Prezydent zachował się super. Zdrowy odruch - jak coś takiego się dzieje, od razu trzeba reagować, a nie zastanawiać się, co na to wydumane przepisy. A zdjęcia bardzo wymowne: widać autentyczne przejęcie.
romeck : W Mszale stoi, że podnieść może TYLKO kapłan...
A co, jeśli wpadnie wiernej za dekolt?
W nowym Mszale (nie w starym, ale w przepisach juz od wersji z 1962) stoi, że kobieta sama ma podnieść/chwycić i sama przyjąć (położyć na języku). ==
przemk0 A co na mszy robił dekolt?
Hehehe. To w upały kolega nie chodzi na Msze? Ostatniej niedzieli byłem w bazylice (piekarskiej) i kilka metrów ode mnie niewiasta miała DWA dekolty! Z przodu i z tyłu. The author has edited this post (w 08.06.2015)
Fuj, fuj, fuj, temi niekoszernemi ręcamy? Mam mordercze skłonności na robienie z chrześcijaństwa judaizmu. Świątynnego bym nie zniósł a cóż dopiero rabiniczny... Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Był koszerny na dwa palce Brawaria. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Napisał/a: Quincunx [...] uszanowanie dla sakramentu Eucharystii wymaga, by dotykały się go tylko przedmioty konsekrowane. Toteż konsekruje się korporał i kielich a także ręce kapłana, ujmujące ten sakrament. Dlatego bez koniecznej potrzeby nie godzi się dotykać tego sakramentu innym osobom, chyba że domaga się tego podniesienie upuszczonej hostii lub jakaś inna konieczność. Suma teologiczna, III, q. 82, a. 3 corp.
== jeszcze raz za samym sobą: Co zrobił kapłan, biskup Kazimierz kardynał Nycz (bo chyba on przyjął od prezydenta Hostię?)
Suma teologiczna, III, q. 82, a. 3 corp. [...] uszanowanie dla sakramentu Eucharystii wymaga, by dotykały się go tylko przedmioty konsekrowane. Toteż konsekruje się korporał i kielich a także ręce kapłana, ujmujące ten sakrament. Dlatego bez koniecznej potrzeby nie godzi się dotykać tego sakramentu innym osobom, chyba że domaga się tego podniesienie upuszczonej hostii lub jakaś inna konieczność.
Starożytne określenie niezrozumiałe przez dzisiejszych prymitywów - nie godzi się. Dziś albo coś jest zakazane kodeksem i polucją albo można bez żadnej krępacji. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
romeck jeszcze raz za samym sobą: Co zrobił kapłan, biskup Kazimierz kardynał Nycz (bo chyba on przyjął od prezydenta Hostię?)
Może lepiej nie dociekać? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Seans nienawiści po tradsowsko-faryzejsku: Duda, gdy efekciarsko skakał złapać hostię, to odsłonił majty, które mu wylazły spod koszuli. Czyli jakby dupę na Mszy pokazał ! Myślicie, że teraz już odbanują mnie na Rubelce?
los Starożytne określenie niezrozumiałe przez dzisiejszych prymitywów - nie godzi się. Dziś albo coś jest zakazane kodeksem i polucją albo można bez żadnej krępacji.
Hmmm... Losie... jakby to powiedzieć... W nomenklaturze dzisiejszego Kodeksu Prawa Kanonicznego wykładałoby się to tak: nie godzi się = czyn jest niegodziwy = czyn jest grzeszny, a w tym kontekście świętokradzki. Kodeksowo zakazany
(To oczywiście w sprawie samej frazeologii, bo w odniesieniu do wątkotwórczego czynu sprawa jest jasna i oczywista: była ważna przyczyna, czyn godziwy i chwalebny.) Odnośnie samego wydarzenia 2 uwagi jeszcze: 1. nie rozumiem Kolegów schadenfreude dot. kard. Nycza. Co on niby miał zrobić z Hostią i co zrobił, bądź nie zrobił? 2. zauważam, że TVN nie wytrzymał i zdjął z tubki materiał. Tak bardzo ich to bolało?
krzychol66 1. nie rozumiem Kolegów schadenfreude dot. kard. Nycza. Co on niby miał zrobić z Hostią i co zrobił, bądź nie zrobił?
To w porównaniu do nagonki na prezydenta-elekta. Otóż kapłan Nycz, jako posiadający faryzejską wiedzę w temacie jak postępuje się w takich przypadkach, postąpił, no, nie wiemy właśnie jak. A przepisy jasno określają, co się czyni z taką Hostią.* I nikt (prawie) nie pyta i nikt (prawie) nie wyciąga na wierzch odpowiednich cytatów, i nikt (prawie) nie docieka w tej sprawie. A taki zwykły świecki-wierny, prezydent-elekt jako ignorant (w dziedzinie prawa kościelnego) zachował sensus catholicus , zareagował natychmiast odpowiednio do zaistniałych okoliczności. To mój tekst nie przeciw kardynałowi, ale bezmyślnym krytykom prezydenta. *prawidłowy przewód czynności nastąpił po podobnym przypadku w małej parafii w Sokółce.... The author has edited this post (w 09.06.2015)
krzychol66 W nomenklaturze dzisiejszego Kodeksu Prawa Kanonicznego wykładałoby się to tak: nie godzi się = czyn jest niegodziwy = czyn jest grzeszny, a w tym kontekście świętokradzki. Kodeksowo zakazany
No właśnie, no właśnie. Teoria ewolucji jest bzdurą, nie ma żadnego rozwoju, wszystko się pogarsza i wulgaryzuje. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Komentarz
== Hehehe. To w upały kolega nie chodzi na Msze?
Ostatniej niedzieli byłem w bazylice (piekarskiej) i kilka metrów ode mnie niewiasta miała DWA dekolty! Z przodu i z tyłu.
The author has edited this post (w 08.06.2015)
Mam mordercze skłonności na robienie z chrześcijaństwa judaizmu. Świątynnego bym nie zniósł a cóż dopiero rabiniczny...
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
jeszcze raz za samym sobą: Co zrobił kapłan, biskup Kazimierz kardynał Nycz (bo chyba on przyjął od prezydenta Hostię?)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Duda, gdy efekciarsko skakał złapać hostię, to odsłonił majty, które mu wylazły spod koszuli. Czyli jakby dupę na Mszy pokazał !
Myślicie, że teraz już odbanują mnie na Rubelce?
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
W nomenklaturze dzisiejszego Kodeksu Prawa Kanonicznego wykładałoby się to tak: nie godzi się = czyn jest niegodziwy = czyn jest grzeszny, a w tym kontekście świętokradzki. Kodeksowo zakazany
(To oczywiście w sprawie samej frazeologii, bo w odniesieniu do wątkotwórczego czynu sprawa jest jasna i oczywista: była ważna przyczyna, czyn godziwy i chwalebny.)
Odnośnie samego wydarzenia 2 uwagi jeszcze:
1. nie rozumiem Kolegów schadenfreude dot. kard. Nycza. Co on niby miał zrobić z Hostią i co zrobił, bądź nie zrobił?
2. zauważam, że TVN nie wytrzymał i zdjął z tubki materiał. Tak bardzo ich to bolało?
Otóż kapłan Nycz, jako posiadający faryzejską wiedzę w temacie jak postępuje się w takich przypadkach, postąpił, no, nie wiemy właśnie jak. A przepisy jasno określają, co się czyni z taką Hostią.* I nikt (prawie) nie pyta i nikt (prawie) nie wyciąga na wierzch odpowiednich cytatów, i nikt (prawie) nie docieka w tej sprawie.
A taki zwykły świecki-wierny, prezydent-elekt jako ignorant (w dziedzinie prawa kościelnego) zachował
sensus catholicus
, zareagował natychmiast odpowiednio do zaistniałych okoliczności.
To mój tekst nie przeciw kardynałowi, ale bezmyślnym krytykom prezydenta.
*prawidłowy przewód czynności nastąpił po podobnym przypadku w małej parafii w Sokółce....
The author has edited this post (w 09.06.2015)
Teoria ewolucji jest bzdurą, nie ma żadnego rozwoju, wszystko się pogarsza i wulgaryzuje.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.