Oczywiście jako lokalne uważam zagadnienia całego kontynentu Południowej Ameryki. Kilka depesz o rewoltach i rewolucjach w takiej i siakiej republice. To wszystko takim tonem, jakim u nas pisze się o wypadkach drogowych. (...) A w Paragwaju była jakaś bardzo ekskluzywna „revuelta”, do której dopuszczono tylko wojskowych. Może tylko od kapitana wzwyż.
No tak humor, ale dość poważny. Być może w Ameryce Południowej nadal to tak przebiega, a może już nie. Na dojrzałym Zachodzie, w tym u nas, z pewnością nie. Do przebiegu zilustrowanego powyżej muszą być specyficzne warunki: ciemne masy bez wspólnych ugruntowanych tradycji i kultury, słowem tożsamości narodowej czy choćby republikańskiej. Następnie muszą być skorumpowane i bezideowe pasożytnicze elity silnie oparte w formacjach zmilitaryzowanych. W Polsce mamy spełniony już tylko jeden warunek - skorumpowane i bezideowe pasożytnicze elity - optymistycznie zakładam że byłe a nie nowe - wyłaniające się z ukrycia lub powstające. Na Zachodzie raczej już nie ma silnie związanych z elitami formacji zmilitaryzowanych. Masy też nie są już ciemne co nie oznacza że nie są zdemoralizowane czy głupie. Ciężko je jednak porwać czy skłonić do czegokolwiek. Zapewne dlatego stare skorumpowane elity tak usilnie starają się promować margines i żulię - skandalistów, zadymiarzy, importowanych brutalnych półanalfabetów itp. Są im potrzebni do napuszczania na resztę i jej terroryzowania.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Vegatarian menu, please? Are you vegatarian!?!?! No, Catholic And I'm fastnig.*
Na Hindusach i Muslimach nie robi to zbytniego wrażenia a mina np Holendrów czy innych Angoli sprawia, że piątek zaczyna być dobrą zabawą (szatan ). Samo słowo poszczę wprawia ich w mieszaninę wstydliwego zakłopotania i chyba lekkiego strachu.
With all due respect, ale te zakłopotanie Angoli wynika raczej z tego, że nie kapują o co biega. A jak jakiś zaskoczy to będzie się krępował drążyć temat i poprawiać, szczególnie kobitkie. Bo, ponieważ, alebowiem po polsku jest "poszczę" i kuniec. A po angielsku "I'm fasting" znaczy nie jem nic, głoduję- a nie jem mięsa to "I abstain from meat". Fasting and abstinence to dwie różne rzeczy.
@Mordechaj Dlatego jest na początku I'm Catholic, wszyscy doskonale wiedzą o co chodzi, może puryści językowi są zdegustowani, cuż wszystkim nie dogodzi. A swojo szoso to kierowana zupełnie innymi powodami niż post nie opycham się publicznie w towarzystwie ludzi z którymi pracuję.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Vegatarian menu, please? Are you vegatarian!?!?! No, Catholic And I'm fastnig.*
Na Hindusach i Muslimach nie robi to zbytniego wrażenia a mina np Holendrów czy innych Angoli sprawia, że piątek zaczyna być dobrą zabawą (szatan ). Samo słowo poszczę wprawia ich w mieszaninę wstydliwego zakłopotania i chyba lekkiego strachu.
With all due respect, ale te zakłopotanie Angoli wynika raczej z tego, że nie kapują o co biega. A jak jakiś zaskoczy to będzie się krępował drążyć temat i poprawiać, szczególnie kobitkie. Bo, ponieważ, alebowiem po polsku jest "poszczę" i kuniec. A po angielsku "I'm fasting" znaczy nie jem nic, głoduję- a nie jem mięsa to "I abstain from meat". Fasting and abstinence to dwie różne rzeczy.
Za drobiazgowo. Ludzie na Zachodzie, a i coraz więcej w Polsce są w tej ważnej materii niedoinformowani i zagubieni. To oczywiście wynika z braku albo zaniedbania w wykształceniu oraz formacji katolickiej, a nade wszystko z zaniku tradycji i obyczaju oraz zastępowania ich "nowymi świeckimi tradycjami". Wszyscy temu podlegamy w różnym stopniu. Ja z pewnością więc staram się te luki wypełniać uzupełniać. To jest tylko częściowo zawinione. Te zmiany są, w wielkim stopniu, wynikiem wymuszonych wędrówek ludów w stalinowskim wydaniu, wojen i rzezi, wyniszczania elit i Kościoła, agresywnej liberalnej i lewicowej indoktrynacji itd. Efekty mamy już w Polsce. To już w poprzedniej kadencji mieliśmy partię z przywódcą który sądził ze jest święto sześciu króli oraz gromadę posłów którzy na wigilię bożego narodzenia (tak z małej litery dla nich) fotografowali się z pasztetem i kiełbasą. Na Zachodzie to często już e-nte pokolenie wychowane w przekonaniu że historia zaczęła się z Rewolucją Francuską, a przedtem były wieki ciemne z wszechobecną morderczą Inkwizycją.
Na takie choroby i ciemnotę środki muszą być mocne i proste na początek.: Tak jestem katolikiem. Nie jem mięsa w piątek. Owszem lubię ale nie jem bo tak mi Kościół radzi. Radzi na pamiątką Jezusa Chrystusa który w piątek został bestialski i niesprawiedliwie zabity po parodii procesu. Pozwolił na to chociaż nie musiał dla naszego, w tym mojego i twojego, zbawienia. Twój i mój Bóg Ojciec i stworzyciel dał go - Swojego Syna abyśmy nie zginęli, aby nas Szatan do piekła nie wziął tylko abyśmy wrócili do Niego do Nieba. Czy nie warto dlatego nie żreć mięcha raz na tydzień? Czy to bardzo kosztowny gest i wystarczający?
Pani_Łyżeczka napisal(a): @Mordechaj Dlatego jest na początku I'm Catholic, wszyscy doskonale wiedzą o co chodzi, może puryści językowi są zdegustowani, cuż wszystkim nie dogodzi.
Ależ ja nie jestem purystą i nie o purystów mi się rozchodziło. Oni na prawdę są zaskoczeni. Bo mówienie "fasting" i proszenie o menu nawzajem się wyklucza. Niech mi Pani Łyżeczka wierzy, wiem co mówię. Nie chciałem urazić. ------------ -Vegetarian menu please. -Are you vegetarian? -No, I'm Catholic and I'm fasting. -Why are you asking for the menu then, ask for a glass of water. ------------ -Vegetarian menu please. -Are you vegetarian? -No, I'm Catholic and I don't eat meat on Fridays. -That's understandable. I admire you!
Rafał napisal(a): Na takie choroby i ciemnotę środki muszą być mocne i proste na początek.: Tak jestem katolikiem. Nie jem mięsa w piątek. Owszem lubię ale nie jem bo tak mi Kościół radzi. Radzi na pamiątką Jezusa Chrystusa który w piątek został bestialski i niesprawiedliwie zabity po parodii procesu. Pozwolił na to chociaż nie musiał dla naszego, w tym mojego i twojego, zbawienia. Twój i mój Bóg Ojciec i stworzyciel dał go - Swojego Syna abyśmy nie zginęli, aby nas Szatan do piekła nie wziął tylko abyśmy wrócili do Niego do Nieba. Czy nie warto dlatego nie żreć mięcha raz na tydzień? Czy to bardzo kosztowny gest i wystarczający?
Pani_Łyżeczka napisal(a): Vegatarian menu, please? Are you vegatarian!?!?! No, Catholic And I'm fastnig.*
Na Hindusach i Muslimach nie robi to zbytniego wrażenia a mina np Holendrów czy innych Angoli sprawia, że piątek zaczyna być dobrą zabawą (szatan ). Samo słowo poszczę wprawia ich w mieszaninę wstydliwego zakłopotania i chyba lekkiego strachu.
With all due respect, ale te zakłopotanie Angoli wynika raczej z tego, że nie kapują o co biega. A jak jakiś zaskoczy to będzie się krępował drążyć temat i poprawiać, szczególnie kobitkie. Bo, ponieważ, alebowiem po polsku jest "poszczę" i kuniec. A po angielsku "I'm fasting" znaczy nie jem nic, głoduję- a nie jem mięsa to "I abstain from meat". Fasting and abstinence to dwie różne rzeczy.
Żeby było śmieszniej, formalnie w Polsce, wg prawa kanonicznego, jest tak samo! post vs wstrzemięźliwość
a wcześniej było (chyba nawet do 1983 roku, nowej edycji podpisanej przez Jana Pawła II post ilościowy vs post scisły*, a wskrócie: wszystko (któryś z) post * post ścisły = post ilościowy + post jakościowy i w znaczeniu potocznym słowo post jest już chyba tylko katolicki/ chrześcijański, bo niejedzenie mięsa to dziś ... dieta! )
nie wiem czy znacie. - Stary. Już nigdy więcej nie pójdę oddać krwi do Punktu Krwiodawstwa. - Dlaczego ? - Ciągle zadawali jakieś głupie pytania. A skąd ta krew? A czyja to krew ? A dlaczego w wiaderku ?
The weird and wonderful town names on this phonetic map of Kent This fascinating Polish phonetic map would have helped Warsaw Pact troops if they had occupied Kent in the Cold War (...) Hint - Roczyeste is Rochester and Tanbrydz - Łelz is Tunbridge Wells.
Komentarz
https://en.wikipedia.org/wiki/Fasting_and_abstinence_in_the_Catholic_Church
👣
🐾
🐾
Dlatego jest na początku I'm Catholic, wszyscy doskonale wiedzą o co chodzi, może puryści językowi są zdegustowani, cuż wszystkim nie dogodzi.
A swojo szoso to kierowana zupełnie innymi powodami niż post nie opycham się publicznie w towarzystwie ludzi z którymi pracuję.
- post,
-wstrzemięźliwość od jedzenia pokarmów mięsnych (piątki).
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TM/przykazania.html
Ich niedotrzymanie, to z osobna dwa różne grzechy.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Na takie choroby i ciemnotę środki muszą być mocne i proste na początek.: Tak jestem katolikiem. Nie jem mięsa w piątek. Owszem lubię ale nie jem bo tak mi Kościół radzi. Radzi na pamiątką Jezusa Chrystusa który w piątek został bestialski i niesprawiedliwie zabity po parodii procesu. Pozwolił na to chociaż nie musiał dla naszego, w tym mojego i twojego, zbawienia. Twój i mój Bóg Ojciec i stworzyciel dał go - Swojego Syna abyśmy nie zginęli, aby nas Szatan do piekła nie wziął tylko abyśmy wrócili do Niego do Nieba. Czy nie warto dlatego nie żreć mięcha raz na tydzień? Czy to bardzo kosztowny gest i wystarczający?
Oni na prawdę są zaskoczeni. Bo mówienie "fasting" i proszenie o menu nawzajem się wyklucza. Niech mi Pani Łyżeczka wierzy, wiem co mówię. Nie chciałem urazić.
------------
-Vegetarian menu please.
-Are you vegetarian?
-No, I'm Catholic and I'm fasting.
-Why are you asking for the menu then, ask for a glass of water.
------------
-Vegetarian menu please.
-Are you vegetarian?
-No, I'm Catholic and I don't eat meat on Fridays.
-That's understandable. I admire you!
👣
🐾
🐾
Aj laf ju
post vs wstrzemięźliwość
a wcześniej było (chyba nawet do 1983 roku, nowej edycji podpisanej przez Jana Pawła II
post ilościowy vs post scisły*, a wskrócie: wszystko (któryś z) post
* post ścisły = post ilościowy + post jakościowy
i w znaczeniu potocznym słowo post jest już chyba tylko katolicki/ chrześcijański,
bo niejedzenie mięsa to dziś ... dieta! )
Kan.1249 i następne.
edit: nie doczytawszy jeszcze postu AnnaE
- Stary. Już nigdy więcej nie pójdę oddać krwi do Punktu Krwiodawstwa.
- Dlaczego ?
- Ciągle zadawali jakieś głupie pytania. A skąd ta krew? A czyja to krew ? A dlaczego w wiaderku ?
- wyprzedzanie czarnego BMW
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
The weird and wonderful town names on this phonetic map of Kent
This fascinating Polish phonetic map would have helped Warsaw Pact troops if they had occupied Kent in the Cold War (...)
Hint - Roczyeste is Rochester and Tanbrydz - Łelz is Tunbridge Wells.
a na końcu kto tę mapkę znalazł - ten gość na Twiiterze
edit: już czternaście postów z ta mapką na Twitterze widzę!
Eeech, Romek - na przyszłość nie psuj zabawy, pliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiz.
no dobra, następnym razem zapiszę w szkicu na zaś...
Polskie Sieci Energetyczne
Zamiast wymyślać głupoty powinni zainwestować w naukę angielskiego.
👣
🐾
🐾
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia