Ale za to w PO jest kilometrarz Sikorski, Nowak-zegarek-misio-Kamiński, satanista Szejnfeld, a nad wszystkim czuwa mecenas Stierlitz Giertych. W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
rafalodnowa Teraz jest mowa o Karolaku. Co z niego za kat? Może drobny świńtuch i interesowny krętacz i nieudolny potwarca. Opamiętał się, może ze strachu przed utratą dotacji, ale jednak.
Najpierw prawdziwa historia. W latach 30-tych ubiegłego wieku, w Niemczech żyła i tworzyła genialna operatorka i reżyserka: np. wymyśliła (a przynajmniej pierwsza zastosowała) takie rozwiązania jak kamera na szynach czy crane-ie. Nazywała się Leni Riefenstahl. Po roku 1945 źli ludzie oskarżali ją o różne rzeczy, i chociaż nie udowodniono jej czynów kryminalnych, a jedynie uznano za "oportunistkę" i "sympatyczkę NSDAP" została - używając tenwątkowego określenia - "zawodowo zajebana". Czy słusznie? Uważam, że tak - bo są sytuacje, w których otwarte sympatyzowanie z kanaliami po prostu staje się winą. Żeby było jasne - nie zestawiam PO z NSDAP. Chodzi mi tylko i wyłącznie o zasadę - dokonałeś wyboru ponosisz konsekwencje. Proste. Karolak wyboru dokonał - stanął po stronie szubrawców, w celu czysto merkantylnym. Przypominanie osób "załatwionych" przez obecną władzę i sympatyków to nie jest kwestia "podwójnych standardów" tylko ilustracja przytoczonego przeze mnie argumentu, że "druga strona się" nie hamuje. Poza tym, polityka - wbrew lansowanym często tezom - to nie gra kilku mafijnych rodzin: dziś górą Don Aldo jutro Kaczynione. To spór, między innymi, o charakterze moralnymi. I wybór strony sporu jest decyzją o określonej wartości etycznej. Trzeba pamiętać, że jeżeli Acki obrabuje Beckiego to inne traktowanie obu panów jest normą, a nie "podwójnymi standardami". Wręcz przeciwnie, uznanie, że " obaj byli zamieszani w kradzież, więc należy ich traktować tak samo " jest społeczną patologią.... Jak już wspominałem - nie uważam PiS za "świętych" a wielu jego członkom sam mogę sporo zarzucić. Ale ta wysoce niedoskonała partia jest jednocześnie jedyną siłą mogącą skierować Polskę we właściwym kierunku. Kolega ostrzega, że mówiąc/pisząc o rozliczeniu "odstrasza się potencjalnych wyborców". Może to i prawda. Ale jest też pewna grupa osób (nie mam pojęcia jak duża), które na wybory nie chodzą, właśnie dlatego, że uważają iż niezależnie od wyników nic się nie zmienia i "rządzi jedna banda". A podstawą do takich wniosków jest między innymi brak rozliczenia z osobami uznanymi za winne złego stanu państwa. The author has edited this post (4 dni temu)
To forum wymaga dużej finezji w trollowaniu. Tym razem nasz - jak mam nadzieję - były kolega Rafal nie okazał się już tak subtelny i nastąpił dosyć spektakularny coming out.
los A ja w końcu zrozumiałem różnicę między nami a Rafałem.
Wymagający konsument, to bardzo dobra metafora. Co do meritum, przestałem ewangelizować, Egiptu się nie nawraca, z Egiptu się wychodzi, więc zastraszam.
los A ja w końcu zrozumiałem różnicę między nami a Rafałem. Nam nie podoba się to, co obecnie dzieje się w Polsce, natomiast PiS nas obchodzi o tyle, o ile jest w stanie to zmienić. Natomiast Rafałowi Polska się w zasadzie podoba (może nie wszystkie detale), natomiast bardzo nie podoba mu się PiS, gdzie jest kabotyn agent Tomek, amator kilometrówek Hoffman, ambicjoner Ziobro i Mario "ponura groźna mina" Kamiński świetnie nadający się do roli wilkołaka do straszenia dzieci. [kolejna wklejka] Swoją szosą - z wymienionych osób w PiS został tylko Mario "ponura groźna mina" Kamiński świetnie nadający się do roli wilkołaka do straszenia dzieci ale na taki detal Rafał nie zwraca uwagi.
Niewiele "zrozumiałeś". Trudno zrozumieć wbrew mocnemu postanowieniu nie rozumienia. PS: Sam potwierdzasz więć, że moja ocenę agenta Tomka, Hoffmana I Ziobry podziela, w znacznym stopniu, kierownictwo PiS. Czemu więc tak cię to oburza u mnie? The author has edited this post (2 dni temu)
W sprawie zajebywania to ja tylko przypomnę epizod pani Ewy Jorgensenowej sprzed lat kilku: Po emisji "Solidarnych 2010" reżyserka Ewa Stankiewicz ma problemy ze swoim nowym filmem, który miał być jej debiutem fabularnym. Nagłą decyzję o wycofaniu się z dystrybucji filmu podjął Gutek Film. Gutek Film wycofał się z dystrybucji filmu fabularnego "Nie opuszczaj mnie", którego reżyserką jest autorka głośnego dokumentu "Solidarni 2010" - donosi "Rzeczpospolita". Roman Gutek odmówił gazecie komentarza. Ewa Stankiewicz jest zaskoczona taką decyzją. - Miałam wrażenie, że "Nie opuszczaj mnie" na pokazie dla Gutek Filmu został przyjęty pozytywnie. http://www.fronda.pl/a/stankiewicz-przykladnie-ukarana-za-solidarnych-jak-w-prl ,6675.html
Wytworzyć klimat, w którym najbardziej oczywiste fakty (jak ten, że przemysł pogardy tworzyli i oficerowie i podoficerowie i zwykłe cyngle, tak samo konieczni dla istnienia tego systemu) wymagają "dowodzenia" - toż to przecież podręcznikowy przykład trolingu! The author has edited this post (wczoraj) Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Szturmowiec.Rzplitej W sprawie zajebywania to ja tylko przypomnę epizod pani Ewy Jorgensenowej sprzed lat kilku: Po emisji "Solidarnych 2010" reżyserka Ewa Stankiewicz ma problemy ze swoim nowym filmem, który miał być jej debiutem fabularnym. Nagłą decyzję o wycofaniu się z dystrybucji filmu podjął Gutek Film. Gutek Film wycofał się z dystrybucji filmu fabularnego "Nie opuszczaj mnie", którego reżyserką jest autorka głośnego dokumentu "Solidarni 2010" - donosi "Rzeczpospolita". Roman Gutek odmówił gazecie komentarza. Ewa Stankiewicz jest zaskoczona taką decyzją. - Miałam wrażenie, że "Nie opuszczaj mnie" na pokazie dla Gutek Filmu został przyjęty pozytywnie. http://www.fronda.pl/a/stankiewicz-przykladnie-ukarana-za-solidarnych-jak-w-prl ,6675.html
Przykładów takich są tysiące, sam mógłbym sporo opowiedzieć. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafalodnowa Przeciętny wyborca nie jest średnio inteligentny. Mój pogląd na rozkład inteligencji w populacji może się wydać Koleżance brutalny. Otóż uważam, że większość populacji to głupcy. To wynika z rozkładu inteligencji w populacji oraz stopnia skomplikowania świata.
że tak zapytam na marginesie: a Kulega sytuuje siebie w tej większości, czy też w elitarnej mniejszości?
Historia nie zna przypadku, by ktoś powiedział: "Ludzie dzielą się na klasę wyższą i niższą pod względem [inteligencji, rasy, religii, wpiszmy sobie co chcemy]. Ja oczywiście należę do tej niższej." Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafalodnowa : Przeciętny wyborca nie jest średnio inteligentny. Mój pogląd na rozkład inteligencji w populacji może się wydać Koleżance brutalny. Otóż uważam, że większość populacji to głupcy. To wynika z rozkładu inteligencji w populacji oraz stopnia skomplikowania świata.
że tak zapytam na marginesie: a Kulega sytuuje siebie w tej większości, czy też w elitarnej mniejszości?
Większość ludzi sytuuje siebie w elitarnej większości. Szkopuł w tym, że głupiec nie jest wstanie zauwazyć własnej głupoty bez pokory, dodam że najlepiej chrześcijańskiej pokory. To wynika z istoty głupoty - sama wyznacza sobie granice poznania i wszystko co ponad czy poza nią jest dla niej niezrozumiałe, czyli bez pokory głupie. Po tym wyjaśnieniu moja odpowiedź na Koleżanki pytanie powinna być oczywista. W hierarchii głupoty chyba lokuję się poniżej mediany (czyli że jestem w dolnych kwartylach bliżej mądrości), ale pewności nie mam. Zwyczajnie liczę tych których postrzegam jako głupszych, ale przecież mogę z głupoty nie dostrzegać ich mądrości. A u Koleżanki jak z tym problemem? The author has edited this post (wczoraj)
extraneus Wytworzyć klimat, w którym najbardziej oczywiste fakty (jak ten, że przemysł pogardy tworzyli i oficerowie i podoficerowie i zwykłe cyngle, tak samo konieczni dla istnienia tego systemu) wymagają "dowodzenia" - toż to przecież podręcznikowy przykład trolingu!
Prawda, ale wnioski błędne.Cygle są potrzebne jak to na wojnie, ale sądzimy i rozstrzeliwujemy tylko oficerów i najbardziej bestialskich podoficerów i cyngli. Oficerowie, szczególnie sztabowcy, są kluczowi i oni są odpowiedzialni. Hydrze trzeba uciąć łeb. Bestialskich podoficerów i cyngli zaś rozstrzeliwujemy tylko dla przykłądu, aby inni już ich nie naśladowali i nie powtarzali ich zbrodni. W systemie totalitarnym, z jakim mieliśmy dotąd do czynienia w mediach i coraz bardziej administracji, w przestępczej działalności uczestniczy wielu, czasem większość. Większości nie mozna zamknąć w więzieniu. Większość można tylko próbować resocjalizować, wzmacniając przekaz przykładowym ukaraniem jej byłych zbrodniczych przywódców. Karanie większości jest bezproduktywne i skazane na porazkę. To już lepiej samemu udać się na emigrację. Dlatego Lisa należy wywalić, a Karolakowi wymierzyć niską karę, ewentualnie w zawieszeniu. The author has edited this post (wczoraj)
rafalodnowa Po tym wyjaśnieniu moja odpowiedź na Koleżanki pytanie powinna być oczywista. W hierarchii głupoty chyba lokuję się poniżej mediany (czyli że jestem w dolnych kwartylach bliżej mądrości), ale pewności nie mam. Zwyczajnie liczę tych których postrzegam jako głupszych, ale przecież mogę z głupoty nie dostrzegać ich mądrości. A u Koleżanki jak z tym problemem?
Ja kiedys liczylem na ludziach ktorych spotykam jaka czesc populacji nosi okulary, wyszlo mi ze ponad 90%, glownie od gapienia sie w monitor. Potem inni mowili mi ze tak nie jest, ale musieli byc glupsi ode mnie. The author has edited this post (23 godzin(y) temu)
Komentarz
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
W latach 30-tych ubiegłego wieku, w Niemczech żyła i tworzyła genialna operatorka i
reżyserka: np. wymyśliła (a przynajmniej pierwsza zastosowała) takie rozwiązania jak kamera na szynach czy crane-ie. Nazywała się Leni Riefenstahl.
Po roku 1945 źli ludzie oskarżali ją o różne rzeczy, i chociaż nie udowodniono jej czynów kryminalnych, a jedynie uznano za "oportunistkę" i "sympatyczkę NSDAP" została - używając tenwątkowego określenia -
"zawodowo zajebana". Czy słusznie? Uważam, że tak - bo są sytuacje, w których otwarte sympatyzowanie z kanaliami po prostu staje się winą.
Żeby było jasne
- nie zestawiam PO z NSDAP. Chodzi mi tylko i wyłącznie o zasadę - dokonałeś wyboru ponosisz konsekwencje. Proste. Karolak wyboru dokonał - stanął po stronie szubrawców, w celu czysto merkantylnym.
Przypominanie osób "załatwionych" przez obecną władzę i sympatyków to nie jest kwestia "podwójnych standardów" tylko ilustracja przytoczonego przeze mnie argumentu, że "druga strona się" nie hamuje. Poza tym, polityka - wbrew lansowanym często tezom - to nie gra kilku mafijnych rodzin: dziś górą Don Aldo jutro Kaczynione. To spór, między innymi, o charakterze moralnymi. I wybór strony sporu jest decyzją o określonej wartości etycznej. Trzeba pamiętać, że jeżeli Acki obrabuje Beckiego to inne traktowanie obu panów jest normą, a nie "podwójnymi standardami". Wręcz przeciwnie, uznanie, że "
obaj byli zamieszani w kradzież, więc należy ich traktować tak samo
" jest społeczną patologią....
Jak już wspominałem - nie uważam PiS za "świętych" a wielu jego członkom sam mogę sporo zarzucić. Ale ta wysoce niedoskonała partia jest jednocześnie jedyną siłą mogącą skierować Polskę we właściwym kierunku.
Kolega ostrzega, że mówiąc/pisząc o rozliczeniu "odstrasza się potencjalnych wyborców". Może to i prawda. Ale jest też pewna grupa osób (nie mam pojęcia jak duża), które na wybory nie chodzą, właśnie dlatego, że uważają iż niezależnie od wyników nic się nie zmienia i "rządzi jedna banda". A podstawą do takich wniosków jest między innymi brak rozliczenia z osobami uznanymi za winne złego stanu państwa.
The author has edited this post (4 dni temu)
Co do meritum, przestałem ewangelizować, Egiptu się nie nawraca, z Egiptu się wychodzi, więc zastraszam.
PS: Sam potwierdzasz więć, że moja ocenę agenta Tomka, Hoffmana I Ziobry podziela, w znacznym stopniu, kierownictwo PiS. Czemu więc tak cię to oburza u mnie?
The author has edited this post (2 dni temu)
Po emisji "Solidarnych 2010" reżyserka Ewa Stankiewicz ma problemy ze swoim nowym filmem, który miał być jej debiutem fabularnym. Nagłą decyzję o wycofaniu się z dystrybucji filmu podjął Gutek Film.
Gutek Film wycofał się z dystrybucji filmu fabularnego "Nie opuszczaj mnie", którego reżyserką jest autorka głośnego dokumentu
"Solidarni 2010"
- donosi "Rzeczpospolita". Roman Gutek odmówił gazecie komentarza.
Ewa Stankiewicz
jest zaskoczona taką decyzją. - Miałam wrażenie, że "Nie opuszczaj mnie" na pokazie dla Gutek Filmu został przyjęty pozytywnie.
http://www.fronda.pl/a/stankiewicz-przykladnie-ukarana-za-solidarnych-jak-w-prl
,6675.html
The author has edited this post (wczoraj)
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Po tym wyjaśnieniu moja odpowiedź na Koleżanki pytanie powinna być oczywista. W hierarchii głupoty chyba lokuję się poniżej mediany (czyli że jestem w dolnych kwartylach bliżej mądrości), ale pewności nie mam. Zwyczajnie liczę tych których postrzegam jako głupszych, ale przecież mogę z głupoty nie dostrzegać ich mądrości. A u Koleżanki jak z tym problemem?
The author has edited this post (wczoraj)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (wczoraj)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (23 godzin(y) temu)