Skip to content

PO-PiS :)

2»

Komentarz

  • To byłoby możliwe i ja byłbym za takim rozwiązaniem, gdyby... Gdyby PO wprzeszłości nie wykonała jednego mało kroczku za daleko.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Dobrze, że banda nie ma już Gowina, by się nim zasłonić. Pozostali jeno Biernacki i Trzaskowski, pod nimi tylko dupa blada.
  • Dopiero co żem oglądał taki horror "władca snów" czy też może "łowca...". Taki tam amerykański, krwawy. Bardziej krwiożerczy bracia niejakiego E.T. lądują na Ziemi po awarii statku i zarażają ludzi jakimś obrzydliwym wirusem (nie pierwszy raz jak sie okazuje) i w dodatku potrafią komunikować się podsłuchując i przesyłając myśli.
    Eskadra śmigłowców jednostki specjalnej pod dowództwem Morgana Freemana leci zniszczyć statek wroga i wytłuc te krwiożercze gady. Piloci słyszą w głowach dziecięce głosiki "Nie zabijajcie nas, nie zarazimy was. Chcemy pokoju"
    No to własnie taka sama sytuacja.
    Morgan Freeman na to  "Widzicie jacy sa bezwzględni? Wchodzą w nasze myśli. Musielibyśmy być potworami by atakować ich słysząc takie prośby. I musimy być potworami bo oni nie znają litości".
    The author has edited this post (w 13.06.2015)
  • A Biernacki, Rulewski czy nawet Fabisiak w ogole beda na listach?

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • lupus71
    No to własnie taka sama sytuacja.
    Morgan Freeman na to  "Widzicie jacy sa bezwzględni? Wchodzą w nasze myśli. Musielibyśmy być potworami by atakować ich słysząc takie prośby. I musimy być potworami bo oni nie znają litości".
    Pozornie bez związku: pierwszą czynnością w nowym, polskim już Sejmie musi być egzorcyzm.
    Podobnie budynek pałacu prezydenckiego powinien być poświęcony i omodlony.
    Trzeba wygnać plugastwo.
  • A propos POPiS-u.
    Mikke (20.06.2015 pod konwencją PO #punktzwrotny):
    „jak
    PO
    pójdzie do grobu, będzie można zająć się walką z PiS”
  • Janusz PIECHOCIŃSKI
    Pańska linia w krytyce PiS i Jarosława Kaczyńskiego jest konsekwentna. Nie jest jednak tajemnicą, że w PSL są nurty nastawione na porozumienie z PiS, jeśli arytmetyka po wyborach na nie pozwoli.
    Po ośmiu latach sprawowania władzy nie można udawać przed wyborcami, że się nie rządziło. My nie będziemy się radykalizować i odcinać od rządu...
    Jarubas był radykalny w kampanii.
    To były inne wybory i Jarubas miał inne zadanie. Na ile to możliwe, miał utrudnić PiS kampanię na wsi, żebyśmy nie tracili elektoratu. Wieś jest wyjątkowo krytyczna w ocenie swojej sytuacji, często zasadnie. Ceny żywca, mleka, jabłek są niskie. Teraz dopiero do wsi dociera kolejna fala konsekwencji związanych z zamknięciem rynku rosyjskiego. Na tych nastrojach żeruje PiS.
    W tym rozumieniu to nasz naturalny rywal. W tej chwili PiS, łagodniejąc, próbuje jeszcze podbierać nam elektorat, który do tej pory był antypisowski – choćby inteligencję małomiasteczkową. Ale uważam, że tych wyborców, których PiS mógł nam odebrać, już odebrał.
    I PiS, i Platforma dążą do kolejnej konfrontacji, na której zyskują. Po wyborach prezydenckich PiS jest przekonany, że wreszcie z PO wygra. Dlatego chce rozdeptać partie środka, takie jak PSL. Tyle, że naszą siłą nie jest partyjny szyld, bo on nam daje w sondażach 4-6 proc. Naszą siłą są ludzie, którzy znajdują się na listach wyborczych. Oni są dobrze postrzegani w powiatach i podwajają nasz elektorat. Zresztą wybory parlamentarne nie będzie łatwo tak spolaryzować, jak prezydenckie. Tam podział był jasny: PO kontra PiS i młody Duda kontra stary Komorowski. Od wyborów prezydenckich widać dwie tendencje. Ponad 60 proc. niegłosujących na Dudę boi się, że cała władza trafi w ręce PiS. Inni – boją się Kukiza. Ja osobiście uważam, że Kukiz jest antypaństwowy. Jego pomysłem na politykę jest niszczenie. A przy okazji zrobi jeszcze parę koncertów, na których zarobi.
    Jaki skład przyszłego parlamentu pan przewiduje?
    Platforma będzie miała problem, żeby w te wybory wygrać. Istotne jest, kto zajmie trzecie miejsce. Pan Kukiz na pewno trzeci nie będzie, bo nie utrzyma kilkunastoprocentowego poparcia do 18 lub 25 października, kiedy odbędą się wybory. My musimy mieć 12 proc., żeby...
    ... PSL mógł zdecydować, czy stworzy koalicję z PO, czy z PiS. Wymarzona dla was sytuacja, można dużo wylicytować.
    Nie. Wymarzona sytuacja to wielka koalicja PO-PiS-PSL. Konflikt między PO i PiS doprowadził polską politykę do skrajnej niewydolności, jest jałowy i trzeba go zakończyć dla dobra kraju.
    To fantasmagorie. Oba ugrupowania potrzebują tego konfliktu do mobilizacji elektoratu – sam pan to wcześniej powiedział.
    Żywią się tym do wyborów. Ale po nich będzie inna rzeczywistość. Do wydania będzie 300 mld zł z nowego budżetu UE, ostatniego tak hojnego dla Polski. W dodatku politycy tak rozkręcili złudne nadzieje wobec wyborców, że każdy nowy rząd i prezydent znajdą się w trudnej sytuacji, a opozycja – w komfortowej. Nikt nie powiedział ludziom w kampanii prezydenckiej: „Nie, nie możemy wam obiecać, że pensja minimalna wyniesie 5 tys. Nie, nie możemy wam obiecać życia na poziomie Niemców. Nie, nie możemy wam obiecać, że godziwa emerytura zaczynać się będzie od 4 tys. zł. Obywatelu, krytycznie patrzysz na polityków i na sytuację w kraju. Ale co ty dajesz krajowi od siebie?".
    Mówi pan jak Kennedy.
    Trochę tak, ale przede wszystkim mówię doświadczeniem 120-letniego PSL. Sytuacja międzynarodowa jest szczególna. Sytuacja na Ukrainie jest niepewna, a w NATO i UE panuje przekonanie, że większy problem to zagrożenie terroryzmem i migracją z Afryki Północnej. Jeśli zniknie zagrożenie otwartym konfliktem na Wschodzie, nasz świat zapomni o Ukrainie. W walce ze światowym terroryzmem Rosja Putina może być partnerem Zachodu. Co wtedy z naszą polityką wschodnią?
    Dlatego sądzę, że w Polsce potrzebna jest wielka koalicja. Mieliśmy niedawno posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent elekt nie przyszedł. Pytanie, czy za miesiąc, gdy będzie tworzył własną RBN zachowa zasady przyjęte przez prezydenta Komorowskiego, by zaprosić do współpracy najważniejszych ludzi w kraju i liderów partii politycznych. Ciekawe też, czy politycy PO będą do niego przychodzić, choć Jarosław Kaczyński do Komorowskiego chodzić nie chciał.
    Unika pan deklaracji: „Nie będę rządził z PiS".
    Koalicje wskazują wyborcy, bo to oni dają partiom siłę w parlamencie. W latach 2005-2007 PiS kilkakrotnie składał PSL propozycje koalicji, uczestniczyłem nawet w rozmowach na ten temat.
    Mam konkretny problem z PiS. Z kim w tej partii mogę poważnie porozmawiać o gospodarce? Nie chcę się licytować na wiek emerytalny, podatki i kwotę wolną, bo to demagogia. Można dołożyć jeszcze 10 pytań do referendum, tylko po co?
    The author has edited this post (w 07.07.2015)

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Trochę tak, ale przede wszystkim mówię doświadczeniem 120-letniego PSL.
    A to bezwstydny syn.
  • extraneus
    A Biernacki, Rulewski czy nawet Fabisiak w ogole beda na listach?
    Posłanka Lidia Staroń ma być.... Podobno nr 3 w Warmińsko-Mazurskim (ponoć w PiS)

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • przemk0
    Trochę tak, ale przede wszystkim mówię doświadczeniem 120-letniego PSL.
    A to bezwstydny syn.
    Po wyhamowaniu kandydatury Zycha na marszałka Sejmu, sam został zieloną przystawką PO.

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.