Skip to content

Psychiatryk.pl

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Jeśli oceniać naród wedle kandydatów na najwyższy urząd w państwie, to Polaków da się podsumować jednym słowem - odlot. Objawy zdrowia psychicznego wykazują tylko trzej kandydaci - Duda, Jarubas i Ogórkowa, z tym, że samo wystawienie Jarubasa i Ogórkowej objawem zdrowia psychicznego już nie było, obydwoje zresztą sprawiają wrażenie, że dobrze to wiedzą i nie mogą się doszczekać, kiedy to się wszystko skończy.
Nie zawsze tak było - oczywiście, pojeby startowały we wszystkich wyborach, bo taka ich pojebia uroda,  ale jednak wiekszość sprawiała wrażenie niewymagających natychmiastowej pomocy lekarskiej.
Nie jest dobrze.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
«1

Komentarz

  • Nie tak łatwo Losie.
    Paradoksalnie człek widzący jest nienormalny w świecie ślepców. Tak samo, człek "normalny", dla nas, jest totalnym odstępem od normy obowiązującej w bugoodrzu.
    Sorry, taki mamy tenkraj.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Los bardzo łaskawy w ocenie. Wiosna?
    ;)
  • Jaru
    bas i Ogórkowa, tacy oni zdrowi , że aż rzygać się chce
    The author has edited this post (w 22.04.2015)
  • mmaria
    Los bardzo łaskawy w ocenie. Wiosna?
    ;)
    Łaskawy? Nie, tak naprawdę oceniam. Acha, o Kowalskim zapomniałem, on też sprawia wrażenie normalnego.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ja nie uważam, że nie jest dobrze. Uważam, że jest dramatycznie źle. Tak źle, że zabrakło mi skali i już nie mam siły się tym przejmować.
  • Kandydat Jacek Wilk też zdaje się mieć kontakt z rzeczywistością. Nic natomiast nie wiem o kandydacie Tanajno.
  • Jest taka teoria, że partia mainstreamowa po prostu musi wystawić swojego kandydata na prezia, nawet jeśli z góry wiadomo, że nie ma najmniejszej szansy wygrać.  Stąd też kandydatury pp. Ogórkowej i Jarubasa.  Wszyscy wiemy, że to się po prostu nie może powieść, ale tak trzeba.
    Z drugiej strony wszyscy pamiętamy o efekcie Tymińskiego i niejeden płk Spontan czy mjr Korek marzą o powtórzeniu tego wyczynu.  Stąd też kandydaci może psychiatryczni, ale kalkulacje stojące za nimi już są zupełnie racjonalne.  Chodzi o to, by wyeliminować jedynego kandydata, który jest oceniany w kategoriach potencjalnego zagrożenia dla grupy dzierżącej Władzię w priwislanskiej obłasti.  I nie jest to naturalnie p. Grzegorz Braun.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Mnie rozczarował człek mówiący o legalizacji prostytycji (cokolwiek miało by to oznaczać), nie mialem zamiaru na niego głosować- ale mnie rozczarował.
  • pantelej
    Mnie rozczarował człek mówiący o legalizacji prostytycji (cokolwiek miało by to oznaczać), nie mialem zamiaru na niego głosować- ale mnie rozczarował.
    Może chodziło o to aby artyści scen mogli pracować legalnie?

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    pantelej
    :
    Mnie rozczarował człek mówiący o legalizacji prostytycji (cokolwiek miało by to oznaczać), nie mialem zamiaru na niego głosować- ale mnie rozczarował.
    Może chodziło o to aby artyści scen mogli pracować legalnie?
    Hehe:)

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • pantelej
    Mnie rozczarował człek mówiący o legalizacji prostytycji (cokolwiek miało by to oznaczać), nie mialem zamiaru na niego głosować- ale mnie rozczarował.
    lepsza prostytucja nielegalna nie? laski trzymane w piwnicy na łańcuchu przez naćpanych koksem nikosiów
  • Admin, szambo wybiło!
  • Eee tam, to jeszcze nie szambo. Tylko rozumowanie w stylu "jak jesteś przeciw konwencji antyprzemocowej, to bijesz kobiety."

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • ombretta
    Jest taka teoria, że partia mainstreamowa po prostu musi wystawić swojego kandydata na prezia, nawet jeśli z góry wiadomo, że nie ma najmniejszej szansy wygrać.
    Ale ta teoria mówi też, że ma być to znaczący polityk partii mejstrimowej. A o istnieniu Kapuśniak i tego z obsraną grzywką dowiedziałem się w tym roku.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • I to jest racja, ale to tylko świadczy o tym, że wśród polityków pierwszego szeregu nie znaleziono chętnych - albo też że chętni może byli, ale nikt oprócz nich nie był chętny, by ich wystawić.  Żeby nie być do końca złośliwym: p. Jarubas jest chyba wpływowym działaczem ZSL, tylko że do tej pory mało udzielał się w merdiach i chyba to był właśnie taki kandydat, który nie zagrażał żadnemu tuzowi nawet gdyby zrobił dobry wynik (a jako że nad urną dzieją się rozmaite cuda, kto wie czy nie zrobi).  Natomiast p. Ogórek... hmm... cusz... ezelde przeżywa od afery Michnika-Rywina poważny kryzys, tytuł awangardy klasy robotniczej i dziedziczki PZPR przeszedł zasłużenie na Platformę Obywatelską i w zasadzie nikt nie ma dobrej koncepcji na reanimowanie słabującej lewicy.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • ombretta
    w zasadzie nikt nie ma dobrej koncepcji na reanimowanie słabującej lewicy.
    Podjąłbym się.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    ombretta
    :
    w zasadzie nikt nie ma dobrej koncepcji na reanimowanie słabującej lewicy.
    Podjąłbym się.
    Wallenrododendrys przez Kolegę przemawia? ;D
  • aember
    los
    :
    ombretta
    :
    w zasadzie nikt nie ma dobrej koncepcji na reanimowanie słabującej lewicy.
    Podjąłbym się.
    Wallenrododendrys przez Kolegę przemawia? ;D
    Nic tak nie wpływa zdrowotnie na prawicę jak zdrowa lewica. Zwykłe prawo natury: żeby były zdrowe drapieżniki muszą być zdrowe ofiary. I vicek z versa.
    The author has edited this post (w 22.04.2015)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • los
    ombretta
    :
    w zasadzie nikt nie ma dobrej koncepcji na reanimowanie słabującej lewicy.
    Podjąłbym się.
    Bugaj próbował.
  • Sprawność organizacyjną prof. Bugaja znam bardzo dobrze.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Sprawność organizacyjną prof. Bugaja znam bardzo dobrze.
    Deformacja przestrzeni informacyjnej powoduje brak zapotrzebowania na lewicę.
  • <offtopic>
    Wychodzę ja, proszę was, ze budynku z licznymi salkami konferencyjnymi w Katowicach,
    gdzie szkoliłem się byłem trochę z fotografii, a na parkingu - PUF! - złapałem ogląd pierwszego stopnia, znaczy sie własnymi oczami z dziesięciu metrów,
    natknąłem się na towarzysza Leszka M. Jako że był prawie sam z kilkoma innymi towarzyszami, w podobnym wieku, chciałem już podejść i w$%^#%&I^%C za PRL-Komunę-PRLbis, ale się powstrzymałem....
    </offtopic>
    objaśnienie: w Katowicach jest jakiś bal ekonomistów, to się namnożyło politycznych celebrytów
  • ms.wygnaniec
    los
    :
    Sprawność organizacyjną prof. Bugaja znam bardzo dobrze.
    Deformacja przestrzeni informacyjnej powoduje brak zapotrzebowania na lewicę.
    Ale warunki społczno-ekonomiczne
    ;)
    takie zapotrzebowanie powinny generować. Przy odpowiednim przekierowaniu priorytetów lewica mogłaby w Polsce grać główne skrzypce....
    Ale przy obecnym ogólnym galimatiasie określenia "lewica"/"prawica" mogą znaczyć cokolwiek.....
  • pawel.adamski
    Ale przy obecnym ogólnym galimatiasie określenia "lewica"/"prawica" mogą znaczyć cokolwiek.....
    Nie ma czegoś takiego jak prawica i lewica. Człowiek żyjący zgodnie z  zasadami chrześcijaństwa, zgodnie z Biblią, nauczaniem Chrystusa, nie jest w stanie określić jakie ma poglądy ( w myśl kategorii lewicowo/prawicowych, nawet rozmydlonych). Korwin na tym sobie łamie zęby od dawna. Bo jak to jest, wolny rynek ? Tak, ale. Sprawiedliwość wg zasług i tego co się zrobiło ? Tak, ale jeżeli chcesz zapłacić denara jednemu za 3 godziny pracy i za 8 godzin drugiemu tyle samo, to ten teoretycznie poszkodowany, nie powinien mieć pretensji. Wyrozumiałość wobec ludzi, tak. Ale nie zawsze, bo tym którym dano wiele, będzie od nich i wiele wymagane. Zawsze tobie słyżułem bez szemrania, a ty witasz utracjusza i obiboka jak króla, zapominając, że olał ciebie ? Gdzie tu logika ? Takie mam prawo, dlaczego się ze mną nie cieszysz, bo wrócił ? A  z drugiej strony, zakopałeś denara to wypieprzaj. Nie przysporzyłeś mi niczego, tchórzu, a dałem ci szansę. Przestrzegajmy zasad i Prawa. Ale łammy je wtedy kiedy to ma sens, bo Prawo jest dla ludzi.
    Chrześcijaństwo to nieustanna droga ważenia i rozeznania. Żaden człowiek nie jest w stanie wymyśleć czegoś tak uniwersalnego, ponadczasowego i wymykającego się wszelkim regułom tego świata. Katolik nie jest prawicowcem i nie jest lewicowcem. Katolik jest człowiekiem zrozumienia i rozeznania (w kontekście świata tu tu). Bycie chrześcijaninem to największe wyzwanie z możliwych.  Nie wszystkim to wyzwanie jest dane.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 23.04.2015)
  • JORGE
    Nie ma czegoś takiego jak prawica i lewica.
    Nie no, wiadomo, że w wersji cz.d.a. to niczego nie ma
    ;)
    , ale przez długi czas były pewne ogólne prawidłowości. Teraz to się wymieszało z kilku powodów - jednym z nich jest ogólne odwrócenie się od chrześcijaństwa.
    Jeżeli zaś chodzi o głowny temat wątku, to moim zdaniem podstawoym problemem w Polsce jest połączenie infantylizmu z fatalizmem. Bo obfitość dziwnych kandydatów własnie z tego wynika. Poslki fatalizm to wiara, że tak naprawdę nasze wybory nie mają większego znaczenia. Znam go w dwu wersjach, które można streścić w zdaniach: (i)"Nic się nie zmieni, bo sytuacja jest taka, że kto by nie objął władzy musi robićto samo" oraz (ii)"Wszysct politycy to jedna bandam, która dyma resztę a kłócą sieę tylko o miejsce w kolejce". Przy takim podejściu popieranie odpałów nie jest traktowane w kategoriach odpwiedzialności lub jej braki ale jako wygłup lub nabijanie się z "systemu". Lepiej i tak nie będzie ale może będą większe jaja .....
  • Ale z czego ten fatalizm wynika ? Popracowano na ludźmi, żeby uwierzyli że PiS=PO. Właściwie to każdy kto w minimalnym stopniu posługuje się logiką, nawet biorąc pod uwagę nagonkę medialną, powienien dojść do wniosku, że zaraz zaraz, ale kiedy ten PiS miał napełniać sobie koryto ? Ale tu jest odruch Pawłowa, tak to zostało zaprogramowane. Przy dużym udziale skurwysynów prawicowych, którzy z różnych względów, ubzdurali sobie, że po trupie PiS nastanie nowa, lepsza prawica. No i jest jak jest.
    JORGE>
  • pawel.adamski
    Ale warunki społczno-ekonomiczne
    ;)
    takie zapotrzebowanie powinny generować.
    Decyduje pole informacji wytwarzające wzorce postrzegania, a zwłaszcza samooceny. Jak ci się wmawia, że biednyś boś nieuczony głupek i leniwy nieudacznik to sam się zgadzasz, że nie masz prawa do żadnych roszczeń.
    Aspirujemy nie do bycia lepszymi ludźmi, a do posiadania i zaspakajania wzbudzanych pragnień.
  • Owo kompletne pojebanie populacji między Odrą a Bugiem wskazuje na klęskę koncepcji ciepłej wody w kranie. Człowiek musi należeć do narodu albo przynajmniej do plemienia, aby mógł żyć, musi mieć coś, dla czego będzie chciał zabić a nawet umrzeć. Człowiek bazowy, zachwycony wodą w kranie i kaszanką z grilla osunie się w bydlęcość (co było zamiarem) ale też w szaleństwo.
    Projekt kultu antypisa też się nie powiódł. Istotnie - wyhodowano miliony człekokształtnych stworów gotowych do głosowania na krowę pod warunkiem, że postawi placka przed domem Kaczyńskiego, ale żadną miarą nie można ich nazwać poczytalnymi. Fanatyzm ma sens podczas wojny ale nie pokoju.
    The author has edited this post (w 30.04.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Owo kompletne pojebanie populacji między Odrą a Bugiem wskazuje na klęskę koncepcji ciepłej wody w kranie.
    Sprzeczność logiczna, bo to zaplanowany rezultat więc żadna klęska. To że produkt jest jaki jest to chyba inna rozmowa.
    Ciudad Juárez to efekt rządów
    Partido Revolucionario Institucional a nie przypadkowa patologia.
  • los
    Projekt kultu antypisa też się nie powiódł. Istotnie - wyhodowano miliony człekokształtnych stworów gotowych do głosowania na krowę pod warunkiem, że postawi placka przed domem Kaczyńskiego, ale żadną miarą nie można ich nazwać poczytalnymi. Fanatyzm ma sens podczas wojny ale nie pokoju.
    Ale my właśnie mamy do czynienia z wojną, a nawet z kilkoma różnymi wojnami toczonymi równocześnie.  A miliony człekokształtnych debili robią w tej wojnie za armatnie mięcho.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.