Skip to content

Ogladacie House of Cards ?

2»

Komentarz

  • meo.lassie
    alcorro
    :
    meo.lassie
    :
    A poważnie - to że ktoś nie umie opowiedzieć historii w 2 godziny to najwyżej dowód na to, że nie powinien robić filmów. Kwestia seriali jest wynikiem przejęcia przemysłu filmowego z rąk kina przez tv, ze wszystkimi tego konsekwencjami, a zwłaszcza infantylizacją.
    Chyba Kolega zbyt dużo świeżych i dobrych seriali nie oglądał, nespa?
    A Kolega zbyt dużo starych i dobrych filmów, nespa?
    :)
    Zbyt dużo z pewnością nie. Kolegi odpowiedź też uznam za "tak"
    :)

    https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ
  • los
    Nic na to nie poradze ale jestem w stanie przyswoic tylko opowiesci pisane od konca. A serial rzadko jest pisany od konca, bo nie wiadomo, kiedy sie skonczy - pierwszy sezon, drugi sezon, trzeci, moze czwarty... Zmieniaja sie rezyserzy, scanerzysci, postacie zmieniaja charakter. Nie dla mnie.
    10/10. Seriale, które śmiało polecam wszystkim, to właśnie te pisane od końca. Przynajmniej musi być ta końcówka z grubsza napisana.
    The author has edited this post (w 28.07.2014)

    https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ
  • Na pytanie z zaprzecezniem w języku polskim nie da się odpowiedzieć "tak". Można pełnym zdaniem, "nie" albo "przecież".
    I ja odpowiem pełnym zdaniem: nie widziałem żadnego dobrego serialu.
  • Obejrzałem drugi sezon. Czy jest słabszy od pierwszego ? Inny. Mocniej gra na emocjach. Scena z metrem jest ostra. No i końcówka ostatniego odcinka, złowieszcza. Szkoda tylko, że się twórcy serialu tak pospieszyli, pierwszy sezon pokazywał gierki polityczne w skali kongresu.  To było ciekawe. Drugi to już geopolityka, ja bym jeszcze pociągnął te gierki jednak. No i Underwood z wyrafinowanego gracza staje się arcymistrzem kłamstwa, pytanie tylko czy arcymistrzem ? Trochę uproszczono zbytnio intrygę, właściwie to ona mu nie wyszła, gdyby nie desperacki ruch z listem. Trochę wszyscy zbyt łatwo dają się wkręcać. W każdym razie, serial trzyma poziom, ciekawe co wymyślą w III sezonie, wg mnie ostatnim.
    Ciekawe też jaki ten serial ma wpływ na postrzeganie elity politycznej w Stanach. Pamiętajmy, że cała akcja jednak koncentruje się wokół Demokratów.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 17.08.2014)
  • Ya to się tak rozemcyonowałem tym serialem, że czekam tylko na przykładną, symboliczną, oszałamiającą klęskę tego Underwooda... no chciałbym by dobro nad złem tam zwyciężyło tylko na razie tam zdaye się nie ma sił dobra ... (no chyba, że ten haker i kolega - chłopak zamordowaney dziennikarki)
    A co do intrygi w II sezonie ... No yednak prezydent i prezydentowa yacyś tacy za bardzo nieporadni byli.
    - jakim cudem zdołali zajść tak wysoko - grayąc w te polityczne klocki wg reguł odsłanianych i tłumaczonych nam przez Underwoda ...
    Underwood ma tam sztab ludzi, doradców a prezydent - nikogo de facto tam nie miał ... ?
  • JORGE
    kazio
    :
    W House of Cards zakończenie nie jest ważne, nie ważne jest do czego bohaterowie zmierzają tylko jak to robią. Bohaterowie nie mają celu, oni tylko niszczą, by w kolejnych układach wypłynąć na sam szczyt.
    No tak, ale trzeba zwrócić uwagę na jednen aspekt, który cechuje Underwooda. Nieprawdopodobna determinacja. Dostaje niezasłużonego kopa przy rozdaniu kart i postanawia załtawić sprawę inaczej. Po tym wydarzeniu cały dzień i noc myśli, wytycza cele, żeby na koniec tego procesu powiedzieć żonie, czeka nas teraz okres nieprawdopodobnie ciężkiej pracy i planowania. I tak wygląda jego życie. Praktycznie całą dobę jest zaangażowany, a kiedy już wraca do domu, to walczy z wioślarzem (żeby nie stracić formy), albo przy otwartym oknie pali papierosy podsumowując co i jak poszło. Na wszystko bardzo szybko reaguje, niczego nie lekceważy, cały czas ma ster w ręku. Wyprzeda wszystkich o krok bo ma PLAN. Kiedy obiecuje, że zrobi kluczową dla początków prezydentury jego zwierchnika ustawę o szkolnictwie, zbiera zespoł młodych ludzi z otwartymi łbami zamyka w biurze i nie pozwala im wyjść do momentu kiedy nie skończą. Siedzą tam ile, dwa tygodnie ? W każdym razie, biuro trzeba wyprać, tak śmierdzi. Ustawa jest gotowa, prawdopodbnie sto razy lepsza od tego co mieli już przygotowane wcześniej (a on intrygami w kosmos wywalił), dzięki sprawnym gierkom nie pozwala, żeby jej sens został wypaczony w drodze negocjacji ze związkami. Cel osiągnął.
    Powiem tak, oczywiście herosów w realu nie ma (a i Underwood czasami przegrywa), ale tak wyobrażam sobie życie polityka. Prawdziwego. Odrzućmy na chwile patologiczne metody (które z odcinka na odcinek robią się coraz bardziej przesadzone), jeżeli w tej branży chce się coś osiągnąć i coś wygrać trzeba być właśnie non stop on-line. Na fazie, bez odpuszczania. Nie wiadomo jaki był Underwood zanim go oszukano, ale zakładam że był cynicznym, skutecznym graczem, ale bez większych przegięć. Od momentu dostania kopa stawia wszystko na jedną kartę, zaczyna jechać bez trzymanki. Pytanie jest takie, czy tylko w przypadku traktowania polityki jako narzędzia dla własnych ambicji i wpływów można wejśc na taki poziom zaangażowania i planowania ? Pytanie następne, czy tylko wielka porażka, kompleks mogą zmusić ludzi do aż takiego poświęcenia ? Bo jeżeli tak, to zapomnijmy a jakiejkolwiek wygranej przez ludzi tzw. ideowych. Tak troszkę przenoszę to wszystko na nasz światek polityczny, szczególnie prawicowych wizjonerów. Mam nieodparte wrażenie, że to są mistrzowie opierdalania się i robienia dobrego wrażenia dla dobrego wrażenia. Może Kaczyński, może Gosiewski, może Kamiński (ten od CBA), może jeszcze parę osób, ale reszta ?
    JORGE>
    2
    Serial bardzo mi się podoba. Underwood bardziej kojaży mi się z politykami platformy. Jemu chodzi tylko o wladze.
  • No, niestety 3 sezon nie trzyma poziomu. W 1 Underwood był cwanym graczem, manipulatorem, któremu podrażniono ambicję. Drugi to Underwood pokazany jest bezwględny zabójca, cynik, który osiąga cel (znakomita końcówka). W 3 sezonie mamy już postać demoniczną. Bluźniącą, łąmiącą wszelkie zasady, tworzącą szokujące precedensy, naciągając prawo dla kampanii wyborczej (ten numer z 3 mld dolarów wziętym z budżetu klęsk żywiołowych to jest naprawdę pomysł na poziomie PO). Bardzo słabo pokazana jest polityka zagraniczna, infantylnie, pani Underwood (która pełni istotną funkcję) już nie irtytuje, a staje się żałosna. Odcinek z Putinem pokazuje jakie ma wyobrażenie Zachód o obecnym władcy Rosji. Zabawne to było.
    Trochę szkoda, bo pomysł na serial dalej jest, można Underwoodem pokazać trochę smaczków polityki zewnętrznej prowdzonej przez USA, ale zdecydowano się trochę na pośpiech i tandetę. Jeżeli tak będzie dalej to polecam zakończyć serial na 2 sezonie.
    JORGE>
  • Peem tak - ostatnio seriale które oglądam, zamiast przekazywać historię, zaczęły się skupiać na byciu wehikułami światopoglądowymi, a przynajmniej oswajaczami treści których nie akceptuję.
    @Jorge - mam podobną opinię. W drugiej serii HoC już było ślisko. Trzeciej nie obejrzę po tym jak usłyszałem o pluciu w twarz Jezusowi na krzyżu. Bluźnierstwo pod płaszczykiem psychologicznego pogłębiania postaci mnie nie kusi. Scenarzyści wuje.
    A jak Koledze się spodobały odcinki z Agnes Oląd jako reżyserem?
    ;)
  • aember
    Peem tak - ostatnio seriale które oglądam, zamiast przekazywać historię, zaczęły się skupiać na byciu wehikułami światopoglądowymi, a przynajmniej oswajaczami treści których nie akceptuję.
    @Jorge - mam podobną opinię. W drugiej serii HoC już było ślisko. Trzeciej nie obejrzę po tym jak usłyszałem o pluciu w twarz Jezusowi na krzyżu. Bluźnierstwo pod płaszczykiem psychologicznego pogłębiania postaci mnie nie kusi. Scenarzyści wuje.
    A jak Koledze się spodobały odcinki z Agnes Oląd jako reżyserem?
    ;)
    Obejrzałem 5 dotychczas, nie wiem które to są reżyserowane przez naszą Żydówkę. A co do samej postaci Underwooda, jeżeli ostatecznie przegra to będziemy mieli taki a nie inny przekaz filmu (wtedy plucie na Jezusa, będzie miało określone konsekwencje). Wyraźnie widać, że  małżeństwo Underwoodów jest z serii na serię coraz bardziej odrażające. Zwracam uwagę, że są coraz brzydsi, jakby bez majkapów grali, topornie wyrzeźbione twarze, nawet żonie rysy wyostrzyli. Coraz mroczniej się robi, np. postać Douga Stampera, odrzuconego kaleki, który chce wrócić do łask z czasów świetności, i przchodzi do konkurencji (wg mnie podpucha). W każdym razie, w pierwszym sezonie, oni wszyscy budzili jakieś pozytywne odczucia (zorganizowani, kompenteni , skuteczni, pomysłowi), teraz zostają tylko brudy, zło i przewrotność. Żeby ocenić całą serię poczekajmy na koniec.
    JORGE>
  • Oglądamy. Widziałem znakomitą wersję angielską (nie w całości), zastanawiam się nad lekturą literackiego pierwowzoru oraz dwa pierwsze sezony amerykańskiej (dlatego się nie wczytuję).
    Jeśli chodzi o seriale, oprócz zamkniętych kryminałów lubię polityczne serie (nawet trochę ciągnące się), więc HoC mnie kręci, podobnie jak Scandal (choć tam sporo homopropagandy), natomiast zupełnie nie ma we mnie miłości dla pogoni za nowością i wciąganiem całych sezonów w ramach jednej posiadówy.
  • agent
    natomiast zupełnie nie ma we mnie miłości dla pogoni za nowością i wciąganiem całych sezonów w ramach jednej posiadówy.
    No jasne. Seriali wychodzi mnóstwo, ile procent z tego jest wartych polecenia, nie jestem w stanie stwierdzić. Oglądam te najbardziej znane. Jeżeli lubisz politykę polecam Homeland. Może to nie jest klasyczny przykład politycznego serialu (ma głównie lementy szpiegowskie i walki z Islamem), ale posiada (szczególnie poźniej) bardzo ciekawe wstawki dotyczące poczynania USA na Bliskim Wschodzie.
    JORGE>
  • Rozumiem.
    Ale pewne obrazy nie budzą we mnie refleksji "hmmm, co autor mógł mieć na myśli", a raczej nagłą chęć użycia destrukcyjnej siły fizycznej.
    Podejrzewam też że tak ma to działać - w głowach nie zostanie refleksja, a obraz. Coś jak Ałtystka tłumacząca że genitalia na krzyżu to Zymbol i Głembia.
    A Oląd pono kręciła drugi i trzeci od końca.
  • Co do propagandy - zaczynam obserwować zjawisko w rodzaju "mamy w planie na trzy następne odcinki: sympatycznych i honorowych pederastów, zdradzonego czarnego, bicie dzieci i żony przez męża, trochę kanibalizmu i upadłego księdza drącego biblię... co odhaczamy pierwsze?".
    Poza tym ciekawostka - nowe odcinki Walking Dead są coraz bardziej brutalne, do tego stopnia że zacząłem przewijać. Sceny śmierci trwają nie sekundy jak na początku, a nawet minutę. Oswajanko z Krainą Grzybów na całego...
  • Homeland podglądam, ale jednak bardziej mnie wciągnęły mroczne serie dziejące się w śniegach, odświeżone Fargo i świetny obraz mikrospołeczności w Fortitude.
  • agent
    Homeland podglądam, ale jednak bardziej mnie wciągnęły mroczne serie dziejące się w śniegach, odświeżone Fargo i świetny obraz mikrospołeczności w Fortitude.
    Z Fargo, w moim przypadku było zabawnie, bo obejrzeniu serialu, pomyśłałem, że trochę to w sumie jakoś infantylnie wyszło, szczególnie jeżeli chodzi o niektóre postacie. Film - to było to ! I obejrzałem film ponownie (oglądałem bardzo dawno). To dopiero było infantyle ! Ale OK, Fargo serial trzyma poziom.
    JORGE>
  • aember
    Oswajanko z Krainą Grzybów
    Dafuq?
    Czy to o to chozi, a? --->
    http://merble.pl/grzybowa/
    (POLECAM kliknąć!)
  • Szturmowiec.Rzplitej
    aember
    :
    Oswajanko z Krainą Grzybów
    Dafuq?
    Czy to o to chozi, a? --->
    http://merble.pl/grzybowa/
    (POLECAM kliknąć!)
    Nie chcę linkować, bo nie warto. To taki projekt internetowy który opisywał swego czasu Toyah, setki tysięcy lajków, itp.
    O ile się nie mylę, pierwszy film pokazał się w tym roku, podobnie w tym roku na Facebooku pojawiła się odpowiednia strona, i po paru zaledwie miesiącach i jedno i drugie ma dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy fanów, którzy najwyraźniej uznali, że oto poznali coś prawdziwie świeżego. Podkreślę jeszcze raz: tam nie ma ani Diabła, ani Boga, ani najbardziej typowej satanistycznej symboliki – poza być może okazjonalnym tak zwanym „growlingiem” – to jest projekt robiący wrażenie czystego artystycznego eksperymentu, tyle, że… no właśnie – to jest coś tak intensywnie nie do zniesienia, że po paru sekundach samego dźwięku – żaden black metal, żadne jęki, żadne wrzaski, ale najprostsza stylizacja na muzykę do filmów z lat 50- tych i 60-tych – moja żona przerażona krzyknęła do mnie, żebym to natychmiast wyłączył.
    Lubiło go m.in. dziewczę od zeszłorocznego rytualnego morderstwa.
    http://osiejuk.salon24.pl/621658
    ,o-zuzi-w-krainie-grzybow
    The author has edited this post (w 24.03.2015)
  • Kolega to potrafi zachęcić!!!
  • JORGE
    agent
    :
    Homeland podglądam, ale jednak bardziej mnie wciągnęły mroczne serie dziejące się w śniegach, odświeżone Fargo i świetny obraz mikrospołeczności w Fortitude.
    Z Fargo, w moim przypadku było zabawnie, bo obejrzeniu serialu, pomyśłałem, że trochę to w sumie jakoś infantylnie wyszło, szczególnie jeżeli chodzi o niektóre postacie. Film - to było to ! I obejrzałem film ponownie (oglądałem bardzo dawno). To dopiero było infantyle ! Ale OK, Fargo serial trzyma poziom.
    JORGE>
    Ależ te seriale bywają czasami/momentami zabawkami dla dużych chłopców. Zupełnie jak mecze Ligi Mistrzów.
  • KG to ponoć wkrętka dla młodych by kupowali koszulki, gadżety itp.
    http://pokazywarka.pl/t67a7s/
    Strony sklepu nie polecam szukać, firma nazywa się, nomen omen, Teufland.
  • Wiem, czytałem. Słabe było to wyjaśnienie.
    To jest zupełnie inna liga niż zwykły spot reklamowy, choć pewnie jeśli można jako bonus przyciąć nieco kasy na tekstyliach, a do tego poszerzyć nieco target o tych bez jutuba/fejsika, to czemu nie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.