Skip to content

Teoria spisku nr....

2»

Komentarz

  • Tak oczywiście, każdy herszt bandy korzysta z tego przekonania.  Nie nazwałbym jednak tego przesądem, bo do pewnego stopnia można oczywiście konkurować wewnątrz szajki, ale zawsze trzeba pamiętać, że są też inne konkurencyjne szajki, i jest jeszcze capo di tutti capi, którego interesy też należy wziąć pod uwagę.  Z historii nie tak dawnej przypomnijmy sobie dzieje poprzednika placformy, w którym też początkowa szorstka przyjaźń przerodziła się w rywalizację wewnątrz gangu o Kasię i Władzię, a skończyło się na pojedynczych punktach procentowych i koniecznością oganiania się od palikociarskiej hałastry - kto by pomyślał w 2001 roku?

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Donek wiele razy uderzal z calej sily, kiedy przeciwnik sie powstrzymywal, bo "obie strony mogą w każdej chwili wytoczyć ciężką artylerię i jeśli tego nie robią to tylko dlatego, że wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że od tego obie strony mogą pójść na dno, a Władzię może przejąć ktoś trzeci."
    Donek nie jest osoba wyrafinowana ale jest bezwzgledny i wbrew pozorom odwazny - nie boi sie uderzyc, kiedy "obie strony mogą w każdej chwili wytoczyć ciężką artylerię... etc. etc."
    BTW - jesli ktos ma opinie lenia, tchorza i przyglupa, jest bardzo niebezpieczny.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Grzesio
    Ja stałem obok przewodniczącego Tuska.
    Nagrywało wiele osób.
    To była formuła półotwartego spotkania.
    Najwazniejsze jest to wzajemnie zaufanie w partii rzadzacej
    ;)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Zgadza się.  Tak się robi, gdy pojawi się słaby pretendent.  Najpierw mówi się mu, że przecież Jasiu wszyscy jedziemy na tym samym wózku, a potem się go dusi.  Ale gdyby chyży mógł szetynę udusić, dawno by to zrobił.  Jednakowoż nie może i nie udusi.  Oczywiście w tej bandzie każdy na każdego ma takie haki, że większości mieszkańców tut. guberni spadłyby spodnie z wrażenia gdyby się dowiedzieli co i jak - ale w niczyim interesie nie leży wyciąganie ich na światło dzienne.  Tak samo, jak podczas zimnej wojny nikt nie wcisnął czerwonego guzika.
    Co wystarczało na wykończenie słabeuszy śp. Płażyńskiego i "biją mnie nieńce" Rokity (którego nawet w Krakowie wydmuchały lokalne platfusy), nie wystarczy na uduszenie mocnego i powiązanego szetyny.  Z kolei szetyna nie jest na tyle mocny, albo starsi i mądrzejsi mu nie pozwalają, by wbić rdzawy nóż w plecy ryżemu.  Zresztą to logiczne, teraz jednego można rozgrywać przeciwko drugiemu i swoje konfiturki co rano na śniadanie jest.  Gadaliśmy w innym wątku o pendolino.  Kto te 10% zgarnął?  Józef Bąk?  Przypuszczam, że wątpię.  Józef Bąk mógł z tego dostać 50 tys. na waciki.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Mysle jednak, ze Grzesio polegnie i to z jednej przyczyny - jest jedynym autentycznym zagrozeniem dla Donka (we wlasnej partii), wiec ten nie usnie, poki Grzesia nie usmazy. Ten typ tak ma, to jest ponad racjonalnoscia.
    BTW - czy wiesz, ze Grzesio mial miejscowke na slynny samolot tylko go Dolniak zastapil w ostatniej chwili? Podobnie jak Macierewicz i Kaczynski. Wszystkie problemy bylyby za jednym zamachem ehen ehem, znaczy za jednym razem rozwiazane.
    Ze co, ze sugeruje, ze pan premier...? Alez nic podobnego. Na to brakuje mu pracowitosci, odwagi i inteligencji. Patrz trzy wpisy wyzej.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Nu ale los właśnie opisał, że to wygląda na odstrzelenie kolejnego kawałka dziedziny Grzegorza. Wiadomo że należy pozbawić Grzesia stronników a więc i chęci do dalszego politycznego życia i to się możliwe że dzieje.
    Walka otwarta to nie jest marzenie Tuska.
  • [quote="los"]
    BTW - czy wiesz, ze Grzesio mial miejscowke na slynny samolot tylko go Dolniak zastapil w ostatniej chwili? Podobnie jak Macierewicz i Kaczynski. Wszystkie problemy bylyby za jednym zamachem ehen ehem, znaczy za jednym razem rozwiazane.
    Ze co, ze sugeruje, ze pan premier...? Alez nic podobnego. Na to brakuje mu pracowitosci, odwagi i inteligencji. Patrz trzy wpisy wyzej.
    [/quote
    Losie to bardzo interesujące. A właściwie interesujące są tego konsekwencje. Bowiem, jeśli Grześ miał lecieć gdzieś, a nie POlecia, to nie POleciał bo wiedział, że lepiej nie lecieć ma Grześ, czy też POtem się dowiedział i POjął co by było gdyby POleciał Grześ.
    A jeśli wie Grześ, i wiedział już wcześniej Grześ, (dlaczego Grzesiowe latanie zdrowiu nie POsłuży) to dlaczego Grześ cicho siedzi gdzieś zamiast załatwić Donia z POlotem?
    Moim zdaniem zbyt mącicie wodę w tym stawie.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Nie? Pitania sie mnoza jak homiki nurmalnie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ja tam obstaję przy swoim wpisie.
    Donek to psychopata i działa bez pardonu. Wali, pali, tnie i gwałci gdy może. Bez finezji. Miał cele i je zrealizował. nawet jeden bonus dostał bo tym samym ziewnikarze bez pytania dali głos zgodnie iż Ryży Wuj to jest "swój gość". Żaden, kufa ich mać z psami chadzająca, nawet się nie zająknął w tomacie pogardy i nienawiści z jaką ten Ryży Wuj traktuje ludzi.
    The author has edited this post (w 12.08.2013)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • A w merdiach grylowanie Grzesia trwa w najlepsze, co zdecydowanie dowodzi, iż nie on rozgrywa ten montaż.
  • Czy "pluszak premiera" chce być pluszakiem kogo innego ?
    https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/1175053_624749184222092_559530115_n.jpg
    The author has edited this post (w 13.08.2013)
  • A tak w ogole - czy obraz Grzesia jest prawdziwy? Czy nie jest poczciwym sekretarzem Donka, ktory mu sluzy wiernie bez wzgledu na humory pana, bo i charyzmy i ambicji ma tyle co zapalka trucizny?
    A tylko go przedstawiaja jak demonicznego intryganta w ramach kolejnego macenia obrazu?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    A tak w ogole - czy obraz Grzesia jest prawdziwy? Czy nie jest poczciwym sekretarzem Donka, ktory mu sluzy wiernie bez wzgledu na humory pana, bo i charyzmy i ambicji ma tyle co zapalka trucizny?
    A tylko go przedstawiaja jak demonicznego intryganta w ramach kolejnego macenia obrazu?
    To doskonałe pitanie. Zwłaszcza, że dotychczasowi konkurenci Donka byli wycinani szybcikiem. A tu proszę, Grześ trwa i trwa. Mimo, że podobno wciąż ryje pod Doniem i funduje mu kolejne wpadki podobno.
    Może umiał się zabezpieczyć i ma mocne kwity.
  • los
    Bo Donek ma wężowe oczy, nie wilcze a właśnie wężowe - paraliżuje ofiarę wzrokiem zanim ją zabije. Zauważ, że ludzie, których miał już na widelcu i przystępował do nieśpiesznej (bo jest sadystą) konsumpcji, właściwie nie stawiali oporu.
    Te wężowe oczy już zabiły Grzesia - Gowę będąc zającem osiągnął rewelacyjny wynik walcząc z Donkiem wprost, ktoś jego wagi mógłby go pokonać. Ale Donek spojrzał, Grześ się skulił na krześle, siknął i nie przystąpił do zawodów.
    A skąd wężowe oczy Donka? Wyjaśnienie jest poza tym światem.
    Niemniej poeta (dawnieyszy) miał wgląd w zaświaty i rąbka tayemnicy nam odkrył ...
    1. Brutus i Kasjusz
    http://www.youtube.com/watch
    (ok. 1,11 min - kluczowy moment)
    2. Judasz
    http://www.youtube.com/watch
    (ok 2, min - kluczowy moment)
    Gdyby Kniebolo mógł cofnąć czas z pewnością by to zrobił ...
    [poprawiłem był linki]
    The author has edited this post (w 15.08.2013)
  • A wiecie że któraś z gazetek napisała tytuł 'Pisior w ustach premiera'?
  • Podobno Njusłik dokonał takiego kamingałtu.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    A tak w ogole - czy obraz Grzesia jest prawdziwy? Czy nie jest poczciwym sekretarzem Donka, ktory mu sluzy wiernie bez wzgledu na humory pana, bo i charyzmy i ambicji ma tyle co zapalka trucizny?
    A tylko go przedstawiaja jak demonicznego intryganta w ramach kolejnego macenia obrazu?
    Może ten paraniok Braun ma rację? wtedy pewne sprawy stają się łatwiejsze do pojęcia.
    Aby nie było, nie twierdzę że tak jest, natomiast z punktu widzenia narracji porządkującej jest to kuszące.
  • Grzegorz Braun stwierdził wprost i potwierdził, że sam fakt mieszkania we Wrocławiu implikuje bycie sowieckim pachołkiem. Mętnawa metodologia, choć w jakiś tam sposób tezę potwierdzają nasi byli koledzy z Wrocławia. Choć nie, oni są tylko zwykłe złamasy.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • I to jest właśnie problem z Braunem. Choć to wyjaśnienie jest kuszące z uwagi na wyjaśnienie tych zagadek.
  • los
    Jest calkiem mozliwe, ze to wlasnie Grzesio jest grylowany a nie grylujacy.
    I tu pszepanstwa poczulem wreszcie mila won pogrzebanego psa. Dutkiewicz przylacza sie do PO, z Brukseli wraca przewerbowany Protasiewicz, dzialacze PO z Dolnego Slaska (czyli od Grzesia) probuja wsadzic majcher pod ziobro najnowszego ulubienca Donka, ktory to majcher potomek pisarza z wdziekiem odbija w strone Grzesia a pluszak premiera rzecz publikuje.
    Pociagne rozumowanie dalej. Celem farsy tegoletniej pod nazwa "wybory kierownika Lodziarni" bylo sprowokowanie Chetynescu do wychylenia swej uroczej facjaty ze szczurzej nory. Wychylony Chetynesku zostalby usmazony na wolnym ogniu a jego poplecznikow by sie policzylo i rozpedzilo na niebiorace miejsca.
    Chetynescu jest za cwany na takie numery, i ostrzac na pasku kupionym gdzies we wsi brzytew ktora zamierza podrznac gardziel hersztowi, siedzi na razie cicho  nie dajac powodow zeby go odsrzelic. Czeka na odpowiedni moment jakim bedzie zeapewne jakies przesilenie w szajce zwiazane z "widocznym golym okiem koncem kryzysu".
    Do "wyborow na kierownika Lodziarni" zglosil sie Gowę i udajac palanta podszarpuje nogawki hersztowi. Nie zdziwilbym sie gdyby Gowę i Chetynescu byli skumplowani.
    Co by znaczylo ze grilowanie jeszcze sie przeciagnie. Ide po czipsy.

    "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.