Skip to content

Nycz się nie stało a co się stało to i tak

edytowano March 2015 w Forum ogólne
nieważne. Usłyszałem rano. I do tej pory siędzę i myślę a ni jak tego ogarnąć nie mogę. Że Nycz się nie stało i
nie jest ważne jak się stało i kto, gdzie kiedy i dlaczego zamordował Księdza Popiełuszkę
. OK mogę zrozumieć że wymiar teologiczny, Boski, tej sprawy jest ważniejszy ale żeby od razu tak ....Nycz się nie stało?
Nie kumam. Może koleżeństwo mi to łopatologicznie wyłuszczy.....
Tu wersja poddana sanitacji. Na żywca, w mikrofon, było o wiele gorzej......
http://ekai.pl/diecezje/warszawska/x82885/warszawa-rozpoczela-sie-konferencja-smierc-bl-ks-jerzego-popieluszki-nowe-fakty/

“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”

Komentarz

  • fatuswombatus
    Nie kumam. Może koleżeństwo mi to łopatologicznie wyłuszczy.....
    Cały czas
    mocny leszczThe author has edited this post (w 15.10.2014)

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • czy kardynal Nycz to ten, ktory najpierw usunal Krzyz z Krakowskiego, a nastepnie apelowal do mlodych "aby mieli odwage zyc pod prad"?

    "Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
    Pan Jezus
  • A gdzie można posłuchać wersji oryginalnej? Bo artykuł jest OK.
  • Wersja "oryginalna na żywca" została nadana w wiadomościach o 6 rano 15.10.2014 w RM. Może istnieje gdzieś łatwo dostępny zapis...

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • yanusson
    A gdzie można posłuchać wersji oryginalnej? Bo artykuł jest OK.
    Stary dowcip, prezentujemy wygłoszone tezy w kontekście, którego nie było oraz przemilczmy pewne sformułowania (wicie rozumicie redakcja).
    Kumpel Bronka musi akceptować WSIowe uwikłania...
  • ... pewnie dlatego, że jest na niego założone lepsze trzymanie.
    Lepsze przynajmniej od trzymania założonego na TW "Grey".

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • ombretta
    ... pewnie dlatego, że jest na niego założone lepsze trzymanie.
    Lepsze przynajmniej od trzymania założonego na TW "Grey".
    Czyli niby co?
    Rzekomo nie był kapusiem, zresztą kapusiowanie dziś już nikogo nie rusza.
    Z kurii nie dochodzą żadne homopomruki, więc albo czysty, albo wstrzemięźliwy.
    No to co?   Księżycowy wieczór z kozłem na cmentarzu zostaje, może wcale nie jest takim ateuszem na jakiego się kreuje...
  • A moze po prostu szczerze i uczciwie jest on wyznawca sw. Spokoja? W koncu gosc z tej samej druzyny co koziol na cmentarzu, rytualy sa tylko troche mniej malownicze.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    A moze po prostu szczerze i uczciwie jest on wyznawca sw. Spokoja? W koncu gosc z tej samej druzyny co koziol na cmentarzu, rytualy sa tylko troche mniej malownicze.
    trochę za mało jak na trzymanie z gatunku "jaja w imadle"
  • Pojęcia nie mam, co mogą na niego mieć, ale spektrum możliwości jest bardzo szerokie, choć ogólnie jego granice wyznaczone są pewnie przez trio oficjerów prowadzących: płk Worek, mjr Korek i kpt. Rozporek.
    Ot taki przykład zarzucę.  Podobnież w kąputrze J.E. abp. Wesołowskiego znaleziono 100 tys. plików z pornografią dziecięcą plus niepodważalne dowody na istnienie kolejnych 50 tys. plików ale skasowanych (okazuje się, że zarzuty można też dostać za to, że kiedyś dawno temu wg biegłego takie pliki na komputerze były).  Naturalnie nie będąc koneserem pornografii dziecięcej ani też pornografii w ogóle pozwalam sobie jednak (z zastrzeżeniem że wcale niczego nie propaguję ani nie pochwalam - art. 200b Kodeksu karnego) wyrazić wątpliwość, czy to jednak nie za dużo plików na jednego arcybiskupa, nawet takiego bardzo zboczonego.  Już posiadanie, przechowywanie i uzyskiwanie dostępu do jednego pliku uruchamia odpowiedzialność karną (art. 202 § 4a Kk), ale oczywiście 150 tysięcy plików robi znacznie większe wrażenie na publice, niż jeden czy dziesięć plików.  Każdy niedzielny czytelnik serwisów typu Niebezpiecznik (o domorosłych chakierach nie wspominając) orientuje się dosyć dobrze, że przy minimum wysiłku można zdalnie na komputerze przeciętnego sześćdziesięciolatka zainstalować choćby i milion plików z pedofilską pornografią (pomijając kwestię czasu i oczywiście skąd wziąć tyle plików, ale zawsze można wziąć jeden, skopiować w odpowiedniej liczbie egzemplarzy i nadać każdemu unikatową nazwę, et voila mamy tyle plików ile chcemy, a merdia i prokuratura się cieszą).  Tagwięc nic prostszego, nie trzeba nawet do figuranta fizycznie przychodzić w przebraniu inkasenta, co jednak jest konieczne w przypadku gdyby chciało się podrzucić parę woreczków strunowych z białym proszkiem.
    Wracając do innego Eminencji, jak widać, możliwości jest mnóstwo, a jedna łatwiejsza od drugiej.  Naturalnie wspomniany hierarcha może sam z siebie być wyznawcą kultu św. Spokoja, ale trzeba pamiętać że nawet b. żarliwą wiarę można utracić, a więc przezornie jest zapewnić sobie jakieś inne instrumenty wpływu na figuranta.  Kult koziołka matołka też nie jest zupełnie wykluczony, szczególnie że - znów, nie będąc wprowadzonym w temat, ale dysponując jako taką wyobraźnią, imaginuję sobie, że ceremonie w tym kulcie niekoniecznie muszą być zgodne z prawem świeckim.  A szczególnie ze wspomnianą ustawą karną.
    The author has edited this post (w 17.10.2014)

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Co się tyczy mego biskupa celowałbym w pewną naturalną elastyczność i łagodność, a także mocno apolityczną ewangeliczność. Jeżeli chodzi o homopomruki, to i owszem o Miodowej coś tam ptaszki ćwierkają, ale nie o ordynariuszu. Tenże ma mieć jedynie okazjonalną skłonność do szklaneczki whisky, ale to nie jest cecha dyskwalifikująca.
  • A tymczasem kard. Nycz postanowił zostawić coś po sobie na odchodne...

    Być i to jednak może, że się komuś pomyliły własne fantazje z rzecyzwistością, gdyż ani słowa nie ma o tem na www Archidiecezji ani samego Instytutu.

    https://archwwa.pl/
    http://warszawa.instytutdobregopasterza.pl/

  • Jako że IDP to krypto-lefebryści, to może erygowanie ich ośrodka odbyło się w ramach krypciochy decyzyjnej?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.