Skip to content

Firedman o nas

2

Komentarz

  • JORGE
    Co nas może razić w stwierdzeniach Friedmana to jest nazwanie Polski potęgą. My wiemy jak jest wewnątrz, na zewnątrz, więc istotnie, co on pieprzy ? Analizy Friedmana charakteryzują się zatosowaniem pewnych uniwersalnych prawd i schematów rządzących geopolityką. To jest bardziej pokazywanie potencjału, możliwości i drogi,która walec musi pojachać. Ja taki sposób myślenia kupuję. Niezależnie kto obecnie w Polsce rządzi w pewnych sprawach musieliśmy zareagować tak jak zareagowaliśmy. Najlepszym przykładem była reakcja rządu PO na sytuacje na Ukrainie. Polska racja stanu wymagala zaangażowania się, po częsci wymuszona przez wewnętrzną politykę (Kaczor wstał i pojechał), po części nacisk Zachodu, po części - bo tak. Tak czy inaczej, chcąc niechcąc, reguły Friedmana się sprawdząją. Pamiętajmy też, że on w Rosję nie wierzy. Przewidział już dawno, że Putin będzie próbował reaktywować mocarstwową politykę, ale uważa że generalnie Rosja to właściwie trup jest. Oczywiście, zakłada pewien margines na aspekty wymykające się logice, ale prawodpodbieństwo jest takie jakie jest.
    JORGE>
    Oczywiście - trudno winić cudoziemca Friedmana za nieznajomość ekstremalnych realiów naszego kraju, skoro wielu rodaków nie ma o nich nawet bladego pojęcia.
    On w swoich prognozach zakłada, że jesteśmy krajem do pewnego stopnia normalnym.
  • MarianX
    [quote="JORGE"]
    On w swoich prognozach zakłada, że jesteśmy krajem do pewnego stopnia normalnym.
    Powiem więcej, on może zdawać sobie sprawę, że nie ma rozeznania. Ale to nie ma znaczenia. Zdaniem Friedmana, tak czy inaczej rządzone państwa muszą iść kierunkami, które im geopolityka, konieczność dziejowa wyznacza. Szybciej, wolnej, lepiej, gorzej, ale zrobią to co muszą. Jeżeli nie będzie wychodziło, to się przeorganizują wewnętrznie. Czy USA robi to co chce ? Nie, to co musi.
    JORGE>
  • MarianX
    Oczywiście - trudno winić cudoziemca Friedmana za nieznajomość ekstremalnych realiów naszego kraju, skoro wielu rodaków nie ma o nich nawet bladego pojęcia.
    Łatwo winić, bo człowiek poważny gada tylko o tym, co wie. Ja Niemców zacząłem rozumieć po jakiś pięciu latach mieszkania w Niemczech - mimo, że wcześniej niemiecki znałem niewiele gorzej niż polski, znałem historię, kulturę i literaturę.
    Mądrzyć się o kraju, którego języka się nie zna? Niepoważne.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Dobra losie, kawa na ławę. Raczej nadążam (czasami wcześniej, czasami później)  za pewnym drugim dnem twoich koncepcji, ale teraz nie rozumiem. Poza stwierdzeniem, że Polska to potęga czy założeniem, że Rosja idzie w Europę (co jest dużym skrótem, on uważa że Rosja jest bez szans), co on w cytowanym tekście stwierdził nie tak ? Ba, przecież mnóstwo jego tez sami tu potwierdzaliśmy, również i ty ! O co kaman ?
    Chodzi ci, że się podniecamy amerykańskim szamanem, który nie dysponuje odpowiednią wiedzą ? Że znowu koncentrujemy się pozytywnych opiniach innych o samych sobie, że wyłazi nasz kompleks ?
    JORGE>
  • JORGE
    Dobra losie, kawa na ławę. Raczej nadążam (czasami wcześniej, czasami później)  za pewnym drugim dnem twoich koncepcji, ale teraz nie rozumiem. Poza stwierdzeniem, że Polska to potęga czy założeniem, że Rosja idzie w Europę (co jest dużym skrótem, on uważa że Rosja jest bez szans), co on w cytowanym tekście stwierdził nie tak ? Ba, przecież mnóstwo jego tez sami tu potwierdzaliśmy, również i ty ! O co kaman ?
    No alem przecież napisał - Rosja artystycznie dostała w dupę w Donbasie, więc do pójścia na Jewropę to są za chudzi w uszach. A Polska mocarstwem nie jest, bo jej w ogóle nie ma.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Rosji tez nie ma a jest mocarstwem.
  • los
    No alem przecież napisał - Rosja artystycznie dostała w dupę w Donbasie, więc do pójścia na Jewropę to są za chudzi w uszach. A Polska mocarstwem nie jest, bo jej w ogóle nie ma.
    Ok, w kontekście Rosji, mało kto zauważa, że ponoszą porażkę, nie poszło tak jak miało pójśc. Natomiast optymistycznie na najabliższe parę lat nie patrzę. Jak nie kijem do pałką, może być tak że niedługoRosja załatwi sprawę Ukrainy od środka. Tak może być, ale nie musi. Zadajmy sobie pytanie, czy nawet słabo oceniając swoje siły, Putin może sie zatrzymać ? To już ruszyło, powiedział A i to, jak wiemy, wcale nie ostatnimi czasy. Rosja nie mogła pozwolić na kolejne kraje stowarzyszone z Unią i zrobi wszystko żeby tak nie było. Machina ruszyła.
    No i co to jest mocarstowo ? Kraj, który ma wpływ na losy innych państw  (m.innymi). Friedman uważa, że my już ten aspket możemy realizować, w kontekście Europy Wschodniej. Rozpędził się, fakt, ale wg mnie, wszystko wskazuje na to, że tak będzie być musiało. Jeżeli nie ta władza to następna, nawet zmuszona trocję przez Amerykanów.
    JORGE>
  • JORGE
    Natomiast optymistycznie na najabliższe parę lat nie patrzę. Jak nie kijem do pałką, może być tak że niedługo Rosja załatwi sprawę Ukrainy od środka.
    A niby jak? Ukraina dostała szwungu, będzie tam teraz tylko lepiej. Natomiast Krym i uwentualnie Donbas przy matuszce Rosiji będą się osuwać.
    My naprawdę powinniśmy zazdrościć Ukraińcom. Nie tego co mają ale tego kim są.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Los jest okropnie demotywujacy. Przeczytalem kawal watku z rana i odechcialo mi sie wszystkiego.
    The author has edited this post (w 29.05.2014)
  • los
    My naprawdę powinniśmy zazdrościć Ukraińcom. Nie tego co mają ale tego kim są.
    Duch Święty na nich zstąpił ? Bo, ok, szacun za walkę, ale wg moich obserwacji (również tych bezpośrednich, ja tam dość często bywałem) oni są w wielu sprawach mentalnych dużo gorsi od nas. Potną sie między sobą błyskawicznie, to kwestia czasu. Łapówkarze, lawiranci, a do tego jeszcze skrajna zaciętość - czarne podniebienia. Elity jeszcze gorsze niż u nas, watażkowie trzęsący całymi miastami. Regiony biedy, niespotykanej u nas od dawien dawna (wystarczy się wokół Lwowa przjechać). Itd, itp. Nie wierzę w Ukrainę. Naród biedny, skopany i zdesperowany, powstał kiedy było trzeba, to fakt, ale jedno ma z drugim związek. I ich będzie bardzo łatwo kupić. Może Rosja zatrzyma się na Krymie, ale na jakiś czas. Wrócą do strategii poprzedniej, kwestia czasu kiedy odbuduje się bardzo silne prorosyjskie stronnictwo polityczne.
    JORGE>
  • przemk0
    Rosji tez nie ma a jest mocarstwem.
    Dobre!
    A wiec Polsce brakuje Polakow, no i problem taki jest ze produkcja ludzi zajmuje dluzej niz F16. Ale wystarczy ze nam CIA zapewni 1-2 pokolenia spokoju od sasiadow, zadziala dobor naturalny - a palikoidy rozmnazaja sie mizernie a katolicy wrecz przeciwnie - i mamy to co chce Los.
    EDIT: a w ogole to chiba wystarczy juz 1 pokolenie, bo IMHO to co idzie jest lepsze od tego co jest i bylo
    The author has edited this post (w 29.05.2014)
  • może być tak że niedługoRosja załatwi sprawę Ukrainy od środka
    ------------------------
    No właśnie nie wydaje mi się. Tak zrobili w latach 2004-2010. Aneksją Krymu i atakiem na wschód Ukrainy uniemozliwili sobie ten manewr teraz, na tym własnie polega przegrana Rosji.
    A Friedman... częściowo pisze trafnie, częściowo nie. Czy to pajac, który pisze dla kasy jak twierdzi Los? Owszem. Czy on jeden? Nie. W ogóle mam wrażenei na forach za dużo przywiązuje się wagi do tego, co powiedział jakiś dupek, Friedman, Ziemniak, Warząchiew czy Michnik. Rolą dzienniikarza jest nam przekazywać fakty, których nie znamy. Rolą mądrego publicysty jest otwieranie nam oczu na powiązania, których nie widzimy. Ględzące dupki nie są do niczego potrzebne.
  • polmisiek
    przemk0
    :
    Rosji tez nie ma a jest mocarstwem.
    Dobre!
    A wiec Polsce brakuje Polakow, no i problem taki jest ze produkcja ludzi zajmuje dluzej niz F16. Ale wystarczy ze nam CIA zapewni 1-2 pokolenia spokoju od sasiadow, zadziala dobor naturalny - a palikoidy rozmnazaja sie mizernie a katolicy wrecz przeciwnie - i mamy to co chce Los.
    EDIT: a w ogole to chiba wystarczy juz 1 pokolenie, bo IMHO to co idzie jest lepsze od tego co jest i bylo
    W teorii to widzę naprawdę świat jest piękny, że ho ho.
    Wiadomo, że różnie sprawy się układają, w sensie raz katolik ma, palikociarz nie ma i na odwrót. No ale statystycznie ciężko ująć, próby osobistych znajomych są bardzo zawodne, a statystycznie nikt takich badań nie robi. Można to pośrednio sprawdzić inaczej. Np. mapa poparcia dla partii. Poparcie dla szeroko pojętej prawicy (czyli PiS, LPR, PRJG, SP, kiedyś AWS) to dawna Kongresówka i nade wszystko Galicja. Mapa poparcia dla lewicy i liberałów to dawne Prusy. Pokrywa się to w znacznej mierze z wynikami matur, przestępczością, toksycznym zadłużeniem, liczbą rozwodów.
    Ale nie pokrywa się z dzietnością, sorry.
  • rozum.von.keikobad
    No właśnie nie wydaje mi się. Tak zrobili w latach 2004-2010. Aneksją Krymu i atakiem na wschód Ukrainy uniemozliwili sobie ten manewr teraz, na tym własnie polega przegrana Rosji.
    Po 3 latach od upadku okupacji sowieckiej w Polsce, towarzysze którzy tą okupację kontrolowali wrócili do władzy w glorii chwały. Pomarańczowa rewolucja na Ukrainie nic nie dała. Wojna ? Podzieli społeczeństwo, to jasne. Ale tam nastanie jeszcze większa bieda, bo Zachód nie pomoże. Nie będą mieli wyjścia, szczególnie że Rosja będzie mieszać ze stu tysięcy różnych stron.
    JORGE>
  • JORGE
    rozum.von.keikobad
    :
    No właśnie nie wydaje mi się. Tak zrobili w latach 2004-2010. Aneksją Krymu i atakiem na wschód Ukrainy uniemozliwili sobie ten manewr teraz, na tym własnie polega przegrana Rosji.
    Po 3 latach od upadku okupacji sowieckiej w Polsce, towarzysze którzy tą okupację kontrolowali wrócili do władzy w glorii chwały. Pomarańczowa rewolucja na Ukrainie nic nie dała. Wojna ? Podzieli społeczeństwo, to jasne. Ale tam nastanie jeszcze większa bieda, bo Zachód nie pomoże. Nie będą mieli wyjścia, szczególnie że Rosja będzie mieszać ze stu tysięcy różnych stron.
    JORGE>
    Przywódcy Pomarańczowej Rewolucji to byli kumple Kuczmy, którym się coś odwidziało i pożarli się o władzę z innymi jego kumplami. To sie musiało tak skończyć, ja przed tym ostrzegalem na nieistniejącym już e-politicusie, to się wszyscy w czoło pukali. Otisa spytaj, on też tam pisywał.
    Teraz jest inna sytuacja, nie do porównania zarówno z pomarańczową rewolucją jak i okrągłym stołem. Przeciwko Polsce w latach 80. nie prowadzono otwartej wojny uderzającej w integralność terytorialną. A nawet te komuchy, które wróciły do władzy w 1993 r. nie były w stanie zatrzymać zachodniego kierunku, pewne procesy były nieodwracalne, bo taka była "geopolityczna konieczność". O tym pisze Friedman i tu można mu przyznać rację, pewne geopolityczne uwarunkowania są niezalezne od tego, kto wygra wybory - z tym zastrzeżeniem, że to co on bieże za pewniki jest prawdopodobne, a nie pewne. W Polsce też to widać, prorosyjski rząd i prezydent musiali poprzeć Majdan, sam chyba o tym wyżej zresztą piszesz.
    Dlatego m. zd. Putin Ukrainę stracił. Prawdopodobnie, bo pewność to sobie możemy mieć w matematyce.
  • JORGE
    Bo, ok, szacun za walkę, ale wg moich obserwacji (również tych bezpośrednich, ja tam dość często bywałem) oni są w wielu sprawach mentalnych dużo gorsi od nas. Potną sie między sobą błyskawicznie, to kwestia czasu. Łapówkarze, lawiranci, a do tego jeszcze skrajna zaciętość - czarne podniebienia. Elity jeszcze gorsze niż u nas, watażkowie trzęsący całymi miastami. Regiony biedy, niespotykanej u nas od dawien dawna (wystarczy się wokół Lwowa przjechać). Itd, itp. Nie wierzę w Ukrainę. Naród biedny, skopany i zdesperowany.
    Ale przecież materia nie ma znaczenia, liczy się tylko wiara. Ukraińcy uwierzyli, że zło nie jest wszechmocne, że można mu się sprzeciwić i wygrać.
    Dla Polaków w świecie istnieje tylko zło, które jest wielkie, szanowane i dumnie szczerzy zęby z bilbordów. Dobro jest malutkie, rachityczne, należy trzymać je w domu pod kołderką, bo jak się przeziębi to szczeźnie, i nikomu nie pokazywać, bo dobro jest wstydliwe. No i przede wszystkim - należy się modlić za Dżingis Chana i Jaruzela.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Tak tak Losie.
    jedynie zapominasz o tym że złu można też przeciwstawić większe zło. Ale pożyjemy zobaczymy.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • JORGE
    los
    :
    My naprawdę powinniśmy zazdrościć Ukraińcom. Nie tego co mają ale tego kim są.
    Duch Święty na nich zstąpił ? Bo, ok, szacun za walkę, ale wg moich obserwacji (również tych bezpośrednich, ja tam dość często bywałem) oni są w wielu sprawach mentalnych dużo gorsi od nas. Potną sie między sobą błyskawicznie, to kwestia czasu. Łapówkarze, lawiranci, a do tego jeszcze skrajna zaciętość - czarne podniebienia. Elity jeszcze gorsze niż u nas, watażkowie trzęsący całymi miastami. Regiony biedy, niespotykanej u nas od dawien dawna (wystarczy się wokół Lwowa przjechać). Itd, itp. Nie wierzę w Ukrainę. Naród biedny, skopany i zdesperowany, powstał kiedy było trzeba, to fakt, ale jedno ma z drugim związek. I ich będzie bardzo łatwo kupić. Może Rosja zatrzyma się na Krymie, ale na jakiś czas. Wrócą do strategii poprzedniej, kwestia czasu kiedy odbuduje się bardzo silne prorosyjskie stronnictwo polityczne.
    JORGE>
    Ja im mocno zazdroszcę, jak los, ale  nie oceniam tak surowo jak ty. Znam ich dość dobrze bo pracowałem tam ponad rok i bywam regularnie po kilka lub kilkanaście dni w miesiącu. Pracuję z nimi, rozmawiam i podróżuję w interesach po kraju.
    Negatywne cechy Ukraińców dobrze uchwycone. Moja konkluzja jednak inna. Oni naprawdę mają dość poniżenia, bardziej niż nędzy. Może nie do końca sobie to uświadamiają, ale mają dość siebie takimi jakimi byli. Jest autentyczna wola zmiany, szczególnie u młodych. Ta wola jest tak silna, że wielu było i jest gotowych ginąć za to. Może im się udać. Nie będzie łatwo. Nie będzie też zawsze miło i elegancko. Będzie topornie, będą zdrady i żenady. Nauczyli się jednak podnosić z upadku, nie ulegać przemocy i nie słuchać nieszczerych doradców. Wielu się nauczyło. Dla nas, Polaków będa trudnym partnerem. Wcale nie trzeba okazywać im bezwarunkowego zaufania, ale trzeba im pomagać w miarę naszych możliwości. Majdan to u nich instytucja pańswowotwórcza, żywy relikt dawnych majdanów gdzie decydowali o swym losie. Jest jakieś pokrewieństwo między nimi a Rosjanami, ale płytkie. Często język, związki rodzinne, interesy, proste obyczaje prostactwa - to ich różni bardzo od Zachodu, ale to powierzchowne. Są zdecydowanie różni od Rosjan. Przede wszystkim mają dzikie umiłowanie wolności i nie potrzebują do niczego imperium. Są w tym umiłowaniu wolności, jak dowiedli, bardziej zdecydowani i konsekwentni niż Polacy. Niz obecni Polacy. Tego im zazdroszcę. Nie wiem na ile to dotyczy Ukraińców rosysjskojęzycznych ze Wschodu. Tych znam słabiej i to rzeczywiście może być problem. Tych jednak jest zdecydowana mniejszość i są bierni.
  • Tak, uwazam, ze Polacy zwatpili w Dobro. Zlo wygralo. No chyba, ze dobro to pelny brzuch i mala stabilizacja. Dobry to przegryw i frajer bo nadstawia policzek, pochyla sie nad cierpiacymi, nosi cudze krzyze zamiast egoistycznie czerpac z zycia. Byc moze dobro i zlo zostalo przedefiniowane. Byc moze jest to choroba chrzescijanstwa, ktore mimo, ze lagodne powinno byc nieugiete w niektorych sprawach az do smierci krzyzowej.
    A tu wmawia sie, ze wszelkie religie to bzdura. Tylko co zostaje? Jakie sa wartosci czysto humanistyczne? Brak cierpienia, wygoda, rozkosz, uczucie spelnienia. A jesli sie tego nie odczuwa to co zostaje?
    Poza tym. Czy my w ogole o czyms mozemy decydowac? Kiedy wierzy sie w rzeczy nadprzyrodzone i to rzeczy niewyobrazalne moga sie dziac. Jesli ktos takie widzi swiata kolo, jakie tepymi zakresla oczy to widzac beznadzieje beznadziei tez oczekuje i sie na nia godzi.
    EDIT: zycie zamiast ekscytujacej lub ciekawej przygody zmienilo sie w deterministyczna meke, gdzie o wszystkim decyduje brutalnie ekonomia, gdzie bliznim staje mi sie ten kto daje mi pieniadze lub komu ja je daje. Polski romantyzm rozbil sie o bezduszna rachunkowosc i wyrachowanie malych egoistow. Ale jak widac, moze to ono odnioslo zwyciestwo.
    EDIT2: jesli nasze fizyczne przetrwanie jest najwyzsza wartoscia, to powinnismy poniesc dla tej wartosci najwyzsze ofiary: skoro jestesmy byle jacy, nic nie wiemy, zacofani, leniwi, brudni zasciankowi, glupi to nalezy dokonczyc duchowego samobojstwa a byc moze nasza zresetowana tozsamosc zostanie skolonizowana przez cudza i staniemy sie np. zaradni ale przy okazji brutalni i bezwgledni. Zreszta duchowo i tak juz jestesmy na wpol matrwi. Bylby to najwyzszy a zarazem ostatni akt w racjonalizowaniu postepowania: aby przezyc musze wyzbyc sie tego kim i czym jestem.
    rozsądni mówią
    że można współżyć
    z potworem
    należy tylko unikać
    gwałtownych ruchów
    gwałtownej mowy
    w przypadku zagrożenia
    przyjąć formę
    kamienia albo liścia
    słuchać mądrej Natury
    która zaleca mimetyzm
    oddychać płytko
    udawać że nas nie ma
    The author has edited this post (w 29.05.2014)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • .
    The author has edited this post (w 29.05.2014)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • Nie wiem kto to napisał (z konta redakcji Rebelki) i niekoniecznie na temat, ale muszę wkleić gdzieś:
    "A naszym zdaniem, i nie tylko naszym, największe lęki państwa rosyjskiego jeśli chodzi o Polskę budzi polska kultura (szeroko pojęta), uważają że mamy to, czego oni szukają - ideę nadrzędną, "swierchideę" i to daje Polsce żywotność, którą oni uważają za groźną dla swoich interesów, niezależnie od tego, kto rządzi u nas
    My w Polsce prawdopodobnie tak nie widzimy spraw, zwłaszcza że pojęcie "swierchidiei" jest nam obce. Ale oni tak nas widzą, o czym świadczą te liczne histeryczne artykuły o Polsce od początku Majdanu po dziś."
    Dobre !
    No, trochę mi jednej rzeczy brakuje, którą dawało duże forum na Frondzie. Było sporo osób piszących daleko od Polski, które przekazywały pewne smaczki, jak to nas w ich krajach pobytu widzą. Również na tle historycznym.
    JORGE>
  • Oczywizda oczywizdoźdź.
    Polska jest słabiutka, Polaków pewnie w ogóle nie ma, natomiast polskość to idea wielka jak Rzym. I ona grozi Sowietom.
    I właściwie Sowieci nie za bardzo wiedzą, jak ją ugryźć. Polska już była wymazana z mapy świata a dziś na niej jest jeno przez zapomnienie, teren między Odrą a Bugiem zamieszkuje ludek od Polaków odległy duchowo jak żaden inny a polskość jest żywa, mocna i niezniszczalna.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Z parowek ale przeciez watek o Friedmanie, wiec kazda wypowiedz ma znaczenie:
    Możecie być liderem na każdym możliwym polu. Macie dużo złóż naturalnych i świetnie wykształcone siły robocze. Wystarczy sam fakt, że macie więcej informatyków niż inne państwa. Musicie zrozumieć, że jesteście nowoczesną europejską siłą. Macie mnóstwo obywateli, świetny system edukacyjny. Co mogłoby wam zaszkodzić?
    Negatywny przyrost naturalny?
    To żaden problem. Każdy kraj boryka się ze wzrostem demograficznym. To znaczy, że niższy przyrost naturalny nikogo nie dyskwalifikuje z gry. Aczkolwiek dodam, że istnieją metody, które pomagają poprawić liczbę narodzin. Mimo wszystko, jeśli tego nie będzie, nie macie powodów do obaw.
    Debil, po prostu debil.
    Ludzie, co wam do lbow strzelilo, by takiego szarlatana traktowac powaznie!!!???

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Czym jest ta polskosc? Umilowanie wolnosci i tolerancji, Rymkiewiczem i uprawnionym rokoszem, Mickiewiczem i Slowackim, Pilsudzkim i Dmowskim, wiara i polskim papiezem, placeniem podatkow i sprzataniem po psie, czy w koncu schabowym z kapusta i ziemniakami? A moze wszystkim po trochu?
    A jesli tego juz nie ma? Z czego mam byc dumny? Niektorzy powiedza, ze nie mozna byc dumnym z przynaleznosci do grupy ale z wlasnych osiagniec. Moze i zgoda ale to nieco obluda, bo ci co tak mowia zwykle sa dumni z tego co jedza, w co sie ubieraja, innymi slowy sa dumni z przynaleznosci do grupy o wysokich dochodach, tak jakby one i wynikajacy z nich styl bycia byly najwyzszym mozliwym osiagnieciem.
    Moze ktos napisze czym powinna byc polskosc albo jak mu sie wydaje czym jest teraz.
    A jesli wszystko sprzedane to jak ubogi ma to legalnie odzyskac? Czy pan pozwoli niewolnikowi wyrosnac tak zeby ten sie oswobodzil? A moze chcemy i powinnismy byc niewolnikami?
    http://www.miesiecznik.znak.com.pl/687/calosc/polskosc-re-definicje
    The author has edited this post (w 30.05.2014)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    Czym jest ta polskosc? Umilowanie wolnosci i tolerancji, Rymkiewiczem i uprawnionym rokoszem?
    Dokladnie. Schabowy nie ma nic do rzeczy, zwlaszcza ze potrawa niemiecka.
    rdr
    A jesli tego juz nie ma?
    Idee nie umieraja. Polskosc zostanie, nawet jak nie bedzie Polakow. Mam zreszta podejrzenie, ze dzis tak wlasnie jest.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Idee nie umieraja. Polskosc zostanie, nawet jak nie bedzie Polakow. Mam zreszta podejrzenie, ze dzis tak wlasnie jest.
    No nie jestem pewien. Kto będzie nosicielem idei polskości jeśli nie będzie Polaków? Muszą być jacyś nosiciele i jeśli będą to własnie oni będą Polakami. Jeśli ich nie będzie to i polskości nie będzie, najwyżej pamięć o niej. Oczywiście nie chodzi o genetykę tylko o wybór. Ja mam w sobie więcej krwi niemieckiej niż polskiej, a jestem Polakiem, a nie Niemcem. Polakiem tak jak mój ojciec i dziadek, ale już nie pradziadek. Oni podjęli tę decyzję świadomie i z pełnymi konsekwencjami: dziadek po udział w Powstaniu Warszawskim, Buchenwald i szykany po powrocie do Polski, a ojciec po przymusowe roboty i szykany po powrocie do Polski ze strefy amerykańskiej. Nie będzie polskości bez nas i bez naszych dzieci jesli nie wychowamy ich na Polaków.
  • rafalodnowa
    los
    :
    Idee nie umieraja. Polskosc zostanie, nawet jak nie bedzie Polakow. Mam zreszta podejrzenie, ze dzis tak wlasnie jest.
    No nie jestem pewien. Kto będzie nosicielem idei polskości jeśli nie będzie Polaków? Muszą być jacyś nosiciele i jeśli będą to własnie oni będą Polakami.
    Ale nie musza mieszkac miedzy Bugiem a Odra ani nalezec do rasy kaukaskiej. Nawet po polsku mowic nie musza - Irlandczycy zwykle nie mowia po irlandzku.
    Co bedzie za sto lat, nie nam sadzic. Czy powstancy kosciuszkowscy przewidywali Pilsudskiego? Ale bez nich pewnie by go nie bylo.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Balem sie zapytac o ruskie pierogi.
    Ale to juz mi sie bardzo podoba: idea polskosci, etnicznie niezalezna, niezalezna od slabej Polski, mozliwosc odrodzenia. Natychmiastowe skojarzenie z chrzescijanstwem, katakumbami, lwami... Kto nie jest przeciwko nam ten jest z nami. Czyli jednak mesjanizm....
    A rokosz.. w slusznej sprawie moze i ok ale warcholstwo i prywata zdecydowanie nie.
    Chcialbym tylko wiedziec na ile jestesmy sterowani bo ze jestesmy to pewne. Ale takiej wiedzy byc moze nie moglbym zniesc.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    Balem sie zapytac o ruskie pierogi.
    Ale to juz mi sie bardzo podoba: idea polskosci, etnicznie niezalezna, niezalezna od slabej Polski, mozliwosc odrodzenia. Natychmiastowe skojarzenie z chrzescijanstwem, katakumbami, lwami... Kto nie jest przeciwko nam ten jest z nami. Czyli jednak mesjanizm....
    A rokosz.. w slusznej sprawie moze i ok ale warcholstwo i prywata zdecydowanie nie.
    Chcialbym tylko wiedziec na ile jestesmy sterowani bo ze jestesmy to pewne. Ale takiej wiedzy byc moze nie moglbym zniesc.
    No skojarzenie z chrześcijaństwem jak najbardziej. Chrzescijaństwo niesamowicie pomaga i prostuje. Nagle okazuje się, że to czy jesteśmy sterowani czy nie ma znaczenie drugorzędne. To co się liczy to to co mamy w głowie i sercu - intencja i potem czyn. Jak ktoś ją perfidnie wykorzysta to i tak jego obciąża, a nie zmanipulowanych. To oczywiście nie zwalnia od myślenia, od rozeznawania. Nie dał nam Pan Bóg rozumu, każdemu wedle jego miary, aby go nie używać.
    The author has edited this post (w 31.05.2014)
  • rdr
    A rokosz.. w slusznej sprawie moze i ok ale warcholstwo i prywata zdecydowanie nie.
    Był cały mechanizm służący odróżnieniu "pro causa sua" od "pro publico bono", nie zawsze oczywiście działał. Ale legalność konfederacji i półlegalność rokoszu co innego mówiły i było to absolutnie wyjątkowe w świecie: nie miał tego Wschód, nie miał tego Zachód, nie miał tego nawet Rzym (po wygnaniu ostatniego króla), bbaa, nawet św. Tomasz miał inne zdanie - prawo do realnego sprzeciwu niesprawiedliwej władzy.
    The author has edited this post (w 31.05.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.