Niby wiem, ale nie wiedziałem ...
Oto link do manifestu Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Na bratnim forum rdr wkleił go w ramach jakiejśtam napieprzanki, ale mnie zainteresował, bo nigdy nie czytałem, generalnie mało wiem o ideologicznych założeniach ojców komunizmu:
http://www.filozofia.uw.edu.pl/skfm/publikacje/marks-engels01.pdf
Dałem radę do momentu kiedy rodziny w kosmos chcieli wywalić, ale cóż, nie mogę powiedzieć że pewne założenia mnie nie zaskoczyły. Obrzydliwa burżuazja, rękoma rewolucji francuskiej wycięła feudalizm i postawiła świat na głowie !!! A za feudalizmu czy niewolnictwa chociaż pan dbał i karmił, a tu robotnik mało, że wykorzystywany to jeszcze musi sam sobie jedzenie organizować. No, w sumie tak. No i prawie mnie przekonali, że to burżuazja przeprowadza rewolucję, permanentną. A klasa robotnicza, kontrrewolucją ma obowiązek, jako główna siła, tą rewolucję powstrzymać. Generalnie to o nas komunistach mówią, że chcemy rozwalić rodzinę - nie, to burżuazja zabiła nauralne układy rodzinne. Jesteśmy też za własnością, ale jak w dzisiejszych czasach własność została przez burżuazję wypaczona to lepiej żeby jej w ogóle nie było. Maszyny w przemyśle powodują, że praca kobieca będzie zrównana z męską itd., itp. Hmmm, a wy czytaliście te dzieła ?
JORGE>
The author has edited this post (w 16.12.2013)
http://www.filozofia.uw.edu.pl/skfm/publikacje/marks-engels01.pdf
Dałem radę do momentu kiedy rodziny w kosmos chcieli wywalić, ale cóż, nie mogę powiedzieć że pewne założenia mnie nie zaskoczyły. Obrzydliwa burżuazja, rękoma rewolucji francuskiej wycięła feudalizm i postawiła świat na głowie !!! A za feudalizmu czy niewolnictwa chociaż pan dbał i karmił, a tu robotnik mało, że wykorzystywany to jeszcze musi sam sobie jedzenie organizować. No, w sumie tak. No i prawie mnie przekonali, że to burżuazja przeprowadza rewolucję, permanentną. A klasa robotnicza, kontrrewolucją ma obowiązek, jako główna siła, tą rewolucję powstrzymać. Generalnie to o nas komunistach mówią, że chcemy rozwalić rodzinę - nie, to burżuazja zabiła nauralne układy rodzinne. Jesteśmy też za własnością, ale jak w dzisiejszych czasach własność została przez burżuazję wypaczona to lepiej żeby jej w ogóle nie było. Maszyny w przemyśle powodują, że praca kobieca będzie zrównana z męską itd., itp. Hmmm, a wy czytaliście te dzieła ?
JORGE>
The author has edited this post (w 16.12.2013)
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
To podobno byla prosto napisana broszura, zeby kazdy mogl to zrozumiec.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Warto to przeczytać, żeby wiedzieć potem gdzie jest Papież, gdzie jest Kaczor, a gdzie Marks i Lenin. A gdzie np. taka Rajewicz.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Na ten przykład bratnioforumowi korwinisci są z reguły słabo zaznajomieni z myślą Mistrza.
"Jak klecha szedł zawsze ręka w rękę z feudałem, tak też socjalizm kleszy idzie ręka w rękę z
socjalizmem feudalistycznym.
Nic łatwiejszego niż nadać chrześcijańskiemu ascetyzmowi socjalistyczny pokost. Czyż
chrześcijaństwo nie piorunowało również przeciw własności prywatnej, przeciw małżeństwu, przeciw
państwu? Czy nie zalecało na ich miejsce dobroczynności i żebractwa, celibatu i umartwiania ciała, życia
klasztornego i kościoła? Socjalizm chrześcijański
jest tylko wodą święconą, którą klecha kropi
rozgoryczenie arystokraty."
I wiele innych kawiatków, ale bardzo to ciekawe ...
To co w ich łbach siedziało to siedziało, rozpieprzony świat wymagał ponownego poukładania, ale pojechali radykalnie okrutnie. Patrzę, że chyba wtedy zupełnie nie brano pod uwagę charakterystyki zarówno grup ludzkich jak i jednostek. Nie było takiej wiedzy, bo ewidentnie wyłożyli się na detalach. Rekonstrukcja świata nie uwzględniająca mentalności ludzkiej, takiej faktycznej. Ale mieli rozmach !!! Nie ma totamto.
JORGE>
EDIT: teraz tez lepiej rozumiem pochodzenie terminu "marksizm kulturalny". Marks pisze tez o globalizacji choc pewnie nie zna takiego terminu. Ale to tworzenie nowego czlowieka, wiedzac co sie stalo potem jest straszne. Niektore kawalki sa ujmujace, szczegolnie, ze uzywaja jezyka poetyckiego polaczonego z prostota przekazu.
"Burżuazja, tam gdzie doszła do władzy, zburzyła wszystkie feudalne, patriarchalne, idylliczne
stosunki. Pozrywała bezlitośnie wielorakie więzy feudalne, które przykuwały człowieka do jego
„naturalnego zwierzchnika”, i nie pozostawiła między ludźmi żadnej innej więzi prócz nagiego interesu,
prócz wyzutej z wszelkiego sentymentu „zapłaty gotówką”. Świętobliwe dreszcze pobożnej egzaltacji,
rycerskiego zapału, drobnomieszczańskiej rzewności zatopiła w lodowatej wodzie egoistycznego
wyrachowania. Godność osobistą sprowadziła do wartości wymiennej, a zamiast niezliczonych
uwierzytelnionych dokumentami, dobrze nabytych wolności wprowadziła jedną jedyną, pozbawioną
sumienia, wolność handlu. Słowem, wyzysk osłonięty złudzeniami religijnymi i politycznymi zastąpiła
wyzyskiem jawnym, bezwstydnym, bezpośrednim, nagim."
Każdy nowy (dostatecznie bogaty) "burzua" powinien to przeczytac i chwile sie nad tym zastanowic.
The author has edited this post (w 17.12.2013)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 17.12.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Hue hue hue.
stosunki. Pozrywała bezlitośnie wielorakie więzy feudalne, które przykuwały człowieka do jego
„naturalnego zwierzchnika”, i nie pozostawiła między ludźmi żadnej innej więzi prócz nagiego interesu,
prócz wyzutej z wszelkiego sentymentu „zapłaty gotówką”. Świętobliwe dreszcze pobożnej egzaltacji,
rycerskiego zapału, drobnomieszczańskiej rzewności zatopiła w lodowatej wodzie egoistycznego
wyrachowania. Godność osobistą sprowadziła do wartości wymiennej, a zamiast niezliczonych
uwierzytelnionych dokumentami, dobrze nabytych wolności wprowadziła jedną jedyną, pozbawioną
sumienia, wolność handlu. Słowem, wyzysk osłonięty złudzeniami religijnymi i politycznymi zastąpiła
wyzyskiem jawnym, bezwstydnym, bezpośrednim, nagim.""
wizja feudalizmu jak z czytanek dla pensjonarek. Rzeczywistości też - wystarczyło wyjrzeć za okno, żeby zobaczyć inny świat. Na przykład
http://www.mt.com.pl/archiwum/mt_5_07_2.pdf
- opis powstawania kanalizacji w Londynie. Potęzne, godne podziwu przedsięwzięcie miejskie, niekomercyjne.
Takich twórców ogólnych teorii wszytskiego zawsze jest wielu. Akurat tego wzięli sobie na sztandary rewolucjoniści, jego szczęście. Ale jego teorie są równie wielkie, jak bełkot pana Kazka spod budki z piwem.
In brief, the first great experiment was a "bad idea" for the subjects, but not for the designers and local elites associated with them. This patter continues until the present: placing profit over people. The consistency of the record is no less impressive than the rhetoric hailing the latest showcase for democracy and capitalism as an "economic miracle"—and what the rhetoric regularly conceals. Brazil, for example. In the highly praised history of the Americanization of Brazil that I mentioned, Gerald Haines writes that from 1945 the United States used Brazil as a "testing area for modem scientific methods of industrial development based solidly on capitalism." The experiment was carried out with "the best of intentions." Foreign investors benefited, but planners "sincerely believed" that the people of Brazil would benefit as well. I need not describe how they benefited as Brazil became "the Latin American darling of the international business community" under military rule, in the words of the business press, while the World Bank reported that two-thirds of the population did not have enough food for normal physical activity.
Writing in 1989, Haines describes "America's Brazilian policies" as "enormously successful," "a real American success story." 1989 was the "golden year" in the eyes of the business world, with profits tripling over 1988, while industrial wages, already among the lowest in the world, declined another 20 percent; the UN Report on Human Development ranked Brazil next to Albania. When the disaster began to hit the wealthy as well, the "modern scientific methods of development based solidly on capitalism" (Haines) suddenly became proofs of the evils of statism and socialism—another quick transition that takes place when needed.
To appreciate the achievement, one must remember that Brazil has long been recognized to be one of the richest countries of the word, with enormous advantages, including half a century of dominance and tutelage by the United States with benign intent, which once again just happens to serve the profit of the few while leaving the majority of people in misery.
The most recent example is Mexico. It was highly praised as a prize student of the rules of the Washington consensus and offered as a model for others—as wages collapsed, poverty increased almost as fast as the number of billionaires, foreign capital flowed in (mostly speculative, or for exploitation of cheap labor kept under control by the brutal "democracy"). Also familiar is the collapse of the house of cards in December 1994. Today half the population cannot obtain minimum food requirement, while the man who controls the corn market remains on the list of Mexico's billionaires, one category in which the country ranks high.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Does it ring a bell?
The author has edited this post (w 18.12.2013)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
The author has edited this post (w 18.12.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
W opisie feudalizmu Marx jest szczery, bo nie feudalizm go obchodzi.
The author has edited this post (w 18.12.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
, natomiast co do trafności lub szczerości (do dwie zupełnie różne sprawy) opisu Marksa jestem sceptyczny i wątpię, czy co do feudalizmu był on taki obiektywny, bowiem "nie feudalizm go obchodzi" jak to Pan był łaskaw ująć. Feudalizm obchodził jego i wszystkich postępowców świata ogromnie, gdyż feudalizm był zjawiskiem trwałym i przez stulecia udanym, zaś burżuazyjny kapitalizm dopiero się wówczas rozkręcał. Ciekawe byłoby, ale na to nie mam specjalnie czasu, rozważyć podejście marksistów spod znaku Uljanowa do feudalizmu. Chłopaki mialy na punkcie niezłego hopla (co oczywiście w warunkach spolecznych Rosji mialo jakieś uzasadnienie). W gruncie rzeczy jedynym PRAWDZIWYM przeciwnikiem postępowego szaleństwa był (i jest) tylko feudalizm, gdyż kapitalizm to jest mechaniczny ptaszek zdatny do adaptowania go nawet w system komunistyczny (Chiny) albo przyspiewujący najdzikszym lewacki szaleństwo społecznym (Europa). Marks może nie był geniuszem, ale był doś inteligentny, zeby zauważyć, że jedynym co mogloby wbić osikowy kołek w upiora komunizmu, jest feudalizm (niestety skurecznie zdemolowany przez Francuski Szlachtuz i towarzyszące mu wyczyny Bonapartego).
W tym sensie ogromnie żałuję, że Kościół Matka Nasza z Wikariuszem Jezusa Chrystusa na czele tak chętnie wyzbywa sie feudalnych atrybutów na rzecz demokratycznego erzacu, człowiek pragnie mieć suwerena.
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"poziom średnio trudny"