych fanów. Oraz wyjatkowymi przywilejami ze strony władz (np był chyba jedynym sowieckim posiadaczem Mercedesa w Moskwie i nie miał problemów z wyjazdami za granicę). Po jego śmierci co raz powszechniej zaczęto jednak podejrzewać, że uprzywilejowaną sytuację zawdzięczał nie tylko swemu talentowi, swym wielkim aktorskim rolom, tematyce piosenek, kontaktom zagranicznym czy małżeństwu z francuską aktorką Mariną Vlady ale i « organom »... Z którymi miał współpracować... Ale patrzono na to raczej z jakaś wyrozumiałością (Okudżawa śpiewał o tych oskarżeniach tak : _« Goworjat czto greszył – jak umieł tak i żył – a bezgresznych nie znajet priroda » _ )...
Wieść gminna również jego przedwczesną śmierć przypisuje « organom »...
a wiesz Waćpan, jak na Arbacie wówczas wiadomy światek "artystyczny" wprowadzał się w "stan liryczny", ale w taki sposób żeby było jak najtaniej i najszybciej? Otóż głowizny golono na zero i wcierano w nie "oleum". Efekt murowany był i piorunujący
Krąża dowcipy o Szkotach, o Anglikach mówi się, że lubią dowcipy abstrakcyjne, niemieckie witz-e uchodzą za przyciężkie, facecje żydowskie maja swych amatorów… Komuna zaś, owszem, miała problemy z produkcja wielu najprostszych rzeczy ale dowcipy były wtedy arcy-przednie ! Czasem zjadliwe, czasem po prostu genialne ! Najlepsze w świecie ! Taki np. mocno zjadliwy « Komunikat agencji TASS :
Dziś w godzinach poludniowych, po długiej ciężkiej chorobie, nie odzyskawszy przytomności, tow. Czernienko objął funkcję pierwszego sekretarza KC »...
(ale uwaga, opowiadanie, ba słuchanie takich dowcipasów – podobnie jak i słuchanie pewnych piosenek bywało b.ryzykowne ! Tak jak rosyjska ruletka ! Było bowiem uważane za « działalność antysowiecką » i był na to paragraf kodeksu (58$ jak by kto chciał wiedzieć ! W.Wysocki śpiewał : « 58-uju dajut statju, goworiat, niczego, wy tak mołody !»). Mawiano wtedy, ostrzegano : « U nas anegdotisty BiełaMor Kanał stroili ». (patrz cytowana wczesniej polska piosenka Kelusa)
A jaki sens humoru maja nasi (ex-)bracia Litwini ? Najlepiej zilustruje to piosenka . Jej wykonawcy i autorzy to zespół « Diktatūra ». Rozpoczęł on działalność w 1995 z inicjatywy trzech muzyków: Slibinasa, Kaminasa oraz Indėnas i jest na Litwie coraz bardziej wziętym zespołem, laureatem konkursów i nagród. Ich utwory są np dostępne tu: https://music.apple.com/fr/artist/diktatūra/587969082 . Jej tytuł to : « Rejon solecznicki » ( Rejon solecznicki to praktycznie jedyny okręg w którym na Litwie jest zwarty obszar mniejszości polskiej). Oto jej treść :
„Widzę czerwoną zorzę to rejon solecznicki płonie
ognista dżuma szaleje nastał kres polskiej epoce
Nadchodzi święta wojna.
Jeśli tu zostaniesz, nie uciekniesz od zarazy
Następny poranek nie nadejdzie,
los Polaków został już przesądzony
Ziarno zasiane przez Polaków jest skończone.
Mówią, że ziarno zostało niestety zbezczeszczone
Wszystkich Polaków już powieszono,
Rosjan zamordowano i tam leżą
Powieszeni Żydzi już płoną w piecach.
Żyją tylko prawdziwi Litwini!!!!!!
Czas zaprowadzić porządek w Wilnie.
Podnieś wysoko swoją żelazną rękę
Nadeszła decydująca bitwa z Rosjanami.
Dwie opcje i będziesz wolny
Sami nie jesteście zadowoleni, może ich zabijecie,
nie bądźcie jak świnie, Litwini
Kiedy obcokrajowcy znajdą swoje miejsce,
będziemy mieli czyste miasto
Wreszcie zginą tysiące Rosjan i Wilno znów będzie nasze
Wszystkich Polaków już powieszono,
Rosjan zamordowano i tam leżą
Powieszeni Żydzi już płoną w piecach.
Żyją tylko prawdziwi Litwini!!!!!!
Komentarz
No proszę, pierwszy link do ang.piosenki już nie działa ! Nic to, ten jest nawet ciekawszy :
https://x.com/brobson_politic/status/1822866064885367136
A tu WSZYSTKIE piosenki z cd Diny Vierny :

Będąc w Dalmacji nie widziałem ani jednej ulicy im. Tito. Natomiast w Słowenii i owszem. Najlepsza sytuacja jest w Mostarze - chorwacka część ma ulice różnych chorwackich bohaterów, a w części muślimskiej jedną z głównych ulic jest marszałka Tity. Dlaczego Chorwaci nie lubią Tity - bo odebrał im całe wybrzeże Adriatyku. Wszak musieli zbudować specjalny most do Dubrownika, aby ominąć muślimskie 10 km wybrzeża. I co ciekawe, to na tym wybrzeżu mieszkają Chorwaci, ale muślimska Bośnia wg Tito musiała tyż mieć dostęp do morza.
Zrobiła to Republika Raguzy (tak się wtedy zwał Dubrownik) w 1699 roku. Traktat w Karłowicach (1699), który zakończył wojnę między Imperium Osmańskim a Ligą Świętą, przekazywał Dalmację Republice Weneckiej, która od wieków miała chrapkę na Raguzę i przez 150 lat nad nią panowała. Dlatego Republika Raguzy, chcąc uniknąć bezpośredniego sąsiedztwa z Republiką Wenecką, oddała fragment lądu Osmanom. Był to pas wokół Neum (w dzisiejszej Bośnii i Hercegowinie. Dzięki temu: Raguza nie miała granicy z Wenecją i mogła zachować swoją niezależność a Imperium Osmańskie uzyskało dostęp do Adriatyku. Dziś Neum to jedyne miasto w Bośni i Hercegowinie z dostępem do morza.
Banowina Chorwacka nie wyłączała miasta Neum z ziem chorwackich
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c8/Kingdom_of_Yugoslavia_(1929-1939)-sr.svg
Bardzo proszę douczyć się historii Jugosławii. Banowiny dla Chorwatów to coś jak rozbiory dla Polaków, zresztą istniały tylko 12 lat. Przeciw banowinom Chorwaci zabijali ministrów i policjantów a Serbowie dokonywali egzekucji przypadkowych ludzi i wsadzali ich na dziesiątki lat do więzień. A Banowina Chorwacka powstała dopiero w roku 1939 w odpowiedzi na opór Chorwatów i istniała tylko dwa lata. Mapka kolegi to wcześniejsze antyetniczne banowiny. Ale nawet w latach 1939-1941 Neum nie należał do Banowiny Chorwackiej.
Kolega przegiął. Chorwaci domagali się dostępu do całego Adriatyku. A Tito zrealizował jakieś muślińskie rojenia. Banowina Chorwacka faktycznie istniała 2 lata (1939-1941), ale właśnie to ta jednostka administracyjna niwelowała to, co było niesprawiedliwością wobec Chorwatów. I właśnie być może to wpłynęło na postawę rządu Pavelicia i jego politykę wobec muslimów (czystki etniczne w Bośni).
Te rojenia to historyczna ciągłość dostępu Bośni i Herzegowiny do Adriatyku, lata bez dostępu do morza można policzyć na palcach. Zarówno za Bizancjum, jak za Węgrów i Turków, Bośnia miała dostęp do morza. Neum nigdy nie należał do Chorwacji, nawet przez dwa lata istnienia Banowiny Chorwackiej.
Tak Chorwaci nie lubią Tito, że jeżdżąc wielokrotnie do tego pięknego kraju od 2005r. miałem okazję widzieć ulicę jego imienia, pomniki i tablice poświęcone jego partyzantce, a dawną letnią rezydencję na wyspie przy Istrii traktują oni jako ważną atrakcję turystyczną
Proszę o podanie miast chorwackich, gdzie są ulice Tity i proszę załączyć mapy.
Owszem, w Chorwacji spotykałem pomniki poświęcone komunistycznej partyzantce, ale ulic Tity nie widziałem. Natomiast w Słowenii i muślińskiej Bośni i owszem.
Dla Chorwatów bohaterem jest abp. Stiepanac i nogometna reprezentacija, a Tito - to tylko epizod historii, choć oczywiście spotykałem dość rzadko Chorwatów, co Titę chwalili.
Co rozumiemy przez Bośnię, a co przez Hercegowinę.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Chorwacka_Republika_Herceg-Bośni
W takie rozmowy mie kolego nie wciągniesz. I radzę nie wciągać nikogo.
Umag, Poreć, Rovinj. Tylko te trzy miasta z Istrii, które miałem okazję zwiedzić. A tutaj pełna lista:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_places_named_after_Josip_Broz_Tito
Nie byłem w tych miastach. Byłem w Szybeniku, Splicie i w Puli i owszem, ale pomnika Tity w tymże Titov Park nie widziałem. Natomiast w Słowenii i owszem w Mariborze.
Nie ma też ulicy Tity w Zagrzebiu, a to stolica Chorwacji. I gdyby faktycznie Tito miał taką sławę wśród Chorwatów, to pewnie jedna z głównych ulic Zagrzebia nazwana byłaby jego imieniem.
https://muralist.hr/zanimljivosti/josip-broz-tito-ulice-i-trgovi-u-hrvatskoj-koji-jos-nose-marsalovo-ime-zasto-mursko-sredisce-nije-medu-njima/
No i o czym to świadczy? W Polsce też jest wielu ludzi, którzy dumnie wymieniają imiona komunistów - Jaruzela, Wiesława czy nawet Bieruta.
Bo Jaruzel nie doprowadził do wojny domowej, Wiesław postawił się Ruskim w 1956, a Bierut zbudował Nową Hutę.
Obiektywnie rzecz biorąc, to wszyscy mieszkańcy b. Jugosławii mogą chwalić Titę za to, że nie podporządkował ich sowieciarzom z Rosji.
Ale żeby gloryfikować dyktatora i twierdzić, że to on zabił Stalina swoim listem? Kolega chyba naoglądał się za dużo programów typu "Polowanie na Hitlera".
Proszę spojrzeć na mapę i pokazać, gdzie bywsza Jugosławia graniczyła z ZSRR.
@Brzost Dzięki za przypomnienie postaci W.Wysockiego (w Koszalinie jest poświęcone mu muzeum założone przez polska « fankę » : https://pl.wikipedia.org/wiki/Muzeum_Włodzimierza_Wysockiego_w_Koszalinie ).
)...
To był prawdziwy, rosyjski bard wyśpiewywujący bolączki, choroby, nadzieje swojego społeczeństwa... Zajmował miejsce wyjątkowe oraz cieszył się powszechną miłością swych licznych fanów. Oraz wyjatkowymi przywilejami ze strony władz (np był chyba jedynym sowieckim posiadaczem Mercedesa w Moskwie i nie miał problemów z wyjazdami za granicę). Po jego śmierci co raz powszechniej zaczęto jednak podejrzewać, że uprzywilejowaną sytuację zawdzięczał nie tylko swemu talentowi, swym wielkim aktorskim rolom, tematyce piosenek, kontaktom zagranicznym czy małżeństwu z francuską aktorką Mariną Vlady ale i « organom »... Z którymi miał współpracować... Ale patrzono na to raczej z jakaś wyrozumiałością (Okudżawa śpiewał o tych oskarżeniach tak :
_« Goworjat czto greszył – jak umieł tak i żył – a bezgresznych nie znajet priroda » _
Wieść gminna również jego przedwczesną śmierć przypisuje « organom »...
Albo wódzie
To drugie na pewno miało swój udział.
a wiesz Waćpan, jak na Arbacie wówczas wiadomy światek "artystyczny" wprowadzał się w "stan liryczny", ale w taki sposób żeby było jak najtaniej i najszybciej? Otóż głowizny golono na zero i wcierano w nie "oleum". Efekt murowany był i piorunujący
Krąża dowcipy o Szkotach, o Anglikach mówi się, że lubią dowcipy abstrakcyjne, niemieckie witz-e uchodzą za przyciężkie, facecje żydowskie maja swych amatorów… Komuna zaś, owszem, miała problemy z produkcja wielu najprostszych rzeczy ale dowcipy były wtedy arcy-przednie ! Czasem zjadliwe, czasem po prostu genialne ! Najlepsze w świecie ! Taki np. mocno zjadliwy
« Komunikat agencji TASS :
Dziś w godzinach poludniowych, po długiej ciężkiej chorobie, nie odzyskawszy przytomności, tow. Czernienko objął funkcję pierwszego sekretarza KC »...
(ale uwaga, opowiadanie, ba słuchanie takich dowcipasów – podobnie jak i słuchanie pewnych piosenek bywało b.ryzykowne ! Tak jak rosyjska ruletka ! Było bowiem uważane za « działalność antysowiecką » i był na to paragraf kodeksu (58$ jak by kto chciał wiedzieć ! W.Wysocki śpiewał : « 58-uju dajut statju, goworiat, niczego, wy tak mołody !»). Mawiano wtedy, ostrzegano : « U nas anegdotisty BiełaMor Kanał stroili ». (patrz cytowana wczesniej polska piosenka Kelusa)
A jaki sens humoru maja nasi (ex-)bracia Litwini ? Najlepiej zilustruje to piosenka . Jej wykonawcy i autorzy to zespół « Diktatūra ». Rozpoczęł on działalność w 1995 z inicjatywy trzech muzyków: Slibinasa, Kaminasa oraz Indėnas i jest na Litwie coraz bardziej wziętym zespołem, laureatem konkursów i nagród. Ich utwory są np dostępne tu: https://music.apple.com/fr/artist/diktatūra/587969082 . Jej tytuł to : « Rejon solecznicki » ( Rejon solecznicki to praktycznie jedyny okręg w którym na Litwie jest zwarty obszar mniejszości polskiej). Oto jej treść :
„Widzę czerwoną zorzę to rejon solecznicki płonie
ognista dżuma szaleje nastał kres polskiej epoce
Nadchodzi święta wojna.
Jeśli tu zostaniesz, nie uciekniesz od zarazy
Następny poranek nie nadejdzie,
los Polaków został już przesądzony
Ziarno zasiane przez Polaków jest skończone.
Mówią, że ziarno zostało niestety zbezczeszczone
Wszystkich Polaków już powieszono,
Rosjan zamordowano i tam leżą
Powieszeni Żydzi już płoną w piecach.
Żyją tylko prawdziwi Litwini!!!!!!
Czas zaprowadzić porządek w Wilnie.
Podnieś wysoko swoją żelazną rękę
Nadeszła decydująca bitwa z Rosjanami.
Dwie opcje i będziesz wolny
Sami nie jesteście zadowoleni, może ich zabijecie,
nie bądźcie jak świnie, Litwini
Kiedy obcokrajowcy znajdą swoje miejsce,
będziemy mieli czyste miasto
Wreszcie zginą tysiące Rosjan i Wilno znów będzie nasze
Wszystkich Polaków już powieszono,
Rosjan zamordowano i tam leżą
Powieszeni Żydzi już płoną w piecach.
Żyją tylko prawdziwi Litwini!!!!!!
Tekst ten jest opatrzony następującą uwaga :
Ta piosenka ma charakter humorystyczny i nie ma nic wspólnego z podżeganiem do konfliktów narodowych ( google transl. z https://www.flashlyrics.com/lyrics/diktatura/salcininku-rajonas-27 )
Nie przeszła ona w Polsce nie zauważona, patrz np :
https://www.polskieradio.pl/13/3/Artykul/387856,Litwini-spiewaja-o-mordowaniu-Polakow czy https://wykop.pl/link/781857/litewski-zespol-szkaluje-polakow-w-swoich-tekstach-jest-wniosek-do-prokuratury
Zajmowali sie tym problemem i posłowie, politycy , była skarga do Europejskiej Fundacji Praw Czlowieka... Po latach udało się doprowadzić do usunięcia jej z youtube-a. Ale jest ona w dalszym ciagu dostępna np w amazon-ie... Szkoda, że ten litewski sens humoru jest tak mało znany w świecie ! Trzeba to naprawić ! (czyż każdy artysta nie marzy o sławie ?) Ale jak ? Napisałem o tym notkę po angielsku i umieściłem ją tutaj :
** "An example of a Lithuanian song"** http://www.gbritain.net/forum/viewtopic.php?f=18&t=10087
(dziś o godz.17:11 ) Ciekawe ile czasu tam przetrwa ???