Skip to content

Spotkałem dziś człona z Platformy Obywatelskiej. Oni są opętani.

qizqiz
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Rozmawiałem ostatnimi czasy z wieloma ludźmi o mniej lub bardziej nieprawidłowych, błędnych poglądach. Pomimo różnych poglądów na wiele spraw, przy moim wielkim wysiłku i zaciskaniu zębów dawało się w rozmowie dojść do pewnych konsensusów. Dobrobyt i pomyślność Polaków, bezpieczeństwo, los dzieci.
Dziś wiózł mnie taryfiarz, a na tylnym siedzeniu miał teczkę tekturową z logotypem i napisami Platforma Obywatelska. Oho, będzie się działo- pomyślałem. Jeśli wierzyć jego słowom, facet z Żoliborza, zaliczył nawet działalość w służbie kościelnej przy grobie ks.Jerzego.
Próbowałem rozmawiać normalnie, nawet bez nazwisk, absolutnie bez przyznawania się do PiSu (moje legendarne rebelyowe confiteor zrobiłem dopiero na końcu). Miałem wrażenie, że gadam z katarynką. Jest dobrobyt (emigrację przemilczał), ceny wszystkiego (!) spadają, nawet rzucał jakimiś liczbami (odzież tańsza o 6%, blablabla), dług publiczny- no naturalnie, że rośnie, bo infrastruktura, bo drogi.
I tak gadał jak nakręcony, że Komor katolik, 5tka dzieci, że jak kościół może popierać PiS. To ja mu na to, że ja wiem tylko o hierachach popierających PO- Kowalczyk, no to on mi, że prymas to daleko. To ja o tym, że Nycz liże tyły HaGieWu, na co on- lepszy i bliższy mi Nycz niż Michalik, blablabla. Taki tam ślizgacz.  Gul mi skakał, to mu wysyczałem, że problem szerszy, że jest upadek i rozwalanie rodziny. No to przytaknął.
Ja mu na to, że tak ja te gnidy z jego bandy to nikt w Polsce rodziny nie rozwalał.
Faceta, przytkało, ale 'błyskotliwie' zripostował, że w USA Macierewicz to by siedział w więzieniu za ujawnienie agentów. No już nie strzymałem i pojechałem niczym Aaron Szechter- "A od Macierewicza to weź się pan odpierdol, dobra?".
Mam nadzieję, że Antoni Macierewicz, jak będzie juz świętym u Pana Boga, to się za mnie wstawi w podzięce za te słowa
;)
Ale ogólnie zachowałem się jak frajer. Wiecie dlaczego?  Bo zapłaciłem temu gnojkowi. A oni wykonawcom za autostrady nie płacą. Wiadomo, mimo pozornej swady mogłem być bardziej brzytwowy, zapytać- skoro tak dobrze to co pan masz takiego gruchota itp.  Na koniec, tą jego mantrę o drogach i autostradach przerwałem skwitowaniem, że uprawia kult cargo. I że na pewno nie wie co to, a ja chcę, żeby przynajmniej się zainteresował- więc mu nie powiem.  Może doczyta... Ale raczej nie.
No i podsumowanie. Czułem się strasznie źle. Jakoś tak niewygodnie na duszy. Od niego naprawdę czuć było diabła. Oni są opętani, nawet jeśli są biskupami, prymasami czy kardynałami.  Z diabłem nie rozmawia się zbyt przyjemnie- cuchnie mu z ryja siarką, macha tym kosmatym ogonem... Fu!
«1

Komentarz

  • Kolego, taki taksówkarz, no, no, szacunek dla jego obeznania i odwagi w głoszeniu teraz takich obciachów. Z drugiej strony, Cyba chyba też był taksówkarzem.
    A tak, przy okazji. Kolega z PiS? Byłem parę dni temu na spotkaniu, otwartym. Nie pierwszy raz, ale pierwszy raz od lat. Nie wiem, jak w komitecie Kolegi, ale muszę przyznać, że część członków PiS nadal jest właśnie taka, jak ją przedstawiają media [starzy, bezrobotni, nieco sfrustrowani i często oszołomscy]. Na tym spotkaniu poseł PiS wspominał o ruskich serwerach, co jest właśnie wbijaniem takich biednych niezorientowanych ludzi w oszołomstwo. Wystawianie ich [nas] na strzał, na celny strzał młodych europejczyków, uśmiechniętych, zadowolonych z życia, z ajfonami itd. Mówienie o przeciwnikach z PO (których jest większość), że są opętani, to jest właśnie wbijanie nas, biednych frustratów, w oszołomstwo, też wystawianie nas na strzał. Z oszołomstwa jak nie wyjdziemy na poziom zwykłej prawdy, to nie wygramy. A jeżeli nawet wygramy, to nie wiem, czy takie zwycięstwo jest tym, czego chcemy.
  • Widzi mi się, że Kolega, nie dyabła, jeno ideowego człona PO-partii spotkał. CUD, panie, CUD!!!
  • mmaria
    Widzi mi się, że Kolega, nie dyabła, jeno ideowego człona PO-partii spotkał. CUD, panie, CUD!!!
    :)
    :)
  • rebel002
    Kolego, taki taksówkarz, no, no, szacunek dla jego obeznania i odwagi w głoszeniu teraz takich obciachów. Z drugiej strony, Cyba chyba też był taksówkarzem.
    A tak, przy okazji. Kolega z PiS? Byłem parę dni temu na spotkaniu, otwartym. Nie pierwszy raz, ale pierwszy raz od lat. Nie wiem, jak w komitecie Kolegi, ale muszę przyznać, że część członków PiS nadal jest właśnie taka, jak ją przedstawiają media [starzy, bezrobotni, nieco sfrustrowani i często oszołomscy]. Na tym spotkaniu poseł PiS wspominał o ruskich serwerach, co jest właśnie wbijaniem takich biednych niezorientowanych ludzi w oszołomstwo. Wystawianie ich [nas] na strzał, na celny strzał młodych europejczyków, uśmiechniętych, zadowolonych z życia, z ajfonami itd. Mówienie o przeciwnikach z PO (których jest większość), że są opętani, to jest właśnie wbijanie nas, biednych frustratów, w oszołomstwo, też wystawianie nas na strzał. Z oszołomstwa jak nie wyjdziemy na poziom zwykłej prawdy, to nie wygramy. A jeżeli nawet wygramy, to nie wiem, czy takie zwycięstwo jest tym, czego chcemy.
    różni są członkowie  PiS. Młodzi mają dzieci i rodziny. Nie mają czasu na zebrania partyjne. Ja na żadnym nigdy nie byłem. A składki płacę....
    Ajfona nie mam. Gadka o tym że muszę regularnie czyścić dno basenu z liści musi wystarczyć.

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
  • rebel002
    Kolego, taki taksówkarz, no, no, szacunek dla jego obeznania i odwagi w głoszeniu teraz takich obciachów. Z drugiej strony, Cyba chyba też był taksówkarzem.
    A tak, przy okazji. Kolega z PiS? Byłem parę dni temu na spotkaniu, otwartym. Nie pierwszy raz, ale pierwszy raz od lat. Nie wiem, jak w komitecie Kolegi, ale muszę przyznać, że część członków PiS nadal jest właśnie taka, jak ją przedstawiają media [starzy, bezrobotni, nieco sfrustrowani i często oszołomscy]. Na tym spotkaniu poseł PiS wspominał o ruskich serwerach, co jest właśnie wbijaniem takich biednych niezorientowanych ludzi w oszołomstwo. Wystawianie ich [nas] na strzał, na celny strzał młodych europejczyków, uśmiechniętych, zadowolonych z życia, z ajfonami itd. Mówienie o przeciwnikach z PO (których jest większość), że są opętani, to jest właśnie wbijanie nas, biednych frustratów, w oszołomstwo, też wystawianie nas na strzał. Z oszołomstwa jak nie wyjdziemy na poziom zwykłej prawdy, to nie wygramy. A jeżeli nawet wygramy, to nie wiem, czy takie zwycięstwo jest tym, czego chcemy.
    Czyli wracamy do dyskusji z IV RP. Ludzi tak naprawdę to trzeba przekonać i nie popełniać błądów czy dramatycznych gaf, które wciskają nas w rolę oszołoma ... I wtedy będzie wszystko dobrze, naród powstanie i pójdzie szeroką ławą głosować na tych słusznych.
    Otóż nie. A przynajmniej wg mnie  - nie.
    Ludzie głosują na sobie podobnych, a przynajmniej tych najmniej odległych. Ludzie mają takie poglądy bo tacy są, a nie dlatego, że są urobieni czy zmanipulowani. Ludzi nie da się przekonać. Oni sami muszą chcieć chcieć, a jeżeli będzie to chcenie im dane to przy minmimalnym wysiłku mogą na świat spojrzeć inaczej. Ludzie nie chcą być przkekonywani, oni chcą iść za kimś lub przeciwko czemuś. Lubią siłę. Itd., itp.
    Nie rozstrzygniemy tej dyskusji, ja patrzę na świat i ludzi tak a ty tak.
    JORGE>
  • Sakciarze peowscy (bo chyba śmiało tak ich można zwać) są przez swoje guru i media tresowane podobnie jak w latach nastych i dwudziestych proletarjat rosyjski przez tow. Lenina i jego bolszewików. Prymitywne, chwytliwe hasła, rzucone w towarzystwie niczym celny granat ośmielają prymitywów do hardych ataków, zamykają usta nieśmiałym inteligentom. PO i srałgokot wydobywają z ludzi to co w nich najgorsze, żerują na uczuciach zawiści i pierwotnej nienawiści. Nowością w stosunku do bolszewizmu jest jazda totalna na poczuciu wstydu w stosunku do człowieka Zachodu. Nic dziwnego że w starciu z członkiem proletarjatu Kuledze mowy odjęło. Oni są wciąż w ofensywie, a walka klasowa zaostrza się wraz z postępami komunizmu. Im bardziej zdezelowanym dizlem będzie jeździł nasz pan złotówa, im więcej dziur będzie w drogach, im droższe będzie piwo w lidlu, tym bardziej on będzie nienawidzieć, i tym gorętszą zawiść czuł i sączyć będzie.
  • A pan taksówkarz okazał się człowiekiem odważnym. Bo podobnych do niego jest mnóstwo tylko siedzą cicho. Bardzo dużo ludzi właściwie pierwszy raz w 2007 r. tak mocno zaangażowało się emocjonalnie w dyskurs polityczny. Dokonali wyboru, zdecydowanego, stanęli po stronie światła przeciwko kaczystoskim siłom ciemności. Dokonali wyboru, a człowiek zrobi wszystko ze sobą byle nie uświadomić, że jednak się pomylił. Reguła konsekwencji to potężny mechanizm sterujący ludźmi, każdy z nas nie lubi się mylić i broni się przed uświadomieniem sobie własnych pomyłek i błędów. A im większa wtopa tym większa desperacja wypierania. W Polsce takich człowieków są miliony. Miliony.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 10.10.2013)
  • Rozmowa taka absolutnie nie może być spontaniczna.
    Do wykładu należy się przygotować. Jeśli ktoś nie jest przygotowany, nie ma w zanadrzu konkretnych argumentów, to lepiej uczyni, gdy w taxi odmówi dziesiątkę różańca.
    Gdzieś w sieci natknęłam się na pewnego rodzaju ściągę z argumentami. Trzeba ją znaleźć i opanować do perfekcji, jeśli nie jesteśmy w stanie opracować sobie takiej sami.
    PiSowcom nikt smsów z przekazem dnia słać nie będzie.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • JORGE
    Reguła konsekwencji to potężny mechanizm sterujący ludźmi, każdy z nas nie lubi się mylić i broni się przed uświadomieniem sobie własnych pomyłek i błędów. A im większa wtopa tym większa desperacja wypierania. W Polsce takich człowieków są miliony. Miliony.
    JORGE>
    Ot, cała tajemnica. Szatana, siarki można sobie między bajki włożyć. Przyznanie się przed samym sobą, że się popełniło błąd, nie jest zbyt popularne wśród ludzi. I trudno się czasami dziwić, bo psychiczne "przepracowanie" tego typu bywa bardzo bolesne.
  • Pszczelarz
    różni są członkowie  PiS.
    Poseł (w porzo gość, Dawid Jackiewicz, ale nie ufam nikomu) mówił, że jeszcze nigdy nie zapisywało się tylu młodych, że udało się odkłamać narrację o oszołomstwie. I było kilku młodych, dla przeciwwagi i ja chcę się zapisać (od 5 lat),a le nie mam kiedy, mać.
    Pszczelarz
    regularnie czyścić dno basenu z liści musi wystarczyć.
    Nie przeskoczymy ich, Kolego, ich bogactwa. Złodziej który pełną koparką ciągnie z budżetu, nie mamy szans. Ale co do basenu - jak byłem młodszy zawsze w sierpniu chciałem kopać dziurę, ale mnie odstraszały: a) gadki tubylców o tym, że ktoś zbudował basen i dziecko mu się utopiło - tak więc UWAGA na to; b) gnijąca woda. No i w tym roku odkryłem na poligonie niedaleko jeziorko. Poligon ma nowe kłódki, nowe tablice: "teren NATO, wstęp wzbroniony", tak że można się kąpać samemu, prawie nikt nie przeszkadza, 15 min rowerkiem ode mnie, miodzio.
  • JORGE
    Czyli wracamy do dyskusji z IV RP.
    Na chwilę, bo już dostałem nie dalej jak wczoraj ostatnie ostrzeżenie za tępienie manipulacji, a na manipulację i łgarstwa jestem uczulony, co oczywiście nie podoba się łgarzom, manipulatorom i niewinnym owieczkom. Ale do meritum (Ty nie jesteś ani łgarzem, ani manipulatorem, ani niewinną owieczką, żeby było jasne
    :)
    ). Do meritum:
    JORGE
    pójdzie szeroką ławą głosować na tych słusznych
    Pie.ić szeroką ławę, chodzi o brakujące kilka procent
    JORGE
    Ludzie głosują na sobie podobnych, a przynajmniej tych najmniej odległych.
    Jak najbardziej. I co, głosują na S[...]wicką, dlatego, że to jest huj,  który politykę uważa za sposób na okradanie nas wszystkich, a na dodatek kurwiszon? Nie, głosują na Sawicką bo to biedna, skrzywdzona kobieta. Do takich ludzi chcę się odwołać, ich chcę odkłamać. Ci, którzy głosują na
    S[...]wicką dlatego, że chcą jak ona doić budżet mnie nie interesują - ten trzon PO, ta mafia, która jest u władzy - mnie nie interesuje.
    JORGE
    Ludzi nie da się przekonać
    Odrzucasz tym zdaniem rzeczywistość. Odrzucasz przepływ elektoratu, odrzucasz kampanie medialne, odrzucasz przemysł reklamowy. Jorge! Ludzie są na (całym świecie) sterowalni. Polacy chyba najmniej, dzięki doświadczeniu komuny (dystans do przekaziorów).
    JORGE
    Oni sami muszą chcieć chcieć, a jeżeli będzie to chcenie im dane to przy minmimalnym wysiłku mogą na świat spojrzeć inaczej.
    I nad tym, żeby oni "chcieli chcieć" pracują 2 rzeczy: rzeczywistość - i jej nazwanie. Dla niektórych wystarczy sama rzeczywistość, ale większości trzeba tą rzeczywistość jeszcze nazwać, opisać, bo sama rzeczywistość jest dla nich nieodczytywalna (z powodu odległości, tępoty czy tam czego - nieistotne). To "przekonywanie ludzi" to po prostu nazywanie rzeczywistości. vat 23, wiek 67, balustrada ochronna droższa niż w Niemczech, premia 5 mln, pipa biega wokół basenu. NAZWAĆ. Rzeczywistość nienazwana nie istnieje, "na początku było Słowo, a Słowo było u Boga", ale to już filozofia.
    JORGE
    Nie rozstrzygniemy tej dyskusji, ja patrzę na świat i ludzi tak a ty tak.
    Prawda jest jedna, jest u Boga, my ją tylko odkrywamy, i jeżeli starczy nam czasu i dobrej woli, to bez rostrzygania dyskusji osiągniemy może jakiś stopień porozumienia.
    Tak przy okazji:
    JORGE
    nie popełniać błądów czy dramatycznych gaf, które wciskają nas w rolę oszołoma ...
    Nie zawsze się da uniknąć, trzeba się trzymać rękami i nogami PRAWDY i nie starać się przechytrzyć, a i to - oni mają aparat, by wystawić nas na strzał:
    http://ec.mixxt.pl/networks/forum/thread.306621:1
    The author has edited this post (w 11.10.2013)
  • sarmata
    Sakciarze peowscy (bo chyba śmiało tak ich można zwać) są przez swoje guru i media tresowane podobnie jak w latach nastych i dwudziestych proletarjat rosyjski przez tow. Lenina i jego bolszewików.
    Słyszałem w RM, że hitler w l. 30. kupował Niemcom radia, każdy naród jest podatny na propagandę/reklamę.
    sarmata
    [...] w starciu z członkiem proletarjatu [...] Oni są wciąż w ofensywie, a walka klasowa zaostrza się wraz z postępami komunizmu.[...]Im bardziej zdezelowanym dizlem będzie jeździł nasz pan złotówa, im więcej dziur będzie w drogach, im droższe będzie piwo w lidlu, tym bardziej on będzie nienawidzieć, i tym gorętszą zawiść czuł i sączyć będzie.
    Być może masz rację. Mam nadzieję, że ten proletariat da się odkłamać, w końcu. No bo jednak obecne sondaże na to wskazują. Początkowo myślałem, że się nie da, i stąd był pomysł na Partię Tęcza (ale o tym chyba nie słyszałeś).
    The author has edited this post (w 11.10.2013)
  • insajder
    Przyznanie się przed samym sobą, że się popełniło błąd, nie jest zbyt popularne wśród ludzi. I trudno się czasami dziwić, bo psychiczne "przepracowanie" tego typu bywa bardzo bolesne.
    Jak jeszcze pracowałem z MWzWM, to moją ulubioną gadką było: "no i jak taki tatuś, który był taki mądry jak telewizor, może teraz dziecku powiedzieć, że jest politycznym kretynem i jednak dał się wyrypać? no, jak, kochani?"
  • AnnaE
    Rozmowa taka absolutnie nie może być spontaniczna.
    Do wykładu należy się przygotować. Jeśli ktoś nie jest przygotowany, nie ma w zanadrzu konkretnych argumentów, to lepiej uczyni, gdy w taxi odmówi dziesiątkę różańca.
    Gdzieś w sieci natknęłam się na pewnego rodzaju ściągę z argumentami. Trzeba ją znaleźć i opanować do perfekcji, jeśli nie jesteśmy w stanie opracować sobie takiej sami.
    PiSowcom nikt smsów z przekazem dnia słać nie będzie.
    Ależ Anno, czułem się do rozmowy przygotowany, scenariusz był testowany nawet na esbekach.  Jak można myśleć o argumentach, jak rozmówca odlatuje od prawdy.
    Teraz już wiem, że trzeba po emocjach. Pojechać takiemu, że jest dziadem ostatnim, zarabia 1/10 tego, co niemiecki emeryt dostaje, a jego gruchot to najgorszy złom. I że jego bogactwo najlepiej świadczy o jakości tej władzy.
    Oni są nieprzemakalni na argumenty, mają swoje zatrute przekazy dnia. Właśnie na argumenty się nie da. Podałem przykład, gdy zeszło na kler- jak mu odpaliłem, że hierarchy popierają PO,to się migał.
  • AnnaE
    Rozmowa taka absolutnie nie może być spontaniczna.
    Do wykładu należy się przygotować. Jeśli ktoś nie jest przygotowany, nie ma w zanadrzu konkretnych argumentów, to lepiej uczyni, gdy w taxi odmówi dziesiątkę różańca.
    Gdzieś w sieci natknęłam się na pewnego rodzaju ściągę z argumentami. Trzeba ją znaleźć i opanować do perfekcji, jeśli nie jesteśmy w stanie opracować sobie takiej sami.
    PiSowcom nikt smsów z przekazem dnia słać nie będzie.
    Mądre. Choć ja sobie jakoś tam radzę (jak pracowałem z MWzWM to mówiono mi - "no może i coś jest w tym, co mówisz, tylko niepotrzebnie krzyczysz i przeklinasz")
  • qiz
    Oni są nieprzemakalni na argumenty, mają swoje zatrute przekazy dnia. Właśnie na argumenty się nie da. Podałem przykład, gdy zeszło na kler- jak mu odpaliłem, że hierarchy popierają PO,to się migał.
    Wiemy to od dawna, ze gram woli wazy wiecej niz tona argumentow. Jak kto jest Tutsi, to zadna retoryka nie przekona sie go, by zostal Hutu. Taksowkarz wybral swoja przynaleznosc plemienna i wspiera swych kacykow w doli i niedoli, trzeba to docenic.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • qiz
    AnnaE
    :
    Rozmowa taka absolutnie nie może być spontaniczna.
    Do wykładu należy się przygotować. Jeśli ktoś nie jest przygotowany, nie ma w zanadrzu konkretnych argumentów, to lepiej uczyni, gdy w taxi odmówi dziesiątkę różańca.
    Gdzieś w sieci natknęłam się na pewnego rodzaju ściągę z argumentami. Trzeba ją znaleźć i opanować do perfekcji, jeśli nie jesteśmy w stanie opracować sobie takiej sami.
    PiSowcom nikt smsów z przekazem dnia słać nie będzie.
    Ależ Anno, czułem się do rozmowy przygotowany, scenariusz był testowany nawet na esbekach.  Jak można myśleć o argumentach, jak rozmówca odlatuje od prawdy.
    Teraz już wiem, że trzeba po emocjach. Pojechać takiemu, że jest dziadem ostatnim, zarabia 1/10 tego, co niemiecki emeryt dostaje, a jego gruchot to najgorszy złom. I że jego bogactwo najlepiej świadczy o jakości tej władzy.
    Oni są nieprzemakalni na argumenty, mają swoje zatrute przekazy dnia. Właśnie na argumenty się nie da. Podałem przykład, gdy zeszło na kler- jak mu odpaliłem, że hierarchy popierają PO,to się migał.
    Właśnie doskonałym argumentem jest wykazanie dziadostwa POfila, zwłaszcza w zestawieniu z człowieniem pełniącym podobną funkcję w kraju demokratycznym. Zaimponowałeś mi, że wywiodłeś taki wniosek ze zdarzenia.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • rebel002
    Mądre. Choć ja sobie jakoś tam radzę (jak pracowałem z MWzWM to mówiono mi - "no może i coś jest w tym, co mówisz, tylko niepotrzebnie krzyczysz i przeklinasz")
    Są takie osoby.
    Ja też, jak usłyszę krzyk i przekleństwa, zamykam ucho wewnętrzne i nie słyszę nawet tych słów, które powinnam usłyszeć. Jeśli chcesz być słyszany, dopasuj styl wypowiedzi do natury adwersarza. Jeden szimel nie wystarczy.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • AnnaE
    Właśnie doskonałym argumentem jest wykazanie dziadostwa POfila, zwłaszcza w zestawieniu z człowieniem pełniącym podobną funkcję w kraju demokratycznym. Zaimponowałeś mi, że wywiodłeś taki wniosek ze zdarzenia.
    To też nie zawsze działa. Znam osobę pracującą w państwowej instytucji (jest moją kuzynką zresztą), opanowanej po Smoleńsku przez chamów najprymitywniejszego sortu, mających mocnych patronów z PO-wskiej wierchuszki. Żeby było "zabawniej", jest przez tych chamów gnębiona, można nawet powiedzieć "mobbingowana". Zarabia grosze, omijają ją nagrody. Jednak niczym owi straszni mieszczanie Tuwima, "patrząc widzi wszystko oddzielnie" i nie dostrzega najmniejszego związku między faktami. Nadal uważa że największym zagrożeniem dla Polski i dla niej osobiście, jest Kaczor.
    Aha, zapomniałem dodać, że jest bezpartyjna, więc nie ma żadnego interesu w POpieraniu kogo trzeba. Czysty idealizm.
    Przepraszam, rozmnożyły mi się posty niechcący więc jeden skasowałem.
    The author has edited this post (w 11.10.2013)
  • Brzost
    To też nie zawsze działa. Znam osobę pracującą w państwowej instytucji (jest moją kuzynką zresztą), opanowanej po Smoleńsku przez chamów najprymitywniejszego sortu, mających mocnych patronów z PO-wskiej wierchuszki. Żeby było "zabawniej", jest przez tych chamów gnębiona, można nawet powiedzieć "mobbingowana". Zarabia grosze, omijają ją nagrody. Jednak niczym owi straszni mieszczanie Tuwima, "patrząc widzi wszystko oddzielnie" i nie dostrzega najmniejszego związku między faktami. Nadal uważa że największym zagrożeniem dla Polski i dla niej osobiście, jest Kaczor.
    Aha, zapomniałem dodać, że jest bezpartyjna, więc nie ma żadnego interesu w POpieraniu kogo trzeba. Czysty idealizm.
    Przepraszam, rozmnożyły mi się posty niechcący więc jeden skasowałem.
    Bo każdy adwersarz jest inny. Trzeba znaleźć sposób dotarcia i do takiej osoby. Czasem wystarczy zasiać ziarno niepokoju przez stosowanie porównań "tak samo jak Kaczor". Nie musi kochać Kaczora. Wystarczy gdy podobnym uczuciem zacznie traktować POwczyków.
    Taki wątek z wymianą doświadczeń uważam za niezwykle istotny.
    The author has edited this post (w 11.10.2013)

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Brzost
    moją kuzynką zresztą
    O to chodzi, żeby pisać o osobach znajomych, nie o jakiś abstraktach z Marsa, te osoby znamy, one - prawdopodobnie - głosują na PO, są nam bliskie, normalne, żyją często w naszym środowisku. Piszę "prawdopodobnie" bo ja nie pytam wprost: "na kogo głosowałeś" - utrudniłoby mi to wyzywanie PDT od zdrajców a jego wyborców od politycznych debili (a zdarza mi się, niestety). Zresztą, nie każdy ma taką odwagę, żeby się przyznać, na kogo głosował, w moim środowisku ludzie unikają tematów zaogniających. Z tego co pamiętam, to chyba Los miał odwagę się przyznać, że głosował na PO, i chwała mu za to (że się przyznał), ale może coś mi się pomiśkowało. Ja zresztą, jak zbierałem podpisy na PiS w poprzednich wyborach, to nawet sam miałem do PO stosunek neutralny - "a, to też Solidaruchy, a trochę liberalizmu PiSowi się przyda" - w ten deseń. No, ale najważniejsze - w naszych dywagacjach opierać się na tym, że nasz przeciwnik polityczny to kuzynka, Mama, siostra,
    córka
    [o! co to to nie!], i jak ich mozna i czym przeciągnąć na jasną stronę.
  • AnnaE
    Jeśli chcesz być słyszany, dopasuj styl wypowiedzi do natury adwersarza. Jeden szimel nie wystarczy.
    Łatwo powiedzieć
    :)
    Ja ja pomyślę, co z moją Ojczyzną robi PO (a myślę o moim portfelu), to zaczynam się nakręcać i jazda! Syn mi mówi, żebym się nie zapisywał do PiS, bo ktoś mnie nagra i narobię im obciachu. Może i racja.
  • qiz
    Teraz już wiem, że trzeba po emocjach. Pojechać takiemu, że jest dziadem ostatnim, zarabia 1/10 tego, co niemiecki emeryt dostaje, a jego gruchot to najgorszy złom. I że jego bogactwo najlepiej świadczy o jakości tej władzy.
    To nie emocje, to bardzo dobry argument. I długi, ten gruchot jest zastawiony. A na straży tego, by jego podatki szły do właściwej kieszeni, postawiono Panią Piterę od węszenia dorsza.
  • rebel002
    Pszczelarz
    :
    Różni są członkowie  PiS.
    Nie przeskoczymy ich, Kolego, ich bogactwa.
    nie o to chodzi. Ja to robie wylacznie w celu wprowadzenia dysonansu poznawczego. Ni jak nie da sie mie zaszufladkowac do ciemnego moheru zawistnego o sukces innych.  Chyba sa tu tacy co mogom potwierdzic.

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
  • Pszczelarz
    Ja to robie wylacznie w celu wprowadzenia dysonansu poznawczego. Ni jak nie da sie mie zaszufladkowac do ciemnego moheru zawistnego o sukces innych.  Chyba sa tu tacy co mogom potwierdzic.
    I to jest wlasciwe podejscie. To nie sa nasi biedni i zwiedzeni bracia, ktorych dobrocia i cierpliwoscia mamy nawrocic. To sa albo nasi wrogowie, ktorych nalezy pokonac, albo tchorze, ktorym nalezy powiedziec: "To dobrze, ze sie boicie, strach przedluza zycie. Robicie tylko jeden blad - boicie sie nie tych co trzeba."
    The author has edited this post (w 11.10.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    "To dobrze, ze sie boicie, strach przedluza zycie. Robicie tylko jeden blad - boicie sie nie tych co trzeba."
    Biorę to i będę używać!

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Temat jest jakby nieaktualny. Mieszkam i pracuję w Gdańsku czyli w "mateczniku" i uwieżcie mi, nie tak łatwo już spotkać zdeklarowanego zwolennika PO. Kiedy się taki napataczy, wystarczy go wyzwać od najgorszych, a jedyne argumenty to np. "PO to pedały!" Ich czas już się skończył!
  • rastee
    Temat jest jakby nieaktualny.
    temat jak najbardziej aktualny wobec TiRowek i inszej lewackiej sfoloczy ktorej wokol zatrzesienie.

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
  • insajder
    Ot, cała tajemnica. Szatana, siarki można sobie między bajki włożyć. Przyznanie się przed samym sobą, że się popełniło błąd, nie jest zbyt popularne wśród ludzi. I trudno się czasami dziwić, bo psychiczne "przepracowanie" tego typu bywa bardzo bolesne.
    No, tak nie do końca Insajder. Bo regułą regułą, istotnie jest tak, że niechęć przyznania się do błędu i trwanie w nim to typowo ludzkie zachowanie, cześto o ptężnym wymiarze motywacyjnym. Ale istnieje jeszcze coś takiego jak sumienie, uczciwość i chęć poznania prawdy, nawet jeżeli wykrzywi obraz o nas samych. Normalnych ludzi to stopuje w brnięciu w patologię, jakoś tego nie zauważam w naszym spoleczeństwie. Ba, rodzi się niepostykana agresja, szydera i cynizm, daleko wykraczające poza typowe zachowania obronne własnego ego. Jak można nazwać wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu inaczej niż opętanie, albo jakieś zbiorowe szaleństwo ? Jak można wytłumaczyć zabijanie przyszłości swoich dzieci, kiedy zamyka się oczy na sprawy oczywiste byle nie przyznać się przed samym sobą, że obecny układ polityczny do dno ? To są zachowania daleko idąca poza klasyczną regułę konsekwencji, faktycznie od tego się zaczęło, ale poszło dalej, znacznie dalej.
    JORGE>
  • Ja chciałbym zwrócić uwagę na pewną rzecz. Otóż wybory polityczne są pochodnymi wyborów kulturowych. Odpowiednie działanie na polu metapolityki daje skutki - wybór polityczny jest tylko konsekwencją metapolitycznego.
    Od 1989 oddziaływano nie tylko w kierunku doraźnych potrzeb. Była też "praca u podstaw".
    Jednym z elementów, który udało się w mniejszym lub większym stopniu zaszczepić, jest panświnizm.
    Innym, głęboko zaszczepioną chorobą ducha jest antypolityczne oszołomstwo. Ludzie dlatego "widzą wszystko osobno", bo stworzono wrażenie, że polityka to jakiś abstrakt na Marsie, i to abstrakt maksymalnie wstrętny z definicji.
    Czy Koledzy oglądali "Psy"? Ten film narzucił wielu ludziom sposób myślenia o wielu sprawach, w tym o polityce. Gdy dziwicie się cynizmowi, wulgarności i pogardzie dla dobra, jaka jest u niektórych - czy nie dostrzegacie głównego bohatera?
    Ot, choćby ten rechot - Urban i Pasikowski spopularyzowali go. Istniał oczywiście wcześniej, ale był niszowy, w subkulturach i środowiskach. Podobnie z przeklinaniem.  Tu też są "zasługi" obu panów. Jeszcze podczas seansów "Psów" bywali ludzie, którzy wychodzili z kin, bo nie mogli słuchać tylu wulgaryzmów.
    Dziś są one rozpowszechniane niesamowicie szeroko, uważa się je za oczywistość i coś strasznie fajnego. Nawet prawica dała sobie wyprać mózgi - patrz notka Lisiewicza w ostatniej (czy przedostatniej) GP albo reakcje niektórych na mój wątek na ivrp w tej sprawie. Wbrew pozorom to plugawienie języka ma dużo większe znaczenie, a w połączeniu z innymi elementami powoduje przemodelowanie osobowości.
    Jeszcze inna kwestia - przenikanie wpywów subkultury więziennej. Mógłbym jeszcze wiele takich zjawisk przytoczyć.
    Te choroby duchowe rodzą kolejne choroby duchowe.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.