I co mamy o tym myśleć ?
Oto co Adam Michnik powiedział u Lisa, za Onet:
„Poczucie misji Antoniego Macierewicza może się brać z jego rodzinnej traumy - powiedział w programie "Tomasz Lis na żywo" Adam Michnik. Naczelny "GW" mówił także m.in. o głębokich podziałach w Polsce, sytuacji Kościoła. Zdradził również, czy wolałby Polskę Millera od Polski Gowina i dlaczego "kopanie premiera" jest obecnie w dobrym tonie.
Naczelny "Gazety Wyborczej" podkreślał, że polskie społeczeństwo jest obecnie bardzo mocno podzielne. - Katastrofa smoleńska wykopała tak głęboki rów, że człowiek ma wrażenie, jakby tutaj żyły dwa plemiona, które mówią innymi językami – powiedział. Zaznaczył jednak, że niemal każdy naród w regionie – Węgrzy, Słowacy czy Serbowie – zmagają się z podobnymi problemami.
Zdaniem Michnika, jedynym wyjściem z sytuacji jest cierpliwość, a także dawanie ludziom kolejnych szans. - Każdemu trzeba rzucać linę, ludzie zmieniają się nie tylko na gorsze – mówił. Zaznaczył jednak, że nie ma szans na dogadanie się ze wszystkimi. - Są ludzie, którzy są tak cyniczni lub sfanatyzowani w swoim zakłamaniu, że są niereformowalni – powiedział.
Na pytanie Tomasza Lisa, czy chodzi o Antoniego Macierewicza, odpowiedział: "Znam go od wielu lat, studiowaliśmy razem. Antoni Macierewicz był zawsze człowiekiem niebanalnym. Sprawnym intelektualnie, dobrze wykształconym, odważnym". Zaznaczył jednak, że kiedyś obecny poseł PiS miał zupełnie odmienne poglądy. - Antek był inny. Ja pamiętam, jak był człowiekiem o poglądach skrajnie lewicowych.
Naczelny "GW" podkreślał, że być może Macierewicza zmieniła rodzinna tragedia. - Tragedia jego ojca, który był ofiarą stalinizmu... być może stąd się bierze jego zawziętość i przekonanie o własnej misji, że jest on jest tym , że on ma w swój gen wpisane odkupienie tej prawdziwej, realnej Polski, którą definiuje jako katolickie państwo narodu polskiego - powiedział na antenie TVP2.
- Jak ja się dzisiaj przyglądam temu, co mówi, to z jednej strony nie jestem w stanie uwierzyć, że on wierzy w ten trotyl, w te sztuczne mgły, w te wszystkie androny, absurdy, nonsensy... Z drugiej strony nie jestem w stanie uwierzyć w jego kompletny cynizm - dodał.
Pytany o szefa PiS, mówił: "Jeśli chodzi o Jarosława Kaczyńskiego, biorę pod uwagę traumę, którą on przeżył, związaną z tragiczną śmiercią jego brata, Lecha". - Ale muszę panu powiedzieć, że jak byłem na pogrzebie Tadeusza Mazowieckiego, zobaczyłem tam Jarosława Kaczyńskiego i pomyślałem, że to jest triumf tej ekumenicznej idei Tadeusza Mazowieckiego – dodał, po raz kolejny dziękując szefowi PiS za jego obecność.
Michnik odniósł się także do kwestii, czy skłóceni ze sobą politycy byliby w stanie ze sobą rozmawiać, choćby w sytuacji towarzyskiej. - Jeśli chodzi o sytuację towarzyską, nie sądzę, żeby Jarek Kaczyński miał ochotę ze mną rozmawiać, ale jestem gotów. Zawsze lepiej rozmawiać, niż okładać się po pysku. Jesteśmy na siebie skazani. Nie mam pomysłu, by Jarosław Kaczyński i jego zwolennicy mieli opuścić Polskę i nie sądzę, żeby on chciał wyrzucić z kraju ludzi myślących tak, jak ja – powiedział.
Tomasz Lis pytał także o opinie o rządzącej mafii czy zamiataniu pod dywan, kojarzone m.in. z. - Gdybym miał do wyboru między Polską Gowina a Millera, bez namysłu wybrałbym Polskę Millera. Dlatego, że Leszek Miller jest człowiek odpowiedzialnym za państwo. On, będąc w opozycji, nigdy po pewne chwyty nie sięgał. Natomiast Gowin jeszcze niedawno był ministrem w rządzie tej mafii – odpowiedział Michnik.
Nawiązał także do głośnej ostatnio tzw. afery taśmowej. - Nigdy by mi nie przyszło do głowy namawiać do czegoś kolegi przy włączonym magnetofonie. I to jest mafia – powiedział, dodając, że jego zdaniem sprawa wcale nie jest zmiatana pod dywan.
- Ja nie jestem bezkrytyczny wobec premiera, ale to jest takie krzywdzące wobec niego – dodał. Oskarżenia premiera są bardzo niegodziwe. W Polsce się zrobił taki zwyczaj, że jak tylko premiera można kopnąć, to w dobrym tonie jest to zrobić – zaznaczył.
Michnik wypowiedział się także na temat sytuacji Kościoła w Polsce. - Jestem człowiekiem, który ma poczucie, jak wiele osobiście i Polska Kościołowi zawdzięcza. Wiem, że gdyby nie jego historyczna rola, może nawet nie rozmawialibyśmy po polsku. - Kościół to jednak nie jest instytucja polityczna, to jest instytucja metapolityczna. W polskim Kościele dzieją się rzeczy niepokojące – choćby to, co dzieje się z dziedzictwem ks. Józefa Tischnera – tłumaczył.
Jego zdaniem, wielu ludzi Kościoła nie rozumie, że do Polski po prostu dotarł proces sekularyzacji. - I ludzie Kościoła często widzą w tym jakąś zmowę. A mówienie na przyład, że winny jest gender, jest absurdalne – powiedział. - W Polsce Kościół będzie zawsze. Polacy będą katolikami, tak jak Rosjanie prawosławnymi, a Turcy muzułmanami. Pytanie, jaki ten Kościół będzie – podsumował."
Ufffff ... Ok, jestem naiwny, czy kolejna śmierć kolegów z podziemia powoduje, że Michnika zaczynają ogarniać wątpliwości ? Stać go na szczere refleksje ?
JORGE>
The author has edited this post (w 05.11.2013)
„Poczucie misji Antoniego Macierewicza może się brać z jego rodzinnej traumy - powiedział w programie "Tomasz Lis na żywo" Adam Michnik. Naczelny "GW" mówił także m.in. o głębokich podziałach w Polsce, sytuacji Kościoła. Zdradził również, czy wolałby Polskę Millera od Polski Gowina i dlaczego "kopanie premiera" jest obecnie w dobrym tonie.
Naczelny "Gazety Wyborczej" podkreślał, że polskie społeczeństwo jest obecnie bardzo mocno podzielne. - Katastrofa smoleńska wykopała tak głęboki rów, że człowiek ma wrażenie, jakby tutaj żyły dwa plemiona, które mówią innymi językami – powiedział. Zaznaczył jednak, że niemal każdy naród w regionie – Węgrzy, Słowacy czy Serbowie – zmagają się z podobnymi problemami.
Zdaniem Michnika, jedynym wyjściem z sytuacji jest cierpliwość, a także dawanie ludziom kolejnych szans. - Każdemu trzeba rzucać linę, ludzie zmieniają się nie tylko na gorsze – mówił. Zaznaczył jednak, że nie ma szans na dogadanie się ze wszystkimi. - Są ludzie, którzy są tak cyniczni lub sfanatyzowani w swoim zakłamaniu, że są niereformowalni – powiedział.
Na pytanie Tomasza Lisa, czy chodzi o Antoniego Macierewicza, odpowiedział: "Znam go od wielu lat, studiowaliśmy razem. Antoni Macierewicz był zawsze człowiekiem niebanalnym. Sprawnym intelektualnie, dobrze wykształconym, odważnym". Zaznaczył jednak, że kiedyś obecny poseł PiS miał zupełnie odmienne poglądy. - Antek był inny. Ja pamiętam, jak był człowiekiem o poglądach skrajnie lewicowych.
Naczelny "GW" podkreślał, że być może Macierewicza zmieniła rodzinna tragedia. - Tragedia jego ojca, który był ofiarą stalinizmu... być może stąd się bierze jego zawziętość i przekonanie o własnej misji, że jest on jest tym , że on ma w swój gen wpisane odkupienie tej prawdziwej, realnej Polski, którą definiuje jako katolickie państwo narodu polskiego - powiedział na antenie TVP2.
- Jak ja się dzisiaj przyglądam temu, co mówi, to z jednej strony nie jestem w stanie uwierzyć, że on wierzy w ten trotyl, w te sztuczne mgły, w te wszystkie androny, absurdy, nonsensy... Z drugiej strony nie jestem w stanie uwierzyć w jego kompletny cynizm - dodał.
Pytany o szefa PiS, mówił: "Jeśli chodzi o Jarosława Kaczyńskiego, biorę pod uwagę traumę, którą on przeżył, związaną z tragiczną śmiercią jego brata, Lecha". - Ale muszę panu powiedzieć, że jak byłem na pogrzebie Tadeusza Mazowieckiego, zobaczyłem tam Jarosława Kaczyńskiego i pomyślałem, że to jest triumf tej ekumenicznej idei Tadeusza Mazowieckiego – dodał, po raz kolejny dziękując szefowi PiS za jego obecność.
Michnik odniósł się także do kwestii, czy skłóceni ze sobą politycy byliby w stanie ze sobą rozmawiać, choćby w sytuacji towarzyskiej. - Jeśli chodzi o sytuację towarzyską, nie sądzę, żeby Jarek Kaczyński miał ochotę ze mną rozmawiać, ale jestem gotów. Zawsze lepiej rozmawiać, niż okładać się po pysku. Jesteśmy na siebie skazani. Nie mam pomysłu, by Jarosław Kaczyński i jego zwolennicy mieli opuścić Polskę i nie sądzę, żeby on chciał wyrzucić z kraju ludzi myślących tak, jak ja – powiedział.
Tomasz Lis pytał także o opinie o rządzącej mafii czy zamiataniu pod dywan, kojarzone m.in. z. - Gdybym miał do wyboru między Polską Gowina a Millera, bez namysłu wybrałbym Polskę Millera. Dlatego, że Leszek Miller jest człowiek odpowiedzialnym za państwo. On, będąc w opozycji, nigdy po pewne chwyty nie sięgał. Natomiast Gowin jeszcze niedawno był ministrem w rządzie tej mafii – odpowiedział Michnik.
Nawiązał także do głośnej ostatnio tzw. afery taśmowej. - Nigdy by mi nie przyszło do głowy namawiać do czegoś kolegi przy włączonym magnetofonie. I to jest mafia – powiedział, dodając, że jego zdaniem sprawa wcale nie jest zmiatana pod dywan.
- Ja nie jestem bezkrytyczny wobec premiera, ale to jest takie krzywdzące wobec niego – dodał. Oskarżenia premiera są bardzo niegodziwe. W Polsce się zrobił taki zwyczaj, że jak tylko premiera można kopnąć, to w dobrym tonie jest to zrobić – zaznaczył.
Michnik wypowiedział się także na temat sytuacji Kościoła w Polsce. - Jestem człowiekiem, który ma poczucie, jak wiele osobiście i Polska Kościołowi zawdzięcza. Wiem, że gdyby nie jego historyczna rola, może nawet nie rozmawialibyśmy po polsku. - Kościół to jednak nie jest instytucja polityczna, to jest instytucja metapolityczna. W polskim Kościele dzieją się rzeczy niepokojące – choćby to, co dzieje się z dziedzictwem ks. Józefa Tischnera – tłumaczył.
Jego zdaniem, wielu ludzi Kościoła nie rozumie, że do Polski po prostu dotarł proces sekularyzacji. - I ludzie Kościoła często widzą w tym jakąś zmowę. A mówienie na przyład, że winny jest gender, jest absurdalne – powiedział. - W Polsce Kościół będzie zawsze. Polacy będą katolikami, tak jak Rosjanie prawosławnymi, a Turcy muzułmanami. Pytanie, jaki ten Kościół będzie – podsumował."
Ufffff ... Ok, jestem naiwny, czy kolejna śmierć kolegów z podziemia powoduje, że Michnika zaczynają ogarniać wątpliwości ? Stać go na szczere refleksje ?
JORGE>
The author has edited this post (w 05.11.2013)
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ta wypowiedż, to kolejny, klasyczny rzyg pana rednacza z wyraźnym namaszczaniem Millera na następcę tronu. I niejako przy okazji oswajanie genderyzmu.
Ciekawe czy Michnik to pociągnie, np. jakimś felietnonem w Wyborczej. Bo jeżeli tak, to sytuacja stanie się, przez jakiś czas, zupełnie wyjątkowa i nienormalna. No ciekawe, ciekawe, ja po Michniku spodziewam się wszystkiego. Oczywiście nie po tych paru słowach, ale gneralnie uważam, że pod koniec życia może mu się włączyć perwersja na rozwalanie wszystkiego co tak misternie budował. Bo tak.
JORGE>
EDIT: No i zaraz zaraz, troszkę koleżanka się uwarunkowała. Gdzie tu namaszczanie Millera ? On swierdził tylko, że wybrałby tak a nie inaczej. A jeżeli powiem, że też chyba wolę Polskę Millera niż Gowina to co ? Szczególnie w kontekście argumentów, które Michnik użył ? Albo w kwestii gender, Michnik nie oswoił genderyzmu a wskazał, że jest to demonizowanie. Uwaga uwaga, to są poglądy, a nie kategoryczne stwierdzenie ostateczne. I jeżeli ktoś przedstawia poglądy, swoje opinie na pewne tematy to zawsze się nad nimi zastanowię, nawet jeżeli wygłasza je perfidny Żyd.
JORGE>
The author has edited this post (w 05.11.2013)
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
JORGE>
Te "ludzkie" słowa o AM i braciach K przypominają mi usmiechy niemieckich żołdaków roztrzeliwujących bezbronnyh ludzi.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Przychodzi mi na myśl skojarzenie z Pankracym z "Nie-Boskiej komedii", który szedł na spotkanie z hrabią Henrykiem, proponując mu deal, bo czuł, że w tym znienawidzonym Starym Porządku są jakieś pierwiastki niezbędne do funkcjonowania społeczeństwa a on, demiurg Nowego Ładu, nimi nie dysponuje.
Oczywiście to nie oznacza że uważam go za demiurga, ale są przesłanki by myśleć, że on siebie samego za takowego uważa.
Ale, BTW czy ktoś mógłby mnie oświecić, "co autor miał na myśli" mówiąc o tragedii ojca pana Antoniego, którego wykończyli staliniści a miało to wpłynąć na jego (Antoniego) psychikę dopiero 30 lat później?
The author has edited this post (w 05.11.2013)
Kogo ten dziadek obchodzi?
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Michnik to raczej Saruman, a może tylko Grima Smoczy Język. Pozytywne słowo o Antonim Macierewiczu faktycznie może wbić komuś klina, bo ten dzielny człowiek został wyjątkowo zohydzony.
JORGE>
The author has edited this post (w 05.11.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Temat to plotkarski i literacko ciekawy666 ale wiemy oczywiscie, dlaczego zaden dziennikarz sie nim nie zajmie.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
http://pomniksmolensk.pl/news.php
The author has edited this post (w 05.11.2013)
The author has edited this post (w 05.11.2013)
Summa summarum: Adaś zorientował się, że jedynym sposobem ratowania upadłej reputacji jest pozowanie na gołąbka pokoju.
The author has edited this post (w 05.11.2013)
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
The author has edited this post (w 05.11.2013)
Teraz nasze bomby, teraz nasze.
Przegrywaja te gre w czikena, bo maja wiecej do stracenia. Zrozumiales, insajder?
The author has edited this post (w 05.11.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"
W Polsce Kościół będzie zawsze. Polacy będą katolikami, tak jak Rosjanie prawosławnymi"
Czyli ma tu być "cerkiew": z zewnątrz chrześcijaństwo i to tylko z deklaracji (W moskiwe 3% praktykuje przynajmniej raz w roku!, nie wiem jak jest na prowincji)
po "eliminacji" natowskiej generalicji i wierchuszki politycznych przeciwników?
Raczej propozycja
rozejmu
by się przegrupować, może wymiślić coś nowego, bo aktualne potyczki przegrywają lub raczej jest pierwszo-wojenna walka okopowa.
Zgadzam się - precz!
W dobrą wolę tych ludzi nie wierzę - to raczej jakieś "przestawienie wajchy". Ale o co w tym przestawieniu chodzi? Nie wiem. Ugłaskanie Macierewicza? Na pewno nie. To nie jest człowiek, który dałby się podejść w taki sposób.
Może uznali, że przesadzili w szczuciu i może się pojawić jakiś nowy Cyba. Oczywiście chcą temu zapobiec nie z powodu jakichś skrupułów czy wyrzutów sumienia, ale dlatego, że taki samowolny wyskok mógłby namieszać im w narracjach.
Może do gry wracają Amerykanie? Tylko tu znów wątpliwość - czy mogłoby objawić się w taki sposób?
Naprawdę trudno orzec. Poczekamy, zobaczymy.