Skip to content

Kulczyk nie żyje?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Taki info na stooq.pl
«13

Komentarz

  • Tłusty spadek się otworzył... odchodzą największe...
  • Czyżby seryjny?
  • Reakcja na taśmy kelnerów? Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski od bula dostał, czy rezydent pośmiertnie da mu jakiegoś Orła Białego albo virtuti militari?
  • edytowano July 2015
    65 lat haaa haaa. Niektórym widać trzeba pomóc przejść na emeryturę.
    Jest cokolwiek pozytywnego o tej postaci, co możnaby napisać?
  • edytowano July 2015
    na to wygląda

    Zabrał taśmy ze sobą


  • Może ma to związek z prywatyzacją Ciechu?
  • Pewnie udziałowcy postanowili na czas wycofać aktywa.
  • Ktoś naprawdę postanowił zmienić obrus na stole.
  • edytowano July 2015
    Wszystkie media już podają.
    wyborcza.biz jest na... czarno

    Zmarł młodo jak na miliardera.... (prawie 5 mld zielonych)
    =

    Przy okazji góglownica wypluwa info o śmierci sprzed dwóch lat, jego ojca Henryka. Zmarł mając 87 lat!
    I tu jest chyba ciekawsza sprawa: były AKowiec, w 1956 roku wyjeżdża do Berlina (zachodniego), zakłada firmy i przekracza granice PRL-Zachód stale jako handlowiec, radca hadnlowy przy ambasadzie.
    W pogrzebie uczestniczyli prymas bp Muszyński, abp Peatz oraz śmietanka polityczno-biznesowa.
    Syn, Jan, wspominał, że pierwszy milion... dostał od taty.
    =

    Zmarł w wyniku "powikłań pooperacyjnych" w Wiedniu.
    "- To był drobny zabieg kardiologiczny, dzisiaj miał wyjść, już był poumawiany na szereg spotkań w Warszawie - mówi nam jeden z najbliższych współpracowników." (wyborcza)
    dalej w wyborczej!:
    "Jan Kulczyk wielokrotnie przejmował udziały w państwowych firmach, by potem odsprzedać je z zyskiem zagranicznym koncernom. "
  • Środa. Musiało być coś naprawdę nagłego, skoro nie poczekali do piątku.

    Nie będę hipokrytą, nie będę udawać żałoby po śmierci żołnierza wrogiej armii. A to był feldmarszałek.
  • loslos
    edytowano July 2015
    Jest cokolwiek pozytywnego o tej postaci, co możnaby napisać?
    Właśnie piszemy. Nekrolog.

    Arkadiusz Zeg i Ernest Czarnecki właśnie zadzwonili po ślusarza, żeby im dodatkowe zamki w drzwiach wprawił.

    A tak w ogóle to na co zeszedł? Na tasiemca? Ciechoroba...

  • edytowano July 2015
    los napisał:
    Arkadiusz Zeg i Ernest Czarnecki właśnie zadzwonili po ślusarza, żeby im dodatkowe zamki w drzwiach wprawił.
    To une też mają zamki w Wiedniu? Niektórym się powodzi ;)

  • Jest cokolwiek pozytywnego o tej postaci, co możnaby napisać?
    Właśnie piszemy. Nekrolog.

    Arkadiusz Zeg i Ernest Czarnecki właśnie zadzwonili po ślusarza, żeby im dodatkowe zamki w drzwiach wprawił.

    A tak w ogóle to na co zeszedł? Na tasiemca? Ciechoroba...

    Kluczykowi żaden zamek nie pomógł. A przeziębić się po operacji łatwo.

    Ciekaw jestem czy tak naprawdę nie były to powikłania po sesjach nagraniowych w improwizowanym studio
  • Pierwsze co przychodzi do glowy to tasmy
  • adampio napisał:
    Pierwsze co przychodzi do glowy to tasmy
    Mogło być i tak. Albo po prostu typ po wyprzedaniu Polski do imentu nie miał już nic do zaoferowania starszym partnerom, a wiedział za dużo. Matematyka to sucz.

  • loslos
    edytowano July 2015
    Wiedeń ma bardzo niezdrowy klimat dla bizniesmienów. Baranina, teraz dr Kluczyk...
    Pierwsze co przychodzi do glowy to tasmy
    Tasiemiec to lekceważona ale poważna choroba, nurmalnie ciechoroba. A jeśli jeszcze uzbrojony...
  • Zastanawiam się czy to nie czysty przypadek.

    Nie znam się i nie wiem czy takie sytuacje się zdarzają i jak często - ale na logikę. Komu mógł zaszkodzić Kulczyk? Wielu ludziom owszem, ale przy okazji najbardziej sobie. A po co.

    Czemu by nagle miał zacząć sypać? Jasne, klimat się zmienia w kraju, ale nie aż tak żeby taki ktoś nagle zaczął śpiewać. Zmusić go do tego nie tak znowu łatwo, a bez musu nie miał kompletnie po co tego robić.
  • edytowano July 2015
    A może mu PO prostu serce pękło z żalu PO PO?

    Bardziej stawiam na to że wpychał się w biznes na polu gdzie działaja tuzy z Ukrainy i Rosji (energetyka)
  • Bez wątpienia wiedział dużo i mógł dużo w polskiej gospodarce. Nie wydaje się jednak aby akurat jego osobiste zeznania mogły być kluczowe. Przecież transakcje które zawierał były skomplikowane, wielopiętrowe i angażujące wiele osób. Po takich transakcjach pozostaje wiele śladów, których niczyja śmierć nie zaciera. Ona wręcz może otworzyć kanały informacyjne, bo nie ma już kogo chronić i nie ma kto ich blokować. Tak więc z jednej strony będzie trudniej analizować historię jego fortuny bo on miał wszystkie informacje, a z drugiej łatwiej bo zacznie się gra interesów osób i firm z tą fortuną powiązanych, a obecnie konkurujacych ze sobą.

    Tak czy owak niech spoczywa w spokoju.
  • Czyżby element padgatowki pod jesienne Wielkie Przełożenie Wajchy pomiędzy Odrą a Bugiem? Pisowskie Nadzwyczajne Komisje będą rozgrzane, umrzyk byłby bardzo często przez nie zapraszany, umrzyka wiedza o kulisach sceny III RP to gotowe akty oskarżenia... Wszystkie tropy i dedukcja prowadzi nas znowu na ślad Seryjnego, który nigdy przecie nie ma urlopu, co powszechnie wiadomo. Jeśli to skomplikowana, wielopiętrowa gra operacyjna, będą kolejne przypadki nagłych zejść ze sceny...
  • Zmarł w wyniku "powikłań pooperacyjnych" w Wiedniu.
    "- To był drobny zabieg kardiologiczny

    No pacz Pan ja również miałem niedawno drobny zabieg kardiologiczny przeprowadzony na terytorium Bugodrza i dycham do dzisiaj. Musi co w tym Wiedniu rzeczywiście zły klimat być. W życiu tam nie pojadę

  • Fatus, też mi się wydaje, że serce mu pękło. Chociaż może z innej przyczyny.
  • Zastanawiam się czy to nie czysty przypadek.
    Pewnie, że przypadek. Ja obstawiam celownik, skoro to był tasiemiec uzbrojony.

  • mmaria napisał:
    Fatus, też mi się wydaje, że serce mu pękło. Chociaż może z innej przyczyny.
    Zapewne z tęsknoty za ojczyzną.
  • edytowano July 2015
    A to już bardziej prawdopodobne, petermanie, zdecydowanie bardziej.
  • A szydziliście z tych, co się boją i gęgają:)
  • Jak kto ma wrażliwy żołądek, to proszę nie czytać tzw. portali informacyjnych. Włażenie w odbytnicę denata jest jednak obrzydliwe.
  • A wydawałoby się, że w zdrowym odruchu samoobrony, tak na wszelki wypadek powinni zachować umiar.
  • los napisał:
    Jak kto ma wrażliwy żołądek, to proszę nie czytać tzw. portali informacyjnych. Włażenie w odbytnicę denata jest jednak obrzydliwe.
    "Ekonomiści i eksperci są zgodni", hue hue.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.