Spotkałem dziś człona z Platformy Obywatelskiej. Oni są opętani.
Rozmawiałem ostatnimi czasy z wieloma ludźmi o mniej lub bardziej nieprawidłowych, błędnych poglądach. Pomimo różnych poglądów na wiele spraw, przy moim wielkim wysiłku i zaciskaniu zębów dawało się w rozmowie dojść do pewnych konsensusów. Dobrobyt i pomyślność Polaków, bezpieczeństwo, los dzieci.
Dziś wiózł mnie taryfiarz, a na tylnym siedzeniu miał teczkę tekturową z logotypem i napisami Platforma Obywatelska. Oho, będzie się działo- pomyślałem. Jeśli wierzyć jego słowom, facet z Żoliborza, zaliczył nawet działalość w służbie kościelnej przy grobie ks.Jerzego.
Próbowałem rozmawiać normalnie, nawet bez nazwisk, absolutnie bez przyznawania się do PiSu (moje legendarne rebelyowe confiteor zrobiłem dopiero na końcu). Miałem wrażenie, że gadam z katarynką. Jest dobrobyt (emigrację przemilczał), ceny wszystkiego (!) spadają, nawet rzucał jakimiś liczbami (odzież tańsza o 6%, blablabla), dług publiczny- no naturalnie, że rośnie, bo infrastruktura, bo drogi.
I tak gadał jak nakręcony, że Komor katolik, 5tka dzieci, że jak kościół może popierać PiS. To ja mu na to, że ja wiem tylko o hierachach popierających PO- Kowalczyk, no to on mi, że prymas to daleko. To ja o tym, że Nycz liże tyły HaGieWu, na co on- lepszy i bliższy mi Nycz niż Michalik, blablabla. Taki tam ślizgacz. Gul mi skakał, to mu wysyczałem, że problem szerszy, że jest upadek i rozwalanie rodziny. No to przytaknął.
Ja mu na to, że tak ja te gnidy z jego bandy to nikt w Polsce rodziny nie rozwalał.
Faceta, przytkało, ale 'błyskotliwie' zripostował, że w USA Macierewicz to by siedział w więzieniu za ujawnienie agentów. No już nie strzymałem i pojechałem niczym Aaron Szechter- "A od Macierewicza to weź się pan odpierdol, dobra?".
Mam nadzieję, że Antoni Macierewicz, jak będzie juz świętym u Pana Boga, to się za mnie wstawi w podzięce za te słowa
Ale ogólnie zachowałem się jak frajer. Wiecie dlaczego? Bo zapłaciłem temu gnojkowi. A oni wykonawcom za autostrady nie płacą. Wiadomo, mimo pozornej swady mogłem być bardziej brzytwowy, zapytać- skoro tak dobrze to co pan masz takiego gruchota itp. Na koniec, tą jego mantrę o drogach i autostradach przerwałem skwitowaniem, że uprawia kult cargo. I że na pewno nie wie co to, a ja chcę, żeby przynajmniej się zainteresował- więc mu nie powiem. Może doczyta... Ale raczej nie.
No i podsumowanie. Czułem się strasznie źle. Jakoś tak niewygodnie na duszy. Od niego naprawdę czuć było diabła. Oni są opętani, nawet jeśli są biskupami, prymasami czy kardynałami. Z diabłem nie rozmawia się zbyt przyjemnie- cuchnie mu z ryja siarką, macha tym kosmatym ogonem... Fu!
Dziś wiózł mnie taryfiarz, a na tylnym siedzeniu miał teczkę tekturową z logotypem i napisami Platforma Obywatelska. Oho, będzie się działo- pomyślałem. Jeśli wierzyć jego słowom, facet z Żoliborza, zaliczył nawet działalość w służbie kościelnej przy grobie ks.Jerzego.
Próbowałem rozmawiać normalnie, nawet bez nazwisk, absolutnie bez przyznawania się do PiSu (moje legendarne rebelyowe confiteor zrobiłem dopiero na końcu). Miałem wrażenie, że gadam z katarynką. Jest dobrobyt (emigrację przemilczał), ceny wszystkiego (!) spadają, nawet rzucał jakimiś liczbami (odzież tańsza o 6%, blablabla), dług publiczny- no naturalnie, że rośnie, bo infrastruktura, bo drogi.
I tak gadał jak nakręcony, że Komor katolik, 5tka dzieci, że jak kościół może popierać PiS. To ja mu na to, że ja wiem tylko o hierachach popierających PO- Kowalczyk, no to on mi, że prymas to daleko. To ja o tym, że Nycz liże tyły HaGieWu, na co on- lepszy i bliższy mi Nycz niż Michalik, blablabla. Taki tam ślizgacz. Gul mi skakał, to mu wysyczałem, że problem szerszy, że jest upadek i rozwalanie rodziny. No to przytaknął.
Ja mu na to, że tak ja te gnidy z jego bandy to nikt w Polsce rodziny nie rozwalał.
Faceta, przytkało, ale 'błyskotliwie' zripostował, że w USA Macierewicz to by siedział w więzieniu za ujawnienie agentów. No już nie strzymałem i pojechałem niczym Aaron Szechter- "A od Macierewicza to weź się pan odpierdol, dobra?".
Mam nadzieję, że Antoni Macierewicz, jak będzie juz świętym u Pana Boga, to się za mnie wstawi w podzięce za te słowa
Ale ogólnie zachowałem się jak frajer. Wiecie dlaczego? Bo zapłaciłem temu gnojkowi. A oni wykonawcom za autostrady nie płacą. Wiadomo, mimo pozornej swady mogłem być bardziej brzytwowy, zapytać- skoro tak dobrze to co pan masz takiego gruchota itp. Na koniec, tą jego mantrę o drogach i autostradach przerwałem skwitowaniem, że uprawia kult cargo. I że na pewno nie wie co to, a ja chcę, żeby przynajmniej się zainteresował- więc mu nie powiem. Może doczyta... Ale raczej nie.
No i podsumowanie. Czułem się strasznie źle. Jakoś tak niewygodnie na duszy. Od niego naprawdę czuć było diabła. Oni są opętani, nawet jeśli są biskupami, prymasami czy kardynałami. Z diabłem nie rozmawia się zbyt przyjemnie- cuchnie mu z ryja siarką, macha tym kosmatym ogonem... Fu!
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
A tak, przy okazji. Kolega z PiS? Byłem parę dni temu na spotkaniu, otwartym. Nie pierwszy raz, ale pierwszy raz od lat. Nie wiem, jak w komitecie Kolegi, ale muszę przyznać, że część członków PiS nadal jest właśnie taka, jak ją przedstawiają media [starzy, bezrobotni, nieco sfrustrowani i często oszołomscy]. Na tym spotkaniu poseł PiS wspominał o ruskich serwerach, co jest właśnie wbijaniem takich biednych niezorientowanych ludzi w oszołomstwo. Wystawianie ich [nas] na strzał, na celny strzał młodych europejczyków, uśmiechniętych, zadowolonych z życia, z ajfonami itd. Mówienie o przeciwnikach z PO (których jest większość), że są opętani, to jest właśnie wbijanie nas, biednych frustratów, w oszołomstwo, też wystawianie nas na strzał. Z oszołomstwa jak nie wyjdziemy na poziom zwykłej prawdy, to nie wygramy. A jeżeli nawet wygramy, to nie wiem, czy takie zwycięstwo jest tym, czego chcemy.
Ajfona nie mam. Gadka o tym że muszę regularnie czyścić dno basenu z liści musi wystarczyć.
"- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
Otóż nie. A przynajmniej wg mnie - nie.
Ludzie głosują na sobie podobnych, a przynajmniej tych najmniej odległych. Ludzie mają takie poglądy bo tacy są, a nie dlatego, że są urobieni czy zmanipulowani. Ludzi nie da się przekonać. Oni sami muszą chcieć chcieć, a jeżeli będzie to chcenie im dane to przy minmimalnym wysiłku mogą na świat spojrzeć inaczej. Ludzie nie chcą być przkekonywani, oni chcą iść za kimś lub przeciwko czemuś. Lubią siłę. Itd., itp.
Nie rozstrzygniemy tej dyskusji, ja patrzę na świat i ludzi tak a ty tak.
JORGE>
JORGE>
The author has edited this post (w 10.10.2013)
Do wykładu należy się przygotować. Jeśli ktoś nie jest przygotowany, nie ma w zanadrzu konkretnych argumentów, to lepiej uczyni, gdy w taxi odmówi dziesiątkę różańca.
Gdzieś w sieci natknęłam się na pewnego rodzaju ściągę z argumentami. Trzeba ją znaleźć i opanować do perfekcji, jeśli nie jesteśmy w stanie opracować sobie takiej sami.
PiSowcom nikt smsów z przekazem dnia słać nie będzie.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
). Do meritum: Pie.ić szeroką ławę, chodzi o brakujące kilka procent Jak najbardziej. I co, głosują na S[...]wicką, dlatego, że to jest huj, który politykę uważa za sposób na okradanie nas wszystkich, a na dodatek kurwiszon? Nie, głosują na Sawicką bo to biedna, skrzywdzona kobieta. Do takich ludzi chcę się odwołać, ich chcę odkłamać. Ci, którzy głosują na
S[...]wicką dlatego, że chcą jak ona doić budżet mnie nie interesują - ten trzon PO, ta mafia, która jest u władzy - mnie nie interesuje. Odrzucasz tym zdaniem rzeczywistość. Odrzucasz przepływ elektoratu, odrzucasz kampanie medialne, odrzucasz przemysł reklamowy. Jorge! Ludzie są na (całym świecie) sterowalni. Polacy chyba najmniej, dzięki doświadczeniu komuny (dystans do przekaziorów). I nad tym, żeby oni "chcieli chcieć" pracują 2 rzeczy: rzeczywistość - i jej nazwanie. Dla niektórych wystarczy sama rzeczywistość, ale większości trzeba tą rzeczywistość jeszcze nazwać, opisać, bo sama rzeczywistość jest dla nich nieodczytywalna (z powodu odległości, tępoty czy tam czego - nieistotne). To "przekonywanie ludzi" to po prostu nazywanie rzeczywistości. vat 23, wiek 67, balustrada ochronna droższa niż w Niemczech, premia 5 mln, pipa biega wokół basenu. NAZWAĆ. Rzeczywistość nienazwana nie istnieje, "na początku było Słowo, a Słowo było u Boga", ale to już filozofia. Prawda jest jedna, jest u Boga, my ją tylko odkrywamy, i jeżeli starczy nam czasu i dobrej woli, to bez rostrzygania dyskusji osiągniemy może jakiś stopień porozumienia.
Tak przy okazji: Nie zawsze się da uniknąć, trzeba się trzymać rękami i nogami PRAWDY i nie starać się przechytrzyć, a i to - oni mają aparat, by wystawić nas na strzał:
http://ec.mixxt.pl/networks/forum/thread.306621:1
The author has edited this post (w 11.10.2013)
The author has edited this post (w 11.10.2013)
Teraz już wiem, że trzeba po emocjach. Pojechać takiemu, że jest dziadem ostatnim, zarabia 1/10 tego, co niemiecki emeryt dostaje, a jego gruchot to najgorszy złom. I że jego bogactwo najlepiej świadczy o jakości tej władzy.
Oni są nieprzemakalni na argumenty, mają swoje zatrute przekazy dnia. Właśnie na argumenty się nie da. Podałem przykład, gdy zeszło na kler- jak mu odpaliłem, że hierarchy popierają PO,to się migał.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Ja też, jak usłyszę krzyk i przekleństwa, zamykam ucho wewnętrzne i nie słyszę nawet tych słów, które powinnam usłyszeć. Jeśli chcesz być słyszany, dopasuj styl wypowiedzi do natury adwersarza. Jeden szimel nie wystarczy.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Aha, zapomniałem dodać, że jest bezpartyjna, więc nie ma żadnego interesu w POpieraniu kogo trzeba. Czysty idealizm.
Przepraszam, rozmnożyły mi się posty niechcący więc jeden skasowałem.
The author has edited this post (w 11.10.2013)
Taki wątek z wymianą doświadczeń uważam za niezwykle istotny.
The author has edited this post (w 11.10.2013)
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
córka
[o! co to to nie!], i jak ich mozna i czym przeciągnąć na jasną stronę.
Ja ja pomyślę, co z moją Ojczyzną robi PO (a myślę o moim portfelu), to zaczynam się nakręcać i jazda! Syn mi mówi, żebym się nie zapisywał do PiS, bo ktoś mnie nagra i narobię im obciachu. Może i racja.
"- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
The author has edited this post (w 11.10.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
"- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
JORGE>
Od 1989 oddziaływano nie tylko w kierunku doraźnych potrzeb. Była też "praca u podstaw".
Jednym z elementów, który udało się w mniejszym lub większym stopniu zaszczepić, jest panświnizm.
Innym, głęboko zaszczepioną chorobą ducha jest antypolityczne oszołomstwo. Ludzie dlatego "widzą wszystko osobno", bo stworzono wrażenie, że polityka to jakiś abstrakt na Marsie, i to abstrakt maksymalnie wstrętny z definicji.
Czy Koledzy oglądali "Psy"? Ten film narzucił wielu ludziom sposób myślenia o wielu sprawach, w tym o polityce. Gdy dziwicie się cynizmowi, wulgarności i pogardzie dla dobra, jaka jest u niektórych - czy nie dostrzegacie głównego bohatera?
Ot, choćby ten rechot - Urban i Pasikowski spopularyzowali go. Istniał oczywiście wcześniej, ale był niszowy, w subkulturach i środowiskach. Podobnie z przeklinaniem. Tu też są "zasługi" obu panów. Jeszcze podczas seansów "Psów" bywali ludzie, którzy wychodzili z kin, bo nie mogli słuchać tylu wulgaryzmów.
Dziś są one rozpowszechniane niesamowicie szeroko, uważa się je za oczywistość i coś strasznie fajnego. Nawet prawica dała sobie wyprać mózgi - patrz notka Lisiewicza w ostatniej (czy przedostatniej) GP albo reakcje niektórych na mój wątek na ivrp w tej sprawie. Wbrew pozorom to plugawienie języka ma dużo większe znaczenie, a w połączeniu z innymi elementami powoduje przemodelowanie osobowości.
Jeszcze inna kwestia - przenikanie wpywów subkultury więziennej. Mógłbym jeszcze wiele takich zjawisk przytoczyć.
Te choroby duchowe rodzą kolejne choroby duchowe.