Polsce brakuje elit
Mam sklonnosci mordercze wobec osob zglaszajacych takie teksty.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
A jak sklonic czlowieka do tego a nie innego gustu? Nie da sie, bo nie da sie ludziom wlamac do duszy. Mozna mu wkrecac palce w imadlo, mozna zmusic do deklaracji, ze kupy to on nie lubi, ale w skrytosci ducha kupa pozostanie jego ulubiona strawa.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Zly dziedzic ze dwora pil, batozyl chlopow, lajdaczyl sie z lafiryndami a nierzadko psowal dziewki a jak bardziej wyrafinowany to i parobkow, zadluzal sie u Zydow i parcelowal lasy.
Dobry dziedzic za to grywal w winta z proboszczem i doktorem, wysylal chlopskie dzieci do szkol albo i sam szkole zakladal, meliorowal pola i posylal synow do powstania.
Lapiecie kij za zly koniec. Od stu lat nie ma ani dworu ani czworakow. Elity to sa ludzie przedstawiajacy soba wiecej niz srednia krajowa i takich ludzi jest na peczki, sam wam na zadanie dostarcze stu. Co wiec tej elicie brakuje by byla elita? Uznania przez lud za elite.
Sto lat temu bylo to proste - panicz z urodzenia byl elita i jak sie lajdaczyl to byl zly a jak meliorowal to byl dobry. Od ludu za wiele sie nie wymagalo, starczy, ze powstancow carowi wydawal z umiarem.
Teraz lud wyznacza elite. I wyznacza jak wyznacza.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Stad tez upadek nauki, ktora od wiekow jest "biedna".
Czym jest normalnosc wyznacza po czesci ogol. Nie ma czegos takiego jak prywatne kryterium normalnosci. Jestesmy powiazani z innymi, czy tego chcemy czy nie. Co oczywiscie nie oznacza, ze nalezy isc za innymi ale tez nie mozna tego zwiazku zupelnie odrzucic. A teraz jest tak: masz pieniadze, masz dobre zycie, jestes powazany, zyjesz wygodnie, leczysz sie prywatnie, wypoczywasz w komforcie. Nie masz... no coz, najwyrazniej jestes nikim i nic ci sie nie nalezy. I znowu: zroznicowanie w stopniu posiadania ok. Ale pogarda dla biedniejszych i zamoznosc jako jedyne i najwyzsze kryterium wsztyskiego jest katastrofa.
Bo staje sie niewolnikiem pieniadza. Przychodzi ktos, kto ma wiecej lub daje wiecej i mam go automatycznie uwazac za lepszego i madrzejszego? To absurd, ktory prowadzilby do uzasadniania zdrad.
Trudno powiedziec, kto teraz w Polsce jest elita. Stare autorytety odeszly albo sie zuzyly. Panuje anomia co jest grozne w zwiazku z zagrozeniem ze Wschodu.
EDIT: ale masz Losie pewna racje. Jesli odrzucam religie i zycie wewnetrzne sam nie moge zadeklarowac swojej wartosci. Elitarnosc musi byc nadana z zewnatrz. Inaczej jest sie tylko uzurpatorem albo szalencem.
The author has edited this post (w 02.06.2014)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Elita jest. Nie ma jej w telewizorze. Ale kto chce to potrafi ja znalezc.
"- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 02.06.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Cos jak u Marksa, tylko on przecenil sile pieniedzy. Fetyszyzacja jest czyms groznym. To wlasnie ona lezy u podstawy wszelkich kultow cargo.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
potrafią się "ludwi" narzucić
nie są wybierani jeno sami wybierają
Wybrać to sobie można lumpenelyte.........
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Polacy tez dosc jednoznacznie staneli za Pilsudskim a nie za Sowietami mimo, ze Sowieci obiecywali wiecej i ladniej. A przyklady Moskali, Wegrow, Bawarczykow, Hiszpanow i wielu innych pokazuja, ze obietnice te potrafily byc przekonywujace.
Wszystko jednak zalezy od ludu, czego nas zreszta ucza Ewangelie. To nie jest tak, ze jest fornalska plastelina, ktora my swiatli ugniantamy w palcach. Kazdy ma niesmiertelna dusze dokladnie tyle samo warta.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Gdyby nie było odpowiedniej "infrastruktury" w narodzie (i silnego Kościoła) to i Piłsudski by wiele nie zdziałał. Ale dusza działa poprzez ciało. Przy tym obecnie nad ciałem znaczenie łatwiej panować i manipulować nim. Obecne "elity" niestety - trochę świadomie, trochę przypadkiem - doskonale sobie poddanych kształtują. Z drugiej strony mam wrażenie, Losie, że jednak zbyt surowo oceniasz ludzi w Polsce - sądzę, że gdyby ostatnie sto lat naszej historii przetestować na którymkolwiek innym narodzie, to w większości wypadków wyszłaby Rosja.
The author has edited this post (w 02.06.2014)
Teraz tez mam wrazenie, ze tak jest. Jest potezny ostrzal propagandowy ale przynajmniej polowa sukcesow Tuska wynika z tego, ze jest on krew z krwi, kosc z kosci polactwa. Ze wodz i lud rozumieja sie bez slow. Nie inaczej bylo z Hitlerem i Niemcami - to nie bylo tak, ze zly Hitler wzial w jasyr dusze dobrych Niemcow.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Problem zdecydowanie jest po stronie odbioru. Zdecydowanie.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Po stronie odbioru jest wielki problem, ale i po tej stronie widać uczenie się. Głównie na własnych błędach, ale trochę jednak ze słuchania.
Problem jest z ludem
(czy jak nazwac tych, co miedzy Odra a Bugiem mieszkaja) i tylko z nim" - TYM, co to jest jedynym pośrednikiem pomiędzy politykami/światem a ludem osiadłym (który tyle wie, ile mu powiedzą/pokażą/napiszą) .....tresowane już na studiach kadry + zaufani komentatorzy, znaczy. Problem Polski to medialny gnój (w tym poziom i status, po ww. rzeczach ważnych, tzw. "rozrywki").
To wspomniani (jeśli idzie o politykę, zatem i oświatę/człowieka formację) dystrybuują szacunek, stawiają przed politykami cele, ustalają priorytety, grają na emocjach, podpowiadają z czego polityków rozliczać (jeśli idzie o kulturę) reklamują, przemilczają, podsuwają. ...4-5 lat gazety, 2 tygodnika, 2 telewizji jednej, rok tej nowszej, to jest nic przy 25-letniej pralni mózgów, i III wiekach ręcznego sterowania ludem, czasem na ręce ledwo cztery.
I nie działają bynajmniej mediokratorzy na swoją zagładę, bo im żyje się dobrze, żonę, męża najwyżej się z USA, albo innej Francy przywiezie. Co zresztą z losa teorią przyjemnego życia bogatych między nędzarzami koresponduje, i stwierdzeniem, tym razu faktu, losowym, że ekspertów prawfdziwych z ekonomii się w Polsce o zdanie nie pyta.
A losowe przykłady z historii niczego nie wnoszą, bo warunki, którym podlegały ówczesne masy, różnią się od dzisiejszych total-mediokracji i postulowanego egalitaryzmu.
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Chlopomanii mowimy nie.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Istnieje cos takiego jak strach przed prawda. Bo gdyby stanac z nia twarza w twarz nalezaloby przyznac sie do wielu niemilych rzeczy. I uzmyslowic sobie zalosnosc wlasnego polozenia. A potem w koncu zrobic cos odwaznego.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
The author has edited this post (w 02.06.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.