Brak oznak buntu wsród młodzieży
Mam za sobą - na przestrzeni paru tygodni - kilka spotkań towarzyskich (rodzinnych i pozarodzinnych) z ludżmi w wieku ok. 21-29 lat.
W/w młodzi ludzie są bezwglednie wykorzystywani w robocie, pracują za grosze na "śmieciówkach", pozbawia się ich perspektyw na jakikolwiek kredyt...nie buntują się. Mają przy tym pełną świadomość bycia wyzyskiwanymi.
Nie chodzi mi tutaj o bunt czynny, ale o choćby elementarny, werbalny vqrv.
Nasi ojcowie po podwyżkach cen wywołali strajki i demonstracje przeciw komunie...
O co tu chodzi? Acedia, przeniesienie ciężaru życia do wirtualu?
The author has edited this post (w 08.09.2013)
W/w młodzi ludzie są bezwglednie wykorzystywani w robocie, pracują za grosze na "śmieciówkach", pozbawia się ich perspektyw na jakikolwiek kredyt...nie buntują się. Mają przy tym pełną świadomość bycia wyzyskiwanymi.
Nie chodzi mi tutaj o bunt czynny, ale o choćby elementarny, werbalny vqrv.
Nasi ojcowie po podwyżkach cen wywołali strajki i demonstracje przeciw komunie...
O co tu chodzi? Acedia, przeniesienie ciężaru życia do wirtualu?
The author has edited this post (w 08.09.2013)
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Przecież nawet piosenka na temat jest.
W ramach pocieszenia - acedia jest stanem przejściowym a nie trwałym, po jakimś czasie Polacy odzyskają zdolność odczuwania bólu.
The author has edited this post (w 08.09.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Teraz wrogiem jest PiS, jak tu się buntować przeciw PiS?
No, bo chyba nikt się nie będzie buntował przeciw rządowi, który sam wybrał, to byłoby dziwne. Zresztą, w ich mniemaniu nie rząd jest winien, a PiS (jak powtarzam) czy związki zawodowe (spotkałem się z taką opinią) czy coś tam, coś tam.
Lem w Edenie opisywał ciut podobną sytuację - nikt nie rządzi.
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
The author has edited this post (w 08.09.2013)
jakiegokolwiek
buntu, czy przeciw Knieboloszence czy - dajmy na to (czego oczywiście nie pochwalamy) - przeciw o. Rydzykowi.
Nie ma nawet - może poza rodzimym hip-hopem - żadnych protest-songów, choćby nawet lewackich.
Zero gniewu, zero agresji, choćby werbalnej. I to właśnie jest przerażające.
The author has edited this post (w 08.09.2013)
Od 1989 mieliśmy, mniej lub bardziej intensywne, propagowanie przekonania,że wszelkie narzekanie na sytuację to przejaw mentalności post-PRLowskiej. W rezultacie człowiek stłamszony przez rzeczywistość zawodowo-finansową naprawdę wierzy, że to tylko i wyłącznie kwestia jego "dupowatości".
Czytałem kiedyś, że po paru miesiącach bezskutecznego poszukiwania pracy, ludziom dramatycznie spada poczucie własnej wartości - ze wszystkimi konsekwencjami. Sądzę, że parę lat na śmieciówce może działać bardzo podobnie - młodzi ludzie są najwyraźniej zmuzułmanieni
The author has edited this post (w 08.09.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ale może to nie była zasługa komunizmu?
Wydaje mi się, że może była to zasługa ogólniej, braku bezrobocia?
Teraz niewolnikami jesteśmy i my, i amerykanie.
http://www.youtube.com/watch
jakoś pasuje(może tylko intymność zamieniłabym na sztuczność).
Takiego sytemu przecież nie ma - myśl pozytywnie
The author has edited this post (w 08.09.2013)
Ale adedia mija. W najgorszym razie - razem z nosicielem.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
W pesymistycznym - przechodzi sama.
Z ojca na syna, z matki na córkę...
Każdy bunt wymaga obiektu powszechnego znienawidzenia. W bugoodrzu takowego brak. Młodzi nie mogą się zbuntowac przeciw "życiu wedle zasad korpo" bowiem większość z nich śni po nocach aby zostac "wasznym menażerem" aby "gnoić podwładnych" i "mieszkać w apartamentowcu". Aby w/w osiągnąć nie trzeba się buntować. Ba nawet jest POwszechną wiedzą że bunt to przeszkoda. Trzeba bezwzględnego konformizmu.
Chcecie buntu? Na obecny czas cieszcie się że młode się nie buntują wobec wszelakich objaw starości. Coc widząc zachowania "na mieście" nie jestem tego taki pewien.... no może to zwykłe chamstwo.
The author has edited this post (w 09.09.2013)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Jest bunt. Nie widzimy buntowników ,co błędnie interpretujemy jako ich nie-stnienie. Lecz oni są. Są to te 2 miliony młodych Palaków które zbuntowały się i wyjechały byle gdzie, byle z dala od zielonej wyspy.
Ci którzy POzostali marzą o tym co juz opisałem. Oni się nie zbuntują.
The author has edited this post (w 09.09.2013)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
kto im ma mówić, że mogliby żyć inaczej? To my oddajemy świat przegrywając w nominlistycznych sporach.
Wiecie państwo, że Wiara Lecha się samorozwiązuje? miejsce ruchu i fementu, miejsce gdzie gniew młodych był nazwany i ukierunkowywany.
http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/spoleczenstwo/lech_bez_wiary.html
.
b
unia, Starbunia itp. tak samo jak ich rodzice. Pikolenie Solidarności chciało mieć u siebie Zachód, kolorowe, pełne półki w sklepach. Wiele razy byłem świadkiem takiej rozmowy, że młodzian artykułował swój gniew na zastaną rzeczywistość, na co starsza osoba strofowała go żeby nie nazekał, bo kiedyś za komuny, to były kartki, puste pułki itp.
"Nie oczekuj więcej" to przesłanie które także ja wyniosłem z domu, oczywiście patriotycznego, pisowskiego i kościelnego Przeciwko czemu się buntować jak mamy kapitalizm i wolność słowa?
Ja mam stały kontakt z wieloma młodymi ludźmi i nie jest tak pesymistycznie. Dwóch znajomych jedzie na tą demonstracje 11 września. i
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Niewolnictwo, udało im się sprytnie zarzucić uzdę i doić, doić i doić (strzyc bydło, a jak zdechnie, zrobić mydło).
To nie tylko polski problem, zglobalizowliśmy się.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 09.09.2013)
Czyli pewnie 3% stazystow dojdzie do 100 000 a kolejne 3% z tego wyzej. Moim zdaniem jest sie o co bic, bo srednia na wyspie to jakies 30 000 rocznie a ile jest w biedniejszych krajach to sami wiemy.
The author has edited this post (w 09.09.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
http://www.youtube.com/watch
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”