los Stąd moją nieufność do spiskologów - bo ja widziałem na własne oczy, jak są podejmowane decyzje o wielkim znaczeniu. Nie było w tym nadludzkich reptilionów i illuminatów, były natomiast zwykłe ludzkie głupota, podłota i małota i to w dawkach sporo większych niż w tzw. normalnym życiu.
To co widziałeś to jeszcze nie cały obraz rzeczywistości. Sprawa kolegi z L. była pilotowana na szczeblu najwyższym, bynajmniej nie wojewódzkim. Sądzę, że z wrocławskim reżyserem mogło być podobnie.
qiz To co widziałeś to jeszcze nie cały obraz rzeczywistości.
Nie. Ale tym bardziej nie mają go ci, co wiedzą mniej niż ja. A jaki jest spisek w sprawie kolegi z L? Mamy nazwiska, imiona, godziny spotkań i tematy rozmowy sprawców zdarzeń. Tam nie było żadnego spisku, to było jawne jak biesiada u Sowy. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Skrobacz Stokrotce (..) - Jeśli chodzi o moje predyspozycje moralne (...) to powiem: mam zdecydowanie większe prawo moralne, żeby mówić o tym, co tam było niż ci, którzy ze Smoleńska czym prędzej udawali się tu do Warszawy, żeby uprawiać politykę na tym nieszczęściu. Chciałabym, żeby Jarosław Kaczyński w swojej mądrości rozważył te słowa - uznała szefowa rządu.(..)
Komentarz
A jaki jest spisek w sprawie kolegi z L? Mamy nazwiska, imiona, godziny spotkań i tematy rozmowy sprawców zdarzeń. Tam nie było żadnego spisku, to było jawne jak biesiada u Sowy.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Golec bo muszę ochłonąć.
http://wpolityce.pl/polityka/217377-szarpanina-w-berlinie-merkel-naprowadza-kopacz-na-wlasciwa-droge-film
W jedności siła!
"by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu