Mieszkać mieć gdzie - dobro podstawowe. Ok. Ale już - na jakiej powierzchni, w jakim otoczeniu, jak daleko od centrum, w jakim budynku - to już kwestia wygody. Tak samo te buty - dobro podstawowe. Ale już czy zwykłe buty (niedziurawe) czy buty za 3000 zł to kwestia wygody, statusu itp. W Polsce jest wystarczająco dużo ludzi, których nie stać na nowe buty i jakiekolwiek własne mieszkanie (nawet w blokowisku z wielkiej płyty daleko od centrum), żeby potrzeby osób spłacających kredyty walutowe były na dalszym miejscu. Bo niestety dalej nie wiem, jakie to "wyrzeczenia dla rodziny" wiążą się z tą wyższą ratą, nie musisz odpowiadać, wystarczy że rozważysz czy faktycznie są te wyrzeczenia to niemożność zaspokojenia elementarnych potrzeb związanych z codzienną egzystencją (rachunki, wyżywienie, ubranie), czy jednak jakieś wygody, do których byli przyzwyczajeni.
Och, Rozumie ! To są szczegóły, o które nie mam zamiaru toczyć taśmowego wątku, bo to niczego nie rozwiąże i nikomu nie pomoże. Jak znajdziemy się w komisji opracowującej konkretne rozwiązania w tej kwestii, to będziemy dyskutować długo i szczegółowo (z przyjemnością- mam nadzieję). Ale teraz bardziej mnie interesuje jaki pomysł ma Los i czy rząd zechce coś zrobić. Znając cel i postępowanie partii u władzy - bardzo wątpię. Nasuwa mi się skojarzenie, że mamy w Polsce naszą "Drogę do Elizjum", coraz bardzij obnażaną, z której coraz bardzij zdajemy sobie sprawę. Więc nie ma się czym martwić, frankowcy pomocy nie dostaną, chorzy przewlekle też nie, inne ofiary losu również. Cisza. Przedburzą, trzęsieniem ziemi?
Niedawno mogliśmy w mediach usłyszeć, w odpowiedzi na propozycję PiS, wypowiedzi Rosatiego i innych pracowników reprezentantujących banki. Jak się one mają do raportów z kontroli banków? Przykład jak ustami "autorytetów" ludziom w głowach się miesza, broniąc własnego interesu. "W raporcie KNF na temat sytuacji w sektorze bankowym można zauważyć duże zaniepokojenie szybko rosnącym odsetkiem zagrożonych kredytów. Aż o 17 proc. wzrosła liczba kredytów hipotecznych opóźnionych w spłacie powyżej 30 dni. W identycznym tempie przybywa kredytów zagrożonych udzielonych przedsiębiorcom."
"Bardzo niepokojącym sygnałem jest też informacja, że kolejną grupą kredytobiorców, którzy popadają w problemy z płynnością, są osoby, które wzięły kredyty hipoteczne. Do tej pory osoby te finansowały branżę budowlaną, która przez wielu ekonomistów jest uznawana za motor rozwoju gospodarczego, jako branża, której intensywny rozwój przekłada się na rozwój wielu innych branż - m.in. sprzętu AGD, elektronarzędzi, tekstylnego, chemicznego. Jakość kredytów mieszkaniowych uległa pogorszeniu, co przejawiało się we wzroście kredytów zagrożonych (o 1,6 mld zł; 21 proc.) i zwiększeniu ich udziału w portfelu (z 2,3 proc. do 2,8 proc.), jak też w pogorszeniu ich spłacalności (wartość kredytów opóźnionych w spłacie powyżej 30 dni wzrosła o 1,6 mld zł, tj. o 17,3 proc., a ich udziału w portfelu zwiększył się z 2,8 proc. do 3,3 proc.)" - informuje KNF. " I jeszcze w temacie wątku : "Nadzorca wymienia też inne zagrożenia, jakie generuje ten portfel kredytowy. Przede wszystkim sprawia on, że wahania kursów walut generują istotne zmiany możliwości konsumpcyjnych gospodarstw domowych, a nawet mogą doprowadzić do niewypłacalności. Dodatkowo Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) stwierdza, że wyniki zleconych przez urząd badań nie potwierdzają hipotezy o wysokich dochodach kredytobiorców walutowych. Większość tych kredytów została udzielona gospodarstwom domowym, których sytuację finansową można określić jako przeciętną."
I jeszcze w temacie wątku : "Nadzorca wymienia też inne zagrożenia, jakie generuje ten portfel kredytowy. Przede wszystkim sprawia on, że wahania kursów walut generują istotne zmiany możliwości konsumpcyjnych gospodarstw domowych, a nawet mogą doprowadzić do niewypłacalności. Dodatkowo Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) stwierdza, że wyniki zleconych przez urząd badań nie potwierdzają hipotezy o wysokich dochodach kredytobiorców walutowych. Większość tych kredytów została udzielona gospodarstwom domowym, których sytuację finansową można określić jako przeciętną." No bez kozetki stwierdzić można iz paradoksalnie banki pożyczają pieniondze tym którzy ich nie mają. A to wskazuje na nieumiejętność ich gromadzenia i zarządzania nimi - tymi pieniondzanmi. Z tąd juz można uprząść wniosek iż banki pożyczają piniondze tym którzy są najbardziej ryzykowną grupą, a w większości finansowymi jakby tu powiedzieć; przeciętniakami. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
mmaria @Rozum - tzn. pomysły rządów Hiszpanii, Chorwacji i Węgier są wg Ciebie bez sensu, niesprawiedliwe? Wobec kogo?
Wobec tych, co wykazali się odpowiedzialnością i wzięli kredyt w walucie, w której zarabiają. Droższy ale pod kontrolą. Teraz zapłacą i za siebie i za tych, co myśleli, że przechytrzą los. Bo banki znajdą sposób, by odbić sobie straty na klientach, nie masz co do tego wątpliwości? To jest ewidentna premia za gówniarstwo. W przyszłości czlowiek odpowiedzialny dwa razy pomysli, zanim zachowa się odpowiedzialnie. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
mmaria @Rozum - tzn. pomysły rządów Hiszpanii, Chorwacji i Węgier są wg Ciebie bez sensu, niesprawiedliwe? Wobec kogo?
Wobec tych, co wykazali się odpowiedzialnością i wzięli kredyt w walucie, w której zarabiają. Droższy ale pod kontrolą. Teraz zapłacą i za siebie i za tych, co myśleli, że przechytrzą los. Bo banki znajdą sposób, by odbić sobie straty na klientach, nie masz co do tego wątpliwości? To jest ewidentna premia za gówniarstwo. W przyszłości czlowiek odpowiedzialny dwa razy pomysli, zanim zachowa się odpowiedzialnie. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Przypominam dawna wypowiedź Kolegi bo chyba Kolega zmienił zdanie od tego czasu i to o 180 stopni. Teraz jak ktoś odpowiedzialny, czyli biorący kredyt w walucie w której zarabia czyli w złotym, protestuje przeciw wyrównywaniu różnicy w kosztach a nawet zwyczajnej refundacji kosztów frankowiczom, to mu Kolega zarzuca kierowanie się zawiścią. Aha nie zauważyłem, ze rozum już tez przypomniał. Nie oczekuje wyjaśnień. Znam Kolegi obyczaje w takich sprawach.
Nadchodzące (mam nadzieję) w sprawie franków, ma być wyłącznie dolegliwą karą dla banków, za rozbójnictwo oraz gwałt na paragrafach, dobrych obyczajach i moralności. Należy się cieszyć, że kara jest tryumfem sprawiedliwości oraz że zło zostanie napiętnowane. Widzenie w tym wyłącznie pomocnej ręki dla (rzekomych lub faktycznych) cwaniaków i własnej krzywdy, jest po trosze aberracją, a na pewno nie mieści się w chrześcijańskim kanonicznym postrzeganiu innych vide przypowieść o synu marnotrawnym i nieprzychylnym stosunku do happy endu ze strony jego braci, którzy zaciągali kredyty wyłącznie w złotówkach.
Sprawa frankowiczów nie ma nic wspólnego z przypowieścią o synu marnotrawnym. Oni nie wracają skruszeni. Oni nie widzą w sobie żadnej winy. Oni wracają triumfalnie. Idą do sądu o większy udział we własności ojca. O bracie nie ma zupełnie mowy. Mają go zwyczajnie gdzieś. No niezupełnie bo wielu się zaśmiewa z jego naiwności kiedyś i obecnie. Nie muszą go potępiać. Zrobią to autorytety, które "nie są jako ten celnik", czy tez ów zawistny brat. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo dla niezłomnych moralistów i finansowych oraz biblijnych specjalistów. Perfidia i bezczelność tej argumentacji nie tylko mnie wkurza, ale nawet wkurwia.
Niezależnie od wszystkiego, co powyżej pisze Rafał, a pisze mądrze, przypowieść o synu marnotrawnym nie może być, zresztą tak samo, jak przypowieść o robotnikach w winnicy, używana, jako argument w dyskusji o czym innym, jak tylko o zbawieniu i tylko o nim, a do niczego innego, co by to nie było, nie może być używana jako argument. Gdyż nasz Święty Kościół ustyma świętych teologów tako rzecze. Bzidkie praktyki.
„Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.
Może rzeczywiście lepiej zmienić temat na rolę i sposób interpretacji przypowieści Jezusa. Warto to rozszerzyć o inne stosowane przez niego, a relacjonowane przez Ewangelistów, formy wypowiedzi - przenośnię i inne figury retoryczne. To trudne i odradzam samodzielne, w protestanckim stylu, interpretacje. Odradzam bo to wymaga głębokiej wiedzy o realiach, języku i obyczajach w Ziemi Świętej w czasach Jezusa. Oczywiście to nie wyklucza własnych, współczesnych rozważań i tak zwanego "dzielenia się Słowem". Trzeba jednak podchodzić do tego z pokorą i w miarę możliwości pytać najlepiej księży z wiedzą biblijną.
Ja czynie pewne małe kroki do doskonałości. Nadal nie miłuję moich nieprzyjaciół, ale coraz częściej się za nich modlę. No i najważniejsze - nie nienawidzę ich. Staram się im nie życzyć źle, ale nie mogę się powstrzymać od przeciwstawiania się im a więc stawiania oporu złemu.
Rafał napisal(a): odradzam samodzielne, w protestanckim stylu, interpretacje. Odradzam bo to wymaga głębokiej wiedzy o realiach, języku i obyczajach w Ziemi Świętej w czasach Jezusa.
"Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;" - może jestem ślepy i prostoduszny ale nie widzę tu pola do interpretacji lub dzielenia włosa na czworo.
i jeszcze taki fragment Ewangelii o ewangelii: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25)
randolph napisal(a): i jeszcze taki fragment Ewangelii o ewangelii: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25)
Nualesz pocusz tak brutalno pszypomineć isz procefory so ostatniemy kture mogo objaśnieć o cusz maszerywa wew ksześijańswie.
Zreszto potym to otkremcieli i nawet zaczeni robieć dochtorów i proceforów od kszesijańswa. Takosz cycata jezd aktualno pase.
Rafał napisal(a): odradzam samodzielne, w protestanckim stylu, interpretacje. Odradzam bo to wymaga głębokiej wiedzy o realiach, języku i obyczajach w Ziemi Świętej w czasach Jezusa.
"Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;" - może jestem ślepy i prostoduszny ale nie widzę tu pola do interpretacji lub dzielenia włosa na czworo.
i jeszcze taki fragment Ewangelii o ewangelii: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25)
Zgodzę się że fragment o milowaniu nieprzyjaciół jest dość jednoznaczny. Doprecyzowania wymagałoby jeszcze co znaczy nieprzyjaciel i miłować, ale rzeczywiście nie dzielimy włosa na czworo. Kolejne zdania Jezusa nieco utrudniają jednoznaczną interpretację ale możemy też zostawić takie niuanse. Tyle jeden fragment. Większość jednak podlega moim zastrzezeniom. W szczególności o synu marnotrawnym, o cudzloznicy.
"Bo kogo miłuje Pan, tego karze" (Hbr 12, 6) Tak więc problemat miłości mamy biblijnie załatwiony. No, może nie całkiem, ale na pewno miłośc to nie tylko pobłażliwe głaskanie po główce
Komentarz
Ale już - na jakiej powierzchni, w jakim otoczeniu, jak daleko od centrum, w jakim budynku - to już kwestia wygody.
Tak samo te buty - dobro podstawowe.
Ale już czy zwykłe buty (niedziurawe) czy buty za 3000 zł to kwestia wygody, statusu itp.
W Polsce jest wystarczająco dużo ludzi, których nie stać na nowe buty i jakiekolwiek własne mieszkanie (nawet w blokowisku z wielkiej płyty daleko od centrum), żeby potrzeby osób spłacających kredyty walutowe były na dalszym miejscu. Bo niestety dalej nie wiem, jakie to "wyrzeczenia dla rodziny" wiążą się z tą wyższą ratą, nie musisz odpowiadać, wystarczy że rozważysz czy faktycznie są te wyrzeczenia to niemożność zaspokojenia elementarnych potrzeb związanych z codzienną egzystencją (rachunki, wyżywienie, ubranie), czy jednak jakieś wygody, do których byli przyzwyczajeni.
Więc nie ma się czym martwić, frankowcy pomocy nie dostaną, chorzy przewlekle też nie, inne ofiary losu również. Cisza.
Przedburzą, trzęsieniem ziemi?
Niedawno mogliśmy w mediach usłyszeć, w odpowiedzi na propozycję PiS, wypowiedzi Rosatiego i innych pracowników reprezentantujących banki. Jak się one mają do raportów z kontroli banków? Przykład jak ustami "autorytetów" ludziom w głowach się miesza, broniąc własnego interesu.
"Bardzo niepokojącym sygnałem jest też informacja, że kolejną grupą kredytobiorców, którzy popadają w problemy z płynnością, są osoby, które wzięły kredyty hipoteczne. Do tej pory osoby te finansowały branżę budowlaną, która przez wielu ekonomistów jest uznawana za motor rozwoju gospodarczego, jako branża, której intensywny rozwój przekłada się na rozwój wielu innych branż - m.in. sprzętu AGD, elektronarzędzi, tekstylnego, chemicznego."W raporcie KNF na temat sytuacji w sektorze bankowym można zauważyć duże zaniepokojenie szybko rosnącym odsetkiem zagrożonych kredytów. Aż o 17 proc. wzrosła liczba kredytów hipotecznych opóźnionych w spłacie powyżej 30 dni. W identycznym tempie przybywa kredytów zagrożonych udzielonych przedsiębiorcom."
Jakość kredytów mieszkaniowych uległa pogorszeniu, co przejawiało się we wzroście kredytów zagrożonych (o 1,6 mld zł; 21 proc.) i zwiększeniu ich udziału w portfelu (z 2,3 proc. do 2,8 proc.), jak też w pogorszeniu ich spłacalności (wartość kredytów opóźnionych w spłacie powyżej 30 dni wzrosła o 1,6 mld zł, tj. o 17,3 proc., a ich udziału w portfelu zwiększył się z 2,8 proc. do 3,3 proc.)" - informuje KNF.
"
I jeszcze w temacie wątku :
"Nadzorca wymienia też inne zagrożenia, jakie generuje ten portfel kredytowy. Przede wszystkim sprawia on, że wahania kursów walut generują istotne zmiany możliwości konsumpcyjnych gospodarstw domowych, a nawet mogą doprowadzić do niewypłacalności. Dodatkowo Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) stwierdza, że wyniki zleconych przez urząd badań nie potwierdzają hipotezy o wysokich dochodach kredytobiorców walutowych. Większość tych kredytów została udzielona gospodarstwom domowym, których sytuację finansową można określić
jako przeciętną."
"Nadzorca wymienia też inne zagrożenia, jakie generuje ten portfel kredytowy. Przede wszystkim sprawia on, że wahania kursów walut generują istotne zmiany możliwości konsumpcyjnych gospodarstw domowych, a nawet mogą doprowadzić do niewypłacalności. Dodatkowo Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) stwierdza, że wyniki zleconych przez urząd badań nie potwierdzają hipotezy o wysokich dochodach kredytobiorców walutowych. Większość tych kredytów została udzielona gospodarstwom domowym, których sytuację finansową można określić
jako przeciętną."
No bez kozetki stwierdzić można iz paradoksalnie banki pożyczają pieniondze tym którzy ich nie mają. A to wskazuje na nieumiejętność ich gromadzenia i zarządzania nimi - tymi pieniondzanmi. Z tąd juz można uprząść wniosek iż banki pożyczają piniondze tym którzy są najbardziej ryzykowną grupą, a w większości finansowymi jakby tu powiedzieć; przeciętniakami.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Aha nie zauważyłem, ze rozum już tez przypomniał.
Nie oczekuje wyjaśnień. Znam Kolegi obyczaje w takich sprawach.
i jeszcze taki fragment Ewangelii o ewangelii:
„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25)
Pomożemy w sądzie przeciw banku
Takie ogłoszenie podała mi moja skrzynka emaliowa
Zreszto potym to otkremcieli i nawet zaczeni robieć dochtorów i proceforów od kszesijańswa. Takosz cycata jezd aktualno pase.