NIc dodać nic ując. Nie pojmuję fascynacji tym ludziem ludzi czasami b. inteligentnych. Przemko, nie widzisz ze C. to buc okrutny? To sie czuje od pierwszego niemal kontaktu. A drugi to toyah. Dobrali sie jak w korcu maku.
A czeci to Brown. Dobrali się ale szybko odebrali. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
uhr Nie pojmuję fascynacji tym ludziem ludzi czasami b. inteligentnych. Przemko, nie widzisz ze C. to buc okrutny?
Oczywiście że widzę, skąd w ogóle pomysł że ja jestem nim zafascynowany? My chrześcijanie przecież, zafascynowani możemy być Panem Bogiem i, co najwyżej przez pewien czas, w narzeczeństwie. Ja tylko lubię co on pisze. Jakie to ma znaczenie czy ktoś jest bucem? Pomijając kwestię oceny (taki los dla jednych jest Polakiem dla innych volksdeutschem, dla jednych człowiekiem wychowanym dla innych bucem, to samo o Jorge słyszałem, i to od ludzi których zakwalifikowalibyśmy bez wątpienia jako naszych) co z tego że ktoś jest bucem? Skamandryci też często byli bucami, jak zabierali się za publicystykę, jakie to ma znaczenie? To estetyka, nic więcej. Toyah to mnie zabanował, za głupotę, za pychę konkretnie. I pewnie miał rację, los też by mnie zabanował w podobnej sytuacji gdybyśmy się spotkali na slalomie24. To są szczegóły.
Ale ta jego pisanina - mam na myśli blog - to kupa insynuacji. Prawdy tam niewiele. Magiel i akwizycja. "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
odpierdolcie się od Coryllusa. odpierdolcie się od Toyaha. odpierdocie się, oczywiście, od Brauna. odpierodlcie się nawet od Przemka i Losa.... spójrzcie, jakiej sprawie kto służy. Jak będziecie zbyt drobiazgowo rozdzielać włos na czworo, to okaże się, że i Jarosław Kaczyński szkodzi sprawie polskiej, o katolickiej nie wspominając nawet...
Przecież to przegrywy i zera, mają garstkę fanbojów i zbierają z nich te szmatławe ciurliki ledwo starczające do pierwszego. Dobrej czy złej sprawie nie są w stanie wygenerować dużego ruchu, więc o co chodzi? Przechodzimy do porządku nad kondomiarzem Ziemkiewiczem a jakiś Coryllus spędza nam sen z oczu? Powtarzam - II RP składała się z takich Coryllusów i Toyahów, tyle że ówczas mieli oni swoje rubryki w gazetach, nie na blogach, ale zasięg taki sam. Wszyscy jesteśmy dziećmi PRL, pojęcia nie mamy jak wygladała Polska, i te chłopaki próbują nam (i sobie) to rozkminić. To jest w ogóle jakiś cud że zaistnieli, że im się chce. Pewnie by to nie było możliwe gdyby nie Salon24, a co myśleć o Jankesie wiemy. Duch wieje kędy chce. The author has edited this post (w 12.10.2014)
Lepiej taki szur Coryllus z Toyahem się Polsce przysłużą, niż koncesjonowane mendy z koncesjonowanych pseudoprawicowych pisemek typu DoRzeszy, a nawet Wsieci. Był niekoncesjonowany Zyzak, i gdzie teraz jest? WSieci dostał rubrykę? Wała takiego, sami swoi i liżą się po tyłkach. Małe michniki.
qiz Lepiej taki szur Coryllus z Toyahem się Polsce przysłużą, niż koncesjonowane mendy z koncesjonowanych pseudoprawicowych pisemek typu DoRzeszy, a nawet Wsieci.
Odnośnie WSieci - tutaj mam z Coryllusem spór, szczególnie o Feusette. Natomiast co do Zyzaka to zgoda. Zresztą i Marek Chodakiewicz gdzieś przepadł.... W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
Mnie tam coryllus zwisa i powiewa, tak samo jak jego totumfacki na t. Nie czytam ich, nie kupuję, rzadko sie na ich temat wypowiadam. Na s24 dawno temu zdarzyło mi sie przeczytac pare tekstów tych gwiazd, i wystarczyło, zeby, mimo całej ich "słusznej linii", wyrobic sobie zdanie co do ich stylu, rzekomego znaczenia i wagi oraz samych nadętych autorów. Tu tylko wyrazam niesmiało takie pewne swoje zdumienie. Zwłaszcza symbolicznym umiejscowieniem ich w 2rp, skoro widzę, że są jak najbardziej 3rp-owi, z cały tym swoim pretensjonalnym ważniactwem. I tyle.
Oczywiście quiz ma dużo racji, nie możemy wymagać żeby było 100 % cukru w cukrze. Jednak zwracam uwagę, że praktycznie NIGDY nie pomyliliśmy się co do ludzi, nawet jeżeli coś wierciło nas delikatnie, coś komuś minimalnie przeszkadzało. I nie chodzi o jednomyślność, czasami jeden przytomny użytkownik zwrócił na coś uwagę i układanka stawała się jasna. W każdym razie, brak spójności wyłazi zawsze. Pewne detale dużo mówią nam o ludziach i bym ich nie lekceważył. Ziemkiewicz w "Zgredzie" obok bardzo ważnych tekstów (pełna zgoda) pokazał jakim jest bucem. Dla mnie Ziemkiewicz skończył sie właśnie na tej książce, pisałem to wprost swego czasu. Braun robi ważne filmy, fakt, natomiast jedzie cały czas na pewnej pozie, jest sztuczny i oderwany od rzeczywistości, szczególnie tej dzisiejszej, politycznej. Cenckiewicz napisał jedną z ważniejszych książek w III RP, jego determinacja budzi podziw, jest to człowiek który zniszczył ostatecznie Wałęsę. Z mojego punktu widzenia to dobrze, nie jestem pokoleniem odpowiedzialnym za tego człowieka, ale moi rodzice to różne odbierają i ja ich rozumiem. Natomiast zupełnie niepotrzebnie obejrzałem filmy ze spotkań z Cenckiewiczem. Nabrałem dużych wątpliwości co do motywacji tego czowieka i jakoś mu przestałem ufać. Nie jako historykowi, a bardziej chodziło o kwestie ludzkie. No i babach wyszło szydło z wora ostatnimi czasy. I tu jest właśnie kluczowa sprawa, wyjdzie zawsze, przymykać więc oko na tego typu sprawy czy nie ? Wierzyć intuicji, szczególnie na początku czy bardziej starać się docenić te pozytywne strony działalności ? Sorki, ale ja już jestem 0-1. Jeżeli ktoś okazuje się kurwą czy idiotą w małych sprawach, taki będzie i w dużych. Oceaniam ludzką motywację - dlaczego coś robią, to jest dla mnie sprawa kluczowa. Zwracam uwagę na detale, wartościuję ludzi. I nie ufam. Tysiące rozczarowań spowodowały, że już nie ufam. I zupełnie nie boję się sytuacji, że zostanie Kaczyński, Macierewicz i jeden elektorat w mojej osobie. Trudno. Nie przymknę oka na nic, ze zbioru ludzi mi pasujących wyrzucę każdego kto mi zaśmierdzi. Brauna tam nie ma od dawna, Ziemkiewicza od jakiegoś czasu, Cenckiewicza od pół roku. A ten bloger ? Powiem tak, niezależnie co o człowieku myślicie, jeżel ktoś decyduje się na pisanie bloga ( jest w tym konsekwentny) to już bym uważał ... JORGE>
los : A czeci to Brown. Dobrali się ale szybko odebrali.
naprawde uwazasz, ze Braun to buc???
To swojo szoso. Ale szło mi o właśnie zakończone zaprzyjaźnienie Toyaha i Coryllusa z Brownem. Ciekawe123 kiedy ci dwaj się potną. Obstawiamy? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
ciekawa jestem kim byl np. Zeromski lub Fredro. czy gdyby wtedy istnial internet to tez pisalibysmy o nich jako o bucach czy pozerach, na ktorych trzeba uwazac, choc faktem jest, ze potrafia pisac... "Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz." Pan Jezus
Toyah z Braunem chyba nie był zaprzyjaźniony w ogóle, Coryllus tak ale kiedy okazało się że się nie zgadzają co do pewnych spraw to na spotkaniach z czytelnikami jadą po sobie jak po łysych kobyłach. No, bardziej C po B niż odwrotnie, bo B jest raczej taki ąę i bułkę przez bibułkę.
uhr Tu tylko wyrazam niesmiało takie pewne swoje zdumienie. Zwłaszcza symbolicznym umiejscowieniem ich w 2rp, skoro widzę, że są jak najbardziej 3rp-owi, z cały tym swoim pretensjonalnym ważniactwem. I tyle.
To dokładnie tak jak uważać Jarra za umiejscowionego w III RP bo był w Magdalence. Albo to się czuje albo nie, i tyle.
davenia ciekawa jestem kim byl np. Zeromski lub Fredro. czy gdyby wtedy istnial internet to tez pisalibysmy o nich jako o bucach czy pozerach, na ktorych trzeba uwazac, choc faktem jest, ze potrafia pisac...
Fredro o ile pamiętam pod koniec życia się nawrócił. I chyba nawet napisał nawet w miarę pokorny wiersz ale nie chcę tutaj na 100% mówić bo bardzo dawno to czytałem lecąc po łebkach i teraz nie jestem pewien. The author has edited this post (w 13.10.2014)
uhr Akurat 'jarro' nigdy w Magdalence nie był. Jakies minimum wiedzy jednak trzeba mieć, żeby czynić takie czy inne odwolania historyczne.
No proszę, dziękuję, ten argument pojawiał się jeszcze na Frondzie i nikt nigdy tego nie zauważył?
Jorge Powiem tak, niezależnie co o człowieku myślicie, jeżel ktoś decyduje się na pisanie bloga ( jest w tym konsekwentny) to już bym uważał ...
To jest narzędzie, chłop miał taki pomysł na życie że będzie pisał a ludzie będą kupować to co pisze. To jak miał zebrać wokół siebie czytelników jeśli nie przez internet? Innej metody po prostu nie ma. Zaczynasz pisać i albo po paru latach zaskoczy albo nie.
Mi się zdaje, że bublikowanie i trwanie w obrocie bublicystycznym w sposób naturalny rodzi niuansowanie, słabowanie i fularowanie. No i qiz ma sporo racji z tym lizaniem i TWA.
Komentarz
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Nie pojmuję fascynacji tym ludziem ludzi czasami b. inteligentnych. Przemko, nie widzisz ze C. to buc okrutny? To sie czuje od pierwszego niemal kontaktu. A drugi to toyah. Dobrali sie jak w korcu maku.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
Pan Jezus
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
odpierdolcie się od Toyaha.
odpierdocie się, oczywiście, od Brauna.
odpierodlcie się nawet od Przemka i Losa....
spójrzcie, jakiej sprawie kto służy. Jak będziecie zbyt drobiazgowo rozdzielać włos na czworo, to okaże się, że i Jarosław Kaczyński szkodzi sprawie polskiej, o katolickiej nie wspominając nawet...
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
The author has edited this post (w 12.10.2014)
Był niekoncesjonowany Zyzak, i gdzie teraz jest? WSieci dostał rubrykę? Wała takiego, sami swoi i liżą się po tyłkach. Małe michniki.
Natomiast co do Zyzaka to zgoda. Zresztą i Marek Chodakiewicz gdzieś przepadł....
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
Tu tylko wyrazam niesmiało takie pewne swoje zdumienie. Zwłaszcza symbolicznym umiejscowieniem ich w 2rp, skoro widzę, że są jak najbardziej 3rp-owi, z cały tym swoim pretensjonalnym ważniactwem. I tyle.
W każdym razie, brak spójności wyłazi zawsze. Pewne detale dużo mówią nam o ludziach i bym ich nie lekceważył. Ziemkiewicz w "Zgredzie" obok bardzo ważnych tekstów (pełna zgoda) pokazał jakim jest bucem. Dla mnie Ziemkiewicz skończył sie właśnie na tej książce, pisałem to wprost swego czasu. Braun robi ważne filmy, fakt, natomiast jedzie cały czas na pewnej pozie, jest sztuczny i oderwany od rzeczywistości, szczególnie tej dzisiejszej, politycznej. Cenckiewicz napisał jedną z ważniejszych książek w III RP, jego determinacja budzi podziw, jest to człowiek który zniszczył ostatecznie Wałęsę. Z mojego punktu widzenia to dobrze, nie jestem pokoleniem odpowiedzialnym za tego człowieka, ale moi rodzice to różne odbierają i ja ich rozumiem. Natomiast zupełnie niepotrzebnie obejrzałem filmy ze spotkań z Cenckiewiczem. Nabrałem dużych wątpliwości co do motywacji tego czowieka i jakoś mu przestałem ufać. Nie jako historykowi, a bardziej chodziło o kwestie ludzkie. No i babach wyszło szydło z wora ostatnimi czasy. I tu jest właśnie kluczowa sprawa, wyjdzie zawsze, przymykać więc oko na tego typu sprawy czy nie ? Wierzyć intuicji, szczególnie na początku czy bardziej starać się docenić te pozytywne strony działalności ?
Sorki, ale ja już jestem 0-1. Jeżeli ktoś okazuje się kurwą czy idiotą w małych sprawach, taki będzie i w dużych. Oceaniam ludzką motywację - dlaczego coś robią, to jest dla mnie sprawa kluczowa. Zwracam uwagę na detale, wartościuję ludzi. I nie ufam. Tysiące rozczarowań spowodowały, że już nie ufam. I zupełnie nie boję się sytuacji, że zostanie Kaczyński, Macierewicz i jeden elektorat w mojej osobie. Trudno. Nie przymknę oka na nic, ze zbioru ludzi mi pasujących wyrzucę każdego kto mi zaśmierdzi. Brauna tam nie ma od dawna, Ziemkiewicza od jakiegoś czasu, Cenckiewicza od pół roku. A ten bloger ? Powiem tak, niezależnie co o człowieku myślicie, jeżel ktoś decyduje się na pisanie bloga ( jest w tym konsekwentny) to już bym uważał ...
JORGE>
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
"Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
Pan Jezus
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
The author has edited this post (w 13.10.2014)