Zredukuj do 0% To nieludzkie wymagać cokolwiek od populacji której się PO prostu nie chce. The author has edited this post (w 03.06.2014) “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Masz rację, 0% to taka ładna okrągła liczba. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Rafał przestań pisać bzdury, bo usprawiedliwiając tchórzliwe, podłe czy małostkowe zachowania zaciągasz na swoje sumienie grzech cudzy. Ja lubię rozliczać innych z wyzwań, które sam podjąłem więc zaczynamy: - obok bazarku na moim osiedlu zbierano podpisy dla kandydatów z PO, skala bezczelności mnie poraziła, więc stanąłem obok nich i zacząłem głośno wołać "jak wam nie wstyd zbierać te podpisy, to przecież politycy z PO zwalniają hipermarkety z podatków przez co drobni Polscy kupcy i ich rodziny popadają w nędzę", gdy poleciał przykład Stadionu Narodowego, to natychmiast skontrowałem, że gdy polscy podwykonawcy bankrutowali, to mianowaniec z PO dostał milion premii, itp. Itd. Była to sobota rano, więc dysponowałem ograniczonym czasem ale około 10 minut tak działałem i co? I nic ! nikt się nie przyłączył, a wystarczyło jeszcze ze 3-5 osób aby POwcy się zwinęli, bo miny mieli strasznie nietęgie. - w autobusie jeden pijaczek zaczął wychwalać sowietów i głosić że car to tyle w Warszawie wybudował, gdy kazałem mu się zamknąć (wspominając o sztyletnikach, bo na wodociągi zeszło) współpasażerowie dyskretnie udawali że nic się nie dzieje. Na koniec gostek wysiadł ze mną choć to nie był jego przystanek. - gdy jehowi stoją i agitują ilu katolików zatrzyma się aby odmówić przy nich o ich nawrócenie 10 Różańca? Albo niech się chociaż zrobi znak Krzyża w widoczny sposób? Mam wymieniać dalej? Do takiego działania nie potrzeba elit, a zwykłej woli, co więcej w opisywanych przykładach sam zainicjowałem stosowne postępowanie. Rozumiesz? Dlatego ja już dawno uznaję usprawiedliwiaczy jako pożytecznych idiotów Hyrkana.
Jeszcze jedno - nie wszyscy sobie zdaja sprawe, ze "wymagac" znaczy to samo co "szanowac" a "poblazac" to samo co "pogardzac." Kazdy bez wyjatku, powtarzam - kazdy bez wyjatku czlowiek jest stworzony na obraz i podobienstwo Przedwiecznego, wiec pogarda wobec niego to straszny grzech. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Planck Po prawdzie nie wiem jak można nie być w Polsce/USA chłopomanem.... i jekie tu jeszcze wymagania stawiać przed "chłopem", oprócz produkcji zdrowej żywności.
Chlopomania to nie uwielbienie wsi tylko uwielbienie klas nizszych a w obecnych warunkach - uwielbienie tych, co sie wyrozniaja tym, ze sie niczym nie wyrozniaja. Dzis wszyscy jestesmy klasami nizszymi. Taki chlopoman wyobraza sobie siebie jako panicza ze dworu a pospolstwo jako fornali, stad nazwa. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Losie, żadnych cudzych grzechów nie zaciągam na swoje sumienie. Coś mi się zdaje, ze mylisz wyrozumiałość z pobłażliwością. Wyrozumiałość zakłada próbę zrozumienia motywów i okoliczności działania lub zaniechania i od tego wychodzi do naprawy. Pobłażliwość zaś nie zakłada naprawy tylko akceptację złego postępowania i przyzwolenie na jego kontynuację. To dwa różne podejścia. Nam chodzi o zmianę postępowania wielu. Chodzi o skuteczne wpływanie na nich. To co opisałeś wyżej jest właśnie takim działaniem. Oczekujesz zbyt szybkiego efektu. Twoje wystąpienie na ryneczku nie przyniosło natychmiastowej reakcji, ale z pewnością zostało zauwazone i może ją przynieść w innym miejscu i czasie. Ja też tak robię i nie oczekuję spektakularnych sukcesów. Owoce nie są dla mnie i nie musze o nich nawet się dowiedzieć. Istotne jest aby o tym pamiętać i działać bardzo konkretnie i systematycznie oraz uporczywie. To mogą, a nawet powinny być przede wszystkim działania drobne, codzienne i mało efektowne. Wtedy bedą widoczne i będa odczuwalne. The author has edited this post (w 03.06.2014)
Jest roznica miedzy wyrozumialoscia a poblazliwoscia. Wyrozumialosc jest okrutna. Analizujemy postawe czy zachowanie czlowieka i nie zamykamy oczu oczu przed jego niegodziwoscia, widzimy dokladnie wszystko co w nim male i smierdzace, natomiast potrafimy dostrzec zaczyn dobrego. Poblazliwosc to pospieszne i agresywne tlumaczenie wszystkiego co jest zle niedorozumieniem, slaboscia, wreszcie niezawiniona glupote. Nie ma w naszych tekstach wyrozumialosci, jest tylko poblazliwosc. Czyli pogarda. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Jest roznica miedzy wyrozumialoscia a poblazliwoscia. Wyrozumialosc jest okrutna. Analizujemy postawe czy zachowanie czlowieka i nie zamykamy oczu oczu przed jego niegodziwoscia, widzimy dokladnie wszystko co w nim male i smierdzace, natomiast potrafimy dostrzec zaczyn dobrego. Poblazliwosc to pospieszne i agresywne tlumaczenie wszystkiego co jest zle niedorozumieniem, slaboscia, wreszcie niezawiniona glupote. Nie ma w naszych tekstach wyrozumialosci, jest tylko poblazliwosc. Czyli pogarda.
Psorze, widzisz co chcesz widzieć. Nikomu nie pobłażam: ani sikaczom zniczowym, ani złodziejom, ani zdrajcom, ani miłośnikom ciepłej wody. Po chrześcijańsku potępiam czyny, a nie osoby. Oczywiście to forum internetowe więc komentarze pospieszne. Jak się spotkamy na dłużej to możemy sobie pogadać dokładniej.
rafalodnowa Losie, żadnych cudzych grzechów nie zaciągam na swoje sumienie. (..) Twoje wystąpienie na ryneczku nie przyniosło natychmiastowej reakcji, ale z pewnością zostało zauwazone i może ją przynieść w innym miejscu i czasie. Ja też tak robię i nie oczekuję spektakularnych sukcesów.(..)
Los nie cierpi na rozdwojenie jaźni i nie pisze z wielukont (ort.mor.) Taka drobna uwaga na marginesie. Polsce nie brakuje elit, Polsce brakuje Polaków. Jedyne co pozostaje to zapoznanie się jak z 'tutejszych' z roku 1863 uzyskano obrońców Ojczyzny z roku 1920.
rafalodnowa : Losie, żadnych cudzych grzechów nie zaciągam na swoje sumienie. (..) Twoje wystąpienie na ryneczku nie przyniosło natychmiastowej reakcji, ale z pewnością zostało zauwazone i może ją przynieść w innym miejscu i czasie. Ja też tak robię i nie oczekuję spektakularnych sukcesów.(..)
Los nie cierpi na rozdwojenie jaźni i nie pisze z wielukont (ort.mor.) Taka drobna uwaga na marginesie. Polsce nie brakuje elit, Polsce brakuje Polaków. Jedyne co pozostaje to zapoznanie się jak z 'tutejszych' z roku 1863 uzyskano obrońców Ojczyzny z roku 1920.
O co chodzi z wieloma kontami ? Z tym brakiem Polaków w Polsce to chyba za dużo powiedziane. To były zupełnie inne realia i naród się dopiero tworzył z ludu. Czy to można powtórzyć i jak? No praca organiczna jest potrzebna, elit praca, które jak twierdzicie są, a potem musi być jakas dziejowa okazja. Nie wiem czy życzę sobie takiej okazji, ale moje zyczenia się nie będa liczyć jak elity rosyjskie i niemieckie plus kilka innych zdecydują, że dobre interesy wymagają nowego rozdania i kilkudziesięciu milionów trupów.Co do powtórzenia tworzenia narodu to chyba po 63-cim musiało wymrzeć całe pokolenie, a prze tym pkoleniem musiało wymrzeć pokolenie zdrajców z czasów zaborów i jeszcze synó zdrajców i ich wnuków. Musieli się zasumilować w mocarstwach zaborczych, czyli zostać Rosjanami, Niemcami czy Austriakami albo się nawrócić na polskość.
rafalodnowa Z tym brakiem Polaków w Polsce to chyba za dużo powiedziane.
Nie, to jest dokladnie to co trzeba powiedziec. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
rafalodnowa Z tym brakiem Polaków w Polsce to chyba za dużo powiedziane. To były zupełnie inne realia i naród się dopiero tworzył z ludu. Czy to można powtórzyć i jak? No praca organiczna jest potrzebna, elit praca, które jak twierdzicie są.
Od dluzszego czasu probuje wykazac absurdalnosc tego pomyslu. Sto lat temu patriotyczny dziedzic szedl w lud i probowal go oswiecac i czasem mu sie udalo mniej a czasem bardziej. Jesli mu sie udalo, to tylko dlatego, ze on byl dziedzic, wiec istniala naturalna hierarchia i lud, jesli do dziedzica tylko zaufania nabral (co nie bylo proste), to juz go sluchal. Jak dzis sie tym dziedzicem poczujesz i w ten lud pojdziesz, to ze zdziwieniem zauwazysz, ze juz nie ma ani ludu ani dziedzica. Wszyscy jestesmy tak samo ubrani, tak samo biedni lub zamozni, tak samo wyksztalceni, jemy to samo i w te same miejsca jezdzimy na walakcje i nie ma zadnego widocznego powodu abys ty mial oswiecac a kto inny mial byc oswiecany, rownie dobrze moze byc na odwrot. Widocznego powodu nie ma ale jest powod niewidoczny - bo to jednak Legutko powinien oswiecac a nie Powiatowy. Ale polski lud woli oswiecanie powiatowe od legutkowego i nic z tym nie zrobisz, bo aby kogos przekonac do wyzszosci Legutki nad Powiatowym musialbys go oswiecic. I tu masz zamkniete kolko, bo nie ma zadnego widocznego powodu abys ty mial oswiecac a nie na odwrot. Polski lud sam z siebie musi poczuc wyzszosc Legutki nad Powiatowym i poki to sie nie stanie, wszelkie wysilki sa nadaremne. Moze nie do konca daremne, bo osobistym swiadectwem mozna w ludziach jakies struny poruszyc. Ale moga to zrobic tylko ci, ktorzy sa blisko nich. Dlatego dosyc podle a przede wszystkim nonsensowne jest oczekiwanie od Kaczynskiego, by jakims cudem nagle nawrocil sasiadow-komuchow. To jest ciezkie do zrobienia ale jesli jest jakas szansa, to my to mozemy zrobic a nie on. On ich nawet nie zna. The author has edited this post (w 03.06.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aha, no to już teraz losa rozumiem i po części zgoda, właściwie mógłbym się powtórzyć, że (ostatecznie) wszystko co złe, to jednak przez elity (dodając: opiniotwórcze , bo ja o nich piszę, ludziach mediów), bo one cementują ten stan rzeczy z przecwelonym narodem bez ambicji, to one wygrywają w Polsce TuSSkowi wybory i dobierają ekspertów i autorytety, i one taką III RP zbudowały i byłoby wszystko do stopniowej poprawy, gdyby nie one - tak w kulturze, jak i w polityce, edukacji. "Król tefauenu" jest bez tefauenu i bez radia - śmieciem. I nie jest niezastąpiony, ludożerka oglądałaby kogoś innego, tak jak oglądała Starszych Panów czy Kabaret Potem i słuchała swingu czy doo-wop czy bluesa, a nie amerykańskich kurew czy diskopolo. A jeśli jest tu jakieś nieopisane prawo w rozrywce, że gorsze g wypiera lepsze, nawet jeśli jest wybór - to byłoby to prawo ogólne, natury ludzkiej, a nie polskiej. To tyle o "elitach" - a o "ludzie" z którego staram się tutaj winę zdejmować piszę wwątku o Bęgowskim. "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Nuale ci Starsi Panowie byli. Ulice się wyludniały, jak dawali Kabaret. Dziecięciem żem był ale pamiętam. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Tak wchodząc w detale, to ja nie wiem czy czeba na gwałt kogoś nowego i z Polski... Jeśli idzie o TV, to Amerykanie z którymi mamy wspólny kod kulturowy, ale nie tylko, sporo przez te lata natłukli rozrywki na poziomie, że tak oprócz pereł z lamusa (filmy z lat 30-40) - 90% to rzeczy, których nie ogląda się jak widowisk kostiumowych, gdyby tak więc TVRepublika i ludzie za nią odp. mieli ambicje i pieniądze na kanał główny obok info, to bez problemu ułożyłbym ramówkę na poziomie - z tego co JUŻ jest, tak powiedzmy z dobranocek na 9-13, a filmów - 6 lat, a z serialów (ponad 200) sam nie wiem na ile.... No bo tak w ogóle to Legutko i Kuba Gnoju w innych kat. przecież startują i medium przesądza tu o przekazie, to jest walka parodniowej lektury książki nanfikszyn z 30 minutami z pojebem, czyli nie fair... Dając jeden dobry kanał TV pacholęciu i podsuwając mu (czasem umyślnie lektury wzbraniając) odpowiednie książki, komiksy, gry, muzykę - można wychować bzyka na damę czy rycerza, no dobra, zwiększyć swoje/jego szanse. ...Sprzyja temu (choć z innej strony nie sprzyja) porzucanie coraz częstsze mózgoyeba jednego na rzecz drugiego - internetowego. Ma się tu pełną kontrolę (jeśli się chce i do pewnego wieku) i spokój płynący z raczenia dziciaków gigabajtami bezpiecznych treści, no a przecież kurtura to tylko element chowania. "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
rafalodnowa : Z tym brakiem Polaków w Polsce to chyba za dużo powiedziane. To były zupełnie inne realia i naród się dopiero tworzył z ludu. Czy to można powtórzyć i jak? No praca organiczna jest potrzebna, elit praca, które jak twierdzicie są.
Od dluzszego czasu probuje wykazac absurdalnosc tego pomyslu. Sto lat temu patriotyczny dziedzic szedl w lud i probowal go oswiecac i czasem mu sie udalo mniej a czasem bardziej. Jesli mu sie udalo, to tylko dlatego, ze on byl dziedzic, wiec istniala naturalna hierarchia i lud, jesli do dziedzica tylko zaufania nabral (co nie bylo proste), to juz go sluchal. Jak dzis sie tym dziedzicem poczujesz i w ten lud pojdziesz, to ze zdziwieniem zauwazysz, ze juz nie ma ani ludu ani dziedzica. Wszyscy jestesmy tak samo ubrani, tak samo biedni lub zamozni, tak samo wyksztalceni, jemy to samo i w te same miejsca jezdzimy na walakcje i nie ma zadnego widocznego powodu abys ty mial oswiecac a kto inny mial byc oswiecany, rownie dobrze moze byc na odwrot. Widocznego powodu nie ma ale jest powod niewidoczny - bo to jednak Legutko powinien oswiecac a nie Powiatowy. Ale polski lud woli oswiecanie powiatowe od legutkowego i nic z tym nie zrobisz, bo aby kogos przekonac do wyzszosci Legutki nad Powiatowym musialbys go oswiecic. I tu masz zamkniete kolko, bo nie ma zadnego widocznego powodu abys ty mial oswiecac a nie na odwrot. Polski lud sam z siebie musi poczuc wyzszosc Legutki nad Powiatowym i poki to sie nie stanie, wszelkie wysilki sa nadaremne. Moze nie do konca daremne, bo osobistym swiadectwem mozna w ludziach jakies struny poruszyc. Ale moga to zrobic tylko ci, ktorzy sa blisko nich. Dlatego dosyc podle a przede wszystkim nonsensowne jest oczekiwanie od Kaczynskiego, by jakims cudem nagle nawrocil sasiadow-komuchow. To jest ciezkie do zrobienia ale jesli jest jakas szansa, to my to mozemy zrobic a nie on. On ich nawet nie zna.
Mialo nie być o Kaczyńskim bo znowu mi zarzucisz obsesję na jego punkcie i wszelkie zło. Czerpiesz jakąś wisielczą przyjemność z tego wyrzekania. Nic tylko się powiesić i to jeszcze z poczuciem winy. Nie kupuję tego. Co do Kaczyńskiego to już przesoliłeś - znaczy nawet to że on nie oświeca Polaków czy polaków to jest moja wina i mnie podobnych. Daj spokój. The author has edited this post (w 04.06.2014)
Wieszanie się nie ma sensu z różnych powodów. A winy nas, nas czyli nic lub niewiele znaczących patriotów, jest sporo. Pierwszy przykład z brzegu podałem - na film o Smoleńsku zebrano dwieście tysięcy złotych. Jakby sto tysięcy patriotów zrzuciło się po stówie, ten film by był. Niektórzy sugerują, o ile dobrze zrozumiałem, że nie ma stu tysięcy patriotów, którzy by zarabiali więcej niż 700 zł miesięcznie, ale ja uznam tę tezę za nieudowodnioną. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Niektórzy sugerują, o ile dobrze zrozumiałem, że nie ma stu tysięcy patriotów, którzy by zarabiali więcej niż 700 zł miesięcznie, ale ja uznam tę tezę za nieudowodnioną.
Obawiam się, że teza jest prawdziwa, to koniunkcja dwóch warunków, więc wystarczy że jeden (np. pierwszy) jest fałszywy. Tubylcy jeszcze nie zrozumieli, że sposób wydawania pieniędzy (np. gdzie robię zakupy) to pole bitwy. Nawet jak tacy przyjdą popatrzeć na wspaniały most pontonowy na Wiśle z przemarszem wojsk, to i tak potem wejdą na drzewa aby lepiej widzieć.
Komentarz
To nieludzkie wymagać cokolwiek od populacji której się PO prostu nie chce.
The author has edited this post (w 03.06.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ja lubię rozliczać innych z wyzwań, które sam podjąłem więc zaczynamy:
- obok bazarku na moim osiedlu zbierano podpisy dla kandydatów z PO, skala bezczelności mnie poraziła, więc stanąłem obok nich i zacząłem głośno wołać "jak wam nie wstyd zbierać te podpisy, to przecież politycy z PO zwalniają hipermarkety z podatków przez co drobni Polscy kupcy i ich rodziny popadają w nędzę", gdy poleciał przykład Stadionu Narodowego, to natychmiast skontrowałem, że gdy polscy podwykonawcy bankrutowali, to mianowaniec z PO dostał milion premii, itp. Itd. Była to sobota rano, więc dysponowałem
ograniczonym czasem ale około 10 minut tak działałem i co? I nic ! nikt się nie przyłączył, a wystarczyło jeszcze ze 3-5 osób aby POwcy się zwinęli, bo miny mieli strasznie nietęgie.
- w autobusie jeden pijaczek zaczął wychwalać sowietów i głosić że car to tyle w Warszawie wybudował, gdy kazałem mu się zamknąć (wspominając o sztyletnikach, bo na wodociągi zeszło) współpasażerowie dyskretnie udawali że nic się nie dzieje. Na koniec gostek wysiadł ze mną choć to nie był jego przystanek.
- gdy jehowi stoją i agitują ilu katolików zatrzyma się aby odmówić przy nich o ich nawrócenie 10 Różańca? Albo niech się chociaż zrobi znak Krzyża w widoczny sposób?
Mam wymieniać dalej? Do takiego działania nie potrzeba elit, a zwykłej woli, co więcej w opisywanych przykładach sam zainicjowałem stosowne postępowanie.
Rozumiesz? Dlatego ja już dawno uznaję usprawiedliwiaczy jako pożytecznych idiotów Hyrkana.
Kazdy bez wyjatku, powtarzam - kazdy bez wyjatku czlowiek jest stworzony na obraz i podobienstwo Przedwiecznego, wiec pogarda wobec niego to straszny grzech.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Taki chlopoman wyobraza sobie siebie jako panicza ze dworu a pospolstwo jako fornali, stad nazwa.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 03.06.2014)
Poblazliwosc to pospieszne i agresywne tlumaczenie wszystkiego co jest zle niedorozumieniem, slaboscia, wreszcie niezawiniona glupote.
Nie ma w naszych tekstach wyrozumialosci, jest tylko poblazliwosc. Czyli pogarda.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Polsce nie brakuje elit, Polsce brakuje Polaków. Jedyne co pozostaje to zapoznanie się jak z 'tutejszych' z roku 1863 uzyskano obrońców Ojczyzny z roku 1920.
Z tym brakiem Polaków w Polsce to chyba za dużo powiedziane. To były zupełnie inne realia i naród się dopiero tworzył z ludu. Czy to można powtórzyć i jak? No praca organiczna jest potrzebna, elit praca, które jak twierdzicie są, a potem musi być jakas dziejowa okazja. Nie wiem czy życzę sobie takiej okazji, ale moje zyczenia się nie będa liczyć jak elity rosyjskie i niemieckie plus kilka innych zdecydują, że dobre interesy wymagają nowego rozdania i kilkudziesięciu milionów trupów.Co do powtórzenia tworzenia narodu to chyba po 63-cim musiało wymrzeć całe pokolenie, a prze tym pkoleniem musiało wymrzeć pokolenie zdrajców z czasów zaborów i jeszcze synó zdrajców i ich wnuków. Musieli się zasumilować w mocarstwach zaborczych, czyli zostać Rosjanami, Niemcami czy Austriakami albo się nawrócić na polskość.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jak dzis sie tym dziedzicem poczujesz i w ten lud pojdziesz, to ze zdziwieniem zauwazysz, ze juz nie ma ani ludu ani dziedzica. Wszyscy jestesmy tak samo ubrani, tak samo biedni lub zamozni, tak samo wyksztalceni, jemy to samo i w te same miejsca jezdzimy na walakcje i nie ma zadnego widocznego powodu abys ty mial oswiecac a kto inny mial byc oswiecany, rownie dobrze moze byc na odwrot.
Widocznego powodu nie ma ale jest powod niewidoczny - bo to jednak Legutko powinien oswiecac a nie Powiatowy. Ale polski lud woli oswiecanie powiatowe od legutkowego i nic z tym nie zrobisz, bo aby kogos przekonac do wyzszosci Legutki nad Powiatowym musialbys go oswiecic. I tu masz zamkniete kolko, bo nie ma zadnego widocznego powodu abys ty mial oswiecac a nie na odwrot.
Polski lud sam z siebie musi poczuc wyzszosc Legutki nad Powiatowym i poki to sie nie stanie, wszelkie wysilki sa nadaremne.
Moze nie do konca daremne, bo osobistym swiadectwem mozna w ludziach jakies struny poruszyc. Ale moga to zrobic tylko ci, ktorzy sa blisko nich. Dlatego dosyc podle a przede wszystkim nonsensowne jest oczekiwanie od Kaczynskiego, by jakims cudem nagle nawrocil sasiadow-komuchow. To jest ciezkie do zrobienia ale jesli jest jakas szansa, to my to mozemy zrobic a nie on. On ich nawet nie zna.
The author has edited this post (w 03.06.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
opiniotwórcze
, bo ja o nich piszę, ludziach mediów), bo one cementują ten stan rzeczy z przecwelonym narodem bez ambicji, to one wygrywają w Polsce TuSSkowi wybory i dobierają ekspertów i autorytety, i one taką III RP zbudowały i byłoby wszystko do stopniowej poprawy, gdyby nie one - tak w kulturze, jak i w polityce, edukacji.
"Król tefauenu" jest bez tefauenu i bez radia - śmieciem. I nie jest niezastąpiony, ludożerka oglądałaby kogoś innego, tak jak oglądała Starszych Panów czy Kabaret Potem i słuchała swingu czy doo-wop czy bluesa, a nie amerykańskich kurew czy diskopolo. A jeśli jest tu jakieś nieopisane prawo w rozrywce, że gorsze g wypiera lepsze, nawet jeśli jest wybór - to byłoby to prawo ogólne, natury ludzkiej, a nie polskiej. To tyle o "elitach" - a o "ludzie" z którego staram się tutaj winę zdejmować piszę wwątku o Bęgowskim.
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
No bo tak w ogóle to Legutko i Kuba Gnoju w innych kat. przecież startują i medium przesądza tu o przekazie, to jest walka parodniowej lektury książki nanfikszyn z 30 minutami z pojebem, czyli nie fair... Dając jeden dobry kanał TV pacholęciu i podsuwając mu (czasem umyślnie lektury wzbraniając) odpowiednie książki, komiksy, gry, muzykę - można wychować bzyka na damę czy rycerza, no dobra, zwiększyć swoje/jego szanse. ...Sprzyja temu (choć z innej strony nie sprzyja) porzucanie coraz częstsze mózgoyeba jednego na rzecz drugiego - internetowego. Ma się tu pełną kontrolę (jeśli się chce i do pewnego wieku) i spokój płynący z raczenia dziciaków gigabajtami bezpiecznych treści, no a przecież kurtura to tylko element chowania.
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
The author has edited this post (w 04.06.2014)
Jakby sto tysięcy patriotów zrzuciło się po stówie, ten film by był. Niektórzy sugerują, o ile dobrze zrozumiałem, że nie ma stu tysięcy patriotów, którzy by zarabiali więcej niż 700 zł miesięcznie, ale ja uznam tę tezę za nieudowodnioną.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.