Skip to content

Zarządzanie zmianą

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Ludzie generalnie nie lubią zmian, w większości. Około 2,5 % społeczeństwa to są osoby bardzo otwarte na zmiany, wręcz je inicjujące, żyjące nimi. Jest też spora grupa (gdzieś tak 35 %), która łatwo da się tym zmianom ponieść. Nie wchodząc w detale, zdedydowana większość społeczeństwa jest zmianom niechętna. W teoriach zarządzania, proces przeprowadzania zmiany jest zbadany i rozpoznany dogłębnie, bo jest jednym z bardzo ważnych aspektów wpływającym na elastyczność i konkurencyjność przesiębiorstw i jest procesem bardzo trudnym do przeporwadzenia, ale koniecznym. Ludzie nie lubią zmian bo się ich boją, są wygodni, lubią status quo, a ze zmianą (wg nich) zawsze wiąże się niepewność. Ludzie się też przyzwyczajają.
Dobre zarządzanie zmianą to szereg wielu czynności, planowania, komunikacji, parametryzowania, jest sporo teorii, narzędzi i praktyk, które umożliwiają efektywne przeprowadzenie zmiany. Zasadniczo proces zmiany ma trzy fazy: rozmrożenie, przeprowadzenie zmiany i zamrożenie. Rozmrożenie polega na złamaniu dotychczas panujących zasad, pokazaniu ich wad, niefektywności, no coś w stylu wsadzenia kija w mrowisko. Przeprowadzenie zmiany to proces wyjaśnienia, pokazania, narzucenia, komunikowania, wdrażania oczekiwanych nowych systemów. Zamrożenie to utrwalenie nowych rozwiązań, sprawdzenie czy się przyjęły zgodnie z planem i czy dają odpowiednie efekty, a to wszystko się kończy nowym standardem.
Jak myślicie, w którym etapie jest obecnie społeczeństwo zachodnie ? A w którym nasze ?
Pytanie drugie, zaczynam podejrzewać, że zastosowano klasyczne teorie zarządzania zmianą przy reorganizacji kulturowej i światopglądowej społeczeństw zachodnich. Bardzo możliwe, że jest to największy projekt zmiany w historii i najtrudniejszy, bo zmiana dotyczy zastąpienia chrześcijaństwa nowym porządkiem i nowym konstruktem społecznym. Jeżeli nie ma centralnego ośrodka to kto za tym stoi ?
JORGE>
«1

Komentarz

  • W obyczajówce zachód jest juz po zmianie i powoli się utrwala, a wręcz nawet i cofa, co jest zmianą samą w sobie. U nas że zacytuję klasyka: We've only just begun.........
    Chrześcijaństwo strasznie uwiera bowiem przez wielu jest, było i wierzę że będzie, widziane jako ostatnie pozostałe ograniczenie "totalnej wolności". Nie ma Boga, Krzyża, Jezusa, nie ma więzów i ograniczeń. Wszystko dozwolone. Ośrodek centralny? Raczej nie tu na ziemi go szukać. Choć kto wie. Piekło z pewnością już otworzyło swoje branch office gdzieś w City lub inszym Służewcu. To bardzo możliwe.
    A światem zachodnim i co raz bardziej naszym, tu w bugoodrzu, rządzi pieniądz i zysk. Nic tak nie wymusza zmiany jak pieniądz i chęć posiadania więcej.
    Jak mawiali starożytni Żymianinie: Money is the root of all evil. I mieli rację. W pieniądzu i tym co robi z ludzmi należy upatrywać motywu, środka i celu dla którego nowy lepszy świat będzie piekłem na ziemi.
    I tu jest pies pogrzebany. Jeśli zmiany są powodowane miłościa bliźniego to nie potrzeba prania mózgów. Nie potrzeba wielkiego rozmrażania, wdrażania i zamrażania. Ale jeśli zmiana jest narzędziem aby osiągnąć większy zysk, aby stac się bardziej gnuśnym, aby podporządkować sobie jeszcze więcej niewolników, wtedy zmiana wymaga całej procedury ogłupiania aby ja wprowadzić.
    The author has edited this post (w 28.10.2014)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • JORGE
    Jak myślicie, w którym etapie jest obecnie społeczeństwo zachodnie?
    Nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo zachodnie.
    Popieranie pedalstwa w Niemczech i Anglii wynika z poczucia winy - bo traktowali sodomitów naprawdę okrutnie. We Francy jest skutkiem kultu postępu - bo wmówiono im, że tańce męsko-męskie są nowocześniejsze od damsko-męskich a Francuz musi być najnowocześniejszy. W Skandynawii to kompleks peryferyjny, w Hiszpanii natomiast wynika z antyklerykalizmu. Włochy z kolei są bardziej konserwatywne niż Polska.
    Prawicowe fanziny to straszna lektura.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • fatuswombatus
    Money is the root of all evil.
    W tomacie

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Losie fajne równanie ale wsio tak można równać.
    Pedlastwo na zachodzie pierwej, w latach 70tych w Usiech było targetem. W pedalstwie upatrywano nowy jeszcze nie naruszony rynek zbytu. Więc je najpierw niesmiało kokietowano, później gdy kasia zaczęła płynąć szerokim strumieniem, otwarcie umizgiwanao się do, a teraz gdy rwąca rzeka kasi juz nie wystarcza jest potrzeba stworzenia nowego klienta nastawionego na odbiór dóbr jakie produkowano wyłącznie dla spedalonego społeczeństwa.
    Kiedyś się to przejje. Ktoś, jakiś marketingowy guru, dojdzie do wniosku że targetem będzie zwykły tatus+mam+3 dzieci, lub kto wie miłosnik seksu z waranami. I proces zacznie się od nowa.
    Zmiany teraz następuja jako narzędzie osiagania zysku = pieniędzy. O miłości bliźniego swego lub po prostu stwierdzenia że "to jest dobre dla człowieka" zapomniano juz dawno.
    The author has edited this post (w 28.10.2014)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    Pedlastwo na zachodzie pierwej, w latach 70tych w Usiech było targetem.
    O Usiech zapomniałem. Stany są rządzone przez dobrze zorganizowane mniejszości a pedały z natury swej trzymają się razem.
    A w kwestii kasy - Czester w którymś eseju opowiada o chłopczyku, który prosił mamusię o usunięcie drzew, bo się kołyszą i przez to powodują straszny wiatr.
    Kasa jest wtórna a tak naprawdę w ogóle się nie liczy, ludźmi kieruje religia.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • No wlasnie, ja nie do konca rozumiem dlaczego walcza z IS. Czy tam sa jakies nowoczesne technologie, rakiety balistyczne, fabryki procesorow, nanorobotow itp. Musi byc tez powod dla ktorego walczy sie tak zawziecie z chrzescijanstwem...

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    No wlasnie, ja nie do konca rozumiem dlaczego walcza z IS.
    No przeciez napisalem - Stanami rzadza dobrze zorganizowane mniejszosci.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Czytając felietony Chestera, np. te zamieszczone w tomie
    Obrona człowieka
    , wierzyć się nie chce, że zostały napisane w okresie międzywojennym. A znakomity
    Kabaret
    Boba Fosse'a to jaki świat pokazuje?
    Wszystko już było i to całkiem niedawno.
    Nie wiemy, jakiego rodzaju przesilenie Pan Bóg nam szykuje, ale że ono się zbliża to chyba rzeczywiście daje się wyczuć.
  • JORGE
    Pytanie drugie, zaczynam podejrzewać, że zastosowano klasyczne teorie zarządzania zmianą przy reorganizacji kulturowej i światopglądowej społeczeństw zachodnich. Bardzo możliwe, że jest to największy projekt zmiany w historii i najtrudniejszy, bo zmiana dotyczy zastąpienia chrześcijaństwa nowym porządkiem i nowym konstruktem społecznym. Jeżeli nie ma centralnego ośrodka to kto za tym stoi ?
    JORGE>
    U źródeł tego pytania stoi przekonanie, że nasze czasy są absolutnie unikalne i wyjątkowe i nigdy nie było tak, jak dziś. I oczywiście tak jest, ale jednocześnie takich Wielkich Zmian pisanych przez wielkie litery było w historii trochę. Jeżeli już teraz obserwowany jest trend przeciwstawny owemu zdekonstruowanemu konstruktowi, to można by zastanowić się, czy przypadkiem świat nie funkcjonuje harmonijnie pozwalając rozwinąć się kolejnym trendom i zwinąć.
  • los
    Popieranie pedalstwa w Niemczech i Anglii wynika z poczucia winy - bo traktowali sodomitów naprawdę okrutnie.
    A czy wobec Polaków też mają Niemcy poczucie winy?
  • los
    JORGE
    :
    Jak myślicie, w którym etapie jest obecnie społeczeństwo zachodnie?
    Nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo zachodnie.
    Popieranie pedalstwa w Niemczech i Anglii wynika z poczucia winy - bo traktowali sodomitów naprawdę okrutnie. We Francy jest skutkiem kultu postępu - bo wmówiono im, że tańce męsko-męskie są nowocześniejsze od damsko-męskich a Francuz musi być najnowocześniejszy. W Skandynawii to kompleks peryferyjny, w Hiszpanii natomiast wynika z antyklerykalizmu. Włochy z kolei są bardziej konserwatywne niż Polska.
    Zwracam jednak uwagę, że kierunek zmian jest wszędzie identyczny i bardzo podobne są efekty. I nie ma znaczenia jakimi metodami udało się zmianę przeforsować, jak przekonano poszczególne społeczeństwa i jakie były przyczyny postaw zmienianych. Można zdefiiować społeczeństwo zachodnie pod kątem krajów, którym zmianę światpoglądową zaimpelmentowano. Polska już powoli łapie się pod społeczeństwo zachodnie, chociaż proces jest jeszcze w trakcie. Więc nie ma znaczenia czy istniało coś takiego jak społeczeństwo zachodnie, istotne jest że już istnieje po wprowadzeniu zmian i można bardzo jasno określić czym się charakteryzuje. Oczywiście, poszczególne narody, kraje zachowują swoje odrębności i specyfikię, ale w sprawach zasadniczych jednak jest wszędzie bardzo podobnie.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 28.10.2014)
  • kania.zu.kurz
    los
    :
    Popieranie pedalstwa w Niemczech i Anglii wynika z poczucia winy - bo traktowali sodomitów naprawdę okrutnie.
    A czy wobec Polaków też mają Niemcy poczucie winy?
    Az nie do zniesienia. Dlatego by moc normalnie zyc, musza Polakow zajebac.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • JORGE
    Zwracam jednak uwagę, że kierunek zmian jest wszędzie identyczny i bardzo podobne są efekty.
    Co nie znaczy, ze o przyszlosci wszystko juz wiadomo i mozna tylko sie nakryc przescieradlem i czolgac w kierunku cmentarza.
    Zachod porusza sie konwulsjami, 80 lat temu modne byly zupelnie inne poglady.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • agent
    U źródeł tego pytania stoi przekonanie, że nasze czasy są absolutnie unikalne i wyjątkowe i nigdy nie było tak, jak dziś. I oczywiście tak jest, ale jednocześnie takich Wielkich Zmian pisanych przez wielkie litery było w historii trochę. Jeżeli już teraz obserwowany jest trend przeciwstawny owemu zdekonstruowanemu konstruktowi, to można by zastanowić się, czy przypadkiem świat nie funkcjonuje harmonijnie pozwalając rozwinąć się kolejnym trendom i zwinąć.
    Wielkie zmiany były zawsze, może i dużo większe. Mi bardziej chodzi o skalę projektu w kontekście nowoczesnych narzędzi, raczej nikt na nic większego się dotąd nie porwał. Trzeba przyznać, że póki co projekt się udaje bardzo dobrze. Zmiana jest przeprowadzana skutecznie. Niezależnie gdzie jest przeprowadzana, bo na różny grunt trafia.
    Co do szczególności dzisiejszych czasów. Na pewno tempo życia, dostęp do informacji, postęp technologii nieistotnych są niespotykane nigdy wcześniej. Tego nie przerabialiśmy, to trochę wywraca świat do góry nogami. Bardzo możliwe, że nic dobrego z tego nie wyniknie, natomiast jest to sytuacja absolutnie nowa.
    JORGE>
  • Wyrzucono z Polski - zmuszając do emigracji za chlebem - 3 mln młodych ludzi, drugie 3 mln jest w Polsce na bezrobociu albo na śmieciowych umowach o niewolniczą pracę, często wegetując poniżej minimum socjalnego.
    Na to miejsce planuje się przyjmować 170 tys. imigrantów rocznie.
    Nie da się powiedzieć, że nikt tym nie zarządza - że to tak samo wychodzi, proces sterowany niewidzialną-ręką-rynku. Natomiast można wskazać konkretne urzędy i lobby w Polsce, które opracowują te koncepcje i je wdrażają.
    To tak jak z osławioną warszawską tęczą na Placu Zbawiciela. Cały ten skandal nie jest wynikiem działania przypadkowych osób - że jakiś dewiant pseudo-artysta miał pomysł i postawił sobie w publicznym miejscu jeden z płodów swego beztalencia.
    Ktoś - konkretny urząd i stojąca za nim grupa osób - podejmuje decyzje w tej sprawie i za pomocą tego narzędzia upokarza i niszczy Polaków.
    Odpowiadając na pytanie: na jakim etapie MY jesteśmy. Wygląda na to, że polskie zasoby ludnościowe mają być wyeksploatowane ekonomicznie - jako tania siła robocza. Natomiast docelowo Polska - jako naród, ojczyzna, kultura - ma być wyeliminowana. Nie ma miejsca dla Polskości w NWO. Dla innych narodów - owszem, jest. Są to te narody, które zostały uznane za nadające się do zlaicyzowania (i rzeczywiście, proces laicyzacji jest tam mocno zaawansowany), które nie są tak bardzo związane z chrześcijaństwem.
  • los
    kania.zu.kurz
    :
    los
    :
    Popieranie pedalstwa w Niemczech i Anglii wynika z poczucia winy - bo traktowali sodomitów naprawdę okrutnie.
    A czy wobec Polaków też mają Niemcy poczucie winy?
    Az nie do zniesienia. Dlatego by moc normalnie zyc, musza Polakow zajebac.
    wobec tego dlaczego pedałów nie muszą za...itd.?
  • JORGE
    Polska już powoli łapie się pod społeczeństwo zachodnie, chociaż proces jest jeszcze w trakcie.
    JORGE>
    Polska od 966 roku jest społeczeństwem zachodnim.
  • los
    Kasa jest wtórna a tak naprawdę w ogóle się nie liczy, ludźmi kieruje religia.
    Nie widzę sprzeczności. Powiem tak; w USiech dokonano do perfekcji mariagu religii z kasą i kulturą. ALe że kasia miała przewagę więc w tym menage a trois stała się motywem przewodnim, celem, środkiem i powodem. Kasia jest nową religią i kulturą.
    Stąd też wysyp sekt i innych aberracji w USiech. Ludziom nie bardzo ta religia w smak. Szukają lecz nie mając przewodnik(ów/a) błądzą.
    JORGE
    Zwracam jednak uwagę, że kierunek zmian jest wszędzie identyczny i bardzo podobne są efekty.
    Jak "cooltOOra" została spakowana + błyszczące opakowanie, wyexportowana i rozesłana na cały świat? Z jakiego kraju? Z USiech.........każdy wie że Holywud to jest to! A nie jakiś tam Mosfilm, TOR czy inszy Bolywud.
    The author has edited this post (w 28.10.2014)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • kania.zu.kurz
    los
    :
    kania.zu.kurz
    :
    los
    :
    Popieranie pedalstwa w Niemczech i Anglii wynika z poczucia winy - bo traktowali sodomitów naprawdę okrutnie.
    A czy wobec Polaków też mają Niemcy poczucie winy?
    Az nie do zniesienia. Dlatego by moc normalnie zyc, musza Polakow zajebac.
    wobec tego dlaczego pedałów nie muszą za...itd.?
    Bo ci nie sa potulni.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • JORGE
    Wielkie zmiany były zawsze, może i dużo większe. Mi bardziej chodzi o skalę projektu w kontekście nowoczesnych narzędzi, raczej nikt na nic większego się dotąd nie porwał. Trzeba przyznać, że póki co projekt się udaje bardzo dobrze. Zmiana jest przeprowadzana skutecznie. Niezależnie gdzie jest przeprowadzana, bo na różny grunt trafia.
    Czy udaje się bardzo dobrze, to nie wiem. Nie bagatelizuję ofensywy mniejszości, ale też zdaję sobie sprawę, że funkcjonuję przynajmniej częściowo w środowiskach pilnie śledzących działania rozmaitych ciotek rewolucji. Oczywiście, w związku z tym, że polityka poradzila sobie w dużym stopniu ze sporami stricte politycznymi, czy gospodarczymi, otworzyły się nowe pola kreowania konfliktu - i jednym z nich jest konflikt cywilizacyjny. Z drugiej strony bez wątpienia zalew informacji ważnych i nieważnych powoduje, że możemy też bardziej odczuwać skalę projektu.
    JORGE
    Co do szczególności dzisiejszych czasów. Na pewno tempo życia, dostęp do informacji, postęp technologii nieistotnych są niespotykane nigdy wcześniej. Tego nie przerabialiśmy, to trochę wywraca świat do góry nogami. Bardzo możliwe, że nic dobrego z tego nie wyniknie, natomiast jest to sytuacja absolutnie nowa.
    Przede wszystkim świat nigdy chyba nie przerabiał aż takiej aktywności tak wielu ludzi w przestrzeni "poza własnym płotem" (wyjąwszy wojny)
  • los
    Co nie znaczy, ze o przyszlosci wszystko juz wiadomo i mozna tylko sie nakryc przescieradlem i czolgac w kierunku cmentarza.
    Zachod porusza sie konwulsjami, 80 lat temu modne byly zupelnie inne poglady.
    Ależ absolutnie nie zmierzam w tym kierunku. Po prostu zauważyłem (może słusznie, może nie), że to po prostu zwykły proces, powszechnie znany w teoriach (i praktyce) zarządzania, pewnie jeszcze apgrejdowany o jakieś socjologiczne sprawy, dotyczące funkcjonowania całych społeczeństw. Mam jednak problem z namierzeniem sprawców zamieszania, bo cały czas w wielkie spiski nie wierzę. Jeżeli jednak niechęć, obawy i fobie Adama Michnika i jego żydowskich kolegów wobec katolickiej Polski z przedwojennym zabarwieniem mogły być przyczyną zupełnie absurdalnego kierunku polskiej polityki po '89, to równie dobrze paru obłąkanych ludzi może rozpocząć proces rozwalania społeczeńtw tradycjnie chrześcijańskich na skalę światową. Szczególnie jeżeli mają większe możliwości. Zaczynam uważać, że to nie jest takie trudne. Z drugiej strony, wcale nie będzie trudniejsze zainicjowanie procesu odwrotnego. Ważne, żeby zdefiniować z czym mamy do czynienia.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 28.10.2014)
  • mmaria
    Nie wiemy, jakiego rodzaju przesilenie Pan Bóg nam szykuje, ale że ono się zbliża to chyba rzeczywiście daje się wyczuć.
    Jedno "przesilenie" co dopiero przeszło: Wielka Wojna 1914-1945 (z przerwą na "oddech").
    Może być gorsze? (Totalne, nie wliczam lokalnych zbrodni, wojen itp.)
  • JORGE
    los
    :
    Co nie znaczy, ze o przyszlosci wszystko juz wiadomo i mozna tylko sie nakryc przescieradlem i czolgac w kierunku cmentarza.
    Zachod porusza sie konwulsjami, 80 lat temu modne byly zupelnie inne poglady.
    Ależ absolutnie nie zmierzam w tym kierunku. Po prostu zauważyłem (może słusznie, może nie), że to po prostu zwykły proces, powszechnie znany w teoriach (i praktyce) zarządzania, pewnie jeszcze apgrejdowany o jakieś socjologiczne sprawy, dotyczące funkcjonowania całych społeczeństw. Mam jednak problem z namierzeniem sprawców zamieszania, bo cały czas w wielkie spiski nie wierzę. Jeżeli jednak niechęć, obawy i fobie Adama Michnika i jego żydowskich kolegów wobec katolickiej Polski z przedwojennym zabarwieniem mogły być przyczyną zupełnie absurdalnego kierunku polskiej polityki po '89, to równie dobrze paru obłąkanych ludzi może rozpocząć proces rozwalania społeczeńtw tradycjnie chrześcijańskich na skalę światową. Szczególnie jeżeli mają większe możliwości. Zaczynam uważać, że to nie jest takie trudne. Z drugiej strony, wcale nie będzie trudniejsze zainicjowanie procesu odwrotnego. Ważne, żeby zdefiniować z czym mamy do czynienia.
    JORGE>
    Gramsci sie kłanie i jego koncepcja hegemonii kulturowej
  • romeck
    Jedno "przesilenie" co dopiero przeszło: Wielka Wojna 1914-1945 (z przerwą na "oddech").
    Może być gorsze? (Totalne, nie wliczam lokalnych zbrodni, wojen itp.)
    Nie chcę w jakiś sposób potęgować znaczenia naszych pluszowych krzyży, szczególnie w kontekście tragedii i cierpień ludzkich podczas ostatnich wojen, ale my mamy to nieszczęście, że zderzamy się ze złem perfidnym, przyczajonym i zamęczającym. A to nie koniec, jeżeli proces będzie utrzymany to może czekać nas koszmar utopii, której niczego nie będziemy w stanie zarzucić, ale jedynym naszym marzeniem będzie położyć się umrzeć. Choć wszystko dookoła będzie z pozoru cacy. Życie można fizycznie eksterminować, ale można też i wyrwać duszę i zrobić z ludzi zombich.
    JORGE>
  • kania.zu.kurz
    Wyrzucono z Polski - zmuszając do emigracji za chlebem - 3 mln młodych ludzi, drugie 3 mln jest w Polsce na bezrobociu albo na śmieciowych umowach o niewolniczą pracę, często wegetując poniżej minimum socjalnego.
    Na to miejsce planuje się przyjmować 170 tys. imigrantów rocznie.
    Też na to zwróciłem uwagę, bo jest to sprawa nie do pomyślenia ! Nie robimy nic żeby utrzymać Polaków w Polsce a planujemy programy ściągające imigrantów, bo nie ma rąk do pracy.
    Kurde ludzie, to nie może iść spontanicznie. Najpierw się tworzy lukę, likwidując szkoły zawodowe, wmawiając młodym udziom, że wszyscy mają kończyć studia i w efekcie nagle okazuje się, że brakuje rąk do prac fizycznych. No to się tą lukę zapełnia obcokrajowcami. Klasyczny proces tworzenia multikulti, tyle że sztucznie stworzony.  Pragmatyzmu tu nie widzę żadnego, tu chodzi o ideologię. Jak rozumiem państwa narodowe są wielkim zgrożeniem, które można wyeliminować mieszając na potęgę. I ajajaj, jaka piękna tragedia, islam nie nadążył za zmianami. Bo jeżeli coklwiek w tym procesie zmiany nie wychodzi to właśnie czynnik wyznawców Allaha.
    JORGE>
  • JORGE
    I ajajaj, jaka piękna tragedia, islam nie nadążył za zmianami. Bo jeżeli coklwiek w tym procesie zmiany nie wychodzi to właśnie czynnik wyznawców Allaha.
    JORGE>
    Islam nadąża, islam ma tylko jednego wroga- chrześcijaństwo.
  • qiz
    Islam nadąża, islam ma tylko jednego wroga- chrześcijaństwo.
    Ale to tylko jeden element. Bo generalnie nowa Europa ma być jak w piosence Lenona, żadnych relgii, żadnych narodów, żadnych granic. Ot, taki manifest wyśpiewany kilkadziesiąt lat temu, a na naszych oczach realizowany. Oczywiście, pacynka Lenon, nie wiedział, że nie ma być też żadnych pci, wtedy to po prostu było zbyt radykalne, żeby tak otwartym tekstem ...
    Dla przypomnienia, bo warto, niby pioseneczka a pokazuje jak wszystko jest spójne:
    Wyobraź sobie, że nie istnieje Niebo,
    To nie jest trudne, jeśli spróbujesz
    Pod nami nie ma piekła
    Nad nami tylko niebo
    Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie
    Żyją dzisiejszym dniem
    Wyobraź sobie, że nie ma państw
    To naprawdę proste.
    Nic ma po co zabijać ani umierać,
    Nie ma też żadnej religii
    Wyobraź sobie ze wszyscy ludzie
    Żyją w pokoju
    Możesz mnie nazwać marzycielem
    Ale nie jestem jedyny
    Mam nadzieje, że któregoś dnia dołączysz się do nas
    A świat będzie żył w jedności
    Wyobraź sobie, że nie ma własności,
    Ciekawe, czy potrafisz.
    Nie ma chciwości ani głodu
    A wszyscy są sobie braćmi
    Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie
    Dzielą ze sobą świat
    Możesz mnie nazwać marzycielem
    Ale nie jestem jedyny
    Mam nadzieje że któregoś dnia dołączysz się do nas
    A świat będzie żył w jedności
    JORGE>
    The author has edited this post (w 29.10.2014)
  • Sorki za oftop, bo kiedy szukałem tłumaczenia Imagine trafiłem na to co poniżej cytuję. Ta piosenka jest uważana za klasyczny przykład mowy wstecznej, czyli przekaz wychodzi wtedy kiedy puści się ją od tyłu. Oczywiście teksty wychodzą demoniczne, ale zostawmy. Tekst normalny jest tak popieprzony, że chyba nie pozostawia wątpliwości:
    Schody Do Nieba
    Tam jest dama, która jest pewna,że wszystko co się świeci jest złotem
    I ona kupuje sobie schody do nieba.
    Kiedy się tam dostanie to wie, że choćby wszystkie sklepy były zamknięte
    Wystarczy jej słowo, a dostanie to co chce.
    Ooh, ooh i ona kupuje schody do nieba.
    Na ścianie widnieje znak,ale ona chce być całkowicie pewna,
    Bo wiesz, że czasami słowa są dwuznaczne.
    Na drzewie obok strumyka jest ptak, który śpiewa,
    Czasami wszystkie nasze myśli budzą obawy.
    Ooh, to mnie zastanawia,
    Ooh, to mnie zastanawia.
    Rodzi się we mnie dziwne uczucie, kiedy patrzę na zachód
    I moja dusza rwie się do ucieczki.
    W swoich myślach widziałem dym, co snuł się wśród drzew
    I słyszałem głosy ludzi, którzy stali i patrzyli.
    Ooh, ooh to mnie zastanawia,
    Ooh, to mnie naprawdę zastanawia.
    Szept się niesie, że wkrótce, jeśli wszyscy zanucimy melodyjkę
    To kobziarz zaprowadzi nas do rozsądku
    I zaświta nowy dzień dla tych,którzy długo czekali,
    A lasy zawtórują śmiechem.
    Jeśli w swym żywopłocie usłyszysz szmer, to nie obawiaj się
    To tylko wiosenne porządki na cześć Majowej Królowej.
    Tak, masz dwie drogi, którymi możesz pójść, ale na dłuższą metę
    Zawsze jest jeszcze czas, aby zmienić tę, po której kroczysz.
    I to mnie zastanawia.
    W głowie czujesz szum, który nie chce ustąpić, jakbyś nie wiedziała
    Kobziarz woła, abyś poszła razem z nim,
    Droga damo, czy słyszysz jak gwiżdże wiatr?
    I czy wiedziałaś, że
    Twoje schody leżą na jego szepcie?
    I gdy tak pędzimy wzdłuż drogi nasze cienie są wyższe od dusz.
    Tam spaceruje dama, którą wszyscy znamy,
    Od której bije jasność i która chce nam pokazać
    Jak wszystko wciąż przemienia się w złoto.
    I jeśli będziecie uważnie słuchać,
    To usłyszycie w końcu tę melodię.
    Kiedy wszystko jest jednym, a jedno jest wszystkim
    Być skałą, która się nie toczy.
    A ona kupuje schody do nieba.
    JORGE>
  • Z innej strony:
    Zmiany są wymuszone gdy pojawiają sie trzy zjawiska; L  I  M
    Like -co chciałbym
    Intend -co zamierzam                                   ZROBIĆ vel OSIĄGNĄĆ
    Must - co muszę
    Jeśli w takiej konfiguracji przyglądniemy się obecnej sytuacji w bugoodrzu to moim zdaniem ludożerka nie jest gotowa.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • JORGE
    Dla przypomnienia, bo warto, niby pioseneczka a pokazuje jak wszystko jest spójne:
    Wyobraź sobie, że nie istnieje Niebo,
    (...)
    A wszyscy są sobie braćmi
    JORGE>
    Jak widać, tak do końca spójne nie jest. Gdyby się zastanowić logicznie, to na jakiej podstawie możemy być braćmi, skoro nie mamy Ojca?
    Niebezpieczna siła rażenia tej piosenki nie wynika ze spójnego przekazu, tylko z połączenia kłamliwego tekstu z naprawdę uroczą, uwodzącą melodią. Też to mam za sobą - młodość, lata70/80, domowe potańcówki również przy tej melodii, pierwsze miłostki (kotki za płotki), a tekst gdzieś tam za uszami zostaje.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.