Skip to content

Bezczelne są i zuchwałe

2»

Komentarz

  • Może popija krechę dla wzmocnienia doznań.
    Winem?

  • Ekhm, nie zajrzałem do linka, nie znam się, zarobiony jestem.
  • a powsciagliwości w ocenach to może się Koleżeństwo ode mnie uczyć)

    uczyć? chyba jedynie traktując jako negatywny przykład - przestrogę, czego unikać

    Jasne a "cwele" i "gnidy" to określenia wyważone i pochodzące ze słownika arbitrów savoir vivre najwyższej klasy. Proszę sobie nie kpić z przyzwoitości i zdrowego rozsądku.
    proszę mi nie imputować słów, których nie powiedziałam / nie napisałam
    @rozum: celnie
    Przeca piszę o tych którzy uzywali i to obficie. Proponuję aby się Koleżanka nimi zajęła równie krytycznie jak mną, a najlepiej skończ,my to w tym wątku. Powaznie rozważam utworzenie w Hydeparku takiego pod nazwą "Cwele, gnidy, renegaci i inni nienasi koledzy". Tam można zaparkowac ten spór.

  • Administrację denerwują uwagi osobiste. Poproszę wszystkich o danie se siana.
  • albo "butelkę alkoholu przed snem".
    ciężko się czyta taki wątek...
  • No nie, wkur - rzyłam się. Panie Rafale, przestań wreszcie pouczać!
    Wybacz Administracjo. Jak wiesz, zwyczajowo nie ubliżam żadnym osobnikom. Ale nie mogiem...no, nie mogiem. Uczulenie na ćmy fruwające nad łąką.
  • edytowano September 2015
    Od uwag osobistych Koleżanko Zazulo mogę się powstrzymać, ale od tego co Koleżanka nazywa pouczaniem nie. Zresztą owo pouczanie to jest ulubiona rozrywka na tym forum i jedna z przyczyn dla których je odwiedzam.Nie ma najmniejszego powodu, abynm tu miał ograniczone prawa w stosunku do zasiedziałych. Lubię wkurzać mentorów. Taki już mam paskudny charakter. Potrzebne też sprostowanie: ja nie pouczam tylko komentuję. Wyrażanie własnego zdania, jakkolwiek by ono nie było irytujące dla odbiorcy i budzące jego sprzeciw, nie jest pouczaniem.
  • Od uwag osobistych Koleżanko Zazulo mogę się powstrzymać, ale od tego co Koleżanka nazywa pouczaniem nie. Zresztą owo pouczanie to jest ulubiona rozrywka na tym forum i jedna z przyczyn dla których je odwiedzam.Nie ma najmniejszego powodu, abym tu miał ograniczone prawa w stosunku do zasiedziałych.
    Jest powód, nazywa się on regulamin. Jest to nasza główna zasada. Dlaczego tak? Bo jesteśmy u siebie i tak sobie wymyśliliśmy.

  • Wskaż punkt regulaminu, który ogranicza moje prawa w stosunku do zasiedziałych proszę. Twoje forum i twój regulamin więc się go trzymaj.
  • Rafale, podstawą rozmowy jest takie samo rozumienie słów. Jeśli lego nie ma, nie ma rozmowy tylko monologi.

    Leguramin wklejony ku przypomnieniu.
  • Przeczytałem i wpisałem moje watpliwosci.Na marginesie forum, na ktore byłem wpisywany miało nieco inny regulamin. Zostałem na to przeniesiony bez zastrzezeń więc sądziłem, ze nie uległy zmianie. Czy może one ulegaja zmianie wedle jakiejś zasady której nie znam. Nie mam jak inaczej niz przekleić. Troche to przydługie:

    Jesteś Szanowna Forumowiczko/Szanowny Forumowiczu osoba wspaniałą pod każdym względem: inteligentną, światu życzliwą i pełną poczucia humoru. Jeśli wiec swa wspaniałą osobę zniżasz do rozmowy z kimś innym, to jest to również osoba wspaniała pod każdym względem: inteligentna, światu życzliwa i pełna poczucia humoru, itd. Jeśli o kimś uważasz inaczej, to z nim nie rozmawiaj.

    Dokładnie. Jest prosty sposób na opanowanie irytacji moją osobą i poglądami i negatywnych emocji które wzbudzam. Należy go konsekwentnie stosować i będzie mniej zamętu.

    A jeśli mimo to koniecznie musisz temu komuś odpowiedzieć, ubierz swoja antypatię w najbardziej wyrafinowane formy grzecznościowe. Dasz rade, przez stulecia rozwijano wyrażenia, których celem jest dokładnie to a nie co innego. A na forum dyskusyjnym jest z tym jeszcze łatwiej, bo można się zastanawiać i poprawiać wyrażenia nie dość stosowne.

    Staram się. Rozumiem, że daleko mi do doskonałości. Wybaczcie, ale nie pochodzę ze szlacheckiego, ani profesorskiego rodu. Prosty mieszczuch ze mnie i do tego nie intelektualista żoliborski tylko inteligencki wyrobnik z prowincji. Nawet po łacinie i francusku nie rozmawiam.

    Oczywiście - osobie wspanialej pod każdym względem zdarzać się mogą teksty mało przemyślane, niemądre i nie bardzo szlachetne, wiec można i należny jej to napisać ale trzymając się tej zasady: głupi jest tekst a nie osoba. Proszę jednak by tekst "głupoty gadasz" był wyrazem zniecierpliwienia a nie pogardy, by nie był jedynym komentarzem w rozmowie. Osoby spoza forum już tak wspaniale nie są, wiec można je komentować mniej życzliwe, choć oczywiście będę zachęcać do utrzymania miary. W niektórych przypadkach miara ta jest baaardzo szeroka.

    Znowu zgoda.Tej zasady, jako jeden z nielicznych, bronię z narażeniem na bana i ciągłe szyderstwa. Pozwolę sobie doradzić, aby zamiast nazywać kogoś gnidą (itp.), co jest oczywistym wskazaniem osoby, wskazać na konkretny czyn haniebny. No i potem o czynie rozmawiać. Zauwazyłem nową, bardzi wygodna zasadę nierównego traktowania swoich i obcych. Czy to specyficznie dla mnie? Znaczy dla utrudnienia obrony tych obcych? A może by tak podatek od "niewiernych" wprowadzić?

    Poza tym nie lubię bluzgów i bluźnierstw ale to będzie traktowane po uważaniu, bo czasami człowiek musi, inaczej się udusi.

    Twoja wola, chociaż dziwi. Rozumiem jednak że etyka i estetyka lokalna ma taki koloryt. Postaram się korzystać z tego zezwolenia. To może skrócić niektóre moje, uznawane za rozwlekłe, komentarze.

    A jaka jest największa zbrodnia forum dyskusyjnego? Stalking. Jak dostane takie zgłoszenie, od razu przejrzę wpisy osoby o stalking oskarżonej. Jeśli się potwierdzi, ze przyczepiła się komuś do pleców i prześladuje tę osobę szyderstwami, decyzja będzie szybka i jednoznaczna.

    No to dopraszam się o uważne śledzenie szydery z „Rafika”.

    I jeszcze jeden drobiazg - to jest forum dyskusyjne a nie blog, co znaczy, że rozmawiamy a nie głosimy swe mądrości. Kto ostentacyjnie lekceważy rozmówców na ich pytania uporczywie nie odpowiadając zostanie zachęcony do przeniesienia się na jakąś platformę blogową.

    Praktyczna realizacja tej zasady mnie mocno zaskakuje. Ostatnio jeden z forumowiczów w gorącej wymianie zdań zakomunikował, ze on nie dyskutuje z zasady i żadnej reakcji nie było. Granica pomiędzy rozmową, a głoszeniem mądrości jest niejasna i jej określenie mocno subiektywne. Łatwo komukolwiek przypiąć łatkę głosiciela mądrości. Czy ten zapis ma na celu ułatwienie administracji banowania bez uzasadnienia?

    Tak więc nadal nie widzę którą z zasad regulaminowych mogłem złamać.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.