Tak na marginesie języków, czy wiecie, że litewski jest najbardziej archaicznym ze wszystkich języków indoeuropejskich ? Chodzi o sporą grupę słów (np. vyras, saule, menuo, ugnis, kalba itd.), ale i posiada liczbę podwójną, długie samogłoski nosowe, deklinajcę złożoną z 7 przypadków i odmianę czasówników, której czasy, koniugacje i tryby przypminają łacinę. Dla mnie to zaskoczenie, po pierwsze bo myślałem że to jest język prawie sztuczny, a po drugie, przecież przez całe wieki to był dialekt chłopski, aż w końcu mówiło nim kilkadziesiąt sioł. I przetrwał. Języki to jednak zagadka ... JORGE>
No nie wiem... u nas też jest siedem przypadków, liczba podwójna słabo, ale niektórzy używają, podobnie jak plusquamperfectum. Samogłoski nosowe też są. Nie przesadzajmy. A i kilkadziesiąt sioł to niezły potencjał na zachowanie języka. Gorzej, jak to są dwie babcie w jednym przysiółku. "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Plusquamperfektum to jest doskonały środek przeciw insektom, po użyciu którego wszelaki owad należy do zamierzchłej przeszłości. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Komentarz
JORGE>
A i kilkadziesiąt sioł to niezły potencjał na zachowanie języka. Gorzej, jak to są dwie babcie w jednym przysiółku.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Owady latające mogą sobie spokojnie latać dalej.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."