Skip to content

Lekcja polityki realnej

2»

Komentarz

  • No tak, ja wiem Sun Tzu, inżynieria spoleczna, długotrwałe procesy i ich inicjowanie itp. Owszem to występuje, też występuje. To jednak nie jest wszystko, dalece nie wszystko. Jest jeszce wola, czyn, determinacja jednostek i elit, jest upór i wytrwałość. Innymi słowy jest mozliwość skutecznej wspomnianej przez Koleżeństwo pracy u podstaw. Są przykłady takiej skutecznej pracy i to przykłady polskie z historii najnowszej. Nie wierzę zbytnio w skoncentrowane w krótkim czasie inicjowanie długotrwałych procesó społecznych. Inżynieria społeczna raczej dotyczy kształtowania sytuacji w krótkim czasie. Pokolenie 68, czy raczej na pokoleniu 68 wykonano najpierw negatywną pracę organiczną. To trwało. Na tym swiecie zło z dobrem walczyło i zawsze będzie walczyć. Nie ma łatwych i genialnych recept. Są stare i sprawdzone.
  • kazio
    sterowac światem nie, ale może tak ustawiać niektóre procesy, by jemu sprzyjały, może.
    Znowu - tłumaczenie świata w oparciu o niewiedzę. Czy znasz choć jedną osobę, która jest w stanie "ustawiać niektóre procesy, by jej sprzyjały"?  W jaki sposón to robi?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • A co jesli trwa dlugotrwala inzynieria spoleczna ale sluzaca raczej oglupieniu i trzymaniu w karbach wiekszosci spoleczenstwa? Jest to obecnie mozliwe na niespotykana wrecz skale razem z rownoczesnym monitorowaniem wynikow tej inzynierii.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    A co jesli trwa dlugotrwala inzynieria spoleczna ale sluzaca raczej oglupieniu i trzymaniu w karbach wiekszosci spoleczenstwa? Jest to obecnie mozliwe na niespotykana wrecz skale razem z rownoczesnym monitorowaniem wynikow tej inzynierii.
    Ja myslę, że to rzeczywiście skutek postępu technicznego. Technologie informacyjne i rozwoj mediów tworzą nową jakość jeśli chodzi o kształtowanie poglądów i postaw oraz sprawowanie władzy i prowadzenie biznesu, w szczególności działanie rynków. Na razie nie ma mądrych jak sobie z tym radzić. Mozna oprzeć się ogłupianiu, ale to wymaga wiedzy i woli i jest dostępne dla nielicznych. Jeszcze trudniej oprzeć się dezinformacji i dotrzeć do prawdy o faktach. W rezultacie działa to trochę jak na rynku finansowym gdzie gorszy pieniądz wypiera lepszy. Głupota , kłamstwo i skandal wypierają mądrość, prawdę i umiarkowanie.
  • "- Cóż stoi za handlem narkotykami, które niszczą tak wiele istnień ludzkich, za wykorzystywaniem prostytucji, fenomenem różnych mafii, korupcją polityczną, produkcją i handlem bronią, a w końcu – aż strach powiedzieć – handlem organami ludzkimi pobranymi z ciał dzieci? A kryzys finansowy, którego świat doświadczył, a ten kraj nadal doświadcza, czyż nie jest w dużej mierze wynikiem niepohamowanej chciwości pieniędzy ze strony nielicznych? –
    powiedział ojciec Raniero Cantalamessa".
  • los
    kazio
    :
    sterowac światem nie, ale może tak ustawiać niektóre procesy, by jemu sprzyjały, może.
    Znowu - tłumaczenie świata w oparciu o niewiedzę. Czy znasz choć jedną osobę, która jest w stanie "ustawiać niektóre procesy, by jej sprzyjały"?  W jaki sposón to robi?
    oczywiście, ze jestem w stanie. Dlaczego np dla Losa nie było miejsca w NBP?
  • kania.zu.kurz
    A kryzys finansowy, którego świat doświadczył, a ten kraj nadal doświadcza, czyż nie jest w dużej mierze wynikiem niepohamowanej chciwości pieniędzy ze strony nielicznych?
    Nie. Kryzys finansowy jest wynikiem niepohamowanej chciwości pieniędzy ze strony licznych. Fim "Chciwość" polecam, to naprawdę znakomita analiza. Marksowski podział na kilka niedobrych czarnych owiec i poczciwy skrzywdzony lud już się nie stosuje. Diabeł sie uczy - teraz ofiara jest też uczestnikiem zbrodni, jak w nazizmie, jak w komunizmie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • kazio
    Dlaczego np dla Losa nie było miejsca w NBP?
    Ani w żadnym polskim banku. To jest proste do wytłumaczenia i żadnego spisku w tym nie ma.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Po mojemu, to co najwazniejsze rozgrywa się w świecie ducha, umysłu, czyli noosferze, czy jak ją tam nazwać. Światem rządzą ludzkie pragnienia, marzenia, tęsknoty. Powstają w sferze myśli, potem się werbalizuja, potem materializują. Im więcej ludzi pragnie tego samego - tym wyraźniej te pragnienia się ujawniają i manifestują w świecie materii. I mamy bunty niewolników pragnacych wolnosci i lepszego zycia, mamy ideę pociągajacą miliony i nic na to nie poradzą mozni tego świata, ani sam diabeł. Wszystko zależy od pasjonarności, siły myśli i pragnień. Nawet jeden człowiek z wyraźną wizją może za sobą pociągnąć rzesze jeśli ta wizja trafi na podatny grunt. To co się dzieje w realu jest tylko odbiciem obrazów powstających w noosferze, bo duch kształtuje materię.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Materialista tego nie zrozumie.
    Swojo szoso - zabawne jest rozpoznać materialistę w osobniku uporczywie wycierającym sobie buźkę chrześcijaństwem.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Nie tylko kształtuje materię ale w ogóle duch bez materii nie może literalnie nic, także Duch Święty.
  • Mania
    Po mojemu, to co najwazniejsze rozgrywa się w świecie ducha, umysłu, czyli noosferze, czy jak ją tam nazwać. Światem rządzą ludzkie pragnienia, marzenia, tęsknoty. Powstają w sferze myśli, potem się werbalizuja, potem materializują. Im więcej ludzi pragnie tego samego - tym wyraźniej te pragnienia się ujawniają i manifestują w świecie materii. I mamy bunty niewolników pragnacych wolnosci i lepszego zycia, mamy ideę pociągajacą miliony i nic na to nie poradzą mozni tego świata, ani sam diabeł. Wszystko zależy od pasjonarności, siły myśli i pragnień. Nawet jeden człowiek z wyraźną wizją może za sobą pociągnąć rzesze jeśli ta wizja trafi na podatny grunt. To co się dzieje w realu jest tylko odbiciem obrazów powstających w noosferze, bo duch kształtuje materię.
    Bardzo smutna to konstatacja. Nie ona sama, a wnioski z niej płynące w zestwaieniu z otaczającą nas rzeczywistością. Dużo też mówi o nas.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 21.04.2014)
  • Bo ja wiem czy smutna? Świat materii nie jest Niebem, ale spójrz ile może zdziałać zbiorowa modlitwa, czyli zbiorowa prośba o to samo! Kłania sie tu słynne pytanie Andropowa (czy Breżniewa?) "ile dywizji ma Papież?". Przecież do opanowania Watykanu wystarczy jedno komando najemników, to operacja na kilka godzin, tyle, ze nikt zdrowy na umyśle na to się nie poważy, bo byłby to zamach na miliony wiernych, a skutki dla spiskowców odwrotne do zamierzonych. Andropow przekonał się, że nawet strzelanie do Papieża niewiele daje, bo świat materii, w którym działał okazał się bez większego znaczenia, wobec sił wyższych. Oczywiście, Papież osłabł fizycznie, ale nie duchowo, Jego wpływ na świat spotęgował się, modlili się za Niego nie tylko chrześcijanie. A w przyszłą niedzielę przeżyjemy piękną uroczystość związana z człowiekiem, który nie dysponował żadną dywizją, przy którym Andropow z jego atomówkami i siatką spiskowców był malutkim, bezradnym złoczyńcą, podobnie jak ten pułkownik, co tam teraz siedzi na jego miejscu. Może uczynić jeszcze wiele zła, ale już jest przegrany.
    Alleluja!

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • los
    kania.zu.kurz
    :
    A kryzys finansowy, którego świat doświadczył, a ten kraj nadal doświadcza, czyż nie jest w dużej mierze wynikiem niepohamowanej chciwości pieniędzy ze strony nielicznych?
    Nie. Kryzys finansowy jest wynikiem niepohamowanej chciwości pieniędzy ze strony licznych. Fim "Chciwość" polecam, to naprawdę znakomita analiza. Marksowski podział na kilka niedobrych czarnych owiec i poczciwy skrzywdzony lud już się nie stosuje. Diabeł sie uczy - teraz ofiara jest też uczestnikiem zbrodni, jak w nazizmie, jak w komunizmie.
    Proszę więc skorygować doktrynalnie Papieża - i jego kaznodzieję, który ten pogląd wyraził.
  • Póki klauzylą nieomylności się nie posłużył - mógł się omylić. Jakby gadał o mechanice płynów, też pewnie nie rzekłby tego, co jest uznawane za prawdę.
    The author has edited this post (w 21.04.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Obrażanie się różnego rodzaju instrumenty finansowe jest bez sensu. I nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia. I znowu, kiedyś nafazowany antysystmowo uważałem, że banki to złodzieje. Bardzo szybko dorosłe, realne życie mnie z tego błędu wyprowadziło. Życie bez kredytu to człapanie. No i nie da się, w kontekście chociażby branży budowlanej, gdzie zyskowność jest niska i cały czas sa dramatyczne problemy z płatnościami. Dopiero kiedy banki się zbiesiły widać jak sa potrzebne. W niektórych bankach branża budowlana ma bana na przydzielanie jakichkolwiek kredytów. W innych wymagane sa konkretne zabezpieczenia, albo totalnie monitoruja, chca wiedzieć o firmie wszystko i na bieżaco. Powiem wprost, wcale im się nie dziwię. Ta cała branża się chwieje. Gdyby nie pewna pomoc, np. w postaci gwarancji de minimis (obrzydliwa Unia na to kaskę daje) to wiele małych i średnich firm budowlanych by wypadło z kredytowania zupełnie.
    JORGE>
  • JORGE
    Obrażanie się różnego rodzaju instrumenty finansowe jest bez sensu. I nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia.
    JORGE>
    Na pewne raczej można się obrażać, zwłaszcza jakieś instrumenty pochodne od intrumentów pochodnych. Nie znam się na tym (nie bijcie za to oświadzczenie), ale jak o tym poczytałem w wolnej chwili, to przecież czysta loteria jest (wspomagana znaczonymi kartami czasem).
    Obrażać się można, ale głównie na ludzi, którzy nierosądnie biorą kredyty. To sytuacja analogiczna do ćpunów i dilerów. Dobra, nie jest to czarno-białe. W Polsce dużym problemem jest brak podstawowej edukacji ekonomicznej, a tak dokładniej to matematycznej (poza 4 podstawowymi działaniami wystarczy w zasadzie procent zwykły i składany).
    Właśnie na Wpolityce czytam Janusza Szewczaka, że niefajne są wysokie stopy procentowe w Polsce. Wynoszą one 2.5%, a w takich Czechach jest 0.025%. Sory-gregory, ale sam jestem na etapie oszczędzania na swoją przyszłość i jakoś nie uśmiecha mi sie perspektywa oprocentowania lokat na poziomie 0.0001%
    :(
    Inna sprawa, o której wspomina Szewczak, to złodziejskiej opłaty, typu marże i prowizje.
  • Brak podstawowej edukacji ekonomicznej dotyczy absolutnie całej ludzkości, Polacy nie są gorsi a pewnie nawet trochę lepsi od średniej. Po prostu, w normalnych krajach prawo na pewne rzeczy nie zezwala (dlaczego Polska jest największym i najbardziej zyskownym rynkiem dla Providenta?). Jak w USA zaczął się kryzys te 7-8 lat temu widziałem fajne sondy uliczne z Amerykanami. Wszyscy mówili że oszczędności to ważna rzecz, trzeba je mieć. Ile ja mam? Nie wiem, dawno nie zaglądałem na konto. Co jeśli nie mam żadnych oszczędności? Mhm... niedobrze, nie wiem co zrobię, chyba pójdę do banku pożyczyć pieniądze żeby mieć oszczędności.
    I co, mądra czy głupia odpowiedź?
    :)
  • los
    Póki klauzylą nieomylności się nie posłużył - mógł się omylić. Jakby gadał o mechanice płynów, też pewnie nie rzekłby tego, co jest uznawane za prawdę.
    Jaką klauzulą?
    Tutaj akurat nie wchodzi w grę dogmat o nieomylności papieża w sprawach wiary i moralności. (Są to zresztą słowa o. Cantalamessy, nie papieża, co jest jasno zaznaczone, a więc taki brzydki retoryczny chwyt ma swoją nazwę i - jest... brzydki).
    Natomiast w grę wchodzi autorytet teologiczny - w zakresie katolickiej nauki społecznej.
    Żeby skorygować wypowiedź teologa, korygującemu potrzebny byłoby co najmniej doktorat z tej dyscypliny. A więc - doktorat z teologii jest? Nie ma?
  • Mowa jest o faktach KAniu. Ow wielebny zna je w takim samym zakresie jak fakty z mechaniki plynow. Czyli w ogole.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • kania.zu.kurz
    Natomiast w grę wchodzi autorytet teologiczny - w zakresie katolickiej nauki społecznej.
    Żeby skorygować wypowiedź teologa, korygującemu potrzebny byłoby co najmniej doktorat z tej dyscypliny. A więc - doktorat z teologii jest? Nie ma?
    Łomatko! Niektórym bycie w kontrze wobec świata spowodowało chyba przegrzenie przewodów.
    Wychodzę na ulicę i co widzę? Chciwych ludzi. Całe morze. Czasem także widzę takiego jak spojrzę w lustro. Poza skrajnymi przypadkami nikt nie jest zmuszony by zakładać sobie na szyję finansową pętlę. Zło popełniane przez finansistów polega na tym, że znając mechanizmy jakie kierują ludźmi (a większośc z nich jest negatywna), potrafią je wykorzystać dla własnych celów. Nie wiem, co ma do tego katolicka nauka społeczna? Ponoć żyjemy w demokracji, więc jak ludziom nie podoba się obecna polityka to mogą w łatwy sposób to zmienić wrzucając kartkę do urny.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.