Skip to content

Węgrzy dla Węgier

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Tak, żeby się zorientować temacie:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wegry-fidesz-wygrywa-wybory-parlamentarne-wedlug-sondazu-wyborczego/rxrzp
Ja nie wiem kto to jest Orban i co na Węgrzech robi. Tak naprawdę. Ale postępowa Europa go nie trawi, a jednak to trochę zbyt mało. Węgrzy go wybrali ponownie. Jednak koncepcja o pewnym podobieństwie narodów postkomunistycznych się kupy nie trzyma. Chyba, że oni sa etap przed nami. Albo istotnie wyjatkowe u nas opętanie ma miejsce ...
JORGE>
«13

Komentarz

  • To nie nasze, Polaków, opętanie tylko ich zwycięska Krucjata Różańcowa.  Tym się różnimy.
    Ufam, że na razie
  • Mam taką koncepcję, że w Polsce musi być dwóch geniuszów pod rząd, żeby cokolwiek zabanglało. Ot na przykład - Mieszko, geniusz; Bolesław, geniusz. Mieszko II już tylko bardzo zdolny i, że tak pem, mamy to co mamy. Po takim Piłsudskim zabrakło geniusza, któryby potrafił przeprowadzić Polskę przez szalone lata 40., no i mamy to co mamy.
    Być to może, że Órban to kawal geniusza. Być też może, że - horribile dictu! - Manitou jest tylko bardzo zdolny i nie jest aż takim genijuszem jak Bandyta spod Bezdan czy Mieszko I. Oczywiście, przepraszam za to bluźnierstwo i kajam się, no ale jednak daję pod rozwagę.
  • Zastanawiam się, czy to opętanie Polaków nie jest skutkiem jakiegoś nieposłuszeństawa - tak jak w 1. księdze Samuela w przypadku Saula i Amalekitów.
  • Exspectans
    Zastanawiam się, czy to opętanie Polaków nie jest skutkiem jakiegoś nieposłuszeństawa - tak jak w 1. księdze Samuela w przypadku Saula i Amalekitów.
    Coś w tym jest. I nawet to nieposłuszeństwo dosyć podobnie wygląda.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • W każdym razie ja emigruję. Wewnętrznie. Wreszcie mnie dopadła apatia, o której Jorge pisał w wątku o Ukrainie.
  • Ignac, ale czy to naprawdę osoba lidera na polskiej prawicy jest problemem ? Już zupełnie pomijajac czy Kaczyński jest OK, bardziej od OK, czy super mega. Ja twierdzę, że przy obecnym układzie i medialnym, i finansowym, i mundurowym, mistrz mistrzów by nie dał rady. Prędzej czy poźniej zniszcza każdego.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 07.04.2014)
  • Nic się w tych zdemoralizowanych łbach nie zmieni, dopóki nie zacznie brakować środków na chleb i czynsz. Dosłownie. Powtarzam to od kilku lat, ale sama co jakiś czas zaczynam łudzić się nadzieją, że może wreszcie coś dotarło. Tylko po to, żeby się kolejny raz rozczarować.
    The author has edited this post (w 07.04.2014)
  • mmaria
    Nic się w tych zdemoralizowanych łbach nie zmieni, dopóki nie zacznie brakować środków na chleb i czynsz.
    Nie chcę koleżanki dobijać, ale prawdopodbnie nawet taka sytuacja nie zmieni radykalnie nastawienia większości Polaków. Łykna wszystko, bo chca łyknać, a najlepiej żeby to było zwiazane z Kaczyńskim. Ta cała propaganda. Motyw nie do zdarcia. A z Polski spieprza coraz więcej ludzi, i nie to że czytam o tym, ja to widzę. To ten wyjechał, to tamtem się pakuje. Ale nigdy, przenigdy nie przyznaja się do błędu, nawet przed samym soba (a może szczególnie). Zdaję sobie sprawę, ze historia kiedyś to przemilczy, albo historycy przeinacza, ale sytuacja jest z każdej strony tak nienormalna, że aż nie chce się wierzyć, że to się dzieje naprawdę. W momencie kiedy mamy wolne państwo, naprawdę dużo byśmy mogli ugrać, wbrew pozorom żyje nam się całkiem nieźle - uciekamy z kraju, albo sami sobie robimy horror. Taki codzienny. Gdzie tu sens gdzie tu logika, o co kaman ...
    Bo to chyba jest istotnie sprawa ponadmaterialna. Mam kolejny przykład (na dużo mniejsza skalę, kiedyś opiszę) jak zdrada, dokonane kurewstwo skalało cała inicjatywę. Wszystko się potoczyło nie tak. Jakby zły duch ludziom we łbach zamieszał.
    JORGE>
  • To nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania, ale gdy przyszło co do czego, to Węgrzy nie bali się wyjść na ulice z kamieniami i pałkami. Podobnie jak teraz Ukraińcy. Wiadomo, teraz Fidesz i Jobbik patrzą na siebie niechętnie, ale tak to powinno wyglądać: odsunąć siłowo postkomuchów od władzy, a później możemy się w obozie patriotycznym "pięknie" różnić
    :)
    Pokojowe przejęcie władzy to piękny ideał, ale przy dzisiejszych możliwościach manipulacji spoleczeństwami, jest to doskonały sposób na mentalne zglanowanie ludzi. Tak sobie tłumaczę to co się działo u nas w latach 80-tych.
  • ferb
    To nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania, ale gdy przyszło co do czego, to Węgrzy nie bali się wyjść na ulice z kamieniami i pałkami. Podobnie jak teraz Ukraińcy. Wiadomo, teraz Fidesz i Jobbik patrzą na siebie niechętnie, ale tak to powinno wyglądać: odsunąć siłowo postkomuchów od władzy, a później możemy się w obozie patriotycznym "pięknie" różnić
    :)
    Pokojowe przejęcie władzy to piękny ideał, ale przy dzisiejszych możliwościach manipulacji spoleczeństwami, jest to doskonały sposób na mentalne zglanowanie ludzi. Tak sobie tłumaczę to co się działo u nas w latach 80-tych.
    Obawiam się, że Kolega ma rację. Pytanie czy i kiedy Polacy znowu się poderwą. No i kto ich jest zdolny poderwać, bo w to że Jar Kacz zaczynam powątpiewać.
  • rafalodnowa
    Obawiam się, że Kolega ma rację. Pytanie czy i kiedy Polacy znowu się poderwą. No i kto ich jest zdolny poderwać, bo w to że Jar Kacz zaczynam powątpiewać.
    Tylko i wylacznie ich wlasne pragnienie zycia we wlasnym kraju. To nie jest zadanie JarKacza. Pupe tez kazdy musi sobie sam podetrzec.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • 7my
    Czytałem gdzieś że sławne nagranie, które pogrążyło socjalistów Gyurcsanego o tym że kłamali rano i wieczorem etc zostało ujawnione przez węgierskie radio publiczne, którego szefostwo pochodziło z nominacji władz.
    Ale mimo wszystko dziennikarze mieli na tyle uczciwości i autonomii że to ujawnili, a Premier nie zbył tego żartem tylko musiał faktycznie się tłumaczyć i ostatecznie pogrążył siebie i formację która dopiero co objęła władzę po kolejnym zwycięstwie wyborczym.
    Proszę przeprowadzić eksperyment myślowy co by było w Polsce.
    1.
    Dziennikarstwo głównego nurtu jest totalnie zglajszchatowane z władzą, oglądam ostatnio trochę rosyjskich dzienników telewizyjnych, Kraśce i Durczokowi już niewiele brakuje to tamtego poziomu zakłamania i manipulacji.
    2.
    Jakby informację taką jak ta z Węgier ujawniła Gazeta Polska lub Nasz Dziennik, nikt by nawet Tuskowi tym głowy nie zawracał.
    3.
    Nawet jeżeli tego typu informację dotarłyby do opinii publicznej zrobiłaby jakieś wielkie wrażenie ?
    I jeszcze jedna uwaga, Orban nawet w najgorszych czasach miał za sobą olbrzymią część mediów (np. największy węgierski dziennik jest pro- fideszowski), elit i biznesu.
    Chcę w ten sposób pokazać że węgierska sytuacja była naprawdę dużo bardziej normalna i zrównoważona niż ma to miejsce w Polsce.
    Czy Kolega jest pewien że jakby Orban był na miejscu Kaczyńskiego poradziłby sobie lepiej ?
    ja uważam że by go ten walec przejechał.
    Dokladnie. Jak czytam roznych matolow zazdroszczacych Wegrom Orbana i uwazajacych, ze juz to wystarczy na ich patriotyzm, to wszystko mi opada: rece, nogi, stopa zyciowa.
    Kaczynski jest od Orbana kilka klas wyzej. Problem jest nie z Kaczynskim tylko z Polakami, takze z tymi, ktorzy maja siebie za patriotow. Jest z nami bardzo bardzo zle.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Media i biznes jedną sprawą, drugą jest zaś to, że i Orban i chłopcy z Jobbika zrobili coś czego politycy polskiej prawicy czy kaczyści czy JBPP-owcy nie zrobili. Zstąpili w lud, zaczęli pomagać ludowi w jego sprawach i przekonali go, że warto coś razem zrobić. Praca u podstaw to się nazywa.
  • Kolejny oczekujacy na obsluge.
    Jak widze takie teksty, to ich autorom naprawde zle zycze.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Groza-Symetrii
    Zstąpili w lud, zaczęli pomagać ludowi w jego sprawach i przekonali go, że warto coś razem zrobić.
    To zupełnie jak Platforma! Można gdzieś poczytać o tych działaniach? Do mediów przedzierają się raczej takie numery w typie Palikota, jak wyrzucenie flagi UE przez okno.
  • Groza-Symetrii
    Media i biznes jedną sprawą, drugą jest zaś to, że i Orban i chłopcy z Jobbika zrobili coś czego politycy polskiej prawicy czy kaczyści czy JBPP-owcy nie zrobili. Zstąpili w lud, zaczęli pomagać ludowi w jego sprawach i przekonali go, że warto coś razem zrobić. Praca u podstaw to się nazywa.
    Niespodziewanie odpowiedzial Jerzyk.
    Jerzyk
    Jesteśmy krajem, który nie ma jakiejkolwiek perspektywy w sporcie, biznesie czy w życiu prywatnym dla nikogo. Studenci uczą się tylko po to, aby móc wyjechać. Trenujemy gdzieś po szopach i to nie tylko w tenisie. Zbigniew Bródka musi ćwiczyć za granicą. Więc dlaczego macie wobec nas jakieś oczekiwania? Może sami wyjdźcie na kort, przepracujcie całe życie w ten sposób, a dopiero potem miejcie oczekiwania. To mnie już śmieszy. Każdy ma jakieś oczekiwania. Przeżyjcie generalnie to, co przeżywają sportowcy. Nie ma żadnej pomocy, w żadnym sporcie czy zawodzie. Każdy musi orać, wyrywać w sobie, żeby coś osiągnąć.
    Do polityki tez sie stosuje. Jak masz Dzieciol podstawy do oczekiwania czegos od politykow? A moze ty sam sie wezmiesz za to prace u podstaw zamiast pouczac innych?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • To porównywanie się do Węgrów czy branie z nich przykładu to nie jest aby przypadkiem jakieś wcielenie zychowszczyzny? Polska jest jedynym państwem które nie kolaborowało ani z Niemcami ani z Rosjanami, jak można w ogóle brać przykład z takich państw? Rosjanie nigdy nam nie wybaczą tego nieześwinienia, nie ma mowy żeby jakikolwiek polski rząd powtórzył coś takiego jak Orban, to jest fundamentalnie niemożliwe, tak jak jest niemożliwe to o czym pisze Zychowicz.
  • balwan.ze.zbrucza
    Mam taką koncepcję, że w Polsce musi być dwóch geniuszów pod rząd, żeby cokolwiek zabanglało.
    Tzn. że teraz nie bangla bo Tusk nie jest geniuszem? Coś na rzeczy jest!
    Ignacu, w czasach Mieszka czas liczono pokoleniami bo jakoś tyle tyle urzędował jeden gabinet, teraz jest to 4-5 lat na dodatek czas przyspieszył i odkręcenie czegokolwiek co by poprzednik nie zrobił jest wykonalne rach-ciach. W owych czasach geniusz faktycznie był potrzebny bo trzeba było samemu dokonać rozkminy co z tą Polską, znikąd wiedzy, nie było nawet Dwójki co śnieży. Dziś już tak bardzo geniusz niezbędny nie jest ale się przydaje, wiadomo. Czy Jarro odbiega na minus od średniej zachodnioeuropejskiej? Chyba nie odbiega jednak. W jednej komedii Lubaszenki pada, że coraz trudniej o dobrą opiekunkę do dzieci ale prawdę mówiąc coraz trudniej też o dobre dzieci. Trudno o dobrego polityka ale cudów też nie ma, tzn. są ale czy na Węgrzech to akurat cud... śmiem wątpić, nie tak wyobrażam sobie cud. W Polsce nikt tego cudu nawet nie chce, ale Duch wieje kędy chce, trzeba tylko chcieć chcieć.
    The author has edited this post (w 07.04.2014)
  • Tusk jest geniuszem. Cel tylko nieco inaczej definiuje niz niektorym sie to marzy ale dazy do niego bezwzglednie, sprawnie, planujac na dzisieciolecia do przodu i wykazujac sie niemal nadludzka przemyslnoscia.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Tusk jest geniuszem. Cel tylko nieco inaczej definiuje niz niektorym sie to marzy ale dazy do niego bezwzglednie, sprawnie, planujac na dzisieciolecia do przodu i wykazujac sie niemal nadludzka przemyslnoscia.
    Groza. Co to za cel?
  • Jego wladza w Polsce. I nic wiecej.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • A mnie sie marzy polski Orban...
    Ze strony, nie wazne ktorej. Ot, podsumowanie myslenie polskich prawicowcow i patriotow: "Nie obchodzi mnie ta Polska, ktora jest. Jakby byla inna, aa, wtedy to co innego!"
    Plomby z zebow wypadaja.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    A mnie sie marzy polski Orban...
    Ze strony, nie wazne ktorej. Ot, podsumowanie myslenie polskich prawicowcow i patriotow: "Nie obchodzi mnie ta Polska, ktora jest. Jakby byla inna, aa, wtedy to co innego!"
    Plomby z zebow wypadaja.
    Bardzo mnie zastanawia jeden fakt - otóż polscy prawicowcy, zwłaszcza ci najprawdziwsi, usilnie nie zauważają, ze p, Orban jest mocno "nie halo" na odcinku dozwolonej na Węgrzech aborcji i tzw. "związków partnerskich".
    Podobnie rzecz ma się z Wacławem Klausem.
    The author has edited this post (w 07.04.2014)
  • Orban w ogole jest nie bardzo halo, bardzo mu blisko do Tuska, choc istotnie sie pozytywnie wyroznia patiotyzmem.
    Ale czy to "nie-halo" zniecheci jakiegos prawicowca? Oni przeciez tylko umieja zachwycac sie czyms, co jest daleko i malo znane a pogardzac tym, co jest w Polsce.
    Do dzis jest wielu wielbicieli Thatcher mimo, ze malo bylo tak wscieklych zwolennikow aborcji.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Tak. Ale jest też pozoranctwo, cynizm, niejasny stosunek do chrześcijaństwa... To nie jest facet, od którego bym kupił samochód.
    The author has edited this post (w 07.04.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Z Orbanem to jest, tak że jak do tej pory robił co robił to komentarz był: patriota! Jak się okazało że robi interesy z Putinem: po prostu dba o swój kraj! Wychodzi że patriota nie musi dbać o swój kraj, a kto dba ten z automatu patriota? No to każdy kolaborancki rząd to patrioci.
  • Jednym słowem. Polska: słoń, który marzy o tym, by stać się myszą.
  • Taką myszką domową, co ma kółko do biegania, poidełko i karmnik. Zabawne, że wszyscy dookoła zdają się rozumieć że Polska może być albo wielka albo żadna, poza Polakami.
  • Exactly. Narody moga byc niewolnikami innych narodow - Baltowie i Ukraincy moga byc niewolnikami Rosji, Szkoci i Irlandczycy Anglii, nawet Francuzi jak sie upra moga byc niewolnikami Niemiec. Tylko Polska nie moze byc niewolnikiem, bo jak zadeklaruje wole sprzedania sie za miske soczewicy czy inna oszalamiajaca cene, to zglosi sie dwu kandydatow i nie odpuszcza - wola zniszczyc towar niz oddac go temu drugiemu. Nawet jesli beda musieli troche poczekac.
    Polacy musza albo byc wolni albo nie byc w ogole.
    The author has edited this post (w 10.04.2014)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • przemk0
    Zabawne, że wszyscy dookoła zdają się rozumieć że Polska może być albo wielka albo żadna, poza Polakami.
    Zaraz zaraz drodzy Koledzy, czy możecie mi powiedzieć kiedy ostatnio Polska była wielka ? Ja bardzo szanuję naszą historię, mity też, je trzeba pielęgnować, nawet naciągać, ale plis. Tak kategoryczne stawianie sprawy, albo wielka, albo żadna może przysporzyć wielu rozczarowań i biorąc pod uwagę szereg uwarunkowań dzisiejszego świata - jest nierealne. Chyba, że inaczej rozumiemy słowo wielka. Albo jeszcze inaczej, wielka, ale kiedy ? Już, dziś, za 10 lat ? Czy może za 100 ? Dążenie do wielkości - ok, ale nie tak 0-1, bo prostu my w najbliższej przyszłości wielcy nie będziemy. Nawet jeżeli do głosu by doszły ośrodki zainteresowane rozwojem naszego kraju. Wielkości nie buduję się z dnia na dzień, szczególnie kiedy zobaczymy z jakiego poziomu startujemy.
    JORGE>
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.